Pamiętam, że cała historia zaczęła się ciut wcześniej, bo po finale LM w 2015 z uwagi na ilość przyniesionych symboli przez kibiców na stadion w Berlinie. A sytuacja eskalowała właśnie przy wspomnianych meczach z Bayerem i BATE.
Bardzo słuszne stwierdzenie o sytuacjach po przerwach w tych meczach. Jest tu jasna zależność, bolesna chyba przede wszystkim dlatego, że te pierwsze połowy z Bayernem, Interem czy wczoraj były dobre/naprawdę niezłe. I po tym przychodzi wielkie rozczarowanie i niedosyt.
No a co do Anfield - to jest zupełnie inna skala. Inna skala nadziei, oczekiwań, składu, nawet, mimo wszystko, rangi spotkania. Tu faktycznie można pozwolić sobie na spokojne podejmowanie decyzji, pewne zrozumienie sytuacji kadrowej. Dużo w tym sezonie i smutnych momentów, przede wszystkim ten Inter i mecz wczorajszy, ale przecież w końcu były też mecze dobre, serie zwycięstw, także tych przekonujących. Jest sporo do zmiany, ale i tak na pewno widać bardziej poprawę, niż regres. Ale może tylko chcę tak myśleć.
Został obrzydliwie potraktowany na koniec. Nie chciałem jego pozostania na trzeci sezon, trzeba było pożegnać go wtedy, a nie odstawiać szopkę z Setienem w środku sezonu. Pewnie, że dwa koszmarne mecze w LM należy mu pamiętać, ale była też masa pozytywów, wtedy spraw mocno oczywistych, jak dwa mistrzostwa(sezon z tylko pięcioma!!! porażkami na wszystkich frontach), dewastowanie Realu dwa razy na jego własnym stadionie, wiele przekonujących zmian w trakcie meczów. Za pragmatyzm go nie cierpiałem, ale ostatecznie nieźle go wspominam i to smutne, jak został pożegnany.
Na początku października trochę się bałem przyjścia Xaviego, mimo że nie wątpiłem w jego wizję. Bałem się że się spali. Teraz wygląda na to, że to była decyzja wspaniała. Niech to trwa jak najdłużej, pięknie się patrzy na budowę tej ekipy!!!
@Trepyveb nie da się... pamiętam też że zanotowano zatrzęsienie ziemi w obszarze stadionu. Ale od wrażeń dźwiękowych najlepsze jest wrażenie w środku, gdy masz świadomość tego co się stało :))
Byłem na Remontadzie i od tego momentu wiem że naprawdę NIC nie jest niemożliwe. Widziałem to na własne oczy. Zawsze trzeba wierzyć. Mimo że teraz wydaje się to jeszcze trudniejsze i praktycznie niewykonalne. Dopóki gramy, wiara we mnie jest. Tylko nastawiać się na to specjalnie nie warto. Zresztą, niech po prostu pokażą, że im zależy i że naprawdę walczą. Vamos!!!
Nie mogę odżałować że najlepsze lata jego kariery zostały tak zmarnowane przez to nieudolne zarządzanie, którego skutki bez przerwy widać na każdym kroku. To jest po prostu koszmar. Pamiętam jak Borek z Bońkiem zastanawiali się po finale z Man U w 2011 „ile on razy jeszcze wygra Ligę Mistrzów?” . Czy ktoś spodziewał się, że od tego czasu RAZ i że najpewniej w tym klubie NIGDY więcej? Dlatego z tych wszystkich blamaży najbardziej boli mnie 0:4 z Liverpoolem. Bo tam było tak blisko. Strasznie to wszystko smutne.
