La Rambla

Witaj na La Rambla
Witamy na La Rambla, gdzie dyskusje toczą się całą dobę! La Rambla to dział stworzony specjalnie dla zarejestrowanych Użytkowników FCBarca.com. Zapraszamy do rejestracji oraz dyskusji nie tylko o Barcelonie i nie tylko o piłce nożnej. W tym dziale obowiązuje regulamin serwisu FCBarca.com, który znajdziecie tutaj.

La Rambla

Online: 1575 Culés

2

Czemu my się przejmujemy Rosją, Chińczykami, czy muzułmanami. Jeszcze na początku stycznia demografowie szacowali, że w 2022 r. urodzi się 315 tys. dzieci, co i tak miało być po raz kolejny rekordowo niską liczbą. Niedawno GUS pokazał dane, z których wynika, że jest jeszcze gorzej: urodziło się tylko 305 tys. dzieciaków. Zapewne w tym roku urodzi się koło 290 tysięcy. Jeśli obecne trendy się utrzymają to nasz naród zlikwiduje się sam.

14

@kamil9040 spokojnie, @VegetaPolska zakochany, jego serce zajęte, więc zapewne zaraz weźmie się do roboty

52

@kamil9040 To przez młode kobiety, które dają w szyję

Obecnie panują takie warunki, że strach dzieci rodzić. Koszty życia, obok wojna i jeszcze takie asy w rządzie, że nie wiadomo, gdzie się za rok obudzimy.

18

@kamil9040 No ale to przecież nie od dziś wiadomo :D wszystkie kraje "bogatej północy" mają problem z demografią. Jedyne co można na to poradzić to imigracja. Dla naszej gospodarki te 3miliony Ukraińców to generalnie jest zbawienie w dłuższej perspektywie

7

@kamil9040 Hedonizm. Jedno slowo i cala przyczyna opisanego przez Ciebie problemu.

0

@Bykunn Tylko że ostatecznie będziemy musieli czerpać np z Afryki czy Bliskiego Wschodu. A wtedy ludzie z tam tego świata zaczną przenosić swoje wzorce kulturowe. Zresztą to już teraz widać, jak zamawiasz taksówkę, to bardzo prawdopodobne, że przyjedzie Pakistańczyk. Czyli możemy sobie narobić takich problemów jak w byłej Jugosławii, że jak skończy się dobrobyt, pojawią się jakieś problemy, to mniejszość etniczne wezmą się w kraju za łby

6

@galix22 Hedonizm i niczym nie skrępowaną kobiecą Hipergamię. Kobiety nadal chcą mężczyzn, ale chcą mężczyzn lepszych od siebie. Czyli aspirują do 10% męskiej populacji

0

@Bykunn o ile nie zostanie ich 20% za kilka lat

12

@MesQueUnClub_87 Tak se mow. Tu gdzie mieszkam nie ma wojny za granica. Jest bogaciej niz w Polsce a birth rate systematycznie spada. Teraz jest 1,6 wiec na tle Polski nienajgorzej ale powinno byc powyzej 2.0.
Hedonizm, ot cala przyczyna. Ludzie stali sie zbyt wygodni.

9

@MesQueUnClub_87 Generalnie w bogatych krajach rodzi się mniej dzieci niż w biednych. To bardziej złożony problem. Co mieli powiedzieć po wojnie? W porównaniu do nas to nie mieli niczego. Za PRLu też czasy nie były lepsze do życia. Coraz więcej osób po prostu nie chce mieć dzieci. Jedni boją się odpowiedzialności, inni utraty wygodnego życia. Z resztą - częściej ludzie majętni mają 1 lub w ogóle nie mają.

2

@galix22 No dobra, ale znasz wszystkich ludzi na świecie, że piszesz "ot cała przyczyna"? :D Ja uważam, że to zbiór różnych czynników i zarówno hedonizm, jak i to o czym ja napisałem, a także inne czynniki wpływają na taki efekt. Nie ma JEDNEJ przyczyny bo ludźmi kierują różne poglądy.

2

@Bogan Demografia runęła przez kilka czynników. Już przyznanie praw wyborczych kobietom spowodowało, że państwo zaczęło przerabiać się w zastępczego męża dla kobiety. Później wpuszczono kobiety na rynek pracy i do edukacji. To spowodowało, że większość mężczyzn przestała być atrakcyjna dla kobiet. Nie wielki procent mężczyzn, ma dostęp do takiej ilość kobiet, że głowa mała. Wróciliśmy w sumie do poligamii na około. W między czasie wymyślono jeszcze pigułkę antykoncepcyjną i zaczął się dramat. Bo wychodzi na to, że większość dzieci jaka się urodziła w historii, nie była planowana, tak faktycznie.

5

@MesQueUnClub_87dodałbym znacznie powszechniejsze problemy psychiczne, depresje i brak satysfakcji z życia, stabilizacji finansowej, co też potrafi prowadzić do myśli że zrobienie dziecka = skazywanie kogoś na męczenie się w tym świecie i użeranie z wszelkimi problemami. Wbrew pozorom znam dość sporo osób które tak myśli.

4

@MesQueUnClub_87 Nie nie znam wszystkich ludzi. Obserwuje tylko tendencje w swiecie zachodnim. Swego czasu bardzo sie tym interesowalem. Duzo rozmawialem z ludzmi, ktorych poznawalem. Na dziesiec kobiet, ktore nie posiadaly dzieci do 30 roku zycia, moze ze dwie podejmowaly takie decyzje ze wzgledow finansowych/mieszkaniowych etc. Zdecydowana wiekszosc nie chciala bo nie... "Bo siostra ma dwoje i to masakra", Bo chca najpierw kupic dom (i tak do czterdziestki kupuja i kupic nie moga) Bo kariera zawodowa. Bo sie doksztalca. Bo chce uzywac zycia. Bo chce sie bawic i imprezowac ( tu Kaczynski ze swoim dawaniem w szyje byl bardzo blisko istoty calego problemu. Klangor sie podniosl na cala Polske, bo poprostu prawda zakula niektorych w oczy.
I nie! Nie lubie pisu i uwazam ich za szkodnikow, zreszta nie mnejszych niz PO.)

0

@galix22 Sądzę że przyszłość jest raczej ponura, CBOS nie dawno zrobił sondaż, że prawie 70% kobiet nie planuje już dzieci, przy demografii 1,3. Wiem zapewne zapytali kobiety, które już mają dzieci i poza wiekiem rozrodczym. Ale jeszcze 10 lat temu jak robili takie badania to 30% nie chciało mieć dzieci. Grozi nam wymieranie i upadek państwa, czy nawet całej cywilizacji

3

@kamil9040 Hedonizm xDDD. Kto Ci takich głupot nakładł do głowy?

3

@siuuu To jest najglupsza wymowka jaka tylko moze byc. Skazywanie kogos na meczarnie w tym swiecie. Hahaha. Spytaj sie dzieci, lub doroslych ludzi wychowanych w skrajnie biednym domu, gdzie jadlo sie suchy chleb. Wez sie spytaj tych ludzi czy oni by sie chcieli nie urodzic? " Bo zostali skazani na tulaczke po tym swiecie" No qrwa nie rozsmieszajcie mnie hahah. Bez urazy kolego. Nie smieje sie z Ciebie, ale ci co tak gadaja maja naj...e w zlewaczalych glowach strasznie. Moi tesciowie wychowali sie we wielkich rodzinach. Siedmioro- Osmioro rodzenstwa. Bogato nie bylo. Pracowac zaczynali w wieku kilkunastu lat w polu itp. Wszyscy wyszli na ludzi. Kazdy dzis cos ma. Kazdy ma swoje dzieci. Przynajmniej kilkoro. Zadnych wiekszych depresji czy innego gowna meczacego ludzi slabych. Nikt nie powie, ze wolalby sie nie urodzic.

