@Bobo25 moment, chciałbyś nakładać karę indywidualną na zawodnika za brak popełnionego przewinienia? Przecież to jest totalnie bez sensu. Jeżeli jest faul = karny. Jeżeli jest karny to również i kartka wg. pozostałych wytycznych (tj. ocena kontaktu, agresywność itd.). Nie można ukarać zawodnika za brak faulu lub przyznać tylko kartę ale bez korzyści dla drużyny przeciwnej bo to byłby totalny absurd i abstrakcja w odniesieniu do wszystkich pozostałych przepisów.
Mnie również dziwi interpretacja podobnego zachowania na środku boiska, gdzie wielu sędziów nie zastanawia się tylko w 80+% takich sytuacji gwiżdże faul i daje żółtą kartkę, a identyczna sytuacja w polu karnym nawet nie zostaje sprawdzona...
Dodatkowo, czysto teoretyzując, Felix oddaje strzał, zostaje faulowany, Oblak odbija piłkę przed siebie = faul pozbawia Felixa szansy na dobicie piłki i/lub kontynuowanie akcji przez drużynę atakującą. Rozumiem, że teoretycznie w tej sytuacji Felix miał dalej do piłki niż obrońca, jednak gdyby nie upadek spowodowany faulem to może Felix miałby szansę zebrać piłkę odbitą przez bramkarza i kontynuować akcję (wielu napastników po strzale idzie za piłką, to podstawa zachowania w polu karnym). Moim zdaniem bardzo kontrowersyjna sytuacja i pole do interpretacji jest zdecydowanie zbyt szerokie dla arbitrów
@kakusus co do Cancelo bym się nie martwił, zazwyczaj o ile głowa była w dobrym stanie, nie miał konfliktu (z powodu braku gry) z trenerem to grał dobrze i cały czas miał ten swój przebojowy styl. Co do Felixa, tu mam większe obawy, gość miał świetne mecze również w Atletico, a później potrafił się zacinać lub mieć wahania formy co doprowadzało do słabych akcji i konfliktów poza boiskiem
Wiele osób pisze, że nie pasuje do naszego stylu gry itd. A tak właściwie to jaki skrzydłowy pasuje do naszego stylu gry? Pokroju Mbappe czy Neymara (prime)? Ilu jest takich zawodników na świecie? Do głowy przychodzi mi może 3-4 i też pewnie niektórzy powiedzieliby, że i tak mogliby się nie odnaleźć w naszym DNA(dnie) taktycznym... To chyba nie jest do końca problem zawodników a jednak sztabu szkoleniowego i braku trenera z prawdziwego zdarzenia, który będzie potrafił poukładać zespół i zbudować skład z zawodników których ma. Aktualnie mamy bardzo dobrą kadrę w teorii, a w praktyce gramy zwyczajnie mało atrakcyjną i toporną piłkę. Do tego dochodzi kwestia intensywności, wystarczy zobaczyć mecz jakiegokolwiek zespołu z góry tabeli ligi angielskiej, włoskiej czy niemieckiej i widać dużą różnicę bez wchodzenia w analizy i statystyki (prób pressingu, przebiegniętych km, średniego tempa zawodników itd.) w porównaniu z naszymi gwiazdami. Jestem kibicem przeszło ponad 20 lat ale tak dużej dysproporcji między składem jaki posiadamy (bo były dużo gorsze jak i lepsze) a grą (na minus) nie pamiętam... No może za czasów Valverde ale wtedy wyniki się w sumie broniły i jednak był to już schyłek kariery wielu wybitnych piłkarzy, którzy dalej byli naszymi gwiazdami.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Xavi to nie jest materiał na trenera na długofalowy projekt. W żadnym wypadku nie potwierdził swojego potencjału czy taktycznie, czy zmianami czy rozwojem zawodników i umiejętnością dopasowywania materiału ludzkiego do koncepcji gry. To normalne, że w Barcelonie jest większa presja, mówił o tym Koeman, ale cierpliwość do trenera można mieć jeżeli faktycznie widać perspektywę zbudowania czegoś większego z nim jako sternikiem. Ja u Xaviego tego nie widzę. Przez dwa lata wymieniliśmy 80% pierwszego zespołu, w dobie kryzysu wydaliśmy bardzo dużo na wzmocnienia, a jednak efekt w postaci lepszej gry jest taki sobie. Jasne, tak jak w artykule są przebłyski i bardzo dobre mecze, ale ostatnie występy przy tej różnicy składów na papierze moim zdaniem są bardzo słabe.
