offcasz
Dołączył/a: przed 2011 rokiem
Żory
2 obserwujących
0 obserwowanych
Kto powinien stanąć w bramce Barcy w finale Superpucharu?
Komunikat
Polecający
Ładowanie...
Historia komentarza
Ładowanie...
6
Rodzi się nadzieja.
W dwóch meczach, w których Barca miała udowodnić swoją prawdziwą siłę, pokazaliśmy się z najlepszej strony. Poza zdecydowanym progresem poszczególnych zawodników należy zaobserwować siłę mentalną nowo-budowanej drużyny. Pierwszy raz od długiego czasu mam wrażenie, że widzę naprawdę zgrany zespół, zmierzający w konkretnym kierunku.
0
Strasznie to słabe, całe zamieszanie, pompowanie balonika. Po co, dla kogo? Interes już zrobił niezależnie od tego czy przyjedzie czy nie. Przyjdzie-sukces sportowy, zostanie-finansowy. Po co ta telenowela i granie na emocjach. Chcesz grać dla nas, świetnie, nie chcesz, dziękujemy.
9
Eto'o wiedziałby co na to powiedzieć.
2
Najlepszą odpowiedzią będzie wygrane Gran Derbi.
1
Nie wiem co kolega bierze, ale proponuję brać pół.
0
Nic nie trzeba zmieniać... Im dłużej tak sądzisz ZZ, tym lepiej dla nas. Czas spojrzeć prawdzie w oczy, twój pomysł na Real się wyczerpal. Syndrom nowego trenera, znającego szatnie, pochodzącego z klubu nie będzie trwał wiecznie. Madryt wiele Ci zawdzięcza, ale na tym koniec. Charyzma nie wystarczy, by udźwignąć taki ciężar.
Dokładnie takie samo miałem wrazenie po objęciu Barcy przez Pepa. Pep okazał się jednak strategiem, Filozofem. Dziś Zidane, podobnie jak Benzema, przeszedł obok meczu.
Taką widzę różnicę między Barca i Realem. Filozofia i nicość
13
Navas
Carvajal, Ramos, Varan, Marcelo
Kroos, Casemiro, Modric, Isco
Ronaldo, Benzema.
Takim składem jutro zagra Madryt. Ten sam skład poczuje jutro gorycz porażki.
1
Zdecydowanie masz rację, nie przejmując się hejtami. Skoro masz "W" na wszystko czemu miałoby być inaczej w tym przypadku. Ja jednak obok takiej ignorancji nie potrafię przejść obojętnie, choćby to była tania prowokacja.
Gdy następnym razem przyjdzie Ci do głowy użyć sformułowania "zdrajca", zastanów się najpierw czy zdajesz sobie sprawę ze znaczenia tego słowa.
Dla cule "zdrajca" ugruntowało się poprzez to, co zrobił K**** Figo i nie waż się porównywać lub stawiać w jednym szeregu tych dwu postaci.
3
Ciężko się czyta takie wiadomości. Odczucia mam podobne do tych, gdy Puyol kończył karierę. Nie chcę się porywać na patetyczne wywody, bo do większości z osób tu obecnych i tak to nie trafi, ale nie o tym. To, czego należy żałować, to fakt, że przemiany przez jakie obecnie przechodzi Barca nie nastąpią dopiero za jakieś dwa sezony, bo jestem przekonany, że Generał ciągle jest w stanie zaoferować bardzo wiele Tej Drużynie. Pięknie byłoby w pełni wykorzystać jego potencjał piłkarski i pozwolić zakończyć karierę w domu.
Tak na dobrą sprawę Xavi osiągnął już wiek emerytalny, a to, że nie zawiesił butów na kołku, świadczy wyłącznie o jego wielkiej sportowej ambicji. Tak sportowej.
Już od jakiegoś czasu Luis Enrique oswaja mnie z tym przekleństwem, przekleństwem oglądania piłki nożnej bez idealnego dyrygenta. Faceta, który musiał przybić pieczątkę w każdej sytuacji kombinacyjnej Barcy. Jestem jednak wdzięczny, że mogłem oglądać tak fenomenalnego zawodnika w koszulce mojego Klubu.
