La Rambla

Witaj na La Rambla
Witamy na La Rambla, gdzie dyskusje toczą się całą dobę! La Rambla to dział stworzony specjalnie dla zarejestrowanych Użytkowników FCBarca.com. Zapraszamy do rejestracji oraz dyskusji nie tylko o Barcelonie i nie tylko o piłce nożnej. W tym dziale obowiązuje regulamin serwisu FCBarca.com, który znajdziecie tutaj.

La Rambla

Online: 1645 Culés

500 zł bez ryzyka + 50 zł freebet w apce + 20 zł freebet na LALIGA. SPRAWDŹ!

18+. Fuksiarz.pl to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard może uzależniać.

4

Podwyżki a'la PiS:

Nauczyciel dyplomowany pracujący w dwóch szkołach, po podwyżkach zafundowanych przez PiS (uwaga aż 4,4%) dostał 250zł. Dodam tylko, że aby zarabiać normalnie musi pracować w dwóch szkołach. W mieście jest tylko jedna szkoła tego typu (szkoła muzyczna) więc musi dojeżdżać do drugiej 70km. Obecnie tankowanie jednego baku to jakieś 400zł.

21

@prokofiew Podwyżka 4.4 procent to 250 zł? Z moich szybkich obliczeń wynika, że to całkiem niezła pensja.

3

@bartekvisca bo to dwie szkoły więc w zasadzie dwa etaty.

13

@prokofiew ponad 6 koła miesięcznie to całkiem spoko pensja

1

@prokofiew ile godzin w miesiącu przepracowane?

25

@bartekvisca Różnie to bywa z nauczycielami. Ogólnie mają specyficzną, ale świetną robotę. Widzę wszystko od strony finansowej i źle nie zarabiają. Zawsze trzeba głośno mówić i podkreślać - MAJĄ PŁATNE FERIE, ŚWIĘTA I CAAAAAAAŁE WAKACJE.
Praca jak praca - czy nauczyciele sądzą, że w innych zawodach problemy są mniejsze niż u nich?

25

@bartekvisca Przecież każdy chciałby zarabiać 5600 zł po studiach, wszystkich szczeblach awansu zawodowego oraz 15 latach pracy.

32

@blazeq Nie rozumiem tego rozgoryczenia, nikt nikomu nie kazał iść pracować do szkoły jako nauczyciel.

5

@prokofiew w zasadzie? Rozumiem że mówiąc dwa etaty masz na myśli 320 godzin w miesiącu?

0

@Tom0VeB takich szczegółów nie znam. Ale gość zapierdziela sporo. Często też pracuje w weekendy bo koncerty i występy.

0

@usztafik hmmm wiesz, bardziej chodzi mi o to, że ta podwyżka to praktycznie żadna podwyżka bo nawet na zatankowanie baku paliwa nie wystarczy. Nigdzie się nie skarżyłem na poziom życia tego nauczyciela.

3

@prokofiew uważam, że powinni mieć więcej płacone ale wzamian tego pracować 40 godzin tygodniowo jak każdy, brak możliwości pracowania w kilku szkołach i dodatkowy zakaz udzielenia korepetycji. Pomijam te płatne wakacje i ferie. Można zrobić jeszcze zarobki do skończonych fakultetów, jezeli ktos moze uczyć kilka przedmiotów to powinien mieć więcej godzin i wieksza place. Tyle w temacie.

0

@Odcinkowy Jeden etat niepełny. Nie wiem dokładnie ile godzin.

2

@FireBarca1899 to by było idealne. Kumpel ciągle powtarza że chętnie pracowałby w jednej szkole, bez dojazdów i rozdwajaniu się itd. Ale system źle działa. Nauczyciele żeby dostać kasę która pozwala normalnie żyć muszą pracować w kilku szkołach. Ten akurat jest dyplomowany więc ma najwyższą stawkę. Plus do tego ma spory dodatek za dodatkowe działania na rzecz szkoly. A co ma powiedzieć nauczyciel na niższym szczeblu? Który nie dość, że zarabia mniej to jeszcze pewnie nie ma wielu dodatków.

1

@FireBarca1899 że co? jest za mało nauczycieli ( o dobrych nie wspomne ) a ty chcesz żeby jeszcze ograniczono im mozliwość pracy?

3

@Rocky_Bilbao nie do konca jest jak mowisz bo nauczyciele w przedszkolach musza pracowac w wakacje ferie itp

1

@prokofiew dlatego napisalem ze jezeli moglby uczyć kilku przedmiotów zarabiałby godnie. Mało tego nauczyciele ma wsi maja duże dodatki wiejskie, czego miastowi nie maja. Jest dużo do poprawki w szkolnictwie ale tez nie szalejmy. Nawet pracując na 2 etatach robi te same godziny albo i mniejsze od osoby pracującej w pełnym wymiarze czasu plus jeszcze dodatkowa praca. Nie ma lekko, trzeba zasuwać:)

2

@BART97 że to. Czego nie rozumiesz? Mamy dzielić na nauczycieli dobrych i tych niedobrych? XD nikt im pracy nie ogranicza, mowie co byłoby dobre dla zmiany ich wynagrodzenia. Chca więcej? Niech pracują w pełnym wymiarze czasowym. Nie opłaca się? Proszę szukac innej pracy badz zyc z korepetycji. Coraz więcej ludzi bierze korepetycje dla dzieci a stawki sa niestety chore. Masz dziwny światopogląd, zauważyłem to tutaj wiec nie musisz się udzielać do moich wypowiedzi.

0

@Senstin Ok - nie miałem na myśli szeroko pojętego nauczania przedszkolnego.

13

@blazeq Masz rację, z pewnością NIKT by nie chciał zarabiać w tym kraju 5600 po studiach. Absolutnie nikt :d bo poniżej 10K to większość nawet nie wychodzi z domu :P

....i nagle zadzwonił budzik, prześcieradło do wymiany.