Też bym chciał, byśmy już takie PSG zjadali jak za dawnych lat, ale na to trzeba poczekać. Nikt pewnie z nas nie spodziewał się, że tyle lat przyjdzie nam czekać na następny triumf w LM, ale uważam że warto poczekać na te lepsze czasy. 2 lata temu było tak blisko, ale wyszły wszystkie słabości. Zeszły rok to kulminacja wszystkich błędów zarządu i dwóch sztabów szkoleniowych. Ten rok to po prostu dowód na to, że przed klubem jeszcze sporo pracy, bo to dopiero początek przemian. Początek. Nie byliśmy od początku faworytami tego dwumeczu. PSG ma w tym sezonie swoje problemy, ale jest finalistą poprzedniej edycji i generalnie jest produktem gotowym. Pozostaje nam tylko liczyć na to, że dadzą z siebie wszystko w rewanżu i skończą tę edycję chociaż z lekko podniesioną głową. A nam pozostaje czekać. Poza tym wszyscy chyba przyznają, że czas jest i tak już lepszy, niż w zeszłym sezonie. Jeden szkodnik razem ze swoją bandą już wyeliminowany. Kiedyś jeszcze będzie lepiej. Życzę wszystkim dobrego dnia.
Wesołych świąt i dla całej Redakcji. Jestem pełen podziwu pracy jaką wkładacie w tę stronę, którą odwiedzam 5-10 razy dziennie. To piękne, że motto tej strony znajduje w Was swoje odzwierciedlenie. Życzę wszystkim żebyśmy mogli niebawem cieszyć się znów sukcesami klubu. Niech ta obecna sytuacja tylko wzmocni upragnioną radość, gdy szczyt znów zostanie osiągnięty!!!
Dobrze, pochwalmy go, bo faktycznie zagrał bardzo porządnie, ale może nie nastawiajmy się na nic? Poczekajmy do następnego spotkania i liczmy że zagra tak samo
@VirtuoZ pełna zgoda!!! jak już zarząd zdecydował, żeby go nie zwolnić w maju 2019, to powinni się tego trzymać do końca sezonu. Nic bardziej nie zaszkodziło klubowi na początku roku, niż zmiana trenera pod publiczkę
Oby to był mecz, który sprawi, że piłkarze i trener wypracują jakiś złoty środek co do ustawienia, pressingu. Ciągle jest szansa na zmianę, ale czasu coraz mniej... no i chyba pora zacząć zgrywać ze sobą Araujo i Minguezę, a Lengletowi dać trochę ochłonąć, bo to co chłop odwala, to jest ostatnio wstyd.
Szkoda że na własne życzenie po 4 z 5 naprawdę dobrych meczów sytuacja w LM się tak komplikuje, ale to i tak najniższy wymiar kary za brak zaangażowania w tych rozgrywkach. Czekam na poprawę. Miłego tygodnia.
Prawda nie leży po środku, tylko leży tam, gdzie leży.
A jest taka jak cały ostatni akapit. Ci ludzie nie są zespołem. Buffon(LAT 43!!!) był bardziej agresywnym zawodnikiem niż środek pola Barcelony. Nie ma pasji, nie ma zaangażowania. Nie można zupełnie tracić wiary w ten projekt, ale jak tu wyciągać wnioski, raz świetnie, raz źle, raz dramat... Wielkie rozczarowanie.
0
Pamiętam, że cała historia zaczęła się ciut wcześniej, bo po finale LM w 2015 z uwagi na ilość przyniesionych symboli przez kibiców na stadion w Berlinie. A sytuacja eskalowała właśnie przy wspomnianych meczach z Bayerem i BATE.
1
Bardzo słuszne stwierdzenie o sytuacjach po przerwach w tych meczach. Jest tu jasna zależność, bolesna chyba przede wszystkim dlatego, że te pierwsze połowy z Bayernem, Interem czy wczoraj były dobre/naprawdę niezłe. I po tym przychodzi wielkie rozczarowanie i niedosyt.