Xavi, jeżeli nie będzie jakiejś wielkiej katastrofy pewnie te sezon dogra do końca, ale perspektywy na przyszłość i na lepszą grę nie są zbyt obiecujące... Najbardziej jednak nie przekonuje mnie to wieczne zrzucanie winy słabej gry na mental, poprzednie porażki oraz samo reagowanie podczas spotkań. Mam wrażenie, że od początku kariery Xaviego nie usłyszeliśmy trafnej diagnozy, tylko frazesy typu brak skupienia, poprzednia porażka, cierpienie podczas meczu itd. Trochę Koeman wersja soft bo bez konkretów i personaliów :D
@DzizuSS to jest właśnie dobre pytanie. Ja mam wrażenie, że rozwój naszych młodych zawodników to jest totalna loteria i bardziej to, że Xavi nie przeszkadza niż w czymś pomaga. Jak to możliwe, że po dobrym poprzednim sezonie i bardzo dobrym pre sezonie Balde jest od startu w dołku? Jak to możliwe, że Fermin czy Yamal wchodzą do drużyny i w sumie to nie kwestie ustawienia czy taktyczne tylko umiejętności indywidualne wybijają ich (trochę też z braków kadrowych) w górę? To wygląda trochę jak "więcej szczęścia niż rozumu (trenerskiego talentu)" u Xaviego. Inna sprawa, to to, że na życzenie Xaviego w przeciągu ostatnich dwóch sezonów wymieniliśmy 80% składu, a efekt w grze (wyniki jeszcze jakieś tam są) jakoś bardzo się nie poprawił. Nie można mieć obiekcji do jakości zawodników przed przyjściem jak Felix, Cancelo, Gundogan czy Lewy, bo w sumie każdy prezentował w poprzednich klubach poziom raczej wysoki (Cancelo i Felix z mniejszymi lub większymi przerwami).
Zupełnie nie rozumiem tego gloryfikowania Thiago... Albo ktoś nie oglądał Bundesligi albo ma jakąś zakrzywioną wizję Barcelony... Klub wykonuje mądre ruchy i od jakiegoś czasu przestał sprowadzać zawodników typowo ofensywnych/defensywnych a więcej zbilansowanych graczy potrafiących zarówno rozegrać piłkę, uderzyć z dystansu jak i walczyć w obronie. Dodatkowo jeżeli ktoś myśli, że kupno Thiago w jakikolwiek sposób poprawiłoby grę przeciwko autobusowi postawionemu przez przeciwnika to się grubo myli. To piłkarz bez uderzenia z dystansu, wpasowujący się w koncepcję Barcelony ale za Guardioli. Czasy się zmieniły, trener się zmienił, piłka się zmieniła a ludzie nadal chcą, żeby Barcelona wchodziła z piłka do bramki i miała 70% posiadania piłki. Świetna taktyka na średniaków z La Liga (choć ostatni sezon i męczenie się z niektórymi zespołami z dołu tabeli pokazały że nie do końca). Cieszę się, że EV stawia na dobry balans między obroną a atakiem oraz to, że najwięcej minut grał właśnie pracujący na całym boisku Rakitic. Uwierzcie, że to jest zawodnik, którego zazdroszczą nam inne kluby (a raczej ich trenerzy, bo kibice najbardziej jarają się ofensywnymi dryblerami). Moim zdaniem transfer Rabiota za rozsądną cenę 40-50 mln to byłoby mistrzowskie posunięcie (młody, dobry technicznie, umiejętności defensywne i ofensywne, silny, szybki - ktoś kto pisze że jest wolny chyba nie oglądał go w akcji tylko grał w FIFE).
