- Strona główna
- La Rambla
La Rambla
Witaj na La Rambla
Witamy na La Rambla, gdzie dyskusje toczą się całą dobę! La Rambla to dział stworzony specjalnie dla zarejestrowanych Użytkowników FCBarca.com. Zapraszamy do rejestracji oraz dyskusji nie tylko o Barcelonie i nie tylko o piłce nożnej. W tym dziale obowiązuje regulamin serwisu FCBarca.com, który znajdziecie tutaj.
La Rambla
Online: 5382 Culés
Gorące dyskusje
Media
Sonda
Co dalej z przyszłością Frenkiego de Jonga w Barcelonie?
Komunikat
Polecający
Ładowanie...
Historia komentarza
Ładowanie...
Online: 5382 Culés
2
Zna się ktoś na prawie pracy? Bo w necie tylko ogólnikowo pisze.
Nasz zakład ma ostatnio kryzys i jest ciężko z zarabianiem dla firmy.
Mamy w pracy 3 osoby chronione, bo zostało im 2-3 lata do emerytury, ale problem w tym, że mają wyjebane całkowicie na pracę.
Non stop chorobowe, a jak już są w pracy to trzeba do nich dopłacać ponad 3000zł, bo mówią, że im już nie zależy, bo nic im nie zrobią.
Są jakieś podstawy, żeby im "podziękować"?
0
@norbi77, a kim Ty jesteś w tej pracy? Jakie zajmujesz stanowisko?
0
@FCB_dimiC
Jestem przewodniczącym związków, ale nie o to chodzi. Pytam z ciekawości, bo jak słyszę te ich przechwałki i wyjebongo, to mnie trafia.
12
@norbi77
1. Likwidacja lub upadłość zakładu pracy – w takim przypadku ochrona nie obowiązuje.
2. Dyscyplinarne zwolnienie (art. 52 Kodeksu pracy) – gdy pracownik rażąco naruszy swoje obowiązki.
3. Brak możliwości zapewnienia dotychczasowego stanowiska – jeśli firma wprowadza zmiany organizacyjne (np. redukcję etatów), pracodawca może zaproponować inne stanowisko zgodne z kwalifikacjami pracownika. Jeśli pracownik nie przyjmie oferty, może zostać zwolniony.
4. Wygaśnięcie umowy na czas określony – ochrona nie dotyczy umów terminowych.
0
@norbi77 Nic im nie zarobisz jedynie dyscyplinarka ale taka poważna ,jakby firma upadła to idą na pomostową emeryturę.
1
@FCB_dimiC
Wiesz, jest to wkurzające, gdy część pracowników "wypruwa sobie żyły", a "emeryci" siedzą na telefonie i udają, że pracują.
3
@norbi77 jesteś przewodniczącym związku, którego GŁÓWNYM CELEM jest chronienie pracowników i zastanawiasz się, jak się ich pozbyć? Czyich interesów bronisz będąc przewodniczącym tego związku? No gardzę i pluję, nie pozdrawiam.
0
@abram3k
Dyscyplinarka - no ale to uogólnienie, bo yo za kradzież, alkohol itp...
A np za narażanie firmy na straty z premedytacją czy jakoś tak, też by pod to podchodziło?
3
@norbi77 uzasadnione i szczegółowo udokumentowane zaniedbanie obowiązków zawodowych jest podstawą do zwolnienia dyscyplinarnego, a co za tym idzie rozwiązania umowy o pracę również w trakcie okresu ochronnego, a co więcej - pokusiłbym się o kontrolę zwolnień lekarskich.
7
@udarpawarotam One nie są w związkach i chodzi o związek Solidarności (nie typowy Związek zawodowy) i naszym obowiązkiem jest ochroną związkowców...a poza tym, chcemy zadbać o to, by Ci co chcą pracować dalej mieli co robić.
14
@udarpawarotam
Dodam, że Twoje podejście jest godne pogardy, bo przez 3 osoby, które są leserami. pracę mogą stracić Ci, którym zależy...a kto wie czy nie wszyscy, bo nasza firma nie jest za duża.
3
@norbi77, dziadki chyba uważają, że oni już swoje przepracowali :D Próbował ktoś z wyższych stanowisk z nimi porozmawiać? Może praca, którą dostają jest dla nich zwyczajnie za ciężka?