3

@galix22 No to się wszystko zgadza o czym piszesz tylko, że nadal podtrzymuję, iż to jest zbiór czynników, a nie jeden jedyny problem. (Ktoś nie może mieć dzieci, ktoś chce robić karierę, ktoś się boi mieć dzieci, kogoś nie stać, ktoś nie czuje instynktu macierzyńskiego, ktoś woli imprezować, ktoś się boi obowiązków, ktoś miał ale umarło, ktoś nie może trafić na odpowiednią osobę) więc te przyczyny są naprawdę różne i nie można definitywnie wszystkiego podpisać pod hedonizm na podstawie indywidualnej ankiety wśród znajomych. Kaczyński też to spłycił tylko do imprezowania i dla tego te słowa zostały odebrane tak, a nie inaczej bo brakło mu wyobraźni by sobie zwizualizować inne aspekty. Być może największy procent tej sytuacji to właśnie wygoda, ale na pewno nie pełne 100 %.

1

@galix22 bieda jest wymówką, zwyczajnie ludziom w wieku prokreacyjnym żyje się wygodnie bez dzieci, uważają zakładanie rodzin za komplikowanie sobie wygodnego życia, niestety taka prawda i mega smutna.

0

@kamil9040 Antykoncepcja sprawia, że prokreacja dla pewnie większości osób staje się wyborem, nie naturalną konsekwencją związku. Druga sprawa, że ludzie mają problem z zakładaniem znaczących związków z innymi osobami. Żyjemy w z jednej strony strasznie na seksie skupionym społeczeństwie z dzieciakami mającymi dostęp do ostrego porno, z drugiej strony statystyki potwierdzają, że młodzi ludzie uprawiają go coraz mniej.

4

@MesQueUnClub_87 nie zgodzę sie iż głównym czynnikiem jest wygoda. Na podstawie prostej "kalkulacji". Jesteś w związku małżeńskim. Wynajmujecie mieszkanie. Oboje zarabiacie 5,5k netto co daje łącznie 11k netto (teoretycznie minimalnie powyżej średniej, chociaż śmiem mocno wątpić iż statystyczny polak zarabia 5,5k netto na umowie o prace). Postanowiliście że jednak nie chcecie już dłużej wynajmować mieszkania, a Wasz pierworodny powinien dorastać w domu. Nie macie działki, więc musicie ją kupić. Działka + dom (nic fikuśnego, funkcjonalny dom 120-140m2) wzięte w kredyt to rata miesięczna prawdopodobnie około 4k pln. Zakładając że macie jeden samochód, paliwo + opłaty roczne + przeciętne koszty amortyzacji i mamy kolejne 300-500zł miesięcznie. Niech jedzenie za dwie osoby wyniesie 1k pln (chociaż to i tak raczej mało). Przy tak podstawowych "dobrach" i racie kredytu, pensja jednego z małżonków jest całkowicie "zajęta". Jeżeli doliczysz do tego rachunek za telefon/internet/koszty utrzymania dziecka/"przyjemności"/niespodziewany dentysta/wyjście ma miasto lub do kina/wakacje(?) to problem bardziej polega na tym, że raczej nikt nie chce żyć w nadziei że uda mu sie przetrwać od pierwszego do pierwszego.
@VandaI jaką wymówką? Bieda to nie jest coś subiektywnego. Wybacz, że nie każdy jest na tyle głupi aby płodzić dzieci i żyć z socjalu lub nie być w stanie zapewnić swojemu dziecku chociaż minimum komfortu w życiu.

2

@MesQueUnClub_87 Tak masz racje, ze to nie jest sytuacja zero jedynkowa. I to jest dramat jak ktos chce a nie moze albo kogos nie stac. Ale to sa jedyne ze tak powiem sensowne wymowki. I sam przyznales, ze za wiekszoscia decyzji o nieposiadaniu potmstwa stoi wlasnie hedonizm. Wiec on jest tutaj najwiekszym problemem bo bez niego Polska bylaby dzis blizej 2.0 a nie 1.3.
Znam mnostwo par, ktore maja jedno albo wcale. Sa ze soba dlugo, wiec to nie jest tak ze nie moga znalesc drugiej polowki. Dodam tez, ze ci ludzi uzywaja sobie zycia i w dupie maja demografie. Takie ich prawo. Czy dobrze robia ? Moze i tak, bo nie wiem czy powinni miec dzieci. Np jeden bezdzietny
typ ma problem wstac o 6 rano, zeby przyjechac do pracy na czas i zmienic kolege. Kolege, ktory ma trojke dzieci i 50 razy wiecej obowiazkow i zawsze jest na czas. Tacy to sa ludzie po prostu w duzej mierze.

1

@YeastMoss uprawiają go coraz mniej ponieważ zrobiono badania że 80% mężczyzn jest dla kobiet poniżej średniej atrakcyjność. Pewien procent mężczyzn ma ogromny dostęp do kobiet, ale większość żyje na permanentnym glodzie

4

@galix22 spróbuj spojrzeć na owe zagadnienie pod kątem - co gdyby ludzie których nazywasz silnymi, urodzili się na miejscu tych słabych, i odebrali takie samo wychowanie, w tym samym środowisku?

Fakt że było ciężko hartował charakter, to że trzeba było pracować uczyło obowiązkowości, pracowitości i zaradności. Mając tego typu wartości wyuczone ciężką pracą od dzieciństwa, otrzymujemy zaradnych, pracowitych dorosłych raczej twardo stąpających po ziemi.

Temu moim zdaniem, gdyby silni założyli buty tych słabych, i przeżyli ich życie, sami byliby słabymi. Gdybyś przeżył życie człowieka, który decyduje sobie strzelić w łeb, najpewniej sam zrobiłbyś to samo.

Społeczne nieprzystosowanie, bezstresowe wychowania i inne tego typu wynalazki nie hartują ani nie przygotowują tych dzieciaków na dorosłe życie. Nie radzą sobie bądź nie potrafią sobie radzić, a dzieciństwo nie nauczyło ich wytrwałości, a raczej wygody. Komplikacje irytują, obowiązki są przykrą koniecznością. Nie postrzegają życia jako coś dobrego. Nie radząc sobie, może nie mając rodziny, poprzez swoją percepcje życia chcą chronić swoje dzieci przed podzieleniem losu ich nieszczęśliwego życia.

Może nie jest to właściwe, ale również niewłaściwe jest podejście rodziców, którzy zamiast nauczyć dziecko stawiać czoła problemom i konsekwencjom swoich błędów/decyzji, starają się owe dziecko tylko przed wszystkim osłonić. Intencje dobre, wyniki - wręcz przeciwnie.

Dzieciaki są chłonne jak gąbki. W okresie dorastania i dojrzewania, wychowanie decyduje o bardzo wielu rzeczach co do twojej przyszłości, jak i przykład rodziców/opiekunów. Czy skończysz jako patus, bezdomny, czy człowiek sukcesu, ktoś kto sobie radzi, może ktoś naiwny, osoba toksyczna, czy mająca negatywne wzorce jeżeli chodzi o związki / wychowanie dzieci, w mega dużym stopniu jest to warunkowane przez wychowanie jakie odbierzesz.