0
http://riwsz.blogspot.com/
1
Tęsknię za Tobą Artysto
0
Natchnieniem każdego kibica powinny być słowa "nadzieja umiera ostatnia". Pamiętam dokładnie jak przeżywałem opisywaną przez autora tekstu bramkę Andresa w meczu z Chelsea i jak głęboko wierzyłem, że ta bramka wpadnie. Na chwilę obecną nie brakuje mi wiary w to, że zdobędziemy mistrzostwo. Na chwilę obecną, bo po ostatniej kolejce byłem zdania, że po takim frajerstwie zwyczajnie się ono nam nie należy. Należy się drużynie, która zdobędzie najwięcej punktów, mam nadzieję, że to my będziemy świętować tryumf.
Nawiązując do słów autora, który po ostatnim remisie wietrzył koniec cyklu tej drużyny... sądzę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie myśli inaczej? Nawet jeśli zdobędziemy mistrzostwo. Scenariusz, który napisał ten sezon znałem już zanim się on zaczął. Dziurawa obrona, starzejący się skład i młody Neymar w roli Mesjasza? Ta drużyna wygrała wszystko co można było wygrać, chwała Jej za to i była to najwspanialsza drużyna jaką było mi dane oglądać. Rzeczywistość jednak jest brutalna, potrzeba nam zastrzyku energii i świeżości.
Ostatecznie czuję się kibicem FC Barcelona, nie poszczególnych zawodników. Visca El Barca!
0
Rzadko piszę tutaj komentarze, gdy już przyjdzie mi na to ochota, to dlatego, że mam silną potrzebę wypowiedzenia się. Ten komentarz piszę, bo trzeba go napisać, oddając hołd naszemu El Capitano.
Tylko, że do cholery nie wiem co napisać... bo co napisać w takim momencie? Carlesa pamiętam, gdy debiutował, kiedy szalonego młodziaka z bujną czupryną wpuszczał do pierwszej drużyny Van Gaal. Widziałem jak wchodził do drużyny i jak stopniowo stawał się jej liderem, czynił postępy, by w końcu stać się najlepszym środkowym obrońcą świata, bo takim w moim pojęciu był Puyol swego czasu. Potem przyszły kontuzje, które uniemożliwiły powrót na najwyższy poziom piłkarski. Przez całą jego karierę jedno było zawsze niezmienne - zaangażowanie. To za co na zawsze zapamiętam Carlesa Puyola, naszego Wielkiego Kapitana. To, ile on zostawił zdrowia, potu i krwi na murawie dla Barcy. Takich zawodników już zwyczajnie nie ma. Carles Puyol, ostatni prawdziwy wojownik. Żal ściska mi serce, gdy przypominam sobie obrazki z jego wspaniałej kariery, wznoszącego Puchar Europy, czy całującego opaskę kapitańską w wygranym 6-2 klasyku z Realem.
Wielki szacunek dla Ciebie Wodzu.
0
Jeżeli City zagra rzeczywiście tak, jak twierdzi Navas, to będziemy świadkami świetnego meczu. Nie wydaje mi się, że próba zabrania Barcelonie piłki to najlepszy sposób, by z nami rywalizować. Cierpimy zdecydowanie bardziej, gdy rywal zagęszcza krycie, grając blisko liniami pomocy i obrony. Ultradefensywne nastawienie zespołów Mourinho, antyfutbol, autobus w polu karnym przeciwnika, tego nie lubimy najbardziej.
Zupełnie inna sprawa to nasza obecna dyspozycja. Xavi grający w kratkę, na którego barkach, mimo zaawansowanego wieku, nadal ciąży odpowiedzialność za sposób gry Barcy. Bez dwóch zdań, to wielki zawodnik, Generał, jednak nie oczekujmy, że w każdym sezonie będzie grał jak młodzieniaszek. W jakimś stopniu udało nam się uniezależnić od Messiego, a zapomnieliśmy, że pozycja playmakera, przy słabszych momentach Xaviego jest nieobstawiona. Bo kto? Andres? Fabregas? Nikt nie bierze na siebie ciężaru gry. Mam takie wrażenie, że ten sezon, którego półmetek jest za nami, tak na dobrą sprawę jeszcze nie zweryfikował naszych możliwości.
