Od momentu objęcia Barcelony przez Xaviego Hernándeza wiele się zmieniło. Przede wszystkim ewolucję przechodzi skład Dumy Katalonii, do którego latem dołączyło kilku piłkarzy.
Trener Blaugrany od początku sezonu miał do dyspozycji wielu zawodników, z których mógł skomponować swoją idealną jedenastkę. Wiadomo było, że skład Barcelony nie ulegnie rewolucji ze względu na zawodników takich jak Ter Stegen czy Busquets, którzy tworzyli kręgosłup zespołu już za kadencji poprzednich trenerów. Piłkarze jak Gavi czy Pedri wdarli się do pierwszego składu już wcześniej, ale wydaje się, że teraz zyskali miejsce w wyjściowej jedenastce i to oni są pierwszym wyborem Xaviego przy komponowaniu składu.
Latem na Camp Nou przybyło wielu piłkarzy, którzy mieli wzmocnić drużynę Xaviego. Do Barcelony przybyli Raphinha, Jules Koundé, Andreas Christensen, Marcos Alonso, Héctor Bellerín, Franck Kessié, a także Robert Lewandowski. Niektórzy zaaklimatyzowali się szybciej niż pozostali i na przykład napastnik reprezentacji Polski strzelał dla Dumy Katalonii już od pierwszych meczów.
Wydaje się, że w ostatnim czasie Xavi znalazł receptę na problemy kadrowe Barcelony i udało mu się odkryć wyjściową jedenastkę, która funkcjonuje na boisku najlepiej w większości aspektów. Na takie zestawienie pierwszego składu trener Blaugrany zdecydował się w ostatnim meczu z Realem Sociedad w ćwierćfinale Pucharu Króla, a także w finale Superpucharu przeciwko Realowi Madryt.
Ter Stegen
Marc-André ter Stegen w obecnym sezonie prezentuje kosmiczną formę, a jego występy i interwencje wielokrotnie pomagały Barcelonie wygrywać spotkania. Niemiec w rozgrywkach ligowych wpuścił tylko 6 bramek w 17 spotkaniach i jest na dobrej drodze do zdobycia Trofeo Zamora. Pomimo tego, że to Iñaki Peña był bramkarzem, który miał rozgrywać spotkania w Pucharze Króla, wczoraj Xavi zdecydował się postawić właśnie na Ter Stegena, który ponownie ratował skórę Barcelonie.
Jules Koundé
Francuz dołączył do drużyny latem z Sevilli i już teraz jest podstawowym zawodnikiem w składzie Barcelony. Koundé rozgrywa bardzo dobre mecze zarówno na pozycji prawego obrońcy, jak i stopera. Na początku sezonu reprezentant Les Bleus miewał problemy z kontuzjami, ale kiedy wrócił do zdrowia, prezentuje doskonałą formę i stał się filarem drużyny Xaviego.
Ronald Araujo
O Urugwajczyku można by rozmawiać godzinami. Jego szybkość, umiejętność ustawiania się na boisku, czytanie gry, gra nogami i głową to tylko wierzchołek góry lodowej zalet wynikających z posiadania Ronalda Araujo w składzie. W zeszłym roku obrońca Barcelony doznał kontuzji, przez którą nie mógł grać między innymi podczas Mistrzostw Świata w Katarze. Kiedy 23-latek wrócił do gry, jego forma nie uległa żadnej zmianie. Urugwajczyk rozgrywa świetne mecze i wielokrotnie swoją grą przyczynia się do zachowania czystego konta. W meczu z Realem Madryt w Pucharze Króla nie dał szans Viníciusowi, który nieskutecznie próbował się przedrzeć lewą stroną boiska.
Andreas Christensen
Duńczyk tak samo, jak Koundé przyszedł do Barcelony podczas letniego okna transferowego. Christensen tak samo, jak inni piłkarze był kontuzjowany pod koniec zeszłego roku, ale udało mu się zagrać na Mistrzostwach Świata w Katarze. Po powrocie z mundialu zanotował asystę w meczu z Espanyolem i od kilku tygodni wydaje się, że były zawodnik Chelsea zaadaptował się w klubie i z meczu na mecz prezentuje coraz lepszą dyspozycję. Na początku stycznia pisaliśmy również o tym, jak gra Araujo i Christensena wzmocniła defensywę Barcelony.
Alejandro Balde
Młody zawodnik Barcelony, który zadebiutował w pierwszym składzie Dumy Katalonii w poprzednim sezonie, wygryzł z głównego składu Jordiego Albę, którego miał być zmiennikiem. 19-latek potrafi włączyć się do gry ofensywnej, ale także dobrze prezentuje się przy własnym polu karnym. Dzięki swojej szybkości potrafi w błyskawicznym tempie wrócić na własną połowę, ale także rozpocząć kontrę Barcelony, jak to miało miejsce na przykład w meczu z Realem Madryt, kiedy Balde wypuścił sobie piłkę i minął Daniego Carvajala.