Generalnie mam na myśli, że gdyby Ciebie wychowano na miejscu jednej z takich osób, zapewne twój światopogląd wyglądałby dokładnie tak jak światopogląd tej osoby - coś z czego się śmiejesz, i co uznajesz za wytwór zlewaczałych głów :D

1

@Bogan Mimo wszystko ciężko porównywać tamte czasy do tych bo ludzka mentalność była ukształtowana przez inne doświadczenia. Dużo ludzi, którzy żyli w tamtych czasach podkreśla, że paradoksalnie ta bieda po wojnie zacieśniła więzi międzyludzkie i społeczność sobie wzajemnie pomagała by przetrwać w trudnych okolicznościach. Kobiety nie miały tyle możliwości co teraz, że robią wielkie kariery, realizują się jako Personal Trainer czy skaczą po szczeblach w korporacji, więc jest ogromna różnica priorytetów. Każde pokolenie może wynosić z domu jakieś tradycje, ale finalnie kształtują ich bieżące czasy w jakich żyją.

3

@MesQueUnClub_87 trudne czasy tworzą silnych ludzi, a dobre czasy tworzą słabych ludzi

4

@Conradxc Boze swiety. Jak para zarabia 11 k netto i dalej im malo to chyba za duzo wydaja :) W podanym przez Ciebie przykladzie, to jest zwykla wymowka.

4

@MesQueUnClub_87 nie mogę się z tym zgodzić. W czerwcu zostanę ojcem i gówno mnie obchodzi wojna, rząd i koszty życia.
Prawdziwy facet musi stawiać czoła temu co napotka a nie marudzić jak jest źle.

Skoro jest tak źle i nie wiesz co nas czeka to po co chodzisz do pracy? Rzuć wszystko.

Pamiętaj że im mniej nas będzie, tym więcej i dłużej będziemy pracować i to nie wina rządu.

0

@gaucho104 No ok, ja nie neguje Twoich motywacji i nie napisałem też, że WSZYSCY na świecie boją się mieć dzieci przez wzgląd na koszty, wojny itp. ale również nie wszyscy mają takie podejście jak Twoje.

"Prawdziwy facet musi stawiać czoła temu co napotka a nie marudzić jak jest źle."
Tylko, że ta decyzja nie należy tylko i wyłącznie do faceta.

4

@galix22 11k netto to wyliczenie według zarobków średniej krajowej netto. Jak sam dobrze wiesz, a jak ja również wspomniałem, wątpię aby to miało przełożenie na realia. Niemniej pozostała część wyliczeń pozostaje taka sama. Jeżeli para zarobi 7-8k netto łącznie to w dalszym ciągu mają około 5-6k wydatków stałych.

@gaucho104 "Prawdziwy facet musi stawiać czoła temu co napotka a nie marudzić jak jest źle."

W takim razie nie masz bladego pojęcia kim jest prawdziwy facet. Stawić czoła to możesz problemom gdy nie masz innego wyjścia. Jeżeli pakujesz sie w problematyczną sytuację z własnego wyboru to jesteś lekkomyślnym głupcem a nie prawdziwym facetem. Gratuluję podejścia jeżeli będziesz posiadał dziecko tylko dla chęci posiadania. Świadomy wybór posiadania dziecka w momencie w którym ledwo będziesz wiązał koniec z końcem to czysta głupota a nie przejaw dojrzałości.

1

@MesQueUnClub_87 zgadzam się z Tobą, ale zauważ że jak facet jest ogarnięty i stawia czoła wszystkim wyzwaniom, to kobietom jest łatwiej podjąć decyzję o macierzyństwie bo czuje się bezpiecznie.
A co do biedy to właśnie jest tendencja że w biednych krajach rodzi się więcej dzieci, także ten argument z pewnością jest nietrafiony.

0

@kamil9040 Mam dla ciebie dobrą wiadomość - prawdopodobnie tego i tak nie dożyjemy a więc i w tym przypadku nie mamy się za bardzo czym martwić. Pewnie ktoś zaraz napisze - emerytury, blablabla. Jakoś przez tysiąclecia ludzie żyli bez tego wynalazku i nadal tak żyją. Tylko trzeba to wziąć wcześniej pod uwagę.

1

@gaucho104 "A co do biedy to właśnie jest tendencja że w biednych krajach rodzi się więcej dzieci, także ten argument z pewnością jest nietrafiony." XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD. Nie no, ten argument to jest hit. Po prostu mistrz nad mistrzami, Janusz wśród Januszy. W biednych krajach rodzi sie więcej dzieci ponieważ mają: ograniczony dostęp do edukacji/ograniczony dostęp do antykoncepcji/ubogi rozwój cywilizacji. W Afryce Subsaharyjskiej, statystycznie 1 na 36 dzieci umiera w ciągu pierwszego miesiąca życia, natomiast w krajach o wysokich dochodach - 1 na 333. Nawet nie będę dodawał ile dzieci umiera z głodu w tych "biednych" krajach.

0

@maroon żyli bez emerytur, ale dzieci się ludźmi zajmowali na starość. Dzisiaj ludzie stwierdzili że dzieci nie potrzebują. Bo dostaną emerytury, a na nich będą pracować pakistanczycy. Tylko że oni nie będą, bo dlaczego mają robić na nie swoich rodziców

2

@Conradxc same bzdety. I właśnie z takiego podejścia wywodzi się hedonizm. Pójście na łatwiznę. Każdy może powiedzieć że nie chce mieć dzieci bo nie wie czy da radę i nie chce okazać się nieodpowiedzialnym.
Moi rodzice mają nas ósemkę i prawie wszyscy urodzeni w okresie komuny. Może nie było nas stać na wszystko, ale też uważam że nic ważnego nam nie brakowało i ojciec to prawdziwy facet bo zapewnił nam byt (pracując sam) i nie uważam żeby był skrajnie nieodpowiedzialny.
A dzisiaj lepiej pójść na łatwiznę, a jak już się zdecydowałeś na dziecko i później ciężko to najlepiej kobietę zostawić. Tak nam się świat zmienił.

0

@Conradxc czyli w bogatych krajach to edukacja sprawia że mniej dzieci się rodzi? Śmieszny jesteś.
Bogactwo nie równa się z edukacją. Po prostu bogate życie bez dzieci jest wygodniejsze, a po drugie to ludzie w takich krajach są karierowiczami i dzieci tylko by im w tym przeszkadzało.
Idąc twoim tokiem myślenia skoro są bogaci i doedukowani a mój argument nie jest prawdziwy, to poszliby w "idealne" in vitro i mieli dzieci takie jakie sobie wymarzą :P

1

@kamil9040 takie są obecnie wzorce kulturowe w krajach rozwiniętych, zmiana modelu rodziny, wygoda, życie ukierunkowane na zaspokajanie własnych potrzeb, sfocusowanie na karierze (kocham tą nowomowę) co prowadzi do egoizmu (zdrowego jak twierdzą różni kołcze), rozluźnienia więzi międzyludzkich i w końcu do braku potrzeby posiadania dziecka. Co poniektórzy łączą spadek urodzeń z warunkami ekonomicznymi, no cóż to jest przekłamanie, faktem jest, że z roku na rok w Polsce pod względem ekonomicznym było coraz lepiej, a liczba urodzin malała.

