O sobie
- Zainteresowania Język polski, poezja, proza, muzyka.
- Ulubiony zawodnik Ronaldinho, Ernest Wilimowski, Carles Puyol, Iago Aspas
- Ulubione zespoły FC Barcelona, Celta Vigo, Ruch Chorzów
- Barcelonie kibicuję od 1998
Statystyki
- Dni w serwisie 449
- Liczba komentarzy 7446
- Polecenia 42059
Komentarze
0
@Comentateiro
- Dlaczego państwa dziecko śpi na szafie?
- Bo jak spadło z łóżka, to z żoną nie słyszeliśmy.
1
@MesQueUnClub_87
Około 300 w takim najpopularniejszym formacie. Dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć, bo gdy ktoś robi skład, to potem dochodzi to przerzucanie rozdziałów, rzeczy do nowej linii, robienia różnorakich stron tytułowych, wstępów, odstępów. Zależy też od wybranej czcionki. Więc pewnie dowiem się niedługo.
Nie jest to kobyła, to raczej taka standardowa historia, ale też w przypadku debiutantów jest jednak zalecane, by na początek ta książka nie była zbyt długa. Z prostego powodu: im dłuższa książka, tym większy koszt (dłuższa redakcja, dłuższa korekta, większy druk), a nikt w przypadku debiutanta nie zaryzykuje kobyły :D
0
@gumaz
Przyznam się szczerze, że bałbym się. Bałbym się, że akurat będę tą osobą, u której technologia zawiedzie. Wolę nie kusić losu. Jednak jeżeli ktoś chce, niech skacze :)
2
@Rifek
Słyszałem właśnie o tej teorii czy tam podejrzeniach, ale niestety nie wypowiem się, bo nie przeczytałem zbyt wielu książek Mroza. Jakoś do mnie nie trafia, chociaż na pewno widać w tym pewien schemat :0
@MesQueUnClub_87 To na pewno. Trzeba pamiętać, że bycie pisarzem to też swego rodzaju warsztat, który trzeba trenować. Osobiście miałem to szczęście, że gdzieś tam od zawsze lubiłem pisać, mój nauczyciel polskiego w gimnazjum też dawał nam sporo opowiadań do pisania, brałem udział w jakichś konkursach. Zaczynałem od małych form potem poszedłem w duże. Po drodze miałem kilka prób pisania książek, które jednak porzucałem, bo nagle się okazało, że to nie takie łatwe. Ale na pewno to wszystko, co napisałem, w jakiś sposób wytrenowało mój warsztat. Uważam też, że bardzo pomogło mi czytanie książek.
Co do pułapek i nadużywania słów, to tak, zdecydowanie. O tym trzeba pamiętać zwłaszcza przy dialogach, bo mimo wszystko trzeba pisać tak, by te dialogi były naturalne, ludzkie, życiowe, takie jak codziennym życiu.
Ale ogólnie ja też miałem malutkie zgrzyty fabularne na które zwróciła uwagę pani redaktor. Oczywiście nie z gatunku, że ktoś nie żył, a potem się pojawił. Ale coś z gatunku "Wszedł niepewnie do środka", a pani redaktor zasugerowała, by jednak wszedł pewnie, bo to policjant. Albo coś w stylu "Sugeruję, żeby tutaj komisarz założył rękawiczki, bo w kolejnych scenach napisał Pan, że nie zostawił śladów". Właśnie od tego jest redakcja, by wyłapać wszystkie nieścisłości, jakieś zgrzyty w historii, bo nawet najlepszy pisarz, który tworzy historię przez miesiące lub lata, gdzieś się wyłoży, a obiektywne oko pani redaktor jednak czuwa.
Reasumując, jedni mają talent, drudzy niekoniecznie, trzeci mają predyspozycje i możliwości, które wymagają wytrenowania, bo coś tam w nich drzemie, ale trzeba to wydobyć na zewnątrz. Tak czy siak uważam, że jeżeli chcemy, to na pewno warto spróbować :)
2
@Jakchcesz
Napisz „Za PiS-u było lepiej” i gorąca dyskusja gotowa.
137
@Danny Gaucho
Dzieciaka oddać do okna życia, a Szczęsny do Barcelony.
106
A ja pochwalę się, że w przyszłym roku do księgarń w całej Polsce trafi moja debiutancka powieść. Będzie to powieść kryminalna osadzona w klimacie szpitala psychiatrycznego.
Oto zarys fabuły:
Jarek i Marta są szczęśliwym małżeństwem, wychowującym pięcioletniego syna - Kubę. Wydaje się, że nic nie jest w stanie zakłócić ich idylli. Niestety, pewnego dnia chłopiec przepada bez śladu, a pomimo intensywnych poszukiwań, nie udaje się go znaleźć. Po pięciu latach Kuba niespodziewanie puka do drzwi. Co dziwne, wygląda dokładnie tak samo jak w dniu zaginięcia. Jednak poza matką, dziecka nie widzi nikt inny. Czy Marta zwariowała? A może tkwi w sercu globalnego spisku? Za próbę znalezienia odpowiedzi, trzeba będzie zapłacić najwyższą cenę.
Przyznam, że napisanie tej książki i znalezienie wydawcy wymagało ode mnie niesamowicie wiele trudu. Jednak to jednocześnie dowód na to, że możemy spełniać swoje marzenia, jeżeli wystarczająco w nie wierzymy. Pamiętajcie, walczcie o nie i nigdy się nie poddawajcie! :-)
102
Jaki to wspaniały dzień, gdy człowiek dowiaduje się, że podejrzenia o nowotworze okazały się być nietrafione. Uśmiecham się dziś tak, jak pięknie świeci słońce za oknem. Jestem szczęśliwy! :D
Strach, w którym żyłem ostatnimi czasy, był straszny. Jak dobrze poczuć ulgę!
98
@gumaz
Mnie złość bierze, że swoimi podatkami muszę utrzymywać niekompetentnych posłów, którzy pierdzą w stołki, kompromitują się, a nawet w wielu przypadkach nie pojawiają się na sejmowych głosowaniach.
92
Ból podczas porodu jest tak silny, że kobieta jest niemal w stanie poczuć to, co czuje kibic oglądający Barcelonę Xaviego.