4

@Herbert Przede wszystkim mniej karnetów, a bilety na Klasyk zawsze są bardzo drogie, często droższe na lepsze miejsce niż cały karnet na gorsze miejsce. Generalnie mniejsza sprzedaż karnetów pozwala właśnie przy tych lepszych meczach zarobić w pobliżu tego, co byłoby na Camp Nou, za to pewnie na słabszych meczach Barca traci sporo, bo nie ma tyle kasy z karnetów, co byłoby na CN (pewnie z 80k karnetów by poszło). Wyniki na nowy Spotify CN będą nieporównywalne, ponieważ zarówno bilety, jak i karnety będę droższe + dojdzie dużo większa oferta VIP.

2

@45M4R Robimy wszystko, żeby cena była przystępna, choć solidnej jakości szyte na zamówienie t-shirty ze wzmocnieniami szwów w newralgicznych miejscach + nadruk DTF w wersji premium, wysoce elastyczny i trwały trochę kosztują. Zależy nam na tym, żeby nadruk się nie spierał, ale i przy pracy bawełny nie dochodziło do jego degradacji w wyniku odkształceń. Dużo testowaliśmy, macaliśmy, przymierzaliśmy, praliśmy.

Z pewnością nie jest to ostatnia koszulka dla Was przygotowana i na pewno będziemy się z każdym projektem poprawiać, ale jedno jest pewne - nie chcemy zamawiać i nadrukowywać koszulek „firmówek" za 12-20 zł netto za sztukę i dokładać do tego jakiegoś taniego sitodruku za 5-6 zł netto za sztukę, który z czasem się zacznie kruszyć. Już to przerabialiśmy, mam kilka takich koszulek i zakładam czasem z sentymentu, ale tym razem nie chcemy iść na tak daleki kompromis.

5

@Midast Guille Fernández urodził się 18 czerwca 2008 roku, zatem nie wiem, skąd wziąłeś te informacje.

0

@karolszymek Coś Ci się chyba pomyliło, ponieważ:
1. Nie brałem udziału wczoraj w żadnym livie
2. Nie jestem z Wrocławia, ale z Poznania.
Rafał jest z Warszawy, Piotrek z Łodzi, Michał w zasadzie z Barcelony bardziej niż z Poznania :-D Ale jeśli już, to pewnie o Michała chodziło.

2

@ikar34 Mordo tak odleciałeś, że ktoś Cię do moderacji zgłosił. Ja bym ułaskawił, choć to się ociera o prowokacje.

3

@cules100pro W Realu Valladolid oczywiście trudno było oczekiwać, by pokazał swoje walory ofensywne. W kadrze U-19 Hiszpanii już jednak można było zobaczyć Ivana biegającego praktycznie od linii końcowej do linii końcowej. Oczywiście nawet w klubie miał sporo akcji ofensywnych. To taki old fashion PO. Dobrze broni, ale dzięki szybkości i sporej odwadze potrafi dać zespołowi np, prawie 1.0 podania kluczowego na 90 minut, i to w takim Realu Valladolid. Pod tym względem jest lepszy np. od Balde. Często też lubi ruszać do przerzutów lub podań prostopadłych, na co znów łatwo znaleźć dowód w statystykach - średnio jest odbiorcą 5.22 podań progresywnych w meczu (70 centyl wśród obrońców). Balde w Barcelonie odbiera 8.46 takich podań (96 centyl), ale łatwo zrozumieć, skąd taka różnica.

33

No i co Panie i Panowie? Mamy 1 sierpnia 2023 roku, a Dembele kosztuje już 100 mln euro. Ucieszyłbym się nawet z połowy z tych 50 mln, a teraz jest spora szansa, że będzie to większa suma. Nie mam zamiaru ukrywać, że z dwójki Dembele - Raphinha wyżej cenię Brazylijczyka. Z wielu powodów, ale przede wszystkim dlatego, że ma przeogromny potencjał na asystenta ze swoim mocnym dośrodkowaniem i podaniem prostopadłym. Do tego jest bardzo waleczny i - przede wszystkim - jest spora szansa, że będzie dogrywał sezony w całości.

Teraz bardzo liczę na sprowadzenie Fresnedy, który jest jednym z ciekawszych PO na rynku w ogóle. Z racji na wiek, bardzo dużą szybkość, waleczność, nieustępliwość oraz odwagę w grze do przodu.

Poza tym bardzo liczę na pozostanie w pierwszym zespole Fermina Lopeza i jakiś nieoczywisty transfer młodego pomocnika lub skrzydłowego. Ale zupełnie bez spiny. Kadra pozostałaby dość szeroka. Trzeba tylko jeszcze sprzedać Francka, Desta i Lengleta.

