@JarekS w pełni podzielam Twoje zdanie, zwłaszcza że to aktualnie nasz najlepszy prawy obrońca. Dest jak na razie zagrał jeden dobry mecz po czym długo długo nic.
@Wizz777 Abstrahując już od tego że ta drużyna nie ma żadnego wigoru, woli walki a w momentach niepowodzeń sportowego wkurw.....a . Czy wygrywamy czy przegrywamy snujemy się po tym boisku jak łajzy bez zawartości spodenek. Jak nie idzie to gryziesz glebę a my spuszczamy głowę i wpuszczamy Trincao który w obecnej formie mentalnej nie jest w stanie nawet piłki przyjąć . Trener miał ściągnąć część odpowiedzialności z Messiego a jest jeszcze gorzej (może nie liczbowo) ale jak on nie rozkręci jakiegoś zrywu to absolutnie nikt inny tego nie zrobi. Kolejny argument - masz jedego gościa który udaje 9 w zespole, a w wielu meczach ustawiasz go na lewym skrzydle. Może ja się po prostu nie znam na geniuszu taktycznym i psychologicznym Rudego ale jak na moje oko zamiast coraz lepiej z każdym meczem jest coraz gorzej. Graja takie łajzy (w obecnej dyspozycji) jak Grizman Trincao i Coutinho króre absolutnie nic zespołowi nie dają a człowiek, który mimo postury zawsze walczy o każdą piłkę i co najważniejsze kreuje sytuacje bramkowe ( co często jest straszną dysfunkcją z naszej strony) jak siedział tak siedzi bo Pan trener go nie lubi. Owszem Alenia ma wiele wad ale śmiem twierdzić że w agresywnym odbiorze jest o niebo lepszy od Busiego też zamula na ławie. Miało być lepsze przygotowanie fizyczne i agresywny pressing a jest wieczne smętne pierd.....e na konferencji prasowej po kolejnych zgubionych we frajerski sposób punktach. Wiem że trzeba dać szanse i czas zwłaszcza bez transferów w trudnych czasach ale nawet bez nich oczekuje od naszego zespołu (wciąż mimo kilku braków składającego się z bardzo dobrych grajków) znacznie więcej. Wybacz mój przydługi wpis ale po wczorajszym meczu coś we mnę pękło i choć sporadycznie to robię, musiałem się uzewnętrznić.
Ludzi zejdzie na ziemię, bo chyba za dużo fify u Was. Nikt nie odda nam w chwili obecnej swojej gwiazdy za paczkę fajek więc jesteśmy skazani na szukanie kogoś mało medialnego licząc, że odpali. Ta kandydatura za racjonalną cenę wcale nie jest zła, silny, szybki, skłonny do gry kombinacyjnej, mogący grać na wszystkich pozycjach w ofensywie. Reprezentant Danii, autor 1/3 wszystkich ligowych bramek ligowych Leganes w tym sezonie i 4 lata młodszy od Angela.
Zamiast charakterystyki "systematyczny, nowoczesny i bardzo interesujący" nowy genialny system wprowadzenia piłki do gry określiłbym: ryzykownym, nieskutecznym i do bólu powtarzalnym ". Jak na razie nie widziałem z niego większego pożytku, widziałem za to masę strat i przypałów. Bebechy mi się przewracają jak za każdym razem robimy to w ten sam sposób zamiast urozmaicić wyprowadzenie żeby wprowadzić jakiś element zaskoczenia. Nie ma się czym jarać, że robisz coś inaczej niż wszyscy jeśli robisz to gorzej od nich.
Ja zaś totalnie nie rozumiem sensu tego, że ten gość komentuje wszystko co się dzieje w Barcelonie. Ewidentnie się chłop nudzi, a to tego sadzi straszne farmazony - bo jakby miał trochę w głowie to wiedziałby, że za bardzo nie ma kogo brać z młodzieży bo 9 u nas jak na lekarstwo, a Barcelona B gra o awans. Może chłop wziąłby się do jakiejś roboty, pokazał swoją szeroką wiedzę w praktyce.