@4Fabregas4 serio ta narracja - cały świat vs Puig nadal jest aktualna? Nikogo nie dziwi, że żaden z trenerów nie widział w nim cracka i zaowdnika od którego zaczyna się układanie składu? Rozumiem, można mieć wątpliwości do jednego, może nawet i drugiego, no ale do 3 trenerów, gdzie żaden nie postawił na chuderlaka, w ustawieniu bez klasycznego ŚPO, który co prawda robi dużo szumu po wejściu na podmęczonego rywala, ale nijak nie przekłada się to na asysty/bramki. No tak można też zarzucić, że nikt z trenerów nie umie wykorzystać jego potencjału, albo partnerzy kiepscy, tylko po co dalej naginać rzeczywistość. Moim zdaniem umiejętności piłkarskie, etyka pracy itd. same się wybronią prędzej czy później, a skoro trzech trenerów nic takiego w nim nie zauważyło - wnioski nasuwają się same.
Racja Koeman powinien chodzić za Puigiem, czyścić mu buty i zamiatać pod szafką.
PS. bardzo lubię Riquiego, ale na ten moment, jeżeli nie ogarnie głowy, etyki pracy, nie zacznie wnosić czegoś więcej poza boiskowym chaosem to nic poza ławką rezerwowych mu się nie należy jak twierdzą jego psychofani
Nie mogę doczekać się jego gry w środku pola z Arthurem. Mam takie przeczucie, ze tą dwojka będzie się rozumieć na boisku już od pierwszego treningu (wymiennosc pozycji, krótkie i długie podania, pokazywanie się do gry). Bardzo bym chciał żeby jednak Barca zrezygnowała z któregoś z dwojki Griz/Neymar i postawiła na Dembele co znacznie odmlodzi nasz trzon drużyny. Nie ma sensu pakować się w dwóch 27/28 letnich gwiazdkę od którzy za 3 lata będą już raczej za górka fizyczna a do tego będą inkasowac po 20 mln za sezon
Nie wiem ile meczów Tottenhamu oglądałeś, ale Eriksen to typowy pracuś, mimo że jest ofensywnym pomocnikiem i bliżej mu do typowej 10 to pracuje na całym boisku i równie dobrze może grać w centralnej części jak ŚP - zupełnie inny gracz niż Cou
Ciekawe co powiedziałby Ibra o Guardioli… takich wypowiedzi może być mnóstwo na prawie każdego trenera. Nie bronię Koemana, ale przykład gościa, który chciał grać za zasługi nie jest zbyt miarodajny.
Komentarze
0
@Bobo25 moment, chciałbyś nakładać karę indywidualną na zawodnika za brak popełnionego przewinienia? Przecież to jest totalnie bez sensu. Jeżeli jest faul = karny. Jeżeli jest karny to również i kartka wg. pozostałych wytycznych (tj. ocena kontaktu, agresywność itd.). Nie można ukarać zawodnika za brak faulu lub przyznać tylko kartę ale bez korzyści dla drużyny przeciwnej bo to byłby totalny absurd i abstrakcja w odniesieniu do wszystkich pozostałych przepisów.
Mnie również dziwi interpretacja podobnego zachowania na środku boiska, gdzie wielu sędziów nie zastanawia się tylko w 80+% takich sytuacji gwiżdże faul i daje żółtą kartkę, a identyczna sytuacja w polu karnym nawet nie zostaje sprawdzona...
Dodatkowo, czysto teoretyzując, Felix oddaje strzał, zostaje faulowany, Oblak odbija piłkę przed siebie = faul pozbawia Felixa szansy na dobicie piłki i/lub kontynuowanie akcji przez drużynę atakującą. Rozumiem, że teoretycznie w tej sytuacji Felix miał dalej do piłki niż obrońca, jednak gdyby nie upadek spowodowany faulem to może Felix miałby szansę zebrać piłkę odbitą przez bramkarza i kontynuować akcję (wielu napastników po strzale idzie za piłką, to podstawa zachowania w polu karnym). Moim zdaniem bardzo kontrowersyjna sytuacja i pole do interpretacji jest zdecydowanie zbyt szerokie dla arbitrów
1
@kakusus co do Cancelo bym się nie martwił, zazwyczaj o ile głowa była w dobrym stanie, nie miał konfliktu (z powodu braku gry) z trenerem to grał dobrze i cały czas miał ten swój przebojowy styl. Co do Felixa, tu mam większe obawy, gość miał świetne mecze również w Atletico, a później potrafił się zacinać lub mieć wahania formy co doprowadzało do słabych akcji i konfliktów poza boiskiem