Nie wiem jak to tam dokładnie wygląda na miejscu pracy, ale wypruwanie sobie żył dla jakiegoś zakładu pracy to coś co nie powinno mieć miejsca. Podejście do pracy i pracowników w Polsce wciąż jest na niskim poziomie
0
@brzucho
Prezes od tego roku już to robi i wysyła do ZUS-u pisma o kontrolę L-4 dłuższych niż 5 dni.
0
@FCB_dimiC
Mają lekką pracę...takie robótki ręczne. Chodzi np o "Wyposażenie"...czyli wkładanie do woreczków uszczelek, nakładek, śrubek, nakrętek, instrukcji itp...na maszynach nie robią, ani nic z tych rzeczy.
I nawet na tym nie wyrabiają, bo po co mają się spieszyć, a wysyłka czeka.
Rozmawialiśmy z nimi, Rada Nadzorcza, Prezes też, to tłumaczą się wiekiem i brakiem sił.
0
@FCB_dimiC
"Wypruwanie sobie żył" to bardziej w sensie, że każdy robi to co do niego należy i daje radę.
1
@norbi77, to bardzo dziwne, że nawet prostych prac nie są w stanie ogarnąć. Jeśli robią tak dlatego, że są chronieni to trochę smutno. Powinno się szanować tych, którzy swoje lata mają, ale od siebie też coś powinni dać. Spotykałem już w swoim życiu takich, którzy po emeryturze sobie dorabiali w takich miejscach i chciało im się wciąż pracować
1
@FCB_dimiC
Po prostu tak jak napisałem. Mają wywalone i głośno o tym mówią. I co mają zrobić inni pracownicy, którym zależy?
Niby to tylko 3 osoby, ale przy naszej małej grupie od ponad roku straty, jakie one generują zaczynają doskwierać i prezes w tym roku musiał zwolnić 2 osoby (najmłodsze stażem), żeby ciąć koszty...
1
@norbi77 również by przeszło.
0
@abram3k
Dzięki.
0
@norbi77 Może to nie będzie popularna opinia, ale jak nie ma kija, to spróbujcie z marchewką. Pogadajcie z nim, ale po ludzku i na miękko. Powiedzcie, że nie chcecie szukać na nich haka ani ich zwalniać. Rozumiecie, że mogą być zmęczeni pracowaniem całe swoje życie i mają mało motywacji.
Ale wyjaśnijcie też, że bez ich zaangażowania stracą pracę inni - młodsze osoby, które mają na utrzymaniu np. takie starsze osoby jak oni, którzy chcieliby pracować, a nie mogą.
Zbudujcie takie "story", spróbujcie coś w nich ruszyć, jakąś iskrę odpowiedzialności - może to pomoże.
0
@PJ777
Próbowaliśmy...ale ich nic nie rusza, bo "one swoje przepracowały", a młodsi niech sami się o siebie martwią.
Najgorsze jest to, że one nie były jakimiś super pracownicami, ale wcześniej przynajmniej pracowały i coś z siebie dawały, a teraz? Masakra.
EDIT: I ciągle powtarzają, że nic im nie zrobią, bo są chronione...taki argument.
1
@norbi77 Hm... nie wiem, na ile Was stać, ale skonsultowałbym to z prawnikiem na Waszym miejscu. Moim zdaniem już teraz łatwo o dyscyplinarkę, ale musicie to dobrze rozegrać i mieć dowody. Duża szansa, że pójdą z tym do sądu, więc musicie być obudowani twardymi dowodami.
2
@PJ777
I w tym problem, bo to byłyby kolejne koszty...dodałem ten wątek z ciekawości czy jest w ogóle możliwość.
W tym tygodniu prezes wystawił ogłoszenie, że za korzystanie/oglądanie telefonu, palenie poza wyznaczoną godziną będzie karane naganą.
Może tutaj szuka na nich "haka".
I wiesz co jest "zabawne"? Że mamy też dwóch facetów chronionych, ale zasuwają jak mogą i nikt nawet słowa złego na nich nie powie.
A damy? Przeciwnie.
0
@norbi77 No nie zazdroszczę. Ogólnie polskie prawo niesamowicie chroni pracownika, co jest dobre, jeśli mówimy o dużych firmach i korporacjach, ale nie dziwię się, że małe przedsiębiorstwa idą w B2B albo umowy na zlecenie.
Nie opłaca się ponosić takiego ryzyka, niestety.