0

@FireBarca1899 ale mogę się udzielać bo nie jest to zakazane :)

0

@BART97 teoretycznie tak, praktycznie sie wstrzymaj. Nie dojdziemy do porozumienia bo mamy inne zdania wiec nie ma najmniejszgo sensu :)

konto usunięte

5

@prokofiew samo to, że jest w stanie pracować w 2 miejscach na raz na te "dwa etaty" świadczy o tym, że etat nauczyciela to nie 40h pracy. Podejrzewam, że stawkę godzinową ma nie najgorszą i pewnie pracuje w okolicach 50h tygodniowo na te "dwa etaty". Może nie są to jakieś kokosy ale nie jest to też pensja o którą powinno się żalić :)

1

@FireBarca1899 a ja sobie nie odpuszcze i będę się udzielał i dyskutował :)

3

@FireBarca1899 ok, to wytłumacz mi w jaki sposób coś takiego byłoby do zrealizowania? 40h w tygodniu w jednej szkole dla nauczycieli przedmiotów innych niż polski i matematyka jest praktycznie niemożliwe do zrealizowania. Nauczyciele przedmiotów takich jak plastyka czy muzyka już teraz muszą pracować w kilku szkołach żeby uzbierać na jeden etat. Chciałbyś żeby np. Nauczyciele na wsiach mieli 1/10 etatu i zakaz pracy gdzieś indziej i zakaz korepetycji? Czy ktokolwiek zdrowy na umyśle podjąłby się takiej pracy?

1

@prokofiew Problem jest taki, że Polska ma jedną z największych liczbę nauczycieli w UE na liczbę mieszkańców i nawet taka podwyżka idzie w miliardy dla kosztów budżetowych. Tutaj potrzeba zmian systemowych a nie dosypywania kasy bez namysłu.

0

@BART97 dlatego jestes jaki jestes i masz rozum jaki masz. Nic nie poradzisz, z choroba nie wygrasz :)

1

@Nieznajomy czytałeś co pisałem wcześniej? Wszystko jest do zrealizowania, wystarczy dobrać odpowiednia kadrę z odpowiednim wykształceniem. Nie moze byc nauczyciel od polskiego i uczyć jeszcze plastyki czy muzyki? Skoro tych lekcji jest tak mało jak sam stwierdziłeś to łatwiej dac wyższe wynagrodzenie Pani czy Panu od Polskiego i żeby uczył dodatkowo tych przedmiotów niz zatrudniać kolejnego "nauczyciela" od wlasnie plastyki i muzyki na 1/10 etatu. Sam sobie odpowiedziałeś na własne pytanie. Jeżeli ktoś konczy tylko taki kierunek, którego jest mało godzin w szkole to sorry ale i tak musi biegać po kilku szkołach. To może dajmy im 1/10 etatu, 5000 zł i po sprawie xD

6

@FireBarca1899 po przeczytaniu wszystkich Twoich wiadomości nie mogę się z Tobą zgodzić kolego. Owszem, dodatek wiejski dla nauczycieli był (dla przykładu moja mama, nauczyciel miała około 200 zł netto dodatku - czy to dużo?) ale został albo całkowicie zniesiony albo zmniejszony do minimum (zależy od gminy). Nauczyciel po studiach rozpoczynając pracę na pełen etat w obecnych czasach zarabia około 2 tysiące złotych. Nie możesz liczyć tylko godzin spędzonych na lekcjach - nauczyciel musi się przygotować do zajęć, poprawić sprawdziany, kartkówki i organizować wywiadówki - zwykle po standardowych godzinach pracy. Do tego dochodzą różne imprezy okolicznościowe. Moja mama z chęcią bym się przestawiła na pracę od 7 do 15 nie opuszczając terytorium szkoły w tych godzinach. Mówisz o płatnych wakacjach, feriach czy świętach - wakacje nauczyciela nie trwają pełne dwa miesiące bo od połowy sierpnia zaczynają się konferencję. Do tego żaden nauczyciel nie może sobie wziąć urlopu w roku szkolnym - nie ważne jaką by miał potrzebę. Ja mam 26 dni urlopu czyli 5 tygodni i jeden dzień. Nauczyciel ma może dwa tygodnie więcej. I nie zapominaj, że nauczyciel musi się użerać z wszelkimi patologiami w rodzinach a przy okazji nauczyć wszystkiego Twoje dzieci.
Każdy ma prawo robić co chce ale nie wiem czy chciałbym, zeby "ktokolwiek uczył moje dzieci". Chciałbym, żeby to byli ludzie, którzy kochają swoją pracę i czują się docenieni bo wtedy więcej poświęcają uczniom. A zarabiając choćby nawet 2500 po 5 letnich studiach odechcialoby Ci się wstawać z łóżka. Tyle w temacie

0

@Mads to nie jest tak że może. Po prostu szkoła w której jest na etacie cierpi na tym, że pracuje w drugim miejscu. Bo cześć czasu poza zajęciami zamiast spędzić na przygotowaniu zajęć spędza w drugiej pracy. A siedzi w robocie 12 godzin dziennie. To na pewno. Plus czasami w weekendy więc myślę że do 70 tygodniowo spokojnie dobija.

0

@Karzel w Polsce jest jakieś 400tys nauczycieli. To nie jest rzesza Popatrz na to ile mamy urzędników...

1

@prokofiew żeby było jasne... Moja narzeczona od roku jest nauczycielem (jeszcze w trakcie studiów - ale to chyba nie ma znaczenia). Pracuje w przedszkolu i jej etat wynosi 24 lub 25 godzin tygodniowo. Zarabia około 2600 i dostała podwyżkę chyba 250 złotych.
Od września będzie pracowała w klasach 1-3 i jej etat to będzie 18 godzin tygodniowo, a pensja taka sama.

Wiadomo że do tych etatów dochodzi jakaś praca w domu plus rady pedagogiczne które nie są wliczane do godzin pracy.
Nie twierdzę że jej praca jest lekka, łatwa i przyjemna lub że jest dobrze płatna. Przedstawiam tylko rzetelne dane, więc nie wiem skąd Ty wziąłeś te bohomazy...

0

@FireBarca1899 gdzieś pisałem o pensjach nauczycieli? Czy sobie to wymyśliłeś bo pasuje do koncepcji?
Nie wiem ile masz doświadczenia w uczeniu kogoś czegokolwiek, ale wytłumacz mi jak można wymagać od nauczyciela np. Polskiego by był uzdolniony muzycznie albo plastycznie? Nauczyciel musi być dla ucznia autorytetem, a chyba zgodzisz się, że dość trudno być omnibusem i znać się na np. 3 dziedzinach. Może są jednostki które to potrafią, ale większość ludzi nie ma takich uzdolnień.