Pierwszy poważny sprawdzian jutro przed nami. City to mocny rywal, z tej samej półki co Bayern. Jeżeli po ubiegłosezonowym łomocie nie wynieśliśmy żadnej lekcji, to żal będziemy mieli wyłącznie do siebie. Jutro chcę zobaczyć widowisko, na jakie stać obie drużyny. Visca El Barca!
0
*jest
0
Moim komentarzem już + przy komentarzu ShawnC
0
0
Jordi5000:
Zlituj się człowieku, błagam. Naprawdę ręce opadają, gdy czytam bzdury zamieszczane w podobnych komentarzach oraz cytaty z pseudoznawców futbolu. Messi zawodnikiem, który przechodzi obojętnie obok gry? Messi przygasł? Gra bez miłości?
Gardzę każdym, kto wypowiada takie słowa. Nie z mojego uwielbienia dla talentu Messiego, ale dlatego, że nie toleruję ignorancji. Ludzie, mówicie o człowieku, który w ciągu jednego roku kalendarzowego strzelił 91 bramek!!!! Założę się, że po remontadzie z Milanem nosiliście Argentyńczyka na rękach. Krótka jest pamięć pseudokibica, oj krótka. Ostatnia wypowiedź Xaviego na temat szacunku do piłkarzy sama nasuwa się na myśl.
Jako wierny kibic Barcelony jako Klubu od ponad dwudziestu lat, stwierdzam, że nigdy nie widziałem piłkarza tak zachłannego na grę w futbol jak Leo Messi.
0
Naprawdę bolesne doświadczenie, oglądać Barcelonę grającą w ten sposób. Bez pomysłu, na stojąco i ....bez zaangażowania? Nie wiem co siedzi w głowach piłkarzy, czy niektórzy z nich myślami są już przy mundialu, wiem natomiast, że w naszej grze brakuje charakteru, zęba. Nie wskazuję nikogo palcem, winą nie można obarczyć jednej czy dwu osób, to sprawa wielokrotnie bardziej złożona. Z pewnością sytuacja "okołoklubowa" też zbiera swoje żniwo w postaci słabszych wyników naszej drużyny. Pewne jest jedno, dwa sezony temu, Real Sociedad grający w dziesiątkę przeciwko nam, nie myślałby o możliwości odrobienia strat w rewanżu. Jesteśmy w tej chwili drużyną bez ducha, a do pojedynku z Citizens zostało tak niewiele czasu.
0
AdimasteR15.... tej bramki brakuje w tym zestawieniu zdecydowanie. Nie tylko ze względu na precyzję, ale kunszt i inteligencję jaką wykazał się Neymar przy tym golu. Przebłysk geniuszu.
0
Don-Corleone:
Masz trochę racji, Davids zagrał w Barcelona ledwie kilkanaście spotkań. Jak napisałem - trochę racji. Wpływ jaki miało jego wypożyczenie do drużyny Rijkaarda był jednak nieoceniony. Ekipa znajdująca się w drugiej części tabeli, grająca naprawdę przeciętnie, mało tego, momentami bez charakteru i jednolitego stylu, ostatecznie wywalczyła drugie miejsce w tabeli, notabene zdobywając w drugiej części sezonu najwięcej punktów ze wszystkich zespołów Primera Division. Davids przyczynił się do tego osiągnięcia jak mało kto. Jeśli pamiętasz tamten okres, musisz wiedzieć, że to właśnie Rijkaard zapoczątkował rewolucję taktyczną w Barcelonie. Rewolucję przede wszystkim w defensywie, w myśl której odzyskujemy piłkę od razu po jej stracie, jeszcze na połowie przeciwnika. Pep, Tito usprawnili ten system, ale wprowadził go Rijkaard. Kto lepiej może nadawać się do takiego zadania jeśli nie zawodnik o takim przydomku jak Pitbull? Jestem przekonany, że gdyby nie przyjście Davidsa do Barcy, tamten sezon nie zakończyłby się tak dobrze dla naszej drużyny. Te kilkanaście spotkań, które rozegrał wniosło wiele i stało się niejako fundamentem pod kolejne sukcesy drużyny Rijkaarda.