Jeśli chodzi o te babki, to może zwyczajnie mogą sobie pozwolić na ryzyko, na które faceci nie mogą.
Mam nadzieję, że jakoś to rozwiążecie. Zakaz wnoszenia telefonów jest dobrym pomysłem, ale chyba bez konsultacji z prawnikiem się nie obejdzie. Podliczcie sobie, ile kosztowałoby utrzymanie ich przed 2-3 lata, porównajcie to z kosztami prawniczymi. Pamiętaj, że jeśli to one pójdą do sądu pracy, to one ponoszą pierwsze koszty i dopiero jak wygrają (a raczej się im nie uda), to przechodzi to na Was. Więc "tylko" koszt prawnika.
Tak czy siak ponosicie koszt związany z tymi osobami, więc przeliczcie, bo jeśli koszty w skali kolejnych dwóch lat będą zbliżone, to może warto je zwolnić dyscyplinarnie, choćby po to, żeby karać takie zachowanie.
1
@PJ777
Myślę, że prezes szuka rozwiązania i mam nadzieję, że je znajdzie.
Gdyby chociaż nie cwaniakowały głośno, to człowiek może inaczej by patrzył, a one w żywe oczy nam się "śmieją"...
0
@norbi77 jesteś przewodniczącym zz i nie znasz prawa pracy?
ciekawe
bardzo ciekawe
2
@udarpawarotam Nie wiem jak to jest u niego, ale znam podobną sytuację - osoba która jest na tym okresie chronionym totalnie olewa swoje obowiązki, przez co reszta pracowników musi robić robotę swoją i te dodatkową za nią. Fakt, że tam kuleje trochę nadzór który powinien to chociaż próbować wyegzekowować,ale nawet gdyby chcieli to ta osoba bierze sobie np L4 w newralgicznym okresie gdy są jakieś naglące terminy. Nawet gdy coś na jakiś czas zrobi to potem czasem trzeba to poprawiać, wyjaśniać itd. Powinien i na takie osoby być jakiś straszak w kodeksie pracy,aby nie popadać w taką skrajność i patologię. Rażące naruszenie obowiązków to w praktyce martwy przepis
2
@emjot
Związków Solidarności i to dopiero od niecałego roku. Jak wspomniałem, nie jest nas za dużo, a ktoś musiał nim zostać i padło na mnie.
Poza tym proponuję przeczytać cały wątek tej dyskusji. Wiem jakie są prawa, ale chodziło o jakieś obejście.
Dodam jeszcze, że to, że ktoś został przewodniczącym związków nie oznacza, ze musi OD RAZU znać całe prawo i kodeks pracy.
0
@maroon
I u nas są takie 3 osoby. Nawet to pakowanie detali do woreczków, o którym wyżej wspomniałem, jest ważne, bo idzie to w komplecie np z rozdzielnicami u kooperanta, ale wysyłki się opóźniają, bo babki maja wywalone i nie nadążają, mimo niedużych dziennych ilości. Problem w tym, że inni mają co robić i nie ma jak nawet za nich tego zrobić.
Masz rację, że to lata zaniedbań i rygoru, o których też mówiłem w pracy.
Dodam, że prezes próbował nimi "wstrząsnąć", ale...
0
@brzucho nie pchał bym się w tą wydumaną dyscyplinarkę. Na pewno skończyło by się sądem pracy i kontrolą firmy przez inspekcję pracy. Nie wierzę, że firma jest tak ,,czysta,,. Więc w sumie więcej może stracić niż zyskać na tej walce z ,,emerytkami,, Kontrola zwolnień?? Hehe 60 latki bez żadnych schorzeń...
0
@norbi77 mogą wylecieć za alkohol / kradzież itp . tak to są chronieni
2
@norbi77 nagrajcie ich jak się przechwalają, że mają wywalone na pracę i celowo nie wypełniają obowiązków pracowniczych - później nagranie do prezesa i będzie podstawa do dyscyplinarek.
PS można nagrywać rozmowy, w których się bierze udział.
1
@Aragorn33 owszem, ale nie można ich udostępniać i tu problemem będzie pokazanie ich prezesowi a nie sam fakt nagrywania. Można zamontować kamery - monitoring
0
@ferdas_rawa a niby dlaczego nie można?