0

@FireBarca1899 Napisałem o nauczycielu ale nie mówię, że to jedyna grupa zawodowa, która nie ma lekko. Wiadomo, że są też inne zawody które nie mają kolorowo. I to też trzeba by zmienić. Trzeba zasuwać....ale w tym wypadku gość zasuwa. Przydałoby się tylko by zasuwał w jednej szkole za konkretną kasę i miał szansę realizować nauczanie tak jak należy a nie latać po szkołach by mieć godne pieniądze. Ja akurat dałem taki przykład bo dotyczy to mojego kumpla i odbyliśmy na ten temat dość długą rozmowę. Jest wiele aspektów, których nie bierze się pod uwagę. I mnie osobiście to, jak on to wszystko ujął uderzyło. Ja tam rozumiem rozżalenie środowiska bo podwyżka w obecnych warunkach 250zl przy takim wykształceniu i osiągnięciach w zawodzie jakie gość ma to jak plaskacz w twarz. W mojej opinii. Gdyby pracował na jednym etacie, miałby 3000 tysie i dostałby 150 zł podwyżki. Ratuje go tylko to że zapierdala na dwa etaty. A rodziny nie widzi w tygodniu prawie w ogóle.

0

@prokofiew mamy ponad 500 tysięcy wg danych z gusu. A co mają do tego urzędnicy? W Polsce mamy problemy z biurokracją nadmierną w ogóle, ale z nauczycielami również.

0

@gaucho104 a jaki ma stopień awansu? Jakie ma dodatki? Bo pensja pensji nie równa.
Poza tym chyba nie bardzo szanujesz żonę pisząc "jakaś praca w domu". Albo przygotowujesz zajęcia porządnie albo jesteś słabym nauczycielem.
Tak dochodzą rady, szkolenia, wyjazdy służbowe, egzaminy, sprawdzanie prac, w przypadku mojego kumpla koncerty i konkursy muzyczne, tony dokumentacji, przygotowanie do zajęć, organizacja konkursów, warsztatów i może tak wyliczać w nieskończoność...ja już nie pamiętam.

0

@blazeq
Wiem jak i ile zarabia nauczyciel.
I ile pracuje mając 18 godzinny etat tygodniowy.
Proszę, nie mów mi że po 15 latach ten nauczyciel po 4 lekcjach (45 minutowych) poświęca 4 godziny na przygotowanie do dnia następnego.
Uwierzyłbym w to gdybym nie widział całej gromady nauczycielek w swoim otoczeniu!

0

@prokofiew no skoro pierwszy rok uczy i jeszcze studiuje to stopień ma najniższy - to po pierwsze.
Po drugie nie żona tylko narzeczona. Po trzecie mając na myśli "jakąś pracę w domu" miałem na myśli że robi coś dodatkowo bi nie chciałem dokładnie wymieniać co robi i niczym jej tutaj nie ujmuję a swoją pracę wykonuje bardzo dobrze. Jednak na tę ilość godzin to sama mówi że wypłata nie jest tragiczna, więc coś Cię kumpel chyba oszukuje. Może chce kasę pożyczyć? :P

1

@prokofiew Smutne ale taki jest zawód nauczyciela, a co dopiero z przedmiotu, który nie ma zbyt dużego zapotrzebowania. Efektem jest praca na pół lub inne wariancje etatu w dwóch lub więcej szkołach. Niestety trzeba się z tym liczyć, a nie jest to wina PiSu ale systemu edukacji zarówno studiów jak i systemu podstawowej edukacji.

5

Moja Mama jest dyrektorem przedszkola pracuje od 8-16 dodatkowo ma rady rodziców, narady z prezydentem i dyrektorami raz w miesiącu, zebrania itp. Tydzień pracy wychodzi jej średnio powyżej 40h. Posiada ona 35 dni urlopu i zarabia około 5000zł i pytanie czy to są odpowiednie pieniądze dla pracownika z ogromną odpowiedzialnością ze stażem pracy ponad 35 lat? Dodam że ma najwyższe możliwe wykształcenie, wysługi lat itp.

5

@pluszek Nie każdy nauczyciel pracuje 18 godzin. Nauczyciel w przedszkolu pracuje 30 godzin. Nauczyciel w świetlicy 26+6. Do tego są godziny do dyspozycji dyrektora. To po pierwsze.

Po drugie - dobry nauczyciel w domu spędza dużo więcej czasu tygodniowo. Jeden sprawdzian czy praca klasowa w tygodniu to 30x15 minut sprawdzania, czyli 7.5h normalnej pracy. Mówimy o tylko jednym sprawdzianie. Nie zaczynamy rozmowy o przygotowaniu do lekcji czy różnych projektów uczniowskich.

Moje wspomnienie z dzieciństwa to mama siedząca przy swoim do 23 i ja nad swoimi lekcjami w tym samym czasie. Praktycznie codziennie.

3

@MesQueUnClub_87 Po 15 latach pracy w zawodzie i po studiach? Myślę, że bardzo niewielki procent.

2

@usztafik Rozumuj tak dalej. Kiedyś zrozumiesz, gdzie to prowadzi. Natomiast ja się generalnie zgadzam. Sprywatyzujmy wszystkie szkoły i uczelnie. Niech edukacja będzie normalnie płatna. Wtedy rynek ustali pensje nauczycieli, tylko płatnie nie z podatków, ale z pieniędzy rodziców lub studentów pracujących i uczących się zaocznie. Jestem 100% za.

1

@blazeq To wyjedź czasem poza bogate metropolie jak Wrocław, Warszawę czy Kraków to zobaczysz za ile pracują ludzie w Polsce po studiach i 10 letnim stażu.

5

@prokofiew Mogłoby się wydawać, że ludzie wiedzą że edukacja młodzieży to jeden z najważniejszych czynników rozwoju państwa. Ale gdzie tam, nauczyciele i tak za dużo zarabiają. Tylko się potem nie dziwmy, że ludzie nie znają podstaw matematyki, ekonomii itp.

1

@gaucho104 skoro pracuje pierwszy rok to ma 3000 tys BRUTTO. Więc 2600 ma tylko dzięki dodatkom. 250 zł to też nieprawda bo podwyżka to 4,4%. Nawet od 3 tyś to nie będzie tyle ile napisałeś.
Skoro będzie pracowała w w 1-3 to zobaczysz ile dojdzie jej dodatkowej pracy na każde zajęcia. Ile będzie dokładała z własnej kasy na dodatkowe graty dla dzieci. A na końcu masz hałas dzieciarni i użeranie się z bandą rodziców roszczeniowych. Zapamiętaj ten post lub przypomnij sobie o tym po roku jej pracy. Potem napisz czy 2600 jest spoko.

3

@prokofiew moja ciocia jest nauczycielką polskiego w dawnym 4-6 a teraz chyba 4-8 to już jest. Byliśmy u niej ostatnio z zaproszeniem na wesele i nie mówiła że ma jakoś strasznie źle, wręcz przeciwnie - mówiła że praca jej się bardzo podoba a na zarobki nie narzeka.
Zarówno z nauczycielem jak i z księdzem i każdą inną pracą - to musi być powołanie to wtedy traktujesz tę pracę inaczej i inaczej się do niej przykładasz.
Gdyby praca nauczyciela była taka ciężka, a wynagrodzenie bardzo słabe to dzisiaj nie miałbyś nauczycieli. Pomyśl sobie o tym...