0
Po co zajmować się takim tematem. Napiszmy, że Real interesuje się sprowadzeniem Puyola, wyjdzie na to samo.
0
Dopóki Barcelona jest w najwyższej formie, wygrywa z kolejnymi rywalami różnicą kilku bramek i w każdym spotkaniu dzieli ją od rywali różnica klasy, taka klasyfikacja jak najbardziej mnie cieszy. Jeżeli natomiast mamy problemy defensywne, a bramek nie strzelamy tak wiele jak na początku sezonu, to brak kartek jest również wyznacznikiem zaangażowania naszego zespołu. Jestem w stanie wybaczyć zawodnikowi nawet dwie żółte kartki w meczu, byle nie były one głupie, pod warunkiem, że zostawia na murawie całe serce.
0
Hasz29
Zwróć uwagę kiedy Tello je strzela i jak spisuje się w meczach, gdy gra od początku spotkania. Jestem zwolennikiem jego talentu, ale póki co korzysta na szybkości, gdy przeciwnik jest podmęczony. Gdy gra od początku meczu, nie sprawia rywalowi tylu problemów. Wierzę jednak, że rozwinie się i będzie pełnowartościowym graczem.
0
Michal3242 - w końcu ktoś, kto zdaje sobie sprawę z poziomu, na którym na razie znajduje się Tello. Bardzo obiecujący piłkarz, który nie jest jednak jeszcze gotowy, by grać od początku w takich meczach jak dzisiejszy.
Pozdrawiam.
0
Nikt nie mówi, że Barcelona nie posiada słabych punktów, więc Silva niczego wielkiego nie odkrył. Ja dostrzegam jeszcze bardziej oczywistą rzecz. Mianowicie - PSG, łącznie z Thiago Silvą, będzie musiało zagrać naprawdę znacznie lepiej, niż w rewanżowym meczu z Valencią, by w ogóle myśleć o korzystnym wyniku w starciu z Barcą. Wtedy to, ani sam Silva, ani jego koledzy nie pokazali dlaczego tworzą drużynę aspirującą do walki o finał Ligi Mistrzów. Valencia prostymi środkami i w mocno chaotyczny sposób przedzierała się w pole karne Paryżan i tylko niekonsekwencja i brak jakości Los Che sprawiła, że PSG ostatecznie awansowało.
0
To czy wyciągnęliśmy wnioski z meczu z Milanem zobaczymy już w dzisiejszym meczu z PSG. Jak musiałaby zagrać Barca, byśmy mogli powiedzieć, że odrobiła zadanie domowe? Musi zagrać przede wszystkim z dużym zaangażowaniem, musi wyjść na boisko po wygraną, ze świadomością, że bramki same nie wpadną. Tego zabrakło na San Siro w pierwszym meczu z Milanem. Komuś przyszło wtedy do głowy, by przekalkulować, że korzystniej będzie wywieźć bezbramkowy remis i spokojnie rozstrzygnąć wynik awansu u siebie. Żeby to nastąpiło potrzebna była wielka remontada. To oczywiście wspaniały wyczyn, ale życzyłbym sobie byśmy zagrali z Paryżanami tak, by podobne wyczyny nie były potrzebne na Camp Nou.
Zaangażowanie w ofensywie jednak to nie wszystko. PSG jest drużyną nieprzewidywalną mimo wszystko i głodną szybkiego sukcesu. Koncentracja w formacji obronnej, przetrzebionej kontuzjami i spadkiem formy poszczególnych zawodników, również będzie istotna. Ibrahimovic to nie Niang i jeżeli on dostanie prezent wykorzysta go bez wahania. Gra w powietrzu, przy stałych fragmentach gry może okazać się naszą zmorą, przy błędach w kryciu jakie ostatnio popełniamy.