2
@ferdas_rawa mylisz chyba nagrywanie pracownika przez pracodawcę z nagrywaniem pracowników przez pracowników.
Pracodawca co do zasady nie może potajemnie nagrywać pracowników, ale jeżeli tutaj sytuacja wygląda tak, że to pracownicy czują się pokrzywdzeni przez te 3 osoby w okresie ochronnym i chcą się ich pozbyć to nie widzę problemu w nagraniu rozmów przez pracowników, a następnie poinformowania o tym prezesa.
Czysto teoretycznie nawet nie muszą nagrywać - wystarczy, że wyrażą gotowość do złożenia zeznań w sądzie, potwierdzając, że ta trójka celowo olewała obowiązki pracownicze i się tym chwaliła.
0
@norbi77 Można im podziękować dyscyplinarnie, chociażby dlatego, że nie wywiązują się z obowiązków.
0
@norbi77
"Gdyby chociaż nie cwaniakowały głośno, to człowiek może inaczej by patrzył, a one w żywe oczy nam się "śmieją"..."
Co to za firma, co to za "Prezes" który by zwolnić lub zdyscyplinować pracownika, pomocy szuka u przewodniczącego związku związku zawodowego?
Macie jakiegoś prawnika, zatrudnionego choćby na 1/8 etatu?
Taka osoba powinna doradzać a nie LR
0
@emjot
"jesteś przewodniczącym zz i nie znasz prawa pracy? ciekawe"
W małym grajdołku (zresztą w dużym zakładzie może być podobnie) ten kto jest PZ może być człowiek np. po szkole zawodowej. Prawa pracy znał nie będzie, bo nikt go tego nie nauczył (jeśli odrobinę myśli, to może skorzystać z pomocy centrali związkowej a ta ma prawników którzy pomogą w problemach)
0
@pluszek
On nie szuka u mnie pomocy i nigdzie o tym nie pisałem, tylko zapytałem tutaj od siebie, z ciekawości o to.
3
@Aragorn33 Nic nie mylę. Udostępnienie nagrania z inną osobą, może skończyć się pozwem, takie zachowanie może podpadać pod kodeks cywilny, RODO, nawet pod kodeks karny etc. Wszystko zależy w jakim celu i udostępniasz nagrania i jakie ono wywoła konsekwencję.
Oczywiście istnieje możliwość uzasadnienia takiego zachowania jako usprawiedliwione, ale o tym będzie decydował sąd. Zamiast nagrywać wystarczy, wyrazić gotowość do złożenia zeznań, tu się zgadzam z Twoim pomysłem. I to lepsza rada niż nagrywanie z ukrycia. Moim zdaniem, oczywiście.
Swoją drogą @Aragorn33 podsunął mi pomysł.
@norbi77 jesteś związkowcem, masz dużą moc. Pogadaj jaki stosunek do tego mają inni, pewnie ludzie Cię szanują skoro Ciebie wybrali. Może spiszcie jakieś pisemko - niech się inni podpiszą - opisującą problem. Wszystko na piśmie. Jak sprawa trafi do sądu to zeznania świadków będą kluczowe. Zwolnionych osób również. Jeśli wszyscy jasno postawią sprawę. Albo bierzecie się do roboty, albo idziemy do sądu. To może podziała. Wielu ludzi nie chcę iść do sądu. Moja siostra była ofiarą mobbingu w pracy, prosiłem aby poszła do sądu. Odmówiła. Myślisz, że oni będą chcieli iść do sądu? A prawnika skąd wezmą? :-) Więc na razie czują się bezkarni bo myślą, że się boicie... blefujcie ;-)
Zróbcie spotkanie z tymi ludźmi. Nagrywajcie to spotkanie, tylko jawnie nagrywajcie :-) i wyłóżcie im kawę na ławę. Że ich zachowanie jest niezgodne z kodeksem pracy, dajcie im oficjalne upomnienie i plan naprawczy. Zagróźcie zwolnieniem dyscyplinarnym. Weźcie na to spotkanie prawnika - jakiś koszt jest, ale niewielki w porównaniu z tym co piszesz. Niech sprawa wygląda poważnie. Prawnik też wam pomoże - powie co wam wolno, a czego nie. Ogólnie sprawa jest trudna i na razie to oni są górą. Takie 'zastraszenie' może okazać się skuteczne.
0
@ferdas_rawa
To jest jakiś pomysł. Dzięki.