0

@Nieznajomy ja napisałem o pensjach zeby Ci coś uświadomić ale widzę że to nic nie dało. Haha czyli wymagać nie można od nikogo ale ktos ma wymagać więcej wynagrodzenia xD jezeli ktos nie jest uzdolniony to niech się cieszy ze uczy i ze zarabia tyle co zarabia. Najlepiej wszystkim dawac i nic od nikogo nie wymagać xD zawsze są inne miejsca zatrudnienia no chyba ze tez nie można nic od nikogo wymagać xD badz poważny czlowieku.

1

@blazeq Frustracje za błędne decyzje życiowe możesz mieć tylko do siebie. Jeżeli tego nie rozumiesz to całe życie będziesz rozgoryczony. Nie mnie oceniać czy sektor edukacji powinien być lepiej dofinansowany czy nie. O czym innym pisałem, więc nie rozumiem po co ta dyskusja? Skończyłem prawo, czy jestem prawnikiem? Nie bo finalnie mi się to nie opłacało. To tak jakby skończył aplikacje prokuratorską, poświecił mnóstwo czasu na to, a po 15 latu się obudził, że może jednak za mało zarabiam w jakieś prokuratorze regionalnej i wył bo mało hajsu mam i małe podwyżki, a system sądownictwa jest niedofinansowany. Może warto było pomyśleć o tym wcześniej, a nie pchać się do szkoły i teraz mieć żal to wszystkich, a nie do siebie.

0

@gaucho104 ale nauczycieli brakuje. W szkole w której pracuje kumpel szukają od trzech lat 3-4 nauczycieli.

0

@prokofiew to chyba wtedy zależy od regionu bo tutaj gdzie moja narzeczona dostała pracę to na jej miejsce były 4 kandydatki i rekrutacja była dosyć skomplikowana.

4

@usztafik Człowieku. Ja jestem przedsiębiorcą, nie mam wiele wspólnego z sektorem edukacji i nie narzekam na swoje życie. Mimo to uważam, że system edukacji działa źle i źle wynagradza pracowników.

0

@blazeq No to wracamy do meritum - po co się tam pakować jak wiadomo, że to słabo płatna praca, niedofinansowany sektor oraz bardzo stresująca i odpowiedzialna funkcja? Bo mi nie odpowiedziałeś na to pytanie,a zacząłeś jakieś wywody o prywatyzacji.

4

@usztafik Problem w szkolnictwie jest istotny. Udajemy, że stać nas na darmową edukację wyższą prowadzoną przez jakieś 5 razy zbyt dużą liczbę uczelni państwowych. Płacimy grosze ludziom na uczelniach. Sam na uczelni pracowałem. W 2010 roku zaczynałem od 1514 zł na rękę, a kończyłem z 3200 zł na rękę na Politechnice. Prowadząc firmę traktowałem uczelnie jako hobby, bo przecież nie zarobek. Robiłem to, bo lubiłem to robić. Ale do czasu. Nie zrezygnowałem przez pieniądze, ale przez to, co się dzieje - przyjmowanie każdego na studia z ulicy i naciski z góry, że „nie powinniśmy oblewać studentów”. Później sam prowadzę w firmie rekrutację i widzę, jakich mamy kandydatów - z roku na rok coraz gorszych.

W roku, w którym ja odszedłem, to samo zrobiło kilka osób. Teraz słyszę o kolejnych odejściach. W szkołach jest nic lepiej. W szkole mojej mamy w ciągu 3 lat odejdzie 4-5 nauczycieli na emeryturę. Próbują znaleźć kogokolwiek od dawna - nie ma chętnych. Nauczyciele robią po 2 etaty, bo kto ma za nich pracować? Miasto 25k mieszkańców, musi mieć szkoły. Kto ten zawód będzie wykonywał? To nie jest wolny rynek, że się „wynagrodzenie ustali na drodze popytu i podaży”. Nie ustali się, bo jeśli rząd nie zareaguje na czas, to nie będzie nauczycieli i nagle trzeba będzie sobie radzić z potężnym kryzysem.

Będąc jeszcze na studiach jak SEO copywriter zarabiałem miesięcznie więcej, niż moja mama jako dyplomowana nauczycielka. To ona jest odpowiedzialna za to, że tyle zarabia. Mogła robić cokolwiek. Ale kto weźmie odpowiedzialność za to, że za 5 lat w szkołach zabraknie kadry? Co wtedy się zrobi? Jak w żłobkach - 2-tygodniowe kursy dla kogokolwiek i strach dziecko w żłobu zostawić z 60-letnią panią Jadzią z cukrzycą, która ma zawroty głowy od przysiadów. Gdyby nie fatalny przyrost naturalny, to dziś w żłobkach mielibyśmy dosłownie armagedon. Tak po prostu jest tragiczna obsługa.

0

@gaucho104 Oczywiście, że to zależy od regionu. Są regiony gdzie np. szkoły podlegają pod samorząd miejski lub gminy lub powiat i wtedy dają im więcej kasy na różne działania, w tym wypłaty i dodatki. Są takie regiony gdzie szkoły podlegają głównie pod ministerstwo i tu już zawsze są cięcia i ograniczenia.
To trochę tak jak ze służbą zdrowia. Są regiony lub miasta gdzie lekarzy jest sporo bo i sama placówka działa ok ale to głównie za sprawą tego, że dyrektor jest w stanie opłacić kadrę. A są miejsca gdzie lekarzy brakuje. I tu problem jest podobny.
Problemy edukacji są naprawdę spore, a pensje nauczycieli to wierzchołek tej sterty problemów. Jednak uważam, że właśnie od tego trzeba zacząć bo fajni ludzie i nauczyciele odchodzą z tego zawodu (jak np. ja:) ) lub go już po prostu nie wybierają. Za parę lat kiedy odejdą Ci, którzy są na emeryturze lub niedługo na nią przejdą nie będzie komu uczyć.
O powołaniu nie musisz mi nic mówić bo ja to samo robiłem z pasją dopóki nie miałem dość systemu oraz tego jak zgnoili nauczycieli podczas protestów. Fajnie, ze ciocia jest zadowolona, ale ciekawe ile ma lat jaki stopnień awansu, albo jakie dodatki ma uwzględnione w wypłacie. Bo może faktycznie dostaje dobrą kasę. Nie mówię, że każdy nauczyciel ma źle. Ale w ogólnym rozrachunku nie można powiedzieć, że nauczyciel to pożądany zawód.
Kończysz swój post "Pomyśl o tym"... wierz mi, wiele o tym myślałem i dlatego odszedłem ostatecznie z zawodu. Ale teraz proszę Ty się zastanów, dlaczego w naszym społeczeństwie istnieje powiedzenie o negatywnym znaczeniu pt. "Obyś cudze dzieci uczył". A druga sprawa to zastanów się, czy chciałbyś aby Twoje dziecko było w przyszłości nauczycielem? I dlaczego nie?:)