10

@gaucho104 pracując sam przy ósemce dzieci zapewnił wam co najwyżej egzystencję. Wybacz, że chciałbym dla swoich dzieci coś więcej niż kanapka z masłem i siedmioro rodzeństwa na 50m2. Pośród tej ósemki, ilu z Was mogło pójść na studia? Rozwijać swoje pasje których np. nie zapewniał system szkolnictwa?

"czyli w bogatych krajach to edukacja sprawia że mniej dzieci się rodzi?" czytasz w ogóle ze zrozumieniem co napisałem? Między innymi edukacja wpływa na bogactwo. Jest znacznie większy odsetek ludzi wykształconych wśród osób bogatych. Sam fakt, że uważasz iż in-vitro zapewnia "stworzenie" dziecka idealnego jest najlepszym podsumowaniem tego jaki jest owoc posiadania ósemki dzieci.

2

@Conradxc co mają studia do zarobków? Ogromny odsetek ludzi po studiach pracuje w supermarketach albo w szkole za 3 tysiące :P
Spawacz po zawodówce ma 10-30k na miesiąc i Ty mi mówisz o kształceniu :P

Studia skończyłem ja i dwie siostry. Brat i siostra skończyli średnie techniczne z własnego wyboru. Brat jest tokarzem i zarabia duże pieniądze. Prawa jazdy nie mają dwie siostry bo się bały zrobić.
Na dodatkowe zajęcia chodził praktycznie każdy prócz jednej siostry która chorowała i nie mogła uczęszczać. Zabawki też mieliśmy najlepsze w okolicy bo ojciec zza granicy przywoził bo był na kontrakcie i sąsiedzi przychodzili się do nas bawić :)

Dla porównania, wujek za płotem ma dwójkę dzieci i są niestety skrajną patologią a wujek codziennie pije. Jeżeli na coś się naprawdę uprzesz to to osiągniesz. Przynajmniej ja tak mam. :)
Więc nie mów mi że się nie da bo jak tak twierdzisz to idziesz na łatwiznę.

1

@kamil9040 Ale czy to jest powód do zmartwienia? Zajmijmy się tym na co mamy wpływ i tyle. Mając wiedzę o tym co może się zdarzyć trzeba samemu zadbać o zabezpieczenie na starość. W dzisiejszych czasach i tak jest o to dużo łatwiej niż kiedyś.

5

@gaucho104 byku, ale to co Ty teraz porównujesz. Jeżeli Twój tata pracował za granicą w czasach naszej komuny to nie wywodzisz sie z "biedy" czy nawet nie żyłeś w ciężkich warunkach. Jeżeli każde z Was miało wszystko, dostęp do zajęć poza lekcyjnych i wyższej edukacji to wybacz, ale bliżej Ci do "burżuazji" niż do biedy.

0

@kamil9040 wygoda i jeszcze raz wygoda, znam taką parę co mówi że muszą się dorobić najpierw, co tak naprawdę nic im nie brakuje a są już po 30 więc kiedy się chcą dorobić jak tak mówią do 50?? Mentalność ludzka się zmieniła

2

@Conradxc Moi tesciowie mieli siodemke czy osemke rodzenstwa. Oboje. Wszystke dzieci wyszly na ludzi. Kazde umie cos w zyciu robic chociaz zadne nie poszlo na studia. Dorobili sie domow, firm i kilkoro wlasnych dzieci na glowe. Jak ktos jest biedny albo srednio zamozny to moze dzieciom zapewnic tylko egzystencje powiadasz? A co z miloscia ? Co z zyciem samym w sobie ? Nie znam dziecka/ doroslego dorastajacego w biednym domu, ktore powiedzialoby, ze zaluje ze sie urodzilo. Edukacja jaka ona nie jest, jest zapewniona przez panstwo. Studia nie sa w welu przypadkach do niczego potrzebne. Tesciu po zawodowce zarabial 3 x tyle co moja zona jako data analyst w Polsce. A jak ktos jest zdolny (a tylko tacy powinni studiowac ) to da rade isc na studia. Sa stypendia. Mozna dorywczo pracowac.

2

@gaucho104 pytanie czy ojciec za granicą i samotna mama wychowująca 8 dzieci to na prawdę dobre takie idealne warunki dla dzieci.

0

@Conradxc na kontrakcie ojciec był tylko 3 lata ;)
Z resztą nieważne. Chodzi mi o to że decydując się na dzieci, nie skazujesz ich na biedę tylko jako prawdziwy facet zrobisz wszystko żeby zapewnić im godny byt. A ludzie wolą iść na łatwiznę i mówią że ciężkie czasy.

0

@Nieznajomy może nie idealne, ale kiedyś były inne czasy i siostry w wieku 12 lat zajmowały się młodszym rodzeństwem więc mama nie miała tyle na głowie. A dzisiaj to trzeba się 12 letnimi dziećmi zajmować :P
Po drugie trwało to 3 lata a nie całe dzieciństwo :)
Tata był miesiąc tam i miesiąc w domu.

0

@galix22 zgadzam się! Też nie znam takiego dziecka które by tak powiedziało. A w tych bogatych domach już się takie teksty słyszy. Bo pieniądze są, a miłości i zainteresowania wcale...

0

@gaucho104 Kiedyś rodzeństwo było i babcie do opieki nad dzieckiem. Młodzi nie rozumieją, że ludzie pierwszą połowę życie zajmować się powinny własnymi dziećmi, a drugą połowę wnukami. Oni nie rozumieją, że jak będą miały 50-60 i nie będą miały dzieci i wnuków, to będą sfrustrowane. Będziemy mieli ogromne problemy z depresją u ludzi i całą masę nie szczęśliwych ludzi

0

@kamil9040 Plus ktos na tych bezdzietnych 65 + latkow bedzie musial zap...c. Nie beda to ich wlasne dzieci czy wnuki bo takowych nie beda posiadac. Twoje czy moje beda na nich zaiwaniac. O ile sie porzadnie nie zabezpiecza to beda marudzic na niska emeryture czy tam rente.

0

@galix22 Ale nawet jak się zabezpieczą finansowo, to ktoś musi te nocniki wyrzucać, ktoś musi sprzątać, być pielęgniarką, kierowcą, a Ci ludzie po prostu się nie urodzili. Może być tak że ludzie będą umierać po prostu w domach, bo nie będzie się miał kto nimi zając. Według mnie jest jedna możliwość odbudowy demografii. Czyli upadek poprzez np wojnę, czy uderzenie meteorytu. Ludzie wtedy nie będą mieli wyboru i powrócą do ustawień fabrycznych, czyli zaczną tworzyć patriarchalne rodziny

3

@kamil9040 To nie jest takie proste. Te badania wykazują poniekąd normalne zjawisko, niekoniecznie nowy trend. To, że większość mężczyzn uważa większość kobiet za potencjalnie partnerki seksualne, ale większość kobiet większości mężczyzn nie, jest ludzkości znane od zawsze. Szkoła jungowska czy psychologia ewolucyjna uważa, że kobiety pełnią w naszym gatunku wręcz rolę odsiewającą samców z puli genetycznej. Ma to być konsekwencja o wiele większych kosztów prokreacyjnych dla kobiet, niż dla mężczyzn, przez to potrzeba upewnienia się, że wybierają odpowiedniego partnera. Mężczyzna, jak to się potocznie uważa, jest zawsze zwarty i gotowy, żeby wykorzystać tę szansę.