Prezes ma zwołać zebranie na początek lutego, to obadamy co on postanowi. Wcześniej chce się spotkać z Radą i ze związkami, więc może ma plan.
3
@norbi77 nie znam szczegółów ale da się to zrobić. Byłem na zastępstwo w pracy za gościa który miał niecały rok do emerytury i została z nim rozwiązana umowa o pracę. Sytuacja miała miejsce w Zusie więc podejrzewam że po kontroli L4 dostał dyscyplinarne zwolnienie
@udarpawarotam wspaniałe podejście xD ma bronić 3 leserów kosztem reszty załogi. Nie wiem kto mógł wymyślić coś tak głupiego
1
@Bykunn
Tak jak pisałem wyżej, Prezes wystawił ogłoszenie, że będą nagany za korzystanie z telefonu oraz palenie poza wyznaczoną godziną, a L4 dłuższe niż 5 dni będą zgłaszane do ZUSu. Każdy z tych pkt ich dotyczy i może właśnie w tym kierunku w nich uderzy.
1
@ferdas_rawa no i właśnie mylisz ;p kodeks pracy i RODO dotyczą nagrywania pracowników przez pracodawcę @norbi77
Nagrywanie rozmów między pracownikami przez jednego z uczestniczących w tych rozmowach pracowników w ogóle nie podlega pod RODO i nie jest regulowane przez kodeks pracy. Kodeks cywilny i naruszenie dóbr osobistych - to dotyczy sytuacji, gdy nagranie faktycznie może naruszyć dobra osobiste, tj. mówimy np. o nagraniu innego pracownika w sytuacji dla niego wstydliwej/naruszające jego prywatność.
Nagrywanie rozmów między pracownikami, gdzie jeden się przechwala, że ma wywalone na robotę, to nie jest zachowanie naruszające jego dobra osobiste.
1
@norbi77
Likwidacja stanowiska pracy i zaproponowanie nowego czyli np takiego które im nie pasuje.
Wtedy sami nie podpiszą przydziału i możesz ich zwolnić z wypowiedzeniem. Tylko jak długo pracują wypowiedzenie będzie długie i jeszcze odprawa :)
Więc może się nie opłacać.
No i następne likwidując stanowisko, nie możesz nikogo przydzielić na ich miejsce przez dwa lata. Czyli stanowisko rzeczywiście musi być zlikwidowane :)
Więc to wszystko jest trudne i mało opłacalne.
Można ich kontrolować i dawać więcej pracy. Jak nie będą wykonywać zadań to dyscyplinarka. Jednak to też jest miękkie i mogą zaskarżyć za mobbing :)
Kontrola zwolnień
Jak są lipne i ZUS to udowodni
Można wtedy wywalić delikwenta też dyscyplinarka
0
@AbelKabel
Każdy punkt w tym temacie z kodeksu pracy nie ma szans powodzenia poza dyscyplinarnym zwolnieniem, a to też nie jest takie łatwe. Tak jak piszesz, niby coś można zrobić, ale to naciągane i niepewne...
0
@Aragorn33 ale ja nic nie pisalem o kodeksie pracy. Co do RODO to czy takie nagranie bedzie podlegac pod RODO nie jest tak jednoznaczne jak piszesz. Ale co do zasady racja. Jesli to bedzie pracownik, a rozmowa bedzie prywatna, ale jesli sluzbowa to nie tak kolorowo. Jest wiele art na ktore mozna sie powolac w przypadku udostepnienia nagrania.
Nagranie prywatne gdzie pracownik sobiw gada takie bzdury moze naruszac jego dobra osobiste, wszystko zalezy od tego co powie. Ty bronisz swojego pomyslu wymyslajac idealne scenariusze.
Otoz jesli pracownik w prywatnej rozmowie powie ze nie chce mu sie pracowac i zostanie za to zwolniony, spokojnie moze pozwac nagrywajacego, poniewaz poniosl poniosl kare za slowa... Ktore moze byly zartem? A moze mial zly dzien? Wybacz, ale Twoj pomysl jest niebezpieczny dla nagrywajacego, udzielasz komus rad, wiec zadbaj o to aby byly one przemyslane. Mi nic udowadniac nie musisz.
1
@norbi77 Swoje w życiu przepracowali. Skoro mają pewność, że pracodawca ich nie zwolni to po co mają na Janusza zapieprz...ć ?