0

@usztafik Można to samo powiedzieć pracy w wywozie śmieci. Kiepska praca, słaba praca... po co? No przeważnie dlatego, że nie ma się wykształcenia pozwalającego robić coś innego. I tacy ludzie będą kończyć w edukacji. Są też ludzie, których pasjonuje pedagogika, praca z dziećmi itd. Ale potem trafiają do szkoły i budzą się z ręką w nocniku. A to powinien być jednak zawód o dość dużym znaczeniu bo Ci ludzie odpowiadają za edukację naszego społeczeństwa.
Być może gdybyś miał właśnie dobrze opłacanego nauczyciela, który miałby czas na to, żeby naprawdę Cię uczyć to umiał byś sam takie wnioski wyciągnąć.

0

@prokofiew chciałbym żeby moje dziecko było szczęśliwe. Czy będzie księdzem, czy nauczycielem, czy baletnicą... Nie twierdzę że nauczyciele mają dobrze i lekko. Ale nikt nikogo na siłę w zawodzie nie trzyma ;)
Ja osobiście nauczycielom nie zazdroszczę.

1

@gaucho104 Stąd piszę - rozwiążmy ten problem, wprowadźmy prywatną, płatną edukację + stypendia dla najzdolniejszych i najbiedniejszych i problem wynagrodzeń rozwiąże się sam.

0

@blazeq to lepiej wszystko sprywatyzować... NFZ też.

0

@blazeq Po części się z Tobą zgadzam. Choć obawiam się pewnych negatywnych zjawisk. Edukacja stanie się produktem, a produkt nie zawsze może być dobry. Musiało by funkcjonować jakieś pośrednie rozwiązanie z możliwością kontroli jakości nauczania przez państwo.
Poza tym obawiam się problemu rozwarstwienia społecznego. Bogatsi będą mieli dostęp do lepszej edukacji, biedniejsi czasami w ogóle nie będą mogli tej edukacji otrzymać.

0

@prokofiew Szczerze? Nie miało to dla mnie żadnego znaczenia czy nauczyciel był słaby, dobry, średni, poświęcał się pracy czy też olewał. Jak ktoś jest głupi to nawet najlepszy nauczyciel nie pomoże. Nic z edukacji poza dobrze opanowany językiem angielskim nie wyniosłem. Mało tego, studia też mi dużo nie dały. Potem kursy, szkolenia za które sam zapłaciłem po studiach zaowocowały na przyszłość. Dodam, że zawsze rodzice mi tłukli do głowy, że muszę się dobrze uczyć bo skończę rowy kopać. Miałem praktycznie zawsze wzorowe świadectwo, a co mi to dało w późniejszym, dorosłym życiu?

konto usunięte

2

Jak zwykle w temacie o nauczycielach pełno bzdur, a wypowiadają się osoby, które nauczycielami nie są, a chyba też nie mają w bliskiej rodzinie nauczycieli, jeśli takie bzdury powtarzają.

I mówię to jako nauczyciel. Uczymy Wasze dzieci. Myślicie, że jak czytamy takie bzdury, a często też spotykamy zawiść i inne tego typu postawy, to motywujemy się do pracy?

0

@blazeq A widzisz jednak nie dotyczy Ciebie to personalnie, a pośrednio jednak tak. To dodam tylko dwie rzeczy od siebie.

Mój stryjek wykłada na uczelni, z zawodu jest leśnikiem. Pracę na uczelni traktował jak miłą odskocznię od pracy która naprawdę lubi. Pracował w oświacie 5 lat i zrezygnował, a dlaczego? Kompletnie nie radził sobie ze studentami, którzy mieli po pierwsze kompletnie w dupie kierunek leśnictwo, a po drugie z roku na rok przychodzili coraz więksi debile za przeproszeniem na studia. Dał sobie siana bo po prostu było mu smutno jak produkował się na wykładach, a wszyscy mieli do gdzieś.

Druga sprawa którą poruszyłeś to kwestia przedszkoli czy żłobków. Niestety, ale chcesz mieć pewność, że dzieckiem zajmie się odpowiednia kadra to wysyłasz do prywatnej placówki i płacisz. Siostra skończyła pedagogikę specjalną i naprawdę musiała się mocno napocić na dodatkowych kursach, szkoleniach i kursach podyplomowych, żeby zaczepić się w dobrym przedszkolu prywatnym, żeby porządnie zarobić.

Podsumowując nie mam zielonego pojęcia czy pełna prywatyzacja rozwiązała by problem szkolnictwa. Nie mam zielonego pojęcia jak w dzisiejszych czasach skusić do pracy nauczyciela jak byle ziutek po licencjacie z angielskim w dużym mieście w korpo ma na start 3,5 k netto. Dostrzegam problem i rozumiem to co piszesz, ale niestety nie mogę zrozumieć ludzi którzy godzą się na ten zawód i potem mają pretensję, że mało zarabiają w stosunku do kwalifikacji jakie mają.

2

@FireBarca1899 co mi uświadomić? Powtarzam po raz kolejny, nawet nie bardzo wiem ile zarabia nauczyciel i szczerze mówiąc niezbyt mnie to interesuje. Natomiast Twoje pomysły są po prostu absurdalne, nie chodzi o to by nie wymagać od nauczycieli, ale by wymagać od nich tego co należy do ich obowiązków, czyli jak najlepsze kształcenie młodych ludzi w dziedzinie na której się znają i w której są wykształceni. A jak ma się np. muzyka do j. Polskiego? I tutaj nie chodzi o brak uzdolnien, jestem pewny że jest multum fenomenalnych nauczycieli np. Języka polskiego, którzy nijak się nie nadają do nauczania muzyki albo plastyki.