Co się zmieniło w ostatnich dekadach? Tu masz rację co do jednego - kobiety pracujące, zarabiające i niezależne finansowo jeszcze wyżej wieszają poprzeczkę. Nie powinno to jednak zmniejszać ilości kontaktów seksualnych między osobami niżej w hierarchii społecznej, czy w przypadku młodzieży, która jeszcze nie rywalizuje na poziomie materialnym. Tutaj pojawiają się hipotezy, że powszechny dostęp do pornografii zmniejsza potrzebę kontaktu intymnego z prawdziwymi ludźmi oraz społeczny strach przed oskarżeniami o molestowanie seksualne odstrasza mężczyzn. To spory paradoks naszych czasów, to seks jest dosłownie wszędzie, ale same zbliżenia obrosły potrzebą pełnej kontroli, jasno wyrażonej zgody itd., co jak niektórzy seksuolodzy barwnie opisują, "zabija romans".

0

@Conradxc źle mnie zrozumiałeś. Bardziej myślę tutaj nie o aż tak skrajnych sytuacjach jak ubóstwo itd. Bardziej miałem na myśli ludzi, którzy stoją nieźle finansowo, na odpowiednim poziomie życia, ale stwierdzają, że dziecko jednak zmniejszy ten ich budżet i zabierze nieco z tego komfortu. Oczywistym jest, że posiadanie dzieci, to nie przymus i niech tak zostanie, niech rodzą dzieci te kobiety które tego chcą, niech ojcami zostają faceci, którzy uważają, że są gotowi, ale spotykam się codziennie z ludźmi, którzy wręcz jawnie mówią, no może i mógłbym być już rodzicem, ale kurcze to kosztuje, nie wiem czy dam radę itd, a patrząc na to jak wygląda jego status finansowy, to obawy finansowe uważam za najmniejsze w tym przypadku.

0

@kamil9040 Tu gdzie mieszkam takimi ludzimi zajmuja sie domy opieki lub ewentualnie szpital, zanim znajdzie sie dla takiej osoby miejsce w domu opieki. Na ile jest to dobre rozwiazanie to juz kazdy indywidualnie musi sobie odpowiedziec. Na pewno jest kosztowne, bo za pobyt wielu pensjonariuszy domow opieki placi HSE (odpowiednik NFZ) Pobyt takiej osoby w domu oepieki to ponad 4 tysiace euro miesiecznie. Wiem bo moja mama po ciezkim wylewie byla tam przez jakis czas. W Polsce nie ma na to raczej pieniedzy a im mniej ludzi tym mnie pieniedzy w budzecie na takie rzeczy. Tez uwazam, ze tylko jakies traumatyczne wydarzenie jest w stanie wywlec ludzi z amoku w ktory wpadli i zmiesc te skrajnie lewicowe brednie raz na zawsze do smieci. Tylko tez wojna, to nie jest cos, czego zdrowy na umysle czlowiek by sobie rzyczyl, bo to moze trafic rykoszetem rowiez Ciebie i Twoja rodzine. Jakis globalny krysyz finansowy i zubozenie ludzi tez moze przywrocic ustawienia fabryczne. A to w sumie jest bardzo mozliwe. I nieco delikatniejsze.

0

@YeastMoss Według mnie wracamy do poligamii na około, czyli nie wielka liczba mężczyzn, będzie uprawiać sex z dużą ilością kobiet. To zdewastuje nasze społeczeństwo. Czyli będziemy mieli całą masę sfrustrowanych mężczyzn, którzy nie założą rodziny. Będzie bardzo dużo mężczyzn nihilistów, będą myśleć ,, po co mam się starać, pogram na kompie, zamiast pracować dużo, będę pracował 4 godziny dziennie i przeżyje, po co się rozwijać, ta gra nie jest warta świeczki". Będziemy mieli całe masy sfrustrowanych kobiet, bo nie zrealizują się jako matki. Już dzisiaj w USA bardzo dużo samotnych kobiet łyka anty depresanty

0

@kamil9040 może to będzie niepopularne co teraz napiszę ale młode dziewczyny mają zwykle nasrane w głowie jeżeli chodzi o macierzyństwo. W moim korpo większość młodych dziewczyn uważa, że mogłyby być na miejscu ojca ale nigdy nie chciałyby być matką bo to za duża odpowiedzialność. Kobiety 20-25 lat, środek Europy, zarabiają po dwie-trzy średnie krajowe. Materialnie mogą mieć dzieci, mentalnie nie. I teraz można wejść w dyskusję co nasze piękne państwo robi w tym zakresie itd..

0

@YeastMoss Ale mlodzi ludzie tez wspolzyja i robia w lozku rzeczy, jakie sie starszym nawet nie snily. Wlasnie przez pornografie. To ze nie zachodza w ciaze jest wynikiem powszechej antykoncepcji. A jak juz zajda w ciaze to wchodzi aborcja. I mimo wspolzycia nie ma dzieciakow.

0

@galix22 Wiem, że wojna to nie jest coś czego człowiek nie powinien sobie życzyć. Ale ludzie nie są wstanie przetrwać w cieplarnianych warunkach. Ludzie są takim gatunkiem, że dobrobyt nas ogłupia i potrzebujemy zagrożenia i katastrof, zeby przetrwać i się rozwijać

0

@Mads W korpo jak korpo. Wsrod tych nieco mnie zarabiajacych lub duzo mniej zarabiajacych jest podobnie. Nie chca dzieci i juz. Chca robic kariery, maja duze wymagania odnosnie mezczyzn lub po porstu chca sie bawic (to ostanie jest chyba najczestsza przyczyna)

0

@kamil9040 Dobrobyt oglupia masy. A potem ci madrzejsi tymi masami bez problemu steruja.

0

@siuuu Nigdy nie będzie tak, że życie będzie sielanka dla dziecka. Takie fakty. Wymagania co do standardów życia są coraz wyższe i będą szły w tym kierunku.

1

@Bykunn
według Banku Światowego ( dane dostępne w google) to już nie jest tylko bogata północ. Cały czas liczba ludności świata rośnie ale od 50 lat tempo wzrostu maleje. od poziomu 2,1% rocznego wzrostu około 1970 roku do 0,9% w 2021. W tym tempie liczba ludności świata powinna zatrzymać się za 30 lat i już przestać rosnąć.