@Jersi w pełni podzielam Twoje zdanie, teraz cały hejt na niego, on winny wszelkich niepowodzeń z zeszłego roku (choć liczbami raczej się broni mimo kontuzji i operacji). Ktoś z nim ten kontrakt podpisywał i ten ktoś wciąż jest w klubie i ma się świetnie.
Po wczorajszym meczu na jego określenie wiele osób używa sformułowania "gwałt" i chyba nie sposób się z tym nie zgodzić. Z racji tego, że chcąc nie chcąc (raczej nie chcąc) jestem obecnie w prawnokarnej tematyce to nazwałbym to "gwałtem ze szczególnym okrucieństwem” na niepełnosprawnej, nieporadnej footballowo staruszce jaką wczoraj (a może już od dłuższego czasu jest Barca) – wybaczcie jeśli kogoś obrzydziłem tym porównaniem.
Bayern zagrał wielki mecz i nas wypunktował za co należą się Im gratulacje i ogromne słowa uznania bo dawno już na tym poziomie LM nie widziałem tak wielkiej różnicy klas między zespołami. Monachijczycy dostali jednak wczoraj za rywala kulawych, podstarzałych, zagubionych i bezsilnych amatorów, a nie poważny zespół z LM. Widziałem w tym sezonie drużyny lepiej grające pressingiem od Bayernu, natomiast nie widziałem drużyny gorzej sobie z nim radzącej od wczorajszej Barcelony. Co jest najzabawniejsze ta drużyna grając wczoraj na tym poziomie w tym aspekcie cofając każdą piłkę do Ter Stegena świadomie prowokowała ten pressing, oddając się de facto bez walki „napastnikowi”. Na Weszło działają na wyobraźnie porównując to do ekstraklasy i dowodząc, że nawet ŁKS w tym sezonie ekstraklasy radził sobie z pressingiem rywali lepiej niż wczorajsza Barcelona choćby dlatego, że świadomie go jeszcze nie prowokował próbując innych wariantów rozegrania jak choćby laga do przodu
Wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek są jednymi z cięższych dla długoletnich kibiców Barcelony, niemniej jednak kibicem swojej drużyny się jest, a nie się bywa więc musimy jakoś przetrwać tą historyczną kompromitację.
Osobiście żywię nadzieję, że jednak wyniknie z niej coś dobrego (bo jak nie teraz to kiedy), coś na co czekamy od dłuższego czasu czyli gruntowne reformy w klubie. Nie mówię tu o pudrowaniu gówna i zwolnieniu pastucha zwanego trenerem, odmłodzeniu składu i odważnemu stawianiu na zawodników za ich umiejętności, a nie historyczne osiągnięcia czy wartość zakupu. Mówię przede wszystkim jednak o dymisji ludzi stojących z historycznymi blamażami naszej drużyny w LM (Roma, Liverpool, Bayern), licznymi wpadkami transferowymi, aferami i kompromitacjami organizacyjnymi jakich świat footballowy nie widział i które bardziej przystają B-klasowym realiom niż klubowi z tej półki.
Sięgnęliśmy dna i dość z kosmetyką, pora na prawdziwe reformy, a nasz przypadek idealnie obrazuję powiedzenie, że ryba psuje się od głowy (fetor naszej jest już nie do zniesienia). Jeśli pozorant zwany prezesem po tym co się wydarzyło nie ma na tyle honoru, żeby samodzielnie podać się do dymisji to nie tylko popieram ale oczekuje wręcz od Messiego że wykorzysta swój kończący się kontrakt do „przekonania” go do rozpisania nowych wyborów.
Komentarze
0
@LuisSalvano piękny plan dnia :)
1
@JarekS w pełni podzielam Twoje zdanie, zwłaszcza że to aktualnie nasz najlepszy prawy obrońca. Dest jak na razie zagrał jeden dobry mecz po czym długo długo nic.