0

@bartekvisca
6000 dla osoby po studiach , uczącej inne osoby to niezła pensja ?
To jest praca w 2 miejscach kolega wyżej napisał
Żałosne

0

@Seledynowy
Tyle murarze zarabiają

2

@prokofiew Moja dziewczyna była nauczycielką i rzuciła to wszystko w pizdu. Takie hajsy jak opisujesz to już rzeczywiście tylko nauczyciele na 2 etatach, po 5 awansach zawodowych i z 15letnim doświadczeniem. Dla człowieka pod studiach to za półtora etatu było jakieś 2900 złotych. Po pierwszym awansie zawodowym 40 złotych podwyżki. Z tym, że na pensje nauczyciela składa się mnóstwo dodatków, oficjalnie podwyżka była wyższa ale zabrane dodatki i na tyle wychodziło. Było to generalnie bardzo smutne doświadczenie dla niej. Kocha dzieciaki a dzieciaki, kocha nauczać, nienawidzi szkoły, systemu edukacji i jego naczelnego ministranta. Półtora etatu to było parę godzin mniej niż cały mój etat. Jednak dochodzą do tego sprawdziany, rady pedagogicznej, przygotowywanie konkursów, wywiadówki- nic nie jest dodatkowo płatne. Wakacje płatne, ale mniej niż normalny miesiąc pracy przez ten skomplikowany system płacowy. Poza tym chciałaby czasem wziąć urlop na żądanie a nie mogła, a na wakacje mogła jeździć wtedy kiedy cały kraj jak nie kontynent i ceny dlatego najwyższe. Napięty program nauczania, brak czasu na własne lekcje, pisowska propaganda wylewająca się z podręczników. Do tego rodzice, którzy za niską ocenę obarczają przede wszystkim nauczyciela nie leniwe czy tępe dziecko. I tak, zmieniła zawód tak jak piszą co bardziej pomysłowi powyżej, ale idąc tym tropem to zamiast ludzi z pasją zostaną sami sfrustrowani nauczyciele albo starzy nieogarniajacy rzeczywistości (jej dyrektorka ciągle mówiła na lekcje zdalne onlajf). Ja bym swojego dziecka do takiej szkoły posłać nie chciał. Cały system edukacji jest tak chory, że trzeba by go rozwiązać i wymyślić na nowo. Ale do tego trzeba ekspertów, tymczasem odpowiedzialna za reakcyjną, powodującą chaos przez podwójne roczniki, strasznie drogą, nikomu w takim kształcie niepotrzebna reformę edukacji Zalewska czy jak jej tam uciekła niczym Tusk do Brukseli. Będąc jeszcze w opozycji tłumaczyła jak to Finlandia- kraj symbol efektywnej edukacji przygotowywała reformę edukacji przez 7 lat. PiS z nią czele napisał ją na kolanie. Szkoły prywatne natomiast doprowadzilyby tylko do dalszego rozwarstwienia społeczeństwa (patrz USA). Także patrząc na system edukacji nadziei dla tego kraju nie ma, chvociaz moja dziewczyna mimo wszystko widziała ją w paru nieszablonowych umysłach. No ale na dniu świra to się raczej nie śmieje.

0

@prokofiew Jeśli zawód nauczyciela to tylko WF. Masz swój gabinet, chodzisz w dresie do roboty i możesz puknąć fajną koleżankę WFistkę ze zgrabnym tyłkiem. Mam znajomego WFiste w szkole. Praca luźna a po szkole handluje autami. (czasem mam wrażenie że i pod szkołą)

Co by nie było - pensje nauczycieli to żart jak i sam poziom edukacji. Nie zgadzam się tylko z jednym argumentem - przygotowywanie do lekcji. Przecież robią to od lat więc z czego się przygotowywać. To tak jak ja bym musiał powtarzać codziennie skład Barcelony który znam doskonale.

1

@gaucho104 Nie wszystko, ale służbę zdrowia na pewno.

0

@Odcinkowy chyba 45h tygodniowo:)

1

@usztafik Nie dotyczy w tym sensie, że ja nigdy z tego nie żyłem. Natomiast owszem, w jakimś stopniu cierpię przez fatalną jakość edukacji jako takiej. A drażnią mnie teksty „Jak im nie pasuje, to niech zmienią pracę”, bo takie podejście przy państwowej edukacji sprowadzi na nas katastrofę.

Co do żłobków. Niestety kolego, ale problem fatalnej kadry dotyczy głównie żłobków prywatnych, które musiałyby od rodziców oczekiwać 2000 zł za miesiąc, by zatrudniać pedagogów z kwalifikacjami. A że ostatecznie jest to przede wszystkim biznes, to zatrudniają różne osoby po różnych kursach za możliwie najniższą stawkę. Efekt? Mój syn do żłobka nie trafił, a teraz szukam sensownego przedszkola i też jest spory problem z dostępnością miejsc. Rozważam tylko placówki prywatne.

3

@prokofiew Popularne slowa, zmien prace jak nie pasuje:). Tylko co by sie stalo jakby wszyscy nauczyciele zmienili prace, rzad i lepiej zarabiajacy powiedzieliby wyslij dziecko do szkoly prywatnej albo niech sie uczy za granica. Jak cie nie stac to zmien prace:). Wiekszosc pojdzie do branzy IT, dzieci nie beda mieli bo sie nie oplaca, caly dzien na pracy zdalnej w domu myslac ze wszystko sie zalatwi i zrobi za pomoca komputera, pojada sobie dwa razy na rok do Grecji, pochwala sie na internecie i taka filozofia zycia.

1

@blazeq Mozna tez mowic jak paliwo za drogie to znajdz lepiej platna prace albo jezdzij rowerem:). Kiedys praca urzednika panstwowego byla szanowana, tak jak teraz za granica. Od wielu lat budzetowka jest zle zarzadzana, niedofinansowana, upolitycznione zwiazki zawodowe, istnieje ogolny hejt oraz zalowanie pieniedzy i wytykanie ciagle ze za duzo sie zarabia. Biurokracja, zle podejscie do problemu oraz brak nowych rozwiazan ciagnie panstwo na dno.

0

@blazeq Nie wiem jak wygląda sprawa żłobków, ale siostra pracuje w palcówce prywatnej z możliwością indywidualnego nauczania dla potrzeb dziecka. Wiek raczej przedszkolny. Na pewno trzeba tam zapłacić sporo kasy, żeby tam dziecko zapisać, ale kadra jest bardzo dobrze wykwalifikowana.

4

@prokofiew
Bardzo mi się podobają hasła:
"jak nauczycielowi nie pasuje, to moze zmienic prace" albo "nikt nie musi isc na nauczyciela".
Tylko kto wtedy bedzie uczyl nasze dzieci? A jesli nawet znajda sie chetni, to jaki poziom zaprezentuja?
Pozniej po takiej nauce, rosną takie pisowskie matoły, ktorze netto od brutto nie odrozniaja.