1

@FcPortoFan1999 Będzie trudno, bym był częściej, bo trudno mi się z racji pracy dopasować i zgrać terminami do formatu Live i jeszcze z video dodatkowo. W nadchodzącym sezonie będę natomiast sporo więcej pisał.

1

Sam mecz niestety bardzo słaby. Generalnie Roque przeplata dobre lub niezłe mecze z bardzo słabymi. Wciąż wg mnie nie jest gotowy na Barcelonę. Pozostanie jeszcze przez pół roku w Brazylii może mu wyjść na dobre. Musi regularnie uczestniczyć w grze, a nie w co trzecim meczu znikać na poziomie 5 podań przez 90 minut. Ostatnio złapał regularność przynajmniej w kwestii bramek i fajnie by było, gdyby to do stycznia dociągnął.

0

@BordowyPtak Ale co to ma do tego, co ja napisałem? Przeczytałeś w ogóle? Ja nigdzie nie każę porównywać obu piłkarzy, ale jedynie zaznaczam, że rok młodszy Roque wciąż miał lepsze liczby niż Endrick, a autor komentarza sugerował przeciwnie. Zwracałem też uwagę na to, że pisanie o 2 latach jest nadużyciem, bo niecałe 17 miesięcy to jednak liczba bliższa 12 niż 24 miesiącom. W szkole obu dzieliłaby jedna klasa, a nie dwie. A reszta to już wasza nadinterpretacja.

0

@Mroziu No bliżej roku, bo rok i niecałe 5 miesięcy jest matematycznie bliżej roku niż dwóch. Co mam na to poradzić?

17

@talizmo Nie do końca. Po pierwsze między nimi jest rok i niespełna 5 miesięcy różnicy. Bliżej prawdy będziemy zatem, jeśli uznamy, że jest rok młodszy. Rocznikowo dzieli ich tylko jeden rok.

Po drugie Endrick w tym sezonie rozegrał 1287 minut we wszystkich rozgrywkach klubowych i zanotował 7 goli oraz asystę (G/A co 161 minut). W sezonie 21/22 miał lepszą efektywność. Roque w minionym sezonie rozegrał 2542 minuty, zdobył 14 bramek i 5 asyst (G/A co 134 minuty). W tym sezonie z kolei ma na koncie 2026 minut, 15 bramek i 5 asyst (G/A co 101 minut). U niego widać stały progres.

Trudno obu porównywać, owszem - Endrick jako junior zrobił takie wrażenie, że Real bez wahania zapłacił majątek. Od tamtego czasu gra więcej, ale nie wszedł w seniorski futbol zgodnie z oczekiwaniami. Z kolei Roque w zasadzie z buta wszedł w dorosłą piłkę i ostatnio to już strzela co mecz. Jak będzie dalej? Trudno powiedzieć. Tu się zgadzam. Ale wg mnie Endrick wciąż musi sporo popracować, by rozegrać lepszy sezon 22/23 niż Roque 21/22.

0

@sebsbastiams.fcb.fan92 Owszem, ale w mojej opinii trudniejszy do wkomponowania w otoczenie. Naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy już jako 40-latek [wzdycha] z synami podreptam sobie z przystanku metra w kierunku tego kampusu.

2

@David_Martin Cała przyjemność po mojej stronie.

3

@Herbert No przecież właśnie chodzi o utrzymanie atutów, które lokalizacja już posiada. Stadion ma być częścią kompleksu i kibic czy turysta powinien to czuć wchodząc na swoją trybunę u opuszczając ją po meczu. Każdy, kto był na CN wie, że nie jest to obiekt rzucający się w oczy z ulicy. Tutaj idea jest podobna - zintegrować obiekt z otoczeniem. Jednocześnie za pomocą światła i detali wciąż można zrobić ze Spotify Camp Nou wyjątkowe miejsce.

4

@talizmo Nie tylko za możliwość zarządzania, ale też za 30% osiągniętych w ten sposób dochodów. To raz. Po drugie rentowność koncertów stadionowych jest dyskusyjna - bywa znakomita, ale łatwo też wtopić. Nie ma też wbrew pozorom tak wielu artystów do koncertowania w Madrycie, by 300 dni w roku spróbować zapełnić Santiago Bernabeu. Nie przesadzałbym.

A teraz spójrz z drugiej strony. Barcelona ze stadionem bez dachu i śmiesznie tanimi karnetami, odpadając często wcześniej z LM potrafiła zrobić większy przychód z dnia meczowego od Realu. A na starcie była w plecy przez przychody z miejsc VIP.o 26 mln euro, co jest sporą sumą.