Nie dziwię się podejściu tych osób.
Odpoczną sobie teraz te 2 lata, a potem dostaną emeryturę i pójdą do innej pracy na ciecownie czy gdzieś gdzie będą pracowali normalnie za te same pieniadze, ale będą wypoczęci dzięki waszej firmie. Oni myślą o sobie. Wiesz ile osób tak robi ?
Matki myślą o sobie I 800+ dla nich się tylko liczy, a senior ma w dupie, że Polski nie stać , on chce 13 i 14kę. To nic, że wszystko potem drożeje.
Każdy myśli o własnym czubku nosa.
Myślisz, że Ty mając tyle lat będziesz się jakimiś młodymi przejmował którzy wszędzie dostaną pracę,bo " są młodzi " ?
Dopóki pracują i wykonują swoje obowiązki tylko wolniej to g...o im zrobicie. Lewe l4 od psychiatry też nikt nie podważy, bo nawet mozna na wakacje w ramach kuracji jechać.
U szwagierki w firmie takim osobom dali 6 miesięczną odprawę, by sami odeszli i mogli sobie na te 2 lata coś nowego znaleźć. Taka zachęta może by ich skłoniła by odejść.
0
@ferdas_rawa nie wymyślam idealnych scenariuszy tylko odnoszę się do tego co napisał @norbi77
Zakładam, że Ci pracownicy przechwalają się podczas przerw pracowniczych w prywatnych rozmowach z innymi pracownikami.
"Otoz jesli pracownik w prywatnej rozmowie powie ze nie chce mu sie pracowac i zostanie za to zwolniony, spokojnie moze pozwac nagrywajacego, poniewaz poniosl poniosl kare za slowa... Ktore moze byly zartem? A moze mial zly dzien? Wybacz, ale Twoj pomysl jest niebezpieczny dla nagrywajacego, udzielasz komus rad, wiec zadbaj o to aby byly one przemyslane. Mi nic udowadniac nie musisz."
Teraz to Ty wymyślasz, a fakt jest taki, że nagrywanie prywatnej rozmowy między pracownikami nie podlega ani pod KP, ani pod RODO i jest dozwolone.
0
@Aragorn33 "fakt jest taki, że nagrywanie prywatnej rozmowy między pracownikami nie podlega ani pod KP, ani pod RODO i jest dozwolone." - to nie fakt, to twoja opinia. Nagrywanie w pracy może być legalne, a może nie być - zależy od kontekstu i od konsekwencji takiego nagrania. W pracy - nawet na przerwie - jesteś w pracy. Oprócz RODO, KP masz jeszcze KC i KK. Gdybyś ty mnie nagrywał w pracy od razu oskarżył był Cię o mobbing. I najważniejsze. Co już pisałem. Nagrać to jedno, ale pokazać komuś to nagrania to zupełnie inna para kaloszy. To co piszesz spokojnie przeszłoby poza pracą, ale w pracy? Ja bym się nie odważył nagrywać innych... chyba, że sprawa dotyczyła by mnie. Nagrania kolegów z pracy są uznawane przez sąd, ale musiałbyś dowieść, że nie miałeś innej możliwości na dowiedzenie czegoś. W tej sytuacji masz wiele sposobów. Choćby zeznania świadków.
Tutaj znalazłem takie małe podsumowanie, czy wolno nagrywać w pracy:
https://www.womanlabourmatters.pl/artykuly/czy-wolno-nagrywa-w-pracy#:~:text=Wyja%C5%9Bnienie%3A,okre%C5%9Blony%20spos%C3%B3b%20wypowiedzia%C5%82%20wobec%20nas.
Podsumowując. Twój plan może się udać, a może narobić więcej szkód. Ty proponujesz nagrywanie, wiec powinieneś być pewien, że w KAŻDEJ sytuacji jesteś kryty. A tak nie jest.
0
@Aragorn33
Nie. Mówią o tym przy swoich stanowiskach.
0
@norbi77 to weźcie ich na przerwie zagadajcie. Chociaż jak zbierzecie ekipę, która będzie gotowa ewentualnie zeznawać w sądzie to nawet bez nagrania mogą spróbować ich zwolnić dyscyplinarnie.