0

@blazeq
Prywatna płatna edukacja już dawno opanowała rynek.
Jaki jest skutek? - licencjat dostaje praktycznie każdy kto regularnie płaci.
Magistra robi się podobnie.
Jak można stawiać wymagania gdy uczelnia musi się utrzymać?
Na luksus stawiania wymagań może pozwolić sobie kilkanaście elitarnych uczelni, reszta zarabia pieniądze.

0

@prokofiew Ale Ty wiesz, że to nie PiS funduje te podwyżki- tylko ludzie płacący podatki? xD Absurdem jest to, że edukacja nie jest prywatna- tym bardziej jakieś fanaberie typu „szkoła muzyczna” jak tutaj!!!

0

@Seledynowy 6k to śmieszna pensja przy dzisiejszych cenach.

0

@gaucho104 Świetny pomysł - dla zdrowego. Moi rodzice (którzy dalej mnie utrzymują) zarabiają kilkukrotność średniej krajowej, płacąc przy tym odpowiednio duże składki na NFZ. Ale NFZ płaci nieporównywalnie więcej za moje leczenie, w rok prawdopodobnie więcej niż wartość składek jakie w życiu zapłacę. Nie było by nas stać na leczenie, nawet gdyby te pieniądze zostawały w kieszeni rodziców. A co dopiero biedniejszych ludzi. A nie choruję wcale na rzadką chorobę.
@blazeq Słaby pomysł. Stypendia dla najbiedniejszych dostali by tylko nieliczni tak jak dziś akademiki. Podobnie ze stypendiami dla najzdolniejszych.
Samemu studiuję na wymagającym kierunku i mimo średnich dobrze ponad 4.0 nie łapie się na stypendia. Mam na tyle bogatych rodziców, że nie dostałbym stypednium "socjalnego", ale nie na tyle bogatych by finansować mi 5-9 lat studiów.

0

@prokofiew tak a PO da ci więcej :) pewnie tylko jak się przebranżowisz na gender

0

@pluszek Jest tak, bo za konkurencję mają bezpłatne uczelnie publiczne. Zabierają też znaczną część zdolnych studentów. Gdyby każda uczelnia musiała działać na tych samych warunkach, to nie miałbyś takich absurdów.

Zresztą na państwowych uczelniach też jest presja, by przepuszczać wszystkich jak leci, bo kasa dla uczelni z budżetu jest na studenta - im jest ich więcej na każdym roku, tym i kasy jest więcej.

0

@Ghostface Przecież właśnie dlatego się nie łapiesz i dlatego stypendia dla najbiedniejszych są dla krętaczy. Bo nie ma na te stypendia pieniędzy. Gdyby słabi studenci musieli płacić za studia, to pula na stypendia byłaby dużo wyższa i otrzymywaliby wsparcie studenci powiedzmy z 85 centyla pod względem średniej i 20 centyla jeśli chodzi o zarobki rodziców.

Inna sprawa, że np. w mojej firmie mamy prostą zasadę - finansujemy studia naszych pracowników. Przy bezpłatnej edukacji ma to jakieś znaczenie, ale niewielkie. Gdyby wszyscy musieli płacić, pewnie inaczej by na to pracownicy patrzyli.

0

@blazeq
Doskonale wiesz że w każdym kraju jest wąska grupa elitarnych uczelni i masa szkół wyższych gdzie zdobywa się dyplomy a nie wykształcenie.
Tak się składa że w Polsce to raczej bezpłatne uczelnie publiczne mają zdecydowanie wyższy prestiż niż uczelnie prywatne.
To że poziom edukacji (na każdym szczeblu) zdecydowanie się obniża wie każdy rozsądny człowiek. Ale chyba na całym świecie nikt tego problemu nie rozwiązał, tak samo jak nikt w świecie nie rozwiązał problemu publicznej służby zdrowia.
Chyba zgodzisz się ze mną że obu tych dziedzin nie można całkowicie sprywatyzować.

0

@pluszek Nie zgodzę się. Można sprywatyzować i odpowiednio dotować. To dużo wydajniejsze rozwiązanie, bo wymusza dążenie do rentowności. A Państwo może poprzez dotacje wskazywać kierunki rozwoju. Niestety, ale to co piszesz o uczelniach państwowych i ich prestiżu powoli się zaczyna kończyć, bo jak sobie zobaczysz opcje MBA w Polsce, to w czołówce są także prywatne placówki. Architektura powoli też zaczyna wychodzić poza uczelnie państwowe, bo izba architektów oczekuje bardziej nowoczesnego i otwartego na współpracę podejścia, a polskie uczelnie państwowe to żywy PRL. 10 lat tam pracowałem i to na było nie było poważanej politechnice i jej największym wydziale.

0

@usztafik Rozumiem to co odnosisz do siebie i swojej edukacji. Ale w systemie są setki tysięcy dzieci o różnych zdolnościach i potrzebach. Super, że nie potrzebowałeś nauczyciela ale są tacy, którzy tego pedagoga potrzebują i czasami dzięki dobremu nauczycielowi odnajdują cel w życiu. Nie mówię też, że każdy musi mieć wzorowe świadectwo. Ale chodzi po prostu o to, że obecnie nauczyciele są zajeżdżani na śmierć, słabo wynagradzani i przez to właśnie nie mogą realnie pomagać dzieciakom, które po pandemii naprawdę mają sporo problemów w szkole. Nie wszystkie ale sporo.

0

@(L)iBarca Tak wiem. A wiesz, że Ty ( albo Twoi rodzice ) płacą pensję Morawieckiego? I co z tego. Mamy publiczną edukację i tym bardziej jako społeczeństwo powinniśmy chcieć lepiej opłacanych nauczycieli.
A to co nazywasz fanaberią (czyli szkolnictwo artystyczne ) sprawia, że mamy w tym kraju instytucje kultury takie jak filharmonie, teatry, opery itp, i pewnie dość spora część ludzi ze świata muzyki popularnej wykształciło się w tych fanaberiach. Ale rozumiem, że nie korzystasz więc najlepiej zlikwidować....

2

@Rocky_Bilbao widać, że nie masz pojęcia o pracy nauczyciela albo piszesz takie bzdury przez pryzmat swojego wyobrażenia nauczyciela np. wychowania fizycznego, czy plastyki. Ale nie napisałeś, że np. taki nauczyciel w klasach 1-3 lub np. od języka polskiego, drugą pracę ma w domu, już całkiem za darmo (sprawdzanie zeszystów, ćwiczeń, sprawdzianów, itd + przygotowywanie się do zajęć (mowa o nauczycielu z powołania, który chce dzieciaki czegoś nauczyć, a na odbębnić swoje godziny i heja). Pomijam już uwłaczające ścieżki awansu. Jest jeszcze 3 opcja, dlaczego tak napisałeś., Nie masz dzieci, a jak masz, to masz wywalone, czy będzie je "uczyć" przypadkowa osoba, czy jednak pedagog z prawdziwego zdarzenia.