No a co do Anfield - to jest zupełnie inna skala. Inna skala nadziei, oczekiwań, składu, nawet, mimo wszystko, rangi spotkania. Tu faktycznie można pozwolić sobie na spokojne podejmowanie decyzji, pewne zrozumienie sytuacji kadrowej. Dużo w tym sezonie i smutnych momentów, przede wszystkim ten Inter i mecz wczorajszy, ale przecież w końcu były też mecze dobre, serie zwycięstw, także tych przekonujących. Jest sporo do zmiany, ale i tak na pewno widać bardziej poprawę, niż regres. Ale może tylko chcę tak myśleć.
1
Potrzebowałem tego kontentu.
11
@juliacicha a my wszyscy powinniśmy podziękować z całego serca Tobie! Ukłony!!!
1
@Juras11 mi także! Ale nie zapominam też o tym, że szło to wszystko w jakimś kierunku
2
Jest mi wstyd za te 23%, ja rozumiem rozczarowania, ale ludzie…
27
Został obrzydliwie potraktowany na koniec. Nie chciałem jego pozostania na trzeci sezon, trzeba było pożegnać go wtedy, a nie odstawiać szopkę z Setienem w środku sezonu. Pewnie, że dwa koszmarne mecze w LM należy mu pamiętać, ale była też masa pozytywów, wtedy spraw mocno oczywistych, jak dwa mistrzostwa(sezon z tylko pięcioma!!! porażkami na wszystkich frontach), dewastowanie Realu dwa razy na jego własnym stadionie, wiele przekonujących zmian w trakcie meczów. Za pragmatyzm go nie cierpiałem, ale ostatecznie nieźle go wspominam i to smutne, jak został pożegnany.
0
@MateuszDoniec dzięki!!
6
Redakcjo, czy posiadacie może dane ile osób wzięło udział w ankiecie?
0
Zdjęcie idealne do sytuacji. Mam dokładnie taką samą minę gdy myślę o tym temacie
2
Na początku października trochę się bałem przyjścia Xaviego, mimo że nie wątpiłem w jego wizję. Bałem się że się spali. Teraz wygląda na to, że to była decyzja wspaniała. Niech to trwa jak najdłużej, pięknie się patrzy na budowę tej ekipy!!!
3
Na pewno nie z PSG, jeśli listopad 2018
2
Błagam Xavi, nie rób sobie tego. Nie teraz.
1
Rewanż z Napoli nie odbył się w Portugalii, tylko na Camp Nou, przy zamkniętych trybunach
3
Ale „por que” to już była reakcja Jose po meczu, nie przed
1
@Trepyveb nie da się... pamiętam też że zanotowano zatrzęsienie ziemi w obszarze stadionu. Ale od wrażeń dźwiękowych najlepsze jest wrażenie w środku, gdy masz świadomość tego co się stało :))
5
Byłem na Remontadzie i od tego momentu wiem że naprawdę NIC nie jest niemożliwe. Widziałem to na własne oczy. Zawsze trzeba wierzyć. Mimo że teraz wydaje się to jeszcze trudniejsze i praktycznie niewykonalne. Dopóki gramy, wiara we mnie jest. Tylko nastawiać się na to specjalnie nie warto. Zresztą, niech po prostu pokażą, że im zależy i że naprawdę walczą.
Vamos!!!
18
Laporta popisz się i zrób coś z tym!!! Nigdy więcej poziomych pasów, kratek, kółek i kropek!!!
39
Nie mogę odżałować że najlepsze lata jego kariery zostały tak zmarnowane przez to nieudolne zarządzanie, którego skutki bez przerwy widać na każdym kroku. To jest po prostu koszmar. Pamiętam jak Borek z Bońkiem zastanawiali się po finale z Man U w 2011 „ile on razy jeszcze wygra Ligę Mistrzów?” . Czy ktoś spodziewał się, że od tego czasu RAZ i że najpewniej w tym klubie NIGDY więcej?
Dlatego z tych wszystkich blamaży najbardziej boli mnie 0:4 z Liverpoolem. Bo tam było tak blisko.
Strasznie to wszystko smutne.