0

@Conradxc no hedonizm rozumiany jako styl życia, a więc odejście od poprzedniego modelu. Czyli rodziny mąż, żona, dzieci, kościół,tradycja ect

1

@kamil9040 Bardzo śmierdzi mi tu piwnicą. Nie należę do klasy wyższej tak jak i większość moich znajomych, która w większości żyje w związkach i ja również. Nie widzę nigdzie takich sfrustrowanych mężczyzn, może w Chinach jest to problem społeczny, ale nie na zachodzie. Jak kobiety chcą się bawić to ich wybór, dużo jest na tym forum wolnościowców, którzy chcą ją zabrać kobietom- dla nich tylko Kirke, Kinder i Kuche czy jakoś tak. Nie zmienia to faktu że problem demograficzny istnieje. Ale w takich Czechach na przykład jest dużo wyższy współczynnik dzietności i to mimo tego, że kobiety więcej piją a aborcja legalna. Może to właśnie legalność aborcji, lepsza służba zdrowia, większa dostępność żłobków zachęcają Czeszki do posiadania dzieci. I nie mów że w komunie było gorzej a ludzie mieli więcej dzieci bo mieli też po prostu gorsza edukację czy dostęp do antykoncepcji. Nie mówiąc o tym, że wyścig szczurów nie istniał przynajmniej w takiej skali. 8 dzieci mogła chodzić w tych samych spodniach. Teraz muszą mieć ich 5 par, najlepiej modnych plus do tego milion zajęć pozalekcyjnych. Jest to presją i na rodziców i na dzieci. I to Ci wychowani w biedzie komunie stworzyli taka presję i chore ambicje dla swoich dzieci. A jak popatrzysz na świat i to co się z nim dzieje to nieposiadanie dzieci wydaje się dla wielu logiczna decyzja. Nazwiecie to egoizmem, ale jednocześnie większość tutaj kocha wolny rynek i twierdzi, że każdy musi sobie sam radzić. No to później ludziom się nie chce podejmować wysiłku wychowania dzieci, bo skoro system jest egoistyczny to czemu jednostki mają takie nie być.

0

@Ostatnikrwawygang W USA zrobiono badania że ponad 40% kobiet nie będzie miało męża, ani dzieci. Wśród mężczyzn jest podobny wynik. W Czechach jest trochę wyższy wskaźnik urodzeni, ale też im on nie wiele daję. Jak wymierają, tak wymierać będą. Problem polega na tym, że kobiety chcą być zaopiekowanie, tylko ma to zrobić państwo, chcą mieć zabawę bez konsekwencji

1

@gaucho104 podobna historia u mnie i też nie mogę słuchać tego biadolenia ludzi na temat życia jak to ciężko oh ah

0

@van Baster "W tym tempie liczba ludności świata powinna zatrzymać się za 30 lat i już przestać rosnąć."

Dokładnie takie są prognozy, wzrost liczby ludności ma się zatrzymać około 2050r po czym coraz gwałtowniej spadać. Np Chińczyków według średnio optymistycznych prognoz na koniec wieku ma być niewiele ponad 1mld, według pesymistycznych poniżej 500mln. W zeszłym roku po raz pierwszy od wielkiego głodu Chińczyków ubyło, ten trend był widoczny już od kilku lat i nie zatrzymało tego nawet odejście od polityki jednego dziecka.

0

@galix22 Oczywiście, że też współżyją, ale statystycznie rzadziej i w mniejszym odsetku niż ich odpowiednicy z przed ery internetu. Przeceniasz też najwyraźniej udział aborcji w naszym społeczeństwie.

0

@kamil9040 Nie jestem aż takim pesymistą, aczkolwiek obecny rozwój spraw raczej wyjaśnia, czemu tak duże jest zainteresowanie mężczyzn ruchami konserwatywnymi, Jordanem Petersonem itd. Chłopaki szukają sensu w życiu, a nie mają znaczących związków z innymi ludźmi. Doraźne zaspokojenie na dłuższą metę daje tylko frustrację

0

@kamil9040 Dlatego nie opłaca się utrzymywać 500+ bo to nic nie daje, lepiej obniżyć podatki i zderegulować gospodarkę żeby ludzie więcej zarabiali i wtedy będą mieli ten "byt" i bodziec do założenia rodziny.

0

@kamil9040 Może jako ludzkość zmierzamy w tym samym kierunku co te myszy z tego eksperymentu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna

0

@kamil9040 No to taki sam wynik dla obu płci ale to wina kobiet. Poza tym USA to skrajnie indywidualistyczne społeczeństwo i można na nich patrzeć tylko w kontekście tego jakich błędów nie popełnić. Czesi mają i tak są poniżej wskaźnika zastępowalności pokoleń ale ewidentnie robią coś znacznie lepiej niż my i trzeba by się zastanowić co bo to kraj dużo bardziej podobny do nas niż USA

0

@Ostatnikrwawygang Prawdopodobnie mężczyzn jest większa ilość. Ponieważ w populacji rodzi się zawsze więcej chłopców. Takie zabezpieczenie natury, że osobniki męskie będą w między czasie wymierać; zginą na polowaniu, wojnie itp.

2

@Conradxc Z tym, że dom 140m2 to nie jest "minimum komfortu". Całe życie spędziłem w mieszkaniach do max. 60m2 w 4, a często 5 osób, mimo zarobków rodziców lekko 2x większych niż opisane przez ciebie. a wynajem takiego mieszkania, czy też rata kredytu, w przeciętnym mieście to już nie 4-5, a 1,8-2,5 tysiaca.
To co opisujesz to właśnie szukanie wygodniejszego życia i wymówki. "Nie mam dzieci, bo nie mam domu. Co prawda mam mieszkanie, ale co to za życie dla dziecka?" Później auto okaże się za stare, dom będzie wymagał remontu, garaż można by postawić, a w sumie żona drugim autem nie pogardzi, a świat trzeba zwiedzić póki jesteśmy młodzi itd. itd.
Tak jak wyżej pisano - hedonizm.
Uwielbiam dzieci, nie wyobrażam sobie nie mieć własnych, ale obiektywnie zdaje sobie sprawę, że ich posiadanie to rezygnacja z wielu wygód i to na długi czas. Według mnie wszystko co daje dziecko jest warte straty tych wygód.

0

@kamil9040 Czyli większą ilość mężczyzn niż kobiet nie chce mieć związku ani dzieci.

0

@Ostatnikrwawygang Wiesz inaczej to wygląda jak mężczyna kiedy mówi że nie ma kobiet, to znaczy że nie ma kobiet która jest nimi zainteresowana. A kiedy kobieta mówi, że nie ma mężczyzn, to znaczy ze nie ma mężczyzn którymi ona jest zainteresowana. Zasadniczo związki zwykle ludzie chcą. Tylko że puszczona na żywioł hipergamia kobiet uniemożliwia powstawanie stabilnych rodzin

1

@Ghostface też większość życia spędziłem w mieszkaniu 60m2, spanie w jednym pokoju z rodzeństwem nie jest komfortowe a tym bardziej "fajne". Jeżeli uważasz że rata kredytu hipotecznego to 1,8 - 2,5 tysiąca to chyba mówisz o kredycie z wpłatą własną rzędu 50%. Przy kredycie 500 000 zł i wpłacie własnej rzędu 10% rata kredytu wyniesie około 3,5k. Nazywaj to hedonizmem, ja chce dla swoich dzieci czegoś więcej niż to co sam miałem.

2

@kamil9040 Czyli to wina kobiet? Hipergamia facetów nie wpływa na to, że kobiety nie chcą z nimi wchodzić w stałe związki? Czyli wszyscy faceci chcą związków ale kobiety nie chcą? Masz na to też jakieś badania czy to jakiś chłopski rozum inceli?

0

@Conradxc Gdyby dzieci miały rodzić się tylko w rodzinach, gdzie kobieta i mężczyzna zarabiają powyżej średniej krajowej to nasza populacja poleciałaby na łeb na szyję ;)

Polecam poczytać o eksperymencie Calhouna - prawdę pisali niektórzy tutaj, że jednym z głównych powodów niższego wskaźnika dzietności wśród krajów rozwiniętych jest właśnie hedonizm wynikający z nieograniczonych możliwości.