Celem Barcelony jest zbudowanie małego turystycznego miasteczka pod herbem Klubu. Jeżeli zrobią to dobrze i postawią dodatkowo Palau na 15k widzów, to będą bardzo konkurencyjni. Na koncerty mimo wszystko lepiej nadaje się obiekt typu Palau, bo jest szeroki wybór artystów, którzy taki obiekt zapełnią. Real ma już halę o podobnej pojemności i to działa.

Nie ma sensu szukać problemu w takich porównaniach. Większym kłopotem jest sama sprawna realizacja i udźwignięcie finansowania. To po prostu wymaga przez 10 lat utrzymywać projekt sportowy na zero jeśli chodzi o transfery. Taka jest rzeczywistość.

8

@talizmo Zapomnijcie o rywalizacji na rynku transferowym z Realem. Barcelonę w obecnej sytuacji może to zaprowadzić na skraj upadku. Natomiast sam stadion choć prostszy to w przypadku Barcelony może stać się elementem klubowego miasteczka, które na turystach zarobi nie mniej niż Real na koncertach. Bo eventy nie są tak zyskowne jak zwykła sprzedaż towarów i prostych usług z absurdalną marżą.

No i przypominam, że Real już 30% z przyszłych dodatkowych dochodów ze stadionu sprzedał na 20 lat, a pieniądze zagospodarował.

6

@azsiezaloguje Gdyby nie zastrzyk 360 mln na raz, skończyliby sezon z ogromną stratą. A tak udało się zanotować minimalny zysk

0

@ini_barca Przyjmuję krytykę. Ale wyjaśnij mi tylko jeszcze, czy skrajnie bronię czy atakują Laportę, a wezwanie do Świętego wybawiciela jest ironią czy szczerym wyznaniem?

7

@Sebolinho Najlepsze jest to, że nie pierwszy raz zrobiłem ten błąd. Nie rozumiem, jakim cudem, ale nie pierwszy raz.

3

@ramon59 Tak, oczekiwałbym choćby tego, by przy dośrodkowaniu nie dublował ataku na drugi słupek oraz wychodzenia w tempo do prostopadłych piłek, a nie ruszania za szybko lub za późno. Nie kwestionuję pracy w defensywie, ale jakości napastników brakowało.

0

@SelloutCrowd Przeżyję jakoś ;-)

0

@Emhyr Największą maksymalną prędkość biegu zmierzono mu w jednym z meczów po wyleczeniu urazu. Nie mogłem teraz znaleźć potwierdzenia, ale specjalnie sobie po meczu odnotowałem. Moim zdaniem te dane są wiarygodne. Fati poprawił szybkość i powrócił do formy. Problem polega na tym, że nie w szybkości czy przyśpieszeniu tkwił jego fenomen. Bardziej w szybkim podejmowaniu decyzji i pewności siebie. Jeżeli decydujesz się na prosty zwód, to timing ma kluczowe znaczenie. Bez pewności siebie wszystko robisz trochę wolniej, tracisz ułamki sekund, a w efekcie wyglądasz na ociężałego. Moim zdaniem prawdziwe problemy są dwa. Pierwszy to głowa Ansu, a drugi to fakt, że on nigdy nie był tak dobry, jak nam wszystkim się wydawało.

1

O, widzę, że nie jestem pierwszy :-)

Nie będę zatem powielał - zostało już wyjaśnione.

1

Komentarz usunięty przez użytkownika

3

@Rivaldinho11 W sensie nie było poprawy po zmianach? Nie było drużyny, która walczyła o remis? Ok. Szanuję Twoje zdanie. Moim zdaniem, była fatalna Barca w pierwszej połowie i dużo lepsza po zmianach.

0

@Peciak Rozmawiamy o sytuacji, jaką miał Xavi po kadrach. Miał nieogranego, kapryśnego 35-letniego i powolnego Pique i miał Riada w rezerwach. Nie pozwolił mu zagrać nic, choć mógł. To wg mnie jest błąd po prostu. Równie dobrze mógł swego czasu nikt mógł nie dać szans Araujo.

Co do faz gry - tak mecz składa się z faz i nie wyznacza ich to, co robi Barcelona. Fazy wyznacza nastawienie rywala. W obu spotkaniach były momenty newralgiczne. Np. liczne zmiany zawodników, momenty zaangażowania większej liczby zawodników w atak. Real mistrzowsko to wykorzystuje. Wyciska z korzystnej sytuacji maksimum. Barcelona Xaviego robi swoje cały czas. Nie ma momentu na odpoczynek, wycofanie, złapanie oddechu, rytmu, czucia piłki. Łup, łup, łup - jedziemy. Tak to wygląda i pozwala utrzymać koncentrację głęboko broniącym rywalom.