4
Też bym chciał, byśmy już takie PSG zjadali jak za dawnych lat, ale na to trzeba poczekać. Nikt pewnie z nas nie spodziewał się, że tyle lat przyjdzie nam czekać na następny triumf w LM, ale uważam że warto poczekać na te lepsze czasy. 2 lata temu było tak blisko, ale wyszły wszystkie słabości. Zeszły rok to kulminacja wszystkich błędów zarządu i dwóch sztabów szkoleniowych. Ten rok to po prostu dowód na to, że przed klubem jeszcze sporo pracy, bo to dopiero początek przemian. Początek. Nie byliśmy od początku faworytami tego dwumeczu. PSG ma w tym sezonie swoje problemy, ale jest finalistą poprzedniej edycji i generalnie jest produktem gotowym. Pozostaje nam tylko liczyć na to, że dadzą z siebie wszystko w rewanżu i skończą tę edycję chociaż z lekko podniesioną głową.
A nam pozostaje czekać. Poza tym wszyscy chyba przyznają, że czas jest i tak już lepszy, niż w zeszłym sezonie. Jeden szkodnik razem ze swoją bandą już wyeliminowany.
Kiedyś jeszcze będzie lepiej. Życzę wszystkim dobrego dnia.
0
Ma ktoś telefon do Laskowskiego? XD chciałbym jednak posłuchać co ma do powiedzenia
4
Najbardziej przeżywam to 600 euro. Jak oni mogli. Czy on wytrzyma do pierwszego? :(((
0
Na czym polega ten kongres?
1
Wesołych świąt i dla całej Redakcji. Jestem pełen podziwu pracy jaką wkładacie w tę stronę, którą odwiedzam 5-10 razy dziennie. To piękne, że motto tej strony znajduje w Was swoje odzwierciedlenie.
Życzę wszystkim żebyśmy mogli niebawem cieszyć się znów sukcesami klubu. Niech ta obecna sytuacja tylko wzmocni upragnioną radość, gdy szczyt znów zostanie osiągnięty!!!
1
Mamy prawo oczekiwać gry, w której zobaczymy że piłkarzom zależy.
Liczę że dzisiaj tak właśnie będzie
0
Dobrze, pochwalmy go, bo faktycznie zagrał bardzo porządnie, ale może nie nastawiajmy się na nic? Poczekajmy do następnego spotkania i liczmy że zagra tak samo
0
@VirtuoZ pełna zgoda!!! jak już zarząd zdecydował, żeby go nie zwolnić w maju 2019, to powinni się tego trzymać do końca sezonu. Nic bardziej nie zaszkodziło klubowi na początku roku, niż zmiana trenera pod publiczkę
1
Oby to był mecz, który sprawi, że piłkarze i trener wypracują jakiś złoty środek co do ustawienia, pressingu. Ciągle jest szansa na zmianę, ale czasu coraz mniej... no i chyba pora zacząć zgrywać ze sobą Araujo i Minguezę, a Lengletowi dać trochę ochłonąć, bo to co chłop odwala, to jest ostatnio wstyd.
Szkoda że na własne życzenie po 4 z 5 naprawdę dobrych meczów sytuacja w LM się tak komplikuje, ale to i tak najniższy wymiar kary za brak zaangażowania w tych rozgrywkach. Czekam na poprawę. Miłego tygodnia.
2
Prawda nie leży po środku, tylko leży tam, gdzie leży.
A jest taka jak cały ostatni akapit. Ci ludzie nie są zespołem. Buffon(LAT 43!!!) był bardziej agresywnym zawodnikiem niż środek pola Barcelony. Nie ma pasji, nie ma zaangażowania. Nie można zupełnie tracić wiary w ten projekt, ale jak tu wyciągać wnioski, raz świetnie, raz źle, raz dramat...
Wielkie rozczarowanie.
6
Zawodnicy, ile jeszcze będziecie pluć fanom w twarz?
Dziękuję Lionel, że chociaż Ty tego honoru dzisiaj nie straciłeś.