0

@Ostatnikrwawygang chyba nie wiesz co znaczy hipergamia, a jeżeli wiesz to gratuluję, użyłeś go w złym kontekście.

@JimMorrisonFCB ale nikt tu nie mówi, że mają sie rodzić tylko w bogatych rodzinach. Po prostu nie zgadzam sie z teorią, że przez każdego kto nie chce zakładać rodziny przemawia hedonizm, nie da sie spłycić tak poważnego problemu do jednego zdania. Temat jest dużo bardziej złożony i skomplikowany.

0

@Conradxc Myślę, że w większości przypadków to jest właśnie ten powód.

0

@Conradxc No fakt, nie wiedziałem. Nie zmienia to faktu, że nie wierze, że to jest przyczyną niskiej dzietności.

0

@Ostatnikrwawygang Mężczyźni nie mają hipergami, mają instynkt dominacji. Czyli chcą podświadomie być w czymś najlepsi, żeby zrobić wrażenie na kobietach. Tylko że możliwość mężczyzn nie mogą rosnąć wiecznie. Hipergamia nakazuje kobiecie szukać najlepszego samca i większość kobiet aspiruje do niewielkiej ilość mężczyzn

1

@kamil9040 Jest wiele przyczyn, ale moim zdaniem jedną z nich (tego, że jeszcze mniej osób ostatnio chce mieć dzieci mimo 500plusów i profitów) jest to, że mamy naród, który wybrał władzę tworzącą prawo takie, że kobieta wie ze w razie W i ciazy patologicznej nie ma prawa usunac zdeformowanego plodu, tylko bedzie musiala 9 miesiecy donosic ciaze by nastepnie jej rozpruli wagine i pokazali potworka by mogla popatrzec jak umrze. Mnie jakos nie dziwi, że coraz mniej kamikadze chetnych w tym kraju do rodzenia. Ja też raczej bym nie był chętny by kobietę w ciąży przekazywać polskim lekarzom, jak tym w Pszczynie, którzy ze strachu przed Kają Godek bedą czekac az dostanie sepsy bo płód w PL jest uświęcony i ważniejszy niż nosicielka uświęconego zdeformowanego płodu. W tym momencie zapewne wiele wpadek ktore mozliwe ze skutkowaloby dzieckiem konczy swoje istnienie aborcja w Czechach bo babki sie zwyczajnie boja miec w PL ciążę wiedzac co moze je spotkac jesli z płodem będzie coś nie tak...Nie kazdy chce byc jak Matka Teresa z Kalkuty.

2

@kamil9040 Nie wierzę w to po prostu. To że nie masz dziewczyny jest jest Twoja wina a nie hipergamii. Nie znam większości kobiet ale żadna z moich znajomych nie jest z kimś z wyższej klasy bo tacy mężczyźni też szukają kobiet z wyższych sfer.

4

Czytam tu czasem kocopoły różnych cudaków (pozdrawiam @kamil9040) i aż nie wytrzymałem, więc się wypowiem.

1. Jugosławia to był sztuczny twór, zlepiający na ślinę i zaklęcia czarownika Tito, kilka zamieszkujących tę ziemię ludów, od wieków walczących ze sobą na styku kultur i religii. Jugosławia nie miała żadnego problemu z imigrantami, bo ich tam nie było.
2. Imigracja zarobkowa (nie mylić z socjalną) jest dowodem sukcesu Państwa i gwarantem dalszego rozwoju (również demograficznego), w momencie, gdy ludność "podstawowa" nasyci się dobrobytem.
Imigracja zarobkowa (nie mylić z socjalną) motywuje imigrantów do integracji ze społeczeństwem i wzbogaca kulturowo, demograficznie i materialnie społeczeństwo.
3. Przywołani przez Ciebie Pakistańczycy (i Hindusi, zapewne nie rozróżniasz), których spotykasz pracują cicho i pokornie w dziesiątkach bogatych krajów, wykonując prace na które nie ma chętnych, bo dla nich odłożenie 100 dolarów miesięcznie i wysłanie do rodzimych krajów utrzymuje często całą rodzinę. Podaj mi przykład zamieszek wywołanych przez Pakistańczyków i Hindusów? Nie ma takich, bo oni jadą pracować, a nie robić sobie problemy.
4. Problem z imigrantami jest obecny w tych krajach, które najpierw jako kolonizatorzy wykorzystali i zrujnowali kolonizowane społeczeństwa (gwałcąc, kradnąc, mordując i porywając), a potem wpuścili ich szerokim strumieniem bez kontroli, z poczucia winy i obowiązku zapewniając szczodry socjal. Im większy socjal, tym większy problem.

Wniosek i przepis na sukces, oczywisty dla każdego, kogo interesuje dobrobyt swojego kraju, a nie ideologiczne pierdy, jest jeden: zapraszać do pracy ludzi, którzy chcą tu pracować i nie oferować szczodrego socjalu. Ludzie zajęci pracą, nie biorą się za łby. Ludzie na dorobku, rozmnażają się lepiej i gwarantują rozwój u podstaw piramidy finansowej jaką jest Państwo. System edukacji powinien mieć za zadanie asymilować ich progeniturę, za co nagrodą powinno być obywatelstwo i widoki na awans klasowy.

Ceterum censeo Foederatio Russica esse delendam
(poza tym uważam, że Federację Rosyjską należy zniszczyć)

0

@siuuu fatalne teoria z której wynika, ze w zasadzie kazdy człowiek jest taki sami, nie ms czegoś takiego jak predyspozycje i tylko i wyłącznie czynniki zewnętrzne, wpływają na nasza osobowość. Totalnie minąłeś sie z prawdą absolutnie tak nie jest a przykład ze strzeleniem sobie w leb, to już w ogóle odleciałeś

0

@kamil9040
Ja popieram jak najbardziej wygodne życie i brak dzieci :).

0

@Feanor85 Nigdy Historycznie ludność napływowa nie zasymilowała się z ludnością zastaną. Zawsze na początku byli grzeczni i ugodowi, barbarzyńcy w Rzymie, początkowo służyli dobrze i utrzymywali do państwom ale z czasem pojawiły się konflikty między Rzymianami, a Barbarzyńcami i Ci drudzy w końcu rozwali Imperium. Arabowie kiedy podbili Afrykę, też początkowo było spokojnie i miło, ale z czasem nowa kultura zastąpiła starą. Zachód i Indianie w Ameryce Połnocnej, na początku Europejczycy byli grzeczni i mili, a jak się skończyło. Ludzie tacy są, nie może na jednym obszarze istnienie dwóch cywilizacji, bo każda dążyć będzie do dominacji. Obecnie przybywający muzułmanie też byli z początku grzeczni, z czasem zrobiło się ich więcej i zaczęli stawiać roszczenia. Jeszcze kilka lat i będą jeszcze większe żądania, a w końcu może się to skończyć wojną domową

0

@Ostatnikrwawygang Temat ten jest o demografii i nie ma to wielkiego znaczenia, czy ja albo ty mamy dziewczyny czy też nie. To że kobiety są Hipergamiczne, to właśnie jest dobre, bo dzięki temu nasz gatunek mógł się tak rozwinąć. Problem polega na tym, że obecnie ta hipergamia jest puszczona totalnie na żywioł i kobiety chcą partnera możliwe najwyżej w hierarchii dominacji. Zobacz sobie o to https://wybudzeni.com/2021/09/30/hipergamia-i-hipogamia/

0

@Trojanek23 Predyspozycje to raczej na tyle oczywista sprawa że uznałem iż nie muszę o tym wspominać. Jasne że jeden urodzi się inteligentniejszy, drugi z lepszymi fizycznymi predyspozycjami do sportu (np. typ budowy ciała, albo różnice anatomiczne między rasami) , obciązenie genetyczne i predyspozycje do chorób fizycznych/psychicznych po przodkach, i tak dalej. Tego w żadnym miejscu nie negowałem, zatem źle się zrozumieliśmy. Niemniej uważam że predyspozycje mają mniejszy wpływ niż czynniki które wymieniłem. To tak jak z talentem, mówi się że talent to najwyżej 5% sukcesu.