0
obraz nędzy i rozpaczy :(
0
@Firestone W pełni się zgadzam. No i może bardzo dobrze wpłynąć na morale zespołu.
0
@Wizz777 Abstrahując już od tego że ta drużyna nie ma żadnego wigoru, woli walki a w momentach niepowodzeń sportowego wkurw.....a . Czy wygrywamy czy przegrywamy snujemy się po tym boisku jak łajzy bez zawartości spodenek. Jak nie idzie to gryziesz glebę a my spuszczamy głowę i wpuszczamy Trincao który w obecnej formie mentalnej nie jest w stanie nawet piłki przyjąć . Trener miał ściągnąć część odpowiedzialności z Messiego a jest jeszcze gorzej (może nie liczbowo) ale jak on nie rozkręci jakiegoś zrywu to absolutnie nikt inny tego nie zrobi. Kolejny argument - masz jedego gościa który udaje 9 w zespole, a w wielu meczach ustawiasz go na lewym skrzydle. Może ja się po prostu nie znam na geniuszu taktycznym i psychologicznym Rudego ale jak na moje oko zamiast coraz lepiej z każdym meczem jest coraz gorzej. Graja takie łajzy (w obecnej dyspozycji) jak Grizman Trincao i Coutinho króre absolutnie nic zespołowi nie dają a człowiek, który mimo postury zawsze walczy o każdą piłkę i co najważniejsze kreuje sytuacje bramkowe ( co często jest straszną dysfunkcją z naszej strony) jak siedział tak siedzi bo Pan trener go nie lubi. Owszem Alenia ma wiele wad ale śmiem twierdzić że w agresywnym odbiorze jest o niebo lepszy od Busiego też zamula na ławie. Miało być lepsze przygotowanie fizyczne i agresywny pressing a jest wieczne smętne pierd.....e na konferencji prasowej po kolejnych zgubionych we frajerski sposób punktach. Wiem że trzeba dać szanse i czas zwłaszcza bez transferów w trudnych czasach ale nawet bez nich oczekuje od naszego zespołu (wciąż mimo kilku braków składającego się z bardzo dobrych grajków) znacznie więcej. Wybacz mój przydługi wpis ale po wczorajszym meczu coś we mnę pękło i choć sporadycznie to robię, musiałem się uzewnętrznić.
47
Ludzi zejdzie na ziemię, bo chyba za dużo fify u Was. Nikt nie odda nam w chwili obecnej swojej gwiazdy za paczkę fajek więc jesteśmy skazani na szukanie kogoś mało medialnego licząc, że odpali. Ta kandydatura za racjonalną cenę wcale nie jest zła, silny, szybki, skłonny do gry kombinacyjnej, mogący grać na wszystkich pozycjach w ofensywie. Reprezentant Danii, autor 1/3 wszystkich ligowych bramek ligowych Leganes w tym sezonie i 4 lata młodszy od Angela.
17
Zamiast charakterystyki "systematyczny, nowoczesny i bardzo interesujący" nowy genialny system wprowadzenia piłki do gry określiłbym: ryzykownym, nieskutecznym i do bólu powtarzalnym ". Jak na razie nie widziałem z niego większego pożytku, widziałem za to masę strat i przypałów. Bebechy mi się przewracają jak za każdym razem robimy to w ten sam sposób zamiast urozmaicić wyprowadzenie żeby wprowadzić jakiś element zaskoczenia. Nie ma się czym jarać, że robisz coś inaczej niż wszyscy jeśli robisz to gorzej od nich.