Problem Raphinhi to nie jest problem tego meczu tylko, ale generalnie sezonu. Brazylijczyk był ustawiany głównie w sytuacji, w której PO miał odpowiadać za zagęszczanie środka, podczas gdy po drugiej stronie często stawiał na klasycznego obiegającego bocznego obrońcę. Raphinha jest lewonożnym schodzącym napastnikiem/skrzydłowym rozgrywającym. Można go przylepić do linii, ale trzeba się liczyć z brakiem liczb. Nie ma sensu jednak wystawianie go raz tu, raz tu. Raz grał na lewym, raz na prawym, raz na prawym z Roberto praktycznie w pomoce, jeszcze wcześniej jako interior do zagęszczeni ośrodka. To nie ułatwia adaptacji w nowym Klubie. Tym bardziej, jak grasz mniej regularnie niż gość, do którego jesteś porównywany. Wg mnie Xavi marnuje potencjał Raphinhi w imię swojego pomysłu taktycznego, który czytają w lidze zupełnie przeciętni gracze. Mallorca czy Celta przecież nie odstawały od Barcy. Nie widzę tutaj wielkich zmian, ciśnie to samo.

Skończę Frankiem. Gavi biega w meczu 13 km jak gra 90 minut, a jak schodzi w 60 minucie to 11 km. Jak można od dzieciaka oczekiwać, że w gówno wartym meczu z Celtą wyjdzie od początku, by później walczyć o życie w Lidze Mistrzów? Trzeba było postawić na inną pomoc w meczu przeciwko Celcie, a na Inter faktycznie dać zagrać Gaviemu z Pedrim. Albo w trakcie meczu dać sygnał - zwolnijcie, mamy czas, musimy złapać drugi oddech. To często robi Carlo w Realu. Xavi w tym sezonie moim zdaniem zdecydowanie nadużywa Gaviego. Nie pomaga to wprowadzić do zespołu Francka czy zbudować De Jonga. A Holender akurat w takich meczach daje sporo.

5

Pique popełnił błędy. Raphinha nie jest decydujący w tym sezonie. Wg mnie najwięcej winy jest jednak po stronie Xaviego, zwłaszcza dzisiaj, a w zasadzie wczoraj.

Wpadł na pomysł gry z Roberto jako praktycznie czwartym pomocnikiem, więc Raphinha był wahadłowym z ogromem obowiązków defensywnych, z których się wywiązywał. Generalnie to tak to sobie chyba Xavi wyobraża. Szkoda, bo Brazylijczyk potrafi zdobywać bramki, kiedy gra na boku ataku, a nie na szerokim skrzydle/wahadle. Z kolei Dembele ma ze zdobywaniem bramek bardzo duży problem.

Druga sprawa to czytanie meczu. Każdy mecz ma fazy. Dzisiaj jedynymi impulsami do podkręcania tempa były gole Interu. Nie potrafię zrozumieć, czemu nie oglądaliśmy dziś więcej takich akcji rozpoczynanych diagonalnym podaniem, gdy Inter był na naszej połowie większą liczbą zawodników. Zamiast tego skrajna ofensywa w wydaniu czysto pozycyjnym aż do wymiany ciosów po bramce Interu.

Trzecia sprawa to Pique. Xavi miał szansę przetestować z Celtą Riada. Nie zrobił tego. Mógł dostać od młodego jasny sygnał - jestem lepszy od Gerarda. Nie dał mu do tego okazji. Ma odwagę, by posadzić na ławie Albę czy Pique, ale kiedy trzeba iść za ciosem w stylu LE, to tego nie robi.

Czwarta sprawa to sytuacja De Jonga. Dziś w mojej ocenie powinien zagrać od początku, a przynajmniej wejść za Gaviego. Młody nie miał siły od 50 minuty. Co mecz biega po 13 km, a jeśli schodzi w 60 minucie, to 11 km. Tymczasem Frenkie nie gra, choć daje dobre zmiany.

Nie próbuję przekonywać, że Xaviego trzeba zwolnić. Ten zespół ma jednak zdecydowanie większy potencjał, niż gra w Lidze Europy. Odpadnięcie z tej grupy to poważna porażka.

3

@Image Teoria dorobiona do obecnej sytuacji. O ile Araujo gra dużo, o tyle w tym sezonie Kounde, Memphis i Frenkie to nie są piłkarze, którzy cisną od połowy sierpnia. Ronald jest podatny na urazy i to już wiemy. Kounde przez uraz nie miał pełnego okresu przygotowawczego, Memphis nie jest w rytmie meczowym, a w przypadku Frenkiego to raczej nie jest nic poważnego.

1

Hajto ma jakieś kwity na ludzi z TV, czy jak? Nie ma chyba gorszego eksperta obecnie. Jeszcze obok dali Kołtonia, więc kumulacja...

Media

Sonda

Kto Twoim zdaniem powinien dostać szansę pod nieobecność Gaviego?