Sergio Busquets
Weteran i piłkarz, któremu Blaugrana zawdzięcza wiele. Sergio Busquets po odejściu Leo Messiego został kapitanem drużyny i ostatnio rozegrał 100. spotkanie z opaską na ramieniu. Chwilę wcześniej Hiszpan przekroczył również barierę 700 meczów w barwach Barcelony. Busquets jest typem piłkarza, który może nie wnosi do gry wiele swoimi liczbami (tj. bramkami i asystami), ale ma ogromne znaczenie w sposobie prowadzenia gry przez Barcelonę. W ostatnim czasie głównym tematem związanym z pomocnikiem Dumy Katalonii jest kwestia jego pozostania w klubie lub też przedłużenia kontraktu.
Pedri
Młody pomocnik ze sporym doświadczeniem tworzy z Gavim duet podobny do tego, które tworzyli niegdyś Xavi i Iniesta. Pedri jest niesamowicie uzdolnionym piłkarzem i jest podstawowym zawodnikiem zarówno w Barcelonie, jak i reprezentacji Hiszpanii. W obu drużynach 20-latek dyryguje grą, prowadzi piłkę, wyprowadza akcje, a także dobrze dogaduje się z kolegami na boisku. Celem Pedriego w tym sezonie jest większe zaangażowanie w ataku, a co za tym idzie strzelanie większej liczby bramek, czego efekty widać już teraz. Pomocnik Dumy Katalonii strzelił w tym sezonie LaLigi cztery gole, z czego trzy dały Barcelonie wygraną i trzy punkty w meczach ligowych.
Gavi
W ostatnim czasie dużo mówi się o problemach klubu z Katalonii w związku z rejestracją Gaviego do pierwszego zespołu. Tak jak wspominałem wcześniej 18-latek razem z Pedrim tworzą świetną parę pomocników. Młody zawodnik Barçy zanotował w tym sezonie dwie asysty i strzelił bramkę w finale Superpucharu przeciwko Realowi Madryt. W ustawieniu, na które Xavi zdecydował się we wczorajszym meczu Gavi grał jako lewy pomocnik, ale nie było to jednoznaczne z graniem przy linii bocznej. 18-latek rozgrywał piłkę, brał czynny udział w akcjach i wielokrotnie schodził do środka, żeby wspomóc kolegów.
Frenkie de Jong
O Holendrze można było usłyszeć wiele plotek transferowych, a ich głównym tematem był transfer byłego pomocnika Ajaxu do Manchesteru United. Ostatnio hiszpańskie media podały jednak informację, że Frenkie de Jong został wybrany na następcę Sergio Busquetsa i zostanie na Camp Nou. Holender jest zawodnikiem wszechstronnym i może grać na wielu pozycjach. De Jong w ustawieniu z Busquetsem ma więcej swobody i może włączać się do akcji ofensywnych tak, jak to robił w Ajaxie.
Ousmane Dembélé
Od kiedy Francuz dołączył do Barcelony w 2017 roku, bardzo często miewał problemy z kontuzjami, które wyłączały go z gry na kilka tygodni, a nawet miesięcy. W ostatnim czasie wydaje się jednak, że Dembélé uporał się z częstymi urazami i nie jest już tak podatny na kontuzje, jak to miało miejsce w przeszłości. Za kadencji Xaviego Francuzowi zdarzają się mecze lepsze i gorsze. Warto jednak zwrócić uwagę na pewność siebie na boisku Dembélé, który regularnie wychodzi w pierwszych składzie Barcelony. Trener Blaugrany wierzy w jego umiejętności i twierdzi, że Ousmane to najlepszy zawodnik na swojej pozycji. Po wczorajszym meczu przeciwko Realowi Sociedad można tylko przytaknąć Xaviemu, ponieważ występ Dembélé w ćwierćfinale Pucharu Króla, był jednym z najlepszych w jego wykonaniu w koszulce Barcelony.
Robert Lewandowski
Na koniec został nam Robert Lewandowski, który po przybyciu do Barcelony latem był jednym z największych, a z pewnością jednym z najgłośniejszych transferów Dumy Katalonii w tamtym oknie transferowym. Napastnik reprezentacji Polski już od pierwszych meczów w koszulce Blaugrany rozpoczął strzelanie. Jednak nie tylko bramki są istotne, jeśli chodzi o obecność Lewandowskiego na boisku. 34-letni już zawodnik ma bardzo duże doświadczenie, dzięki któremu może pomagać swoim młodszym kolegom. Od pierwszych spotkań Roberta w Barcelonie można było również zauważyć, że bardzo dobrze dogaduje się z pozostałymi piłkarzami. Pomimo problemów z językiem hiszpańskim na początku swojej przygody, Polski napastnik znalazł inny wspólny język, którym była piłka nożna.
Czy sądzicie, że Barcelona w takim ustawieniu jest najmocniejsza czy też wprowadzilibyście jakieś zmiany w wyjściowym składzie na kolejne ważne mecze?
Komentarze (48)