Przypominamy zasady, którymi kierujemy się podczas wystawiania ocen, zawarte w regulaminie oceniania zawodników. Pamiętajcie, że jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości lub uwagi związane z artykułem i zamierzacie zadać pytanie w komentarzu, zajrzyjcie uprzednio do działu FAQ – bardzo możliwe, że znajdziecie tam gotową odpowiedź. Życzymy owocnego zapoznawania się z tekstem oraz zachęcamy do pozostawiania komentarzy.
Oceniający: Adam Krawczyk
Pomocniczy: Karol Chowański (ocena sędziego)
Xavi Hernández, ocena za mecz 5
Skład dobrany przez Xaviego, przy absencji Araujo, Balde czy Raphinhi był dobry. Oczywiście można się dopatrywać niezbyt udanego wyboru Roberto czy Alonso, ale Maestro nie mógł przed spotkaniem zakładać, że Sergi zagra tak słabe spotkanie. Xavi oczywiście mógł zmienić kapitana po pierwszej połowie i zrobić korektę ustawienia, aby wesprzeć w defensywie prawą stronę. Na plus ponowne postawienie na Yamala i wprowadzenie Torresa. Zmiany dały porządane efekty w postaci remontady. Taktycznie powinien jednak skupić się bardziej na prawej stronie, gdzie szalał Pedraza i Baena. Bramki strzelone przez Barcelonę wynikały głównie z fatalnej gry linii obrony Żółtej Łodzi. Cenne zwycięstwo na wyjeździe, lecz na notę wpływa trochę było błędów, z których nie wszystkie w trakcie spotkania zostały skorygowane. Ocena wyjściowa.
Alejandro José Hernández Hernández, ocena za mecz: 6
Ur. 10.11.1982 w Arrecife, Lanzarote, Wyspy Kanaryjskie
Komitet sędziowski: Las Palmas, Wyspy Kanaryjskie (Comité de Árbitros de la Federación Interinsular de Fútbol de Las Palmas)
Sędzia RFEF od: 2004, sędzia w Primera División od: 2012
Odgwizdanie delikatnego faulu Marcosa Alonso w piątej minucie gry zapowiedziało drobiazgowość arbitra przy przekraczaniu przepisów. Dalszy przebieg meczu wykazał, że bywało z tym różnie. Kanaryjski sędzia podjął słuszny wybór w 12', gdy zamiast spalonego Lewandowskiego wskazał na rzut rożny. Polak przebywał na pozycji spalonej – będąc poza światłem bramki, nie absorbował uwagi bramkarza. Stanowcze „wejście” Romeu (14') i jednego z gospodarzy w Gündoğana (17') nie spełniły w oczach Hernándeza kryterium faulu. Surowszy sędzia wręczyłby żółtą kartkę Pedrazie za kopnięcie piłki w bandę po „spalonym”. Wyrażona takimi ocenami pobłażliwość oznacza moim zdaniem niechęć arbitra do brania odpowiedzialności za mecz, gdy ma taką okazję. Widzę w tym błąd. Prawidłowo odgwizdane faule Foytha na „Lewym” (23'), Moreno na Marcosie Alonso (27') i Gaviego (30') stanowią przykłady akcji, które arbitrzy poprzednich starć Barçy niekompetentnie ignorowali. Krótko przed upływem 30 minut gry sędzia zderzył się z Baeną, co utrudniło obiecującą akcję gospodarzy. Chcę pochwalić rozjemcę tego meczu za umiejętne operowanie przywilejem korzyści. Nawiązuję do fauli De Jonga w 35' spotkania i Baeny o 60 sekund później. Zgadzam się z interpretacją faulu Yamala z 44. minuty przez Hernándeza, który też wyceniłbym na żółty kartonik. Zwracam uwagę na rzadką w Hiszpanii, słuszną decyzję o zmianie błędnej oceny autu przez liniowego w doliczonym czasie do I połowy. Wręczenie upomnień polskiemu napastnikowi i Foythowi przed zejściem do szatni wydało mi się rozwiązaniem adekwatnym do sytuacji. Brak innych sprzeczek miedzy zawodnikami przed przerwą świadczy o tym, że sędzia solidnie wywiązał się ze swych obowiązków.
W starciu w polu karnym Baeny z Lamine Yamalem Alejandro Hernández Hernández zaufał komunikatowi z VAR-u, więc ta sytuacja nie podlega naszej ocenie. Choć Terrats został w moim odczuciu słusznie ukarany „żółtkiem” w 59', to zabrakło mi tej samej decyzji przy późniejszych atakach Gündoğana (63') oraz Cuenki (73'). Na plus dla sędziego dostrzeżenie uderzenia łokciem, jakie Lewandowski wymierzył rywalowi w 65' meczu, a także zagrania ręką jednego z gospodarzy (78'). Późniejsze o kilka minut upomnienie Erica za starcie z Sorlothem w środku pola wydało mi się pochopne. Tym bardziej w zestawieniu z faktem, że grający ostro Pedraza skończył zawody bez kartki. W późnej fazie meczu Gavi powinien dostać karę żółtej barwy za staranowanie rywala (88'), lecz sędzia ocenił to inaczej. Wspomnę też o lekkim błędzie arbitra na koniec: przewrócenie Fatiego nie doczekało się gwizdka, gdy zegar wskazywał 90+4 minuty gry.
Komentarze (42)
To nie znaczy, że ten sędzia poprowadził jakieś wybitne zawody, ale też te co popełnił nie były ciężkiej klasy. Jestem zatem ciekawy kryteriów do przyznania wyższych ocen sędziego pamiętając, że sędzia hattricka nie ustrzeli ani nie stanie się liderem remontady ;)
Alonso jak dla mnie zagrał bardzo solidnie w defensywie , często blokował akcje rywali na swojej stronie i zaliczył do tego 2 kluczowe podania , 2 więcej od Gaviego i na poziomie Gundogana .
Jak dla mnie nota 4.5-5 adekwatna .
Wreszcie widzieliśmy Frenkiego, jakiego chcielibyśmy oglądać w barwach Barcelony.
Ludzie, przecież on od roku gra na wysokim poziomie. "Wreszcie widzieliśmy Frenkiego..."? Wy to kopiujecie ze starych meczów czy o co chodzi?