Za archeozoik serwisu, którego historię właśnie czytacie, można uznać ostatni kwartał 2001 roku. Wtedy to właśnie pewien szesnastolatek, zainspirowany omawianymi w tamtym czasie (w szkole rzecz jasna) dziełami twórców epoki romantyzmu, podjął decyzję, iż on, wzorem swoich nowych idoli - Konrada i Kordiana, również poświęci cześć siebie dla dobra ogółu. Wyposażony w kilka jednostronnych poradników HTML'a rodem z CD-Action, modem zainstalowany w swym komputerze, połączenie internetowe ustawione pod mityczny numer 0202122, a także programistyczny kombajn, Notatnik, zabrał się do tworzenia dzieło swego życia.

Po kilku dniach wytężonej pracy, autor tegoż projektu - Uszaty, powołał do życia stronę o jakże oryginalnej nazwie... "FC Barcelona by Uszaty". Chcąc jak najszybciej pochwalić się swym tworem całemu światu, umieścił je na sieci, a dokładniej mówiąc na serwerze oferowanym przez dzisiaj już trochę zapomniane phg.pl i pokusił się o profesjonalną domenę - www.fc.barcelona.prv.pl (istnieje po dziś dzień!). Jako, że konkurencja już wtedy była całkiem pokaźna, nowopowstały serwis musiał oferować swoim gościom sporo atrakcji. Nie zabrakło więc biografii piłkarzy i trenerów, informacji o klubie, jego historii, stadionach, a także galerii i oczywiście newsów. Tych ostatnich nie było jednak dużo. Po pierwsze - impulsy bezlitośnie naliczane przez TPSA leciały szybciej niż Concorde, po drugie - źródeł informacji było zdecydowanie mniej aniżeli dzisiaj, po trzecie - nie nauczony jeszcze doświadczeniem, nie wiedziałem, że trzy dwuzdaniowe wzmianki na dany temat to trochę za mało. Wszystko to natomiast oprawione w layout, który dzisiaj może jedynie wywołać ironiczny uśmieszek, jednak jak na dziewiczy (no... tak naprawdę, to nie do końca) projekt wypadł - przynajmniej w mojej prywatnej opinii - całkiem nieźle.

Włożona w całe to przedsięwzięcie praca dość szybko została dostrzeżona przez maaarcina, ówczesnego redaktora naczelnego serwisu primeradivision.pl, który zaproponował mi przeniesienie się ze swoją stroną na serwer zapewniający miejsce całej kadrze.pl. Propozycję tę oczywiście przyjąłem, gdyż phg.pl zaczęła powoli podupadać, a poza tym, czy mogła mi się natrafić lepsza wtedy reklama, niż link na stronie, którą odwiedzało kilka razy więcej osób niż moją? Po paru tygodniach okazało się jednak, że chętny do takiej odskoczni był jeszcze jeden deliwkent, niejaki Looky autor sajtu "Barcelonismo". Sytuacja taka nie bardzo podobała się maaarcinowi, dlatego też zaproponował mi, by może spróbować pogadać z tymże Looky'm i osiągnąć jakiś konsensus. Koleś ten okazał się być bardzo konkretną i zdecydowaną osobą, tak więc już po kilku mailach i paru rozmowach na gg ustaliliśmy, że połączymy swe siły. Mój nowy współpracownik zadeklarował się, że zadba o wszelakiego rodzaju kwestie techniczne (kod strony, skrypty, itp.), ja natomiast miałem go wesprzeć 'zawartością' merytoryczną, całkiem zresztą pokaźną.

Serwis Visca el Barca! stał się faktem.


cdn...