0
@ferdas_rawa możemy się tak przerzucać - wiem o czym piszę. Wymyślasz na bieżąco zarzuty, które Ci przychodzą do głowy, a które niespecjalnie są związane ze sprawą. Mobbing, aby powodować odpowiedzialność odszkodowawczą, musiałby wywołać rozstrój zdrowia. Mobbingiem nie jest nagrywanie rozmowy przez pracownika, na której drugi pracownik przechwala się, że ma gdzieś powierzone mu obowiązki pracownicze.
Natomiast co do linku - nawet nie skomentuję bo dla mnie jako prawnika jakieś teksty z gównostronek to nie jest żadne źródło wiedzy prawniczej.
Co do mojej propozycji - jak już napisałem kilkukrotnie, nagrywanie rozmów przez pracownika, w których bierze udział jest legalne i nie podpada pod jakiekolwiek naruszenia KP, RODO i nie sposób dostrzec naruszenia dóbr osobistych, mobbingu czy co tam Ci jeszcze przyjdzie do głowy.
0
@zuang1995
Przeczytaj dyskusję...chodzi o to, że one nie robią wolniej...one robią...w tempie...takim, że są na minimalnej płacy (praca akordowa, których norm nie robią oczywiście), a trzeba im dopłacać po 3000zł...
Nie będę się powtarzał, bo wszystko o nich napisałem wyżej, ale chodzi już nie o fakt, że robiłyby mniej, bo mają swoje lata, ale o to, że nie robią prawie wcale, a jak nie, to L4.
Jest też dwóch kolesi pod ochroną i pracują normalnie, bez wymówek. One odwrotnie.
0
@Aragorn33
Można spróbować, ale jest ryzyko, że to nic nie da. Przecież przy przegranej przez firmie w sądzie sprawie, to jeszcze odszkodowania mogą się domagać za np straty moralne czy coś.
W większości przypadków sąd staje po stronie pracownika, chyba, że dyscyplinarka bez żadnego "ale".
1
@norbi77 no nie, jeżeli będzie kilku świadków z pracowników to powinno być ok + wracamy do kwestii nagrania ich w luźnej rozmowie na przerwie.
1
@Aragorn33
Rozumiem, że jako prawnik - nie powiedziałeś radca, adwokat, dajesz 100% gwarancji, że nagrywającemu nic nie grozi? - bo jeśli jesteś prawnikiem i dajesz takie słowo, to ja to przyjmę jako racja i wycofam się z całej dyskusji. Ale bierzesz na klatę jej skutki.
Ja uparcie będę twierdził, że to co piszesz niestety nie jest tak proste jak to przedstawiasz, ale ja prawnikiem nie jestem, więc pozostanę przy swoim uporze :-) ale w tej dyskusji to kolega norbi jest jej prawdziwym beneficjentem.
@norbi77 zrób screena tej rozmowy ;-)
1
@norbi77
Dokładnie bo zgłoszą to i dopiero będą problemy
Komentarz usunięty
0
@norbi77 z nagraniem też jest możliwość ale zamiast się z tym gdzieś udać można je szantażować. Podejrzewam że nie będą na tyle kumate żeby coś z tym zrobić
1
@OrangeFcb Proponuję otworzyć firmę w Polsce i zatrudnić pracownika. Wtedy on ci będzie pluł w twarz, niezależnie od tego jak o niego zadbasz. :)
0
@norbi77
A dlaczegóż to sądzisz, że nie przeczytałem wątku?
ps. Jak ktoś zajmuje jakieś stanowisko wymagające wiedzy z danej dziedziny (tu prawo pracy, prawo o zz) to powinien jednak mieć pojęcie jakieś na ten temat, a nie pisać o tym, że "w internecie nic na ten temat nie ma".
Poza tym dosyć dziwnie to brzmi, że zz szuka haka jak kogoś wyp... z roboty.
0
@pluszek
nie szuka pomocy "w centrali zz" tylko w necie
nie ma nawet tego co komentować
2
@emjot
Dlatego, bo piszesz bzdury, mimo, że wszystko wyjaśniłem:
1. Znam punkt KP odnośnie "chronionych", ale pytałem czy zna ktoś jakieś obejście, bo w necie nic nie ma. A centrala związkowa (przedstawiciel regionu) takimi sprawami (jak obejść przepis) się nie zajmuje i jak nie masz o tym pojęcia, to się nie wypowiadaj.
2. Jestem w związkach NZSZZ niecały rok i jest nas w nim 15 osób (z tego 4 są w zarządzie). Był mały wybór, więc padło na mnie.