0

@Ostatnikrwawygang pełna zgoda.

0

@Hadim podpinam się pod dyskusje bo jestem nauczycielem. Pracuje na 1,5 etatu i kończę drugi rok pracy. Mam podwójne wychowawstwo i full godzin.

Teraz muszę zmienić szkole i dostanę po prostu etat. Zarobki? 2900 zł netto.
Dojazd 20 km. Generalnie zastanawiam się czy nie rzucić tego w piz..u. Jak Studiowałem było w miarę.

Są rady, wycieczki, dyskoteki i co ktoś napisał wakacje itd wolne ale wczoraj chciałem jechać z żoną na ważne badania i jak mam to zrobić? Brak urlopu.

Jeżeli czytają to nauczyciele to trzymajcie się. I jak tu inni piszą jak jest źle to może czas na zmiany.

Komentarz usunięty

0

@Odcinkowy Godzina pracy u nauczyciela to nie godzina pracy normalnej w sensie zegarowej. Godzina pracy nauczyciela to 45 min lekcji pełen etat to 18 godzin w tygodniu. To jest pełen etat nauczyciela. Za stanie na korytarzu podczas przerwy i popijanie kawy też mają płacone za czas poświęcony plus dodatkowe dodatki zależne od szkoły

0

@Stasik91 No tak, ale kto wtedy będzie uczyć nasze dzieci? Łatwo się mówi, zmień pracę itd. Gorzej, że poświęciło się temu kilkanaście/kilkadziesiąt lat (studia, podyplomówki, praca) i co, tak przebranżowić się? Tutaj jest potrzebna głęboka reforma. PS. jakiego przedmiotu uczysz?

1

@FireBarca1899 no i wychodzi wlasnie, ze wypowiadasz sie na tematy o ktorych nie masz zielonego pojecia. Kazdy nauczyciel w trakcie studiow musi zrobic jakby dwa kierunki zeby móc ewentualnie uczyć w systemie "swój główny przedmiot" + dodatkowy. Problem polega na tym, że jak masz nauczyciela z głównym przedmiotem np. historia i nauczyciela z historią jako dodatkowym, to mimo wszystko ten pierwszy będzie lepszy. Na studiach przedmiotowych z specjalizacja nauczycielska masz z automatu zdecydowanie więcej godzin niż na wielu innych kierunkach i często nawet łączenie studiów z pracą jest niemalże niemożliwe, bo siedzisz na uczelni praktycznie od rana wieczora.
Btw. jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego. W najbardziej rozwnietych krajach o sile kadry nauczycielskiej czy akademickiej ( i w innych dziedzinach) stanowi wysoki poziom wyspecjalizowania się a nie wielotorowość.

0

@Hadim nie chce zmieniać ale 2900 zł nie wystarczy mi na moje życiowe wydatki.

WF, Przyrody i Geografii.

0

@Hadim jako ciekawostkę dodam że każda nadgodzina nauczyciela jest mniej płatna niż godzina wynikająca z etatu.

Czy jest druga branża w której nadgodziny są mniej płatne? Chyba nie.

0

@Ghostface to o NFZ to była ironia... wiem że to głupi pomysł

0

@Hadim Wow ale ciężka sprawa.
A co jak mam w domu i w rodzinie nauczycieli i byłego pedagoga?
Myślisz, że będąc przedstawicielem handlowym pracujesz 8h? Nic z tych rzeczy. Siedzisz po godzinach i robisz wyceny w domu.
Zarzucasz mi coś co sam dokładnie robisz :)

0

@prokofiew Ja płacę podatki i zakładam, że nieco wyższe niż Ty ;) No tak- prywatyzacja jest równoznaczna ze zlikwidowaniem- gratuluję dedukcji. Czy strona, którą właśnie odwiedzasz jest dotowana z budżetu Państwa? Nie? No zobacz- a jakoś funkcjonuje.

0

@marek86 Kolejny patolus to się naczytał pudelka.
Nauczyciel dyplomowany ma stawkę 4000 brutto. To nie na rękę.
Kumpela pracuje na etacie, ma dodatek za wysługę lat, i motywacyjny 40% bo wykonuje też zadania administracyjne i dopiero teraz dostała 4500 na rękę. Ale dostała taki dodatek jednorazowo, zazwyczaj około 20%. Więc tu nie siej bzdur bo szkoda się wypowiadać.

0

@Rocky_Bilbao nie komprompituj się chłopie już. Nie masz w domu pedagogów z prawdziwego zdarzenia albo uczą wf-u, plastyki, muzyki lub informatyki, itd. Pogadaj z nauczycielami 1-3 lub od polskiego, to wtedy możesz zabierać głos w dyskusji, bo na chwilę obecną nie masz najmniejszego pojęcia o pracy nauczyciela ww. przedmiotów.

0

@Hadim Dobrze profesorze, przepraszam, że żyję.

0

@Rocky_Bilbao nie o to chodzi. Powielanie bzdur jest słabe. I tyle. To nie jest łatwy zawód, a jeśli chcesz, żeby kiedyś Twoje dzieci uczył dobry pedagog, a nie przypadkowa panna, bez ambicji, to tym bardziej powienieneś docenić ten zawód.

0

@prokofiew bhahaha przestań kłamać 4000 brutto to może jak pracuje na pół etatu. Byłem nauczycielem to wiem lepiej od cibie ile się zarabia. Standarody teks kolega to albo koleżanka tamto fiszkę pokzała napewno. Przestań kłamać i tak nikt ci nie uwierzy

0

@marek86 Chłopie byłem nauczycielem. Więc sam przestań pier.... bo ewidentnie próbujesz prowokować.

0

@prokofiew Chcesz mnie sprawdzić czy byłem nauczycielem sprawdź moje wcześniejsze komentarze z kilku ostatnich lat to może uwierzysz że byłem nayczycielem. Uczyłem informatyki dla twojej wiadomości więc nie pisz mi jakie są zarobki w zawodzie jaki wykonywałem

0

@marek86 I vice versa.

« Powrót do wszystkich komentarzy

Media

REKLAMA

Sonda

Jak oceniasz letnie okienko transferowe w wykonaniu Barcelony?