12
Ja zaś totalnie nie rozumiem sensu tego, że ten gość komentuje wszystko co się dzieje w Barcelonie. Ewidentnie się chłop nudzi, a to tego sadzi straszne farmazony - bo jakby miał trochę w głowie to wiedziałby, że za bardzo nie ma kogo brać z młodzieży bo 9 u nas jak na lekarstwo, a Barcelona B gra o awans. Może chłop wziąłby się do jakiejś roboty, pokazał swoją szeroką wiedzę w praktyce.
8
@Jersi w pełni podzielam Twoje zdanie, teraz cały hejt na niego, on winny wszelkich niepowodzeń z zeszłego roku (choć liczbami raczej się broni mimo kontuzji i operacji). Ktoś z nim ten kontrakt podpisywał i ten ktoś wciąż jest w klubie i ma się świetnie.
7
Po wczorajszym meczu na jego określenie wiele osób używa sformułowania "gwałt" i chyba nie sposób się z tym nie zgodzić. Z racji tego, że chcąc nie chcąc (raczej nie chcąc) jestem obecnie w prawnokarnej tematyce to nazwałbym to "gwałtem ze szczególnym okrucieństwem” na niepełnosprawnej, nieporadnej footballowo staruszce jaką wczoraj (a może już od dłuższego czasu jest Barca) – wybaczcie jeśli kogoś obrzydziłem tym porównaniem.
Bayern zagrał wielki mecz i nas wypunktował za co należą się Im gratulacje i ogromne słowa uznania bo dawno już na tym poziomie LM nie widziałem tak wielkiej różnicy klas między zespołami. Monachijczycy dostali jednak wczoraj za rywala kulawych, podstarzałych, zagubionych i bezsilnych amatorów, a nie poważny zespół z LM. Widziałem w tym sezonie drużyny lepiej grające pressingiem od Bayernu, natomiast nie widziałem drużyny gorzej sobie z nim radzącej od wczorajszej Barcelony. Co jest najzabawniejsze ta drużyna grając wczoraj na tym poziomie w tym aspekcie cofając każdą piłkę do Ter Stegena świadomie prowokowała ten pressing, oddając się de facto bez walki „napastnikowi”. Na Weszło działają na wyobraźnie porównując to do ekstraklasy i dowodząc, że nawet ŁKS w tym sezonie ekstraklasy radził sobie z pressingiem rywali lepiej niż wczorajsza Barcelona choćby dlatego, że świadomie go jeszcze nie prowokował próbując innych wariantów rozegrania jak choćby laga do przodu
Wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek są jednymi z cięższych dla długoletnich kibiców Barcelony, niemniej jednak kibicem swojej drużyny się jest, a nie się bywa więc musimy jakoś przetrwać tą historyczną kompromitację.
Osobiście żywię nadzieję, że jednak wyniknie z niej coś dobrego (bo jak nie teraz to kiedy), coś na co czekamy od dłuższego czasu czyli gruntowne reformy w klubie. Nie mówię tu o pudrowaniu gówna i zwolnieniu pastucha zwanego trenerem, odmłodzeniu składu i odważnemu stawianiu na zawodników za ich umiejętności, a nie historyczne osiągnięcia czy wartość zakupu. Mówię przede wszystkim jednak o dymisji ludzi stojących z historycznymi blamażami naszej drużyny w LM (Roma, Liverpool, Bayern), licznymi wpadkami transferowymi, aferami i kompromitacjami organizacyjnymi jakich świat footballowy nie widział i które bardziej przystają B-klasowym realiom niż klubowi z tej półki.
Sięgnęliśmy dna i dość z kosmetyką, pora na prawdziwe reformy, a nasz przypadek idealnie obrazuję powiedzenie, że ryba psuje się od głowy (fetor naszej jest już nie do zniesienia). Jeśli pozorant zwany prezesem po tym co się wydarzyło nie ma na tyle honoru, żeby samodzielnie podać się do dymisji to nie tylko popieram ale oczekuje wręcz od Messiego że wykorzysta swój kończący się kontrakt do „przekonania” go do rozpisania nowych wyborów.
VISCA EL BARCA !!!