5
Wiele osób pisze, że nie pasuje do naszego stylu gry itd. A tak właściwie to jaki skrzydłowy pasuje do naszego stylu gry? Pokroju Mbappe czy Neymara (prime)? Ilu jest takich zawodników na świecie? Do głowy przychodzi mi może 3-4 i też pewnie niektórzy powiedzieliby, że i tak mogliby się nie odnaleźć w naszym DNA(dnie) taktycznym... To chyba nie jest do końca problem zawodników a jednak sztabu szkoleniowego i braku trenera z prawdziwego zdarzenia, który będzie potrafił poukładać zespół i zbudować skład z zawodników których ma. Aktualnie mamy bardzo dobrą kadrę w teorii, a w praktyce gramy zwyczajnie mało atrakcyjną i toporną piłkę. Do tego dochodzi kwestia intensywności, wystarczy zobaczyć mecz jakiegokolwiek zespołu z góry tabeli ligi angielskiej, włoskiej czy niemieckiej i widać dużą różnicę bez wchodzenia w analizy i statystyki (prób pressingu, przebiegniętych km, średniego tempa zawodników itd.) w porównaniu z naszymi gwiazdami. Jestem kibicem przeszło ponad 20 lat ale tak dużej dysproporcji między składem jaki posiadamy (bo były dużo gorsze jak i lepsze) a grą (na minus) nie pamiętam... No może za czasów Valverde ale wtedy wyniki się w sumie broniły i jednak był to już schyłek kariery wielu wybitnych piłkarzy, którzy dalej byli naszymi gwiazdami.
1
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Xavi to nie jest materiał na trenera na długofalowy projekt. W żadnym wypadku nie potwierdził swojego potencjału czy taktycznie, czy zmianami czy rozwojem zawodników i umiejętnością dopasowywania materiału ludzkiego do koncepcji gry. To normalne, że w Barcelonie jest większa presja, mówił o tym Koeman, ale cierpliwość do trenera można mieć jeżeli faktycznie widać perspektywę zbudowania czegoś większego z nim jako sternikiem. Ja u Xaviego tego nie widzę. Przez dwa lata wymieniliśmy 80% pierwszego zespołu, w dobie kryzysu wydaliśmy bardzo dużo na wzmocnienia, a jednak efekt w postaci lepszej gry jest taki sobie. Jasne, tak jak w artykule są przebłyski i bardzo dobre mecze, ale ostatnie występy przy tej różnicy składów na papierze moim zdaniem są bardzo słabe.
Xavi, jeżeli nie będzie jakiejś wielkiej katastrofy pewnie te sezon dogra do końca, ale perspektywy na przyszłość i na lepszą grę nie są zbyt obiecujące... Najbardziej jednak nie przekonuje mnie to wieczne zrzucanie winy słabej gry na mental, poprzednie porażki oraz samo reagowanie podczas spotkań. Mam wrażenie, że od początku kariery Xaviego nie usłyszeliśmy trafnej diagnozy, tylko frazesy typu brak skupienia, poprzednia porażka, cierpienie podczas meczu itd. Trochę Koeman wersja soft bo bez konkretów i personaliów :D
0
@DzizuSS to jest właśnie dobre pytanie. Ja mam wrażenie, że rozwój naszych młodych zawodników to jest totalna loteria i bardziej to, że Xavi nie przeszkadza niż w czymś pomaga. Jak to możliwe, że po dobrym poprzednim sezonie i bardzo dobrym pre sezonie Balde jest od startu w dołku? Jak to możliwe, że Fermin czy Yamal wchodzą do drużyny i w sumie to nie kwestie ustawienia czy taktyczne tylko umiejętności indywidualne wybijają ich (trochę też z braków kadrowych) w górę? To wygląda trochę jak "więcej szczęścia niż rozumu (trenerskiego talentu)" u Xaviego. Inna sprawa, to to, że na życzenie Xaviego w przeciągu ostatnich dwóch sezonów wymieniliśmy 80% składu, a efekt w grze (wyniki jeszcze jakieś tam są) jakoś bardzo się nie poprawił. Nie można mieć obiekcji do jakości zawodników przed przyjściem jak Felix, Cancelo, Gundogan czy Lewy, bo w sumie każdy prezentował w poprzednich klubach poziom raczej wysoki (Cancelo i Felix z mniejszymi lub większymi przerwami).