Nie siedzę cały czas w KP i nie wykuwam jej na pamięć, bo pracuję, mam życie i inne sprawy. Kiedy jest potrzeba, to zagłębiam się w dany temat. Przede wszystkim przestudiowałem najpierw status zakładu i obowiązki związków czyli to co najważniejsze.
3. Pokaż mi kogoś, kto dostał jakąś funkcję i od razu wszystko ogarniał, gdy objął ją, bo musiał? A nie mam 50 czy 60 lat i 30 lat doświadczenia.
4.. Te 3 kobiety nie są w związkach NSZZ, ale już to pisałem (A NIBY CZYTAŁEŚ) - Związki chronią przede wszystkim SWOICH CZŁONKÓW!
5. Mamy "głaskać" babki, które plują nam i śmieją się prosto w twarz, bo czują się bezkarne i głośno o tym mówią?
6. Mamy je chronić, mimo, że zakład generuje jak na nasze warunki spore straty z ich powodu i może to nawet wiązać się z utratą pracy przez wszystkich?
7. To nie ja jestem od zwolnień, tylko Prezes i to on o tym decyduje. Ja tutuj zapytałem tylko dla WŁASNEJ CIEKAWOŚCI i WIEDZY, a nie, by pomagać Prezesowi, bo może ktoś taki przypadek już miał? Jak się okazało był podobny, o którym pisał @maroon .
8. Twój wpis świadczy tylko o Tobie, że poświęciłbyś 25 osób, by 3 bezczelne nieroby przychodziły sobie posiedzieć do pracy i poplotkować.
9. Już dwie osoby straciły przez nie pracę - ALE PRZECIEŻ CZYTAŁEŚ CAŁY WĄTEK! I to jest w porządku,?
10. Kolejnym razem jak będziesz miał zamiar się udzielać, to odpowiedz komuś na pytanie, by pomóc albo pomiń dyskusję zamiast pisać bzdury i oceniać bez jakiejkolwiek wiedzy.
0
@norbi77 Rozumiem. Nie chce im się albo chcą te 2 lata sobie odpocząć.
Tylko pytanie czy skoro robią mniej niż wynosi norma to czy to nie jest "niewykonywanie obowiązków służbowych". Trzeba by kodeks pracy przeczytać jak to interpretuje. Może wtedy zmiana stanowiska, a że takiego nie ma lżejszego to niestety za porozumieniem stron .
Na miejscu pracodawcy robiłbym wszystko po złości od naliczania przerw, papierosów, zakazu używania telefonów i inne regulaminy, które by w nich godziły. Zgłaszanie ciągle do Zusu na L4 .
Chociaż mówię jeśli mogą prawie NIC nie robić i kodeks na to nic, to twój pracodawca ma przesrane, ponieważ zwykłe zwolnienie L4 od psychiatry i depresja, której nikt ci nie podważy i mogą chorować co i rusz, jeździć na wakacje, chodzić na siłownie, na miasto i nic im nie zrobisz.
0
@zuang1995
Tak jak pisałem wyżej, że prezes wdrożył "rygor" i za nie przestrzeganie zaleceń będą nagany, a wtedy nic im nie pomoże. Bo chyba 3 nagany to dyscyplinarka od ręki.
W umowie mają jak każdy z nas "praca w systemie akordowym" i nie wiem czy skoro nie ma w umowie np "nakaz wykonywania norm" czy może coś zrobić. Na tym się nie znam, takie domysły z mojej strony.
1
@norbi77 Jeśli nie ma nic w umowie to nie, ponieważ praca na akord to po prostu praca gdzie tyle ile zrobisz w ciągu miesiąca tyle Ci zapłacą. Chyba, że mają akord, a po prostu co miesiąc najniższą dostają.
W ogóle długo oni tak odwalają ? Dopiero jak weszli w ochronkę ?
0
@zuang1995
Jak weszli w ochronkę, to jeszcze było okej, ale od początku zeszłego roku coś im odwaliło. Nie wiem, zmówiły się czy co? Zostały im dwa lata i wywalone...
My wyrabiamy na siebie, one wcześniej też, ale od miesięcy są na minimalnej, bo akordu mają tak mało, że trzeba im dopłacać po 3000zł, gdzie brutto wynosi chyba lekko ponad 4500.