tak jak doceniam robotę Xaviego, tak nie mogę tych bzdur czytać. piłkarzy i tego meczu nie da się obronić. wyszły stare grzechy (brak umiejętności zabicia meczu) i doszły nowe (sprzeczka o karnego). trenerze - nie chrzań, że jest dobrze, bo gdyby było, to do przerwy z tak słabą Valencią byłoby na luzaku 3-0.
zawsze mówiłem: dajmy realowi piłkę niech się męczą. no i to jednak prawda. bardziej się męczą z piłką niż my bez. na własnym boisku (!) real madryt (!!) bez celnego uderzenia (!!!) z grającą inaczej niż zwykle Barceloną. może wreszcie inne drużyny pójdą po rozum do głowy, że z realem to dla nich najlepsza taktyka. no i widać, że real jest jednak zajechany. nie da się wygrać tego sezonu grając 15 zawodnikami.
kwiaty, dyplom, impra na stadionie i życzenia powodzenia. Dzięki Sergi. Byłeś oddanym piłkarzem. Miałeś momenty. Dzięki klubowi do końca życzia będziesz mógł chwalić się swoją karierą. Do prywatnej gabloty trochę medali włożyłeś. Ale przychodzi czas pożegnań. Jeszcze raz dzięki za wszystko i powodzenia w innym miejscu.
Dzięki Ivan za te lata. Zachowamy ciepłe wspomnienia. Bramkę z Juve w finale LM, bramki z realem na bernabeu, cudo gol z totenhamem, za Twoje płuca, zaangażowanie i dobrą robotę w środku pola. Tego nigdy tego nie zapomnimy. Ale czas się pożegnać. I ty to wiesz, i my. Powodzenia w Sevilli.
moim zdaniem słaba argumentacja. EV rzucił do gry to co miał najmocniejszego. niemal optymalne zestawienie. wypoczęci, zmotywowani, pomni doświadczeń sprzed roku. gdzie jest wina EV gdy Alba robi wielbłąda przy pierwszym golu? gdzie jest wina trenera przy kryminalnym zachowaniu defensywy przy czwartym golu? gdzie jest wina EV, że niemal wszyscy gracze nie podjęli walki? nasz środek pola (może poza Vidalem) przetruchtał mecz. wiedzieli z kim grają, gdzie grają i - co najważniejsze - o co grają. potrzebowali dodatkowej motywacji? niech zmienią dyscyplinę, skoro nie udźwignęli presji.
Pewnie. Po takiej porażce trener też jest winny. Ale ludzie opamiętajcie się. Wychodząc na boisko mieliśmy wszystkie asy w ręku. Piłkarze mieli tylko tego nie spieprzyć.
Komentarze
0
tak jak doceniam robotę Xaviego, tak nie mogę tych bzdur czytać. piłkarzy i tego meczu nie da się obronić. wyszły stare grzechy (brak umiejętności zabicia meczu) i doszły nowe (sprzeczka o karnego). trenerze - nie chrzań, że jest dobrze, bo gdyby było, to do przerwy z tak słabą Valencią byłoby na luzaku 3-0.
11
Xavi, ty po kryjomu w jakiś biznes komputerowy wchodzisz? wiecznie o tych chipach gadasz...
0
@David_Martin też mam takie wrażenie.
3
zawsze mówiłem: dajmy realowi piłkę niech się męczą. no i to jednak prawda. bardziej się męczą z piłką niż my bez. na własnym boisku (!) real madryt (!!) bez celnego uderzenia (!!!) z grającą inaczej niż zwykle Barceloną. może wreszcie inne drużyny pójdą po rozum do głowy, że z realem to dla nich najlepsza taktyka. no i widać, że real jest jednak zajechany. nie da się wygrać tego sezonu grając 15 zawodnikami.
1
@Frogens dawno nie widziałem tylu zjebanych wrzutek. alba przeszedł dziś samego siebie
75
kwiaty, dyplom, impra na stadionie i życzenia powodzenia. Dzięki Sergi. Byłeś oddanym piłkarzem. Miałeś momenty. Dzięki klubowi do końca życzia będziesz mógł chwalić się swoją karierą. Do prywatnej gabloty trochę medali włożyłeś. Ale przychodzi czas pożegnań. Jeszcze raz dzięki za wszystko i powodzenia w innym miejscu.
46
młodziutki Messi w 2006 też miał dłuższą przerwę po kontuzji w meczu z chelsea. to znak :)
32
ale przynajmniej będzie się mógł chwalić, że trenował z Messim
32
Dzięki Ivan za te lata. Zachowamy ciepłe wspomnienia. Bramkę z Juve w finale LM, bramki z realem na bernabeu, cudo gol z totenhamem, za Twoje płuca, zaangażowanie i dobrą robotę w środku pola. Tego nigdy tego nie zapomnimy. Ale czas się pożegnać. I ty to wiesz, i my. Powodzenia w Sevilli.
32
moim zdaniem słaba argumentacja. EV rzucił do gry to co miał najmocniejszego. niemal optymalne zestawienie. wypoczęci, zmotywowani, pomni doświadczeń sprzed roku. gdzie jest wina EV gdy Alba robi wielbłąda przy pierwszym golu? gdzie jest wina trenera przy kryminalnym zachowaniu defensywy przy czwartym golu? gdzie jest wina EV, że niemal wszyscy gracze nie podjęli walki? nasz środek pola (może poza Vidalem) przetruchtał mecz. wiedzieli z kim grają, gdzie grają i - co najważniejsze - o co grają. potrzebowali dodatkowej motywacji? niech zmienią dyscyplinę, skoro nie udźwignęli presji.
Pewnie. Po takiej porażce trener też jest winny. Ale ludzie opamiętajcie się. Wychodząc na boisko mieliśmy wszystkie asy w ręku. Piłkarze mieli tylko tego nie spieprzyć.