Przypominamy zasady, którymi kierujemy się podczas wystawiania ocen, zawarte w regulaminie oceniania zawodników. Pamiętajcie, że jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości lub uwagi związane z artykułem i zamierzacie zadać pytanie w komentarzu, zajrzyjcie uprzednio do działu FAQ – bardzo możliwe, że znajdziecie tam gotową odpowiedź. Życzymy owocnego zapoznawania się z tekstem oraz zachęcamy do pozostawiania komentarzy.
Oceniający: Piotr Guziński
Ocena trenera: Xavi Hernández - 3.0
Ciężko pozytywnie ocenić trenera po takim meczu. Docenić można walkę drużyny, która potrafiła strzelić trzy bramki w dziesięć minut i dokonać chwilowej remontady – trzeba przyznać, że gra przez te 20-25 minut wyglądała bardzo dobrze. Wiele podań z pierwszej piłki, łatwo kreowane okazje bramkowe, duża dynamika, płynność, szybkie przechodzenie pod pole karne i ofensywny styl gry mogły się podobać. Niestety ponownie zawiodła defensywna i proste błędy sprawiły, że zespół wypuścił z rąk zwycięstwo. Indywidualne błędy, brak krycia w okolicach szesnastego metra, błędy w ustawieniu zawodników przy przechodzeniu do fazy defensywnej to kwestia, z którą Barça ma w tej kampanii duże problemy i traci przez to wiele trafień. Do wystawionego składu nie można mieć większych zastrzeżeń.
Ocena sędziego: Munuera Montero - 5.0
Hiszpan w sobotnim pojedynku był dość stanowczy w pokazywaniu żółtych kartek. Słusznie karał wejścia wślizgiem i inne twarde zagranie, a po kartki sięgał również wtedy, by zapobiec prostestom ze strony zawodników jak i trenerów. Łącznie z dziewięciu żółtych kartoników aż sześć z nich zostało pokazanych za dyskusje. W spotkaniu nie brakowało kontrowersyjnych sytuacji. Pierwszą z nich była nieuznana bramka Gerarda Moreno ze względu na to, że na pozycji spalonej znajdował się Sorloth, co było słuszną decyzją. W 91’ Montero musiał skorzystać z pomocy VAR po zbyt szybkim podyktowaniu rzutu karnego dla Barcelony po zagraniu ręką Comesanę – cofnięcie jedenastki było również słuszną decyzją, gdyż piłka trafiła w zablokowane ramię, a ręka znajdowała się przy ciele. W końcówce meczu ręką w szesnastce zagrał także Jorge Cuenca, jednak i w tym przypadku nie mogliśmy mówić o rzucie karnym, a samo zagranie nie zostało zasygnalizowane. Spotkanie przez Munuerę zostało poprowadzone solidnie, ocena wyjściowa.
Komentarze (9)
Mnie to w ogóle nie zastanawia bo widać jak na dłoni że gość boi się wychodzić z bramki niczym w bronieniu karnych i nie mógł stóp od linii oderwać.