40
Zupełnie nie rozumiem tego gloryfikowania Thiago... Albo ktoś nie oglądał Bundesligi albo ma jakąś zakrzywioną wizję Barcelony... Klub wykonuje mądre ruchy i od jakiegoś czasu przestał sprowadzać zawodników typowo ofensywnych/defensywnych a więcej zbilansowanych graczy potrafiących zarówno rozegrać piłkę, uderzyć z dystansu jak i walczyć w obronie. Dodatkowo jeżeli ktoś myśli, że kupno Thiago w jakikolwiek sposób poprawiłoby grę przeciwko autobusowi postawionemu przez przeciwnika to się grubo myli. To piłkarz bez uderzenia z dystansu, wpasowujący się w koncepcję Barcelony ale za Guardioli. Czasy się zmieniły, trener się zmienił, piłka się zmieniła a ludzie nadal chcą, żeby Barcelona wchodziła z piłka do bramki i miała 70% posiadania piłki. Świetna taktyka na średniaków z La Liga (choć ostatni sezon i męczenie się z niektórymi zespołami z dołu tabeli pokazały że nie do końca). Cieszę się, że EV stawia na dobry balans między obroną a atakiem oraz to, że najwięcej minut grał właśnie pracujący na całym boisku Rakitic. Uwierzcie, że to jest zawodnik, którego zazdroszczą nam inne kluby (a raczej ich trenerzy, bo kibice najbardziej jarają się ofensywnymi dryblerami). Moim zdaniem transfer Rabiota za rozsądną cenę 40-50 mln to byłoby mistrzowskie posunięcie (młody, dobry technicznie, umiejętności defensywne i ofensywne, silny, szybki - ktoś kto pisze że jest wolny chyba nie oglądał go w akcji tylko grał w FIFE).
35
@4Fabregas4 serio ta narracja - cały świat vs Puig nadal jest aktualna? Nikogo nie dziwi, że żaden z trenerów nie widział w nim cracka i zaowdnika od którego zaczyna się układanie składu? Rozumiem, można mieć wątpliwości do jednego, może nawet i drugiego, no ale do 3 trenerów, gdzie żaden nie postawił na chuderlaka, w ustawieniu bez klasycznego ŚPO, który co prawda robi dużo szumu po wejściu na podmęczonego rywala, ale nijak nie przekłada się to na asysty/bramki. No tak można też zarzucić, że nikt z trenerów nie umie wykorzystać jego potencjału, albo partnerzy kiepscy, tylko po co dalej naginać rzeczywistość. Moim zdaniem umiejętności piłkarskie, etyka pracy itd. same się wybronią prędzej czy później, a skoro trzech trenerów nic takiego w nim nie zauważyło - wnioski nasuwają się same.
Racja Koeman powinien chodzić za Puigiem, czyścić mu buty i zamiatać pod szafką.
PS. bardzo lubię Riquiego, ale na ten moment, jeżeli nie ogarnie głowy, etyki pracy, nie zacznie wnosić czegoś więcej poza boiskowym chaosem to nic poza ławką rezerwowych mu się nie należy jak twierdzą jego psychofani
33
Nie mogę doczekać się jego gry w środku pola z Arthurem. Mam takie przeczucie, ze tą dwojka będzie się rozumieć na boisku już od pierwszego treningu (wymiennosc pozycji, krótkie i długie podania, pokazywanie się do gry). Bardzo bym chciał żeby jednak Barca zrezygnowała z któregoś z dwojki Griz/Neymar i postawiła na Dembele co znacznie odmlodzi nasz trzon drużyny. Nie ma sensu pakować się w dwóch 27/28 letnich gwiazdkę od którzy za 3 lata będą już raczej za górka fizyczna a do tego będą inkasowac po 20 mln za sezon
30
Nie wiem ile meczów Tottenhamu oglądałeś, ale Eriksen to typowy pracuś, mimo że jest ofensywnym pomocnikiem i bliżej mu do typowej 10 to pracuje na całym boisku i równie dobrze może grać w centralnej części jak ŚP - zupełnie inny gracz niż Cou
24
Ciekawe co powiedziałby Ibra o Guardioli… takich wypowiedzi może być mnóstwo na prawie każdego trenera. Nie bronię Koemana, ale przykład gościa, który chciał grać za zasługi nie jest zbyt miarodajny.