Ludzie mogą mieć predyspozycje, ale żyjąc w złych warunkach skończyć jako nieoszlifowane diamenty. No jasne, podasz przykłady że ten i ten urodził się z patologii i z tego wyszedł - zgadza sie, ale uważam że to są raczej wyjątki (nikt nie mówi że nie da się wyjść z patologii, i źle się rodząc jesteś skazany na porażkę). O co mi jeszcze chodzi, to że nawet taka osoba która z patoli wyjdzie, ma zadanie bardzo utrudnione, bo wydarzenia z dzieciństwa i dorastania, negatywne wzorce z domu, traumy i inne przeżycia to coś co zakorzenia się bardzo głęboko, i pozbycie się / nie powielanie instynktownie zachowań których Cie nauczono nie jest wcale prostą sprawą.

Co do tego że odleciałem ze strzeleniem sobie w łeb.. Tu, mówiąc dużym skrótem - wyobraź sobie dwie osoby. Jedna dostaje w twarz od zawodowego boksera i upada. Druga uważa go za słabego, a siebie za silnego, mimo że tylko ten pierwszy przyjął cios. Byciem silniejszym możnaby chełpić się kiedy oboje przyjmą cios, ale jeden zniesie to lepiej, a tymczasem ludzie oceniając innych jako słabych, robią to na ogół w sposób który opisałem powyżej. Gościowi zamordowano żonę i strzelił sobie w łeb. Inny uważa go za słabego a siebie za silnego, kiedy jego żona ma się doskonale i nie przeszedł przez to samo. To racjonalne?

Będę obstawał przy tym, że gdyby drugi człowiek musiał przejść / znieść wszystkie doświadczenia które miały wpływ na decyzje samobójcy, od początku do końca, to że taki człowiek mógłby złamać się i poddać nawet o wiele szybciej niż ten którego nazwie "słabym". No, i dodać jeszcze że ludzie wystawieni na stres tego samo typu mogą zareagować na niego tak samo, są sytuacje dość uniwersalne. Jak włożysz rękę do ognia, to raczej trudno o inną reakcje niż jej szybkie wyciągnięcie.

0

@kamil9040
Nie. Zakłamujesz historię i rzeczywistość. Używasz terminów takich jak " nigdy", "zawsze", podajesz informacje, będące w istocie błędnymi opiniami i na ich podstawie formułujesz tezy, próbujesz nieudolnie za pomocą manipulacji wzbudzić ksenofobię i odciągnąć uwagę ludzi od realnych i istotnych zagrożeń, używasz nieprawdziwych aksjomatów w stylu "ludzie tacy są". Wnioskuję, że jesteś tu nie przypadkiem i nie za darmo - kończę więc tym postem karmić trolla i żegnam czule.

0

@kamil9040 Co to za sekciarskie źródło? Wy naprawdę z takich rzeczy czerpiecie informacje? Nawet ono stwierdza że hipergamia na świecie spada. Poza tym wskazuje, że jest to cecha wrodzona kobiet czyli musiało być tak od zawsze ale to akurat dziś stanowi to problem. Nawet tępe PiSiory zrobiły badanie i wyszło im ze zdumieniem, że aby założyć rodzinę ważna jest dla ludzi stabilna praca i dach nad głową, ale Ty winisz kobiety za sytuację demograficzna.

0

@kamil9040 "Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy."

My jesteśmy teraz na etapie gdzie żyjemy wśród słabych ludzi nie wiedzących co to praca i wytrwałość. Ciągłe narzekania jak to źle się żyje, wojna za miedzą a tak na prawdę żyjemy w zajebistym momencie historii. Nasi rodzice czy dziadkowie odbudowywali kraj zniszczony po wojnie, żyli w socjalizmie i radzili sobie a teraz trzeba kalkulować ile z wypłaty MUSZĘ zostawić sobie na restauracje, internet, Netflixy, wakacje, smartfony i się kurcze okazuje, że na mieszkanie a tym bardziej dzieci już nie zostanie.

1

@Conradxc jasne, że nie przez każdego przemawia hedonizm ale przez zdecydowaną większość. Argumenty, że ktoś chce lepiej dla swoich dzieci to tylko wymówka. Pisząc, że spałeś z rodzeństwem w pokoju i jak miałeś źle spoglądasz tylko na tych co mieli lepiej. Popatrz w dół na tych co spali w jednym łóżku z rodzeństwem a w tym samym pokoju z rodzicami czy dziadkami albo jeszcze gorsze sytuacje. Pokazują nam w mediach jak się powinno żyć, jak mają wyglądać domy rodziny i później ludzie noszą żal w sobie do końca życia za "nieudane dzieciństwo" bo nie mieli najnowszego telefonu czy gier na zawołanie.

0

@Anubis My żyjemy w najlepszych czasach w historii. Nigdy ludzie nie mieli tak lekko i przyjemnie. Głupio by było to stracić, ale zapewne to utracimy. Nie chce być złym prorokiem, ale obawiam się, że nigdy nie będzie tak wygodnie jak teraz

0

@Ostatnikrwawygang Winę ponoszą głównie mężczyźni, bo kobiety psioczyły i my im daliśmy to co mają. A kobiety mają swoją naturę i doprowadziły do rozkładu rodzinę i demografię.

0

@Feanor85 Ludzie tacy są, ludzie mają swoją naturę, są terytorialni. Nawet to, że ty chcesz ludzi obcych kulturowo zintegrować do naszej zachodniej kultury to pokazuję. Chcesz obronić swoje terytorium i przymusić ich do życia po swojemu. Odwołuje się do wielu historycznych przykładów. Zawsze ludność napływowa narzucała swoje porządki kulturowe ludność zastanej. Grecy narzucali Persom, Rzymianie Galom, Fenicjanie ludność północnej Afryki, ludzie zachodu Indianom, Azjatom, czy Afrykańczykom. Zwykle dochodziło do anihilacji rodzimej kultury danego obszaru, ewentualnie pewne elementy kultury likwidowanej przenikały do kultury przybyszów.

0

@kamil9040 Nie rozumiem tego pseudologicznego i mizoginistycznego bełkotu. Wyłącz komputer i wyjdź z piwnicy dla dobra swojego i tego świata a kobiety wydadzą Ci się mniej nikczemne niż sądzisz. Bez odbioru

0

@Anubis Prawda kolego. Spałem z rodzeństwem w jednym łóżku, rodzice w drugim i wciąż dzieciństwo kojarzy mi się tylko z pięknym okresem. Dziś żyjemy w świecie wykreowanym w mediach, wtedy na nic się nie patrzyło

0

@kamil9040 sorki ale wiedzę o historii masz zerową i się doucz jak to było w Rzymie

« Powrót do wszystkich komentarzy