Podsumowując - nie przyjechaliśmy do Paryża po łatwą wygraną. Nie chciałbym słyszeć jutro podniosłych tekstów "wygramy dla Tito", wygramy dla tego czy owego. Wygrajmy ten mecz, by udowodnić swoją wielkość i pokażmy wszystkim niedowiarkom, że to ciągle Nasz czas.
Visca El Barca.
0
Dziwię się, że przywiązuje się tyle uwagi do tego, co napisze pierwszy lepszy pismak. Wątpię, by miała miejsce taka sytuacja, bo to oznaczałoby brak profesjonalizmu ze strony sztabu szkoleniowego PSG, skoro sam nie potrafi zadbać o swoje przygotowanie taktyczne. Jeśli natomiast coś takiego się zdarzyło, to co z tego? Oznaczałoby to ni mniej, ni więcej jak to, że Mourinho Barcy się obawia i woli, by ktoś inny wyeliminował ją z LM.
Nie od dziś wiadomo, że media przed takimi meczami budują napięcie, ale to dobrze, nie sądzę, by u nas ktokolwiek zawracał sobie tym głowę.
0
Tyle o Fabsie. To jednak dopiero początek sagi, bo emigrantów u nas co nie miara. Wymienieni w wyżej zamieszczonym tekście oraz potencjalni kandydaci do odejścia, o czym mówi się głośno. Ot choćby Dos Santos. Co za piłkarz, jak dojrzale grający. Ma wielkie umiejętności, by wejść do pierwszej drużyny...w której grają Fabregas, Iniesta, Xavi, Pedro, Busquets, Mascherano, Song....? Zauważcie ten paradoks. Wyszkolono rasowego pomocnika, posiadającego DNA Barcy, który nie jest w stanie konkurować z resztą.
Pochwalam decyzję klubu dotyczącą wypożyczenia Cuenci. Uważam, że zawodników nie mogących przebić się do pierwszego składu powinno odsyłać się na wypożyczenie, by gdzie indziej zdobywali cenne doświadczenie i w późniejszym czasie stanowili o sile naszej drużyny. W końcu przecież, każdy żegnający się z Barcą piłkarz poczuje tę tęsknotę, jak Cesc.
0
Bardzo interesująca kwestia! Na ten temat można by rozmawiać godzinami i sądzę, że nie wyczerpałoby się tematu. Sprawa emigracji wychowanków FC Barcelona do innych klubów zawsze budziła emocje. Bo jak można osądzić zawodnika, który szkolił się w najlepszym klubie świata, korzystał z nauk najlepszych trenerów i później... ? No właśnie, co zrobił? Zdradził? Uświadomił sobie gdzie jego miejsce i ustąpił miejsca silniejszym? Wybrał jak było mu wygodniej, by nie musieć walczyć o miejsce w pierwszej drużynie?
Tutaj zawsze będzie powracał temat Cesca Fabregasa, to oczywiste. Jestem ciekawy, co sądzą o tej sprawie pozostali użytkownicy. Ileż to pieniędzy w końcu musieliśmy za niego zapłacić. Kilkadziesiąt milionów euro za to, co nasze. Trochę prawdy w tym jest, ale tylko trochę. Fabregas jako przedstawiciel tego wspaniałego rocznika, odszedł do Arsenalu z brakiem wiary na sukces w Barcelonie, wybierając łatwiejszą ścieżkę. Druga strona medalu jest jednak taka, że to właśnie w Londynie stał się pełnokrwistym piłkarzem, jako kapitan kanonierów, potrafiącym brać odpowiedzialność za drużynę. Jego rola w Barcelonie w chwili obecnej jest odmienna od tej, jaką pełnił na Emirates, to oczywiste. Xavi, Iniesta... Z nimi nie można konkurować. Jestem jednak zdania, że jego pobyt w Anglii wyszedł mu na dobre i tam stał się kompletnym piłkarzem, który jest w stanie pełnić rolę sternika w Barcelonie.