@Zagorzały Fan F.C.B nie zgodzę się. 1. Cillesen był lepszy 2. Ińaki Peńa się bardzo rozwinął i spokojnie może być 2. - to zyskujemy Poza tym był częścią transferu Cillesena i Barcelona dostała za Holendra 35mln
Żałosny jest ton wypowiedzi "kibiców" Barcelony. W meczu z Betisem wszyscy się spuszczali jak to Barcelona świetnie grała, dawaliście potrójną koronę. Zrozumcie, że to nie trener wini wszystkim dolegliwościom Barcelony. Oprócz jakości na boisku kontuzje obniżają morale drużyny. Nie ma Messiego i Suareza, bez wątpienia dwóch najlepszych i najbardziej decyzyjnych piłkarzy. Nie ma także Dembele, Neto i Firpo.
Kolejną sprawą była naprawdę dobra dyspozycja gospodarzy. Wiele meczów u siebie nie przegrali, zdobyli 4 punkty przed meczem z Barcą. Zrozumcie, że każdy klub czasami musi przegrać, upaść, żęby potem wejść na wyższy poziom. Tak było z Barcą Guardioli i z Barcą Lucho.
Obwiniacie trenera za to, że: - Perez podjął kilka razy fatalne decyzje i strzelał na pałę i dryblował zamiast wyłożyć piłkę kolegom. - Griezmann nie uczestniczył w kreowaniu akcji jak w meczu z Betisem, nie ruszył się do podania chyba ani razu. Nie chciało mu się biegać, jakby zlekceważył rywala - Rafinha popełniał masę błędów technicznych i grał niecelnie - Semedo potykał się o własne nogi - De Jong w pewnym momencie wykonał 4 dobre podania na 11 prób, potem zaliczał stratę za stratą. I to jeszcze grając na ulubionej pozycji a nie na pivocie. - Alba znowu beznadziejnie z tyłu i w ataku nie wie komu zagrać.
Valverde przeprowadził dobre zmiany, które dały Barcelonie prowadzenie. Pech i niefortunne zagranie Pique (ktróy grał cały mecz jak profesor) dało rzut karny Osasunie, niewykluczone, że by wynik utrzymali a nawet podwyższyli. Do klubu (i pierwszej drużyny) weszło wielu nowych/mało ogranych piłkarzy: Perez (wcześniej bardzo mało grał) Wague (wcześniej także mało) Fati Griezmann Rafinha (którego forma i stabilność to niewiadoma, spędził ostatni rok w szpitalu) De Jong Firpo
Rozumiem, że często popełniał błędy (EV) ale nie w tym meczu. Wystawił niemal najmocniejszy obecnie skład, zrobił dobre zmiany (szybko bo w przerwie i kilka minut po niej). Spójrzcie czasami obiektywnie na mecz, a nie z okularami z napisem "Valverde out".
W meczu z Betisem wszyscy się spuszczali jak to Barcelona świetnie grała, dawaliście potrójną koronę. Zrozumcie, że to nie trener wini wszystkim dolegliwościom Barcelony.
Oprócz jakości na boisku kontuzje obniżają morale drużyny. Nie ma Messiego i Suareza, bez wątpienia dwóch najlepszych i najbardziej decyzyjnych piłkarzy.
Nie ma także Dembele, Neto i Firpo.
Kolejną sprawą była naprawdę dobra dyspozycja gospodarzy. Wiele meczów u siebie nie przegrali, zdobyli 4 punkty przed meczem z Barcą.
Zrozumcie, że każdy klub czasami musi przegrać, upaść, żęby potem wejść na wyższy poziom. Tak było z Barcą Guardioli i z Barcą Lucho.
Obwiniacie trenera za to, że:
- Perez podjął kilka razy fatalne decyzje i strzelał na pałę i dryblował zamiast wyłożyć piłkę kolegom.
- Griezmann nie uczestniczył w kreowaniu akcji jak w meczu z Betisem, nie ruszył się do podania chyba ani razu. Nie chciało mu się biegać, jakby zlekceważył rywala
- Rafinha popełniał masę błędów technicznych i grał niecelnie
- Semedo potykał się o własne nogi
- De Jong w pewnym momencie wykonał 4 dobre podania na 11 prób, potem zaliczał stratę za stratą. I to jeszcze grając na ulubionej pozycji a nie na pivocie.
- Alba znowu beznadziejnie z tyłu i w ataku nie wie komu zagrać.
Valverde przeprowadził dobre zmiany, które dały Barcelonie prowadzenie. Pech i niefortunne zagranie Pique (ktróy grał cały mecz jak profesor) dało rzut karny Osasunie, niewykluczone, że by wynik utrzymali a nawet podwyższyli.
Do klubu (i pierwszej drużyny) weszło wielu nowych/mało ogranych piłkarzy:
Perez (wcześniej bardzo mało grał)
Wague (wcześniej także mało)
Fati
Griezmann
De Jong
Firpo
Rozumiem, że często popełniał błędy (EV) ale nie w tym meczu. Wystawił niemal najmocniejszy obecnie skład, zrobił dobre zmiany (szybko bo w przerwie i kilka minut po niej).
Spójrzcie czasami obiektywnie na mecz, a nie z okularami z napisem "Valverde out".
Komentarze
3
@krycha2201 W momentach, w których Royal miał piłkę to był najdokładniejszy i na ogół zagrywał celnie
0
@halfnolife ale wy jesteście jacyś nie do konca sprytni
0
@barteq no to zdaj sie na ludzi, którzy wiedzą lepiej i Ci tłumaczą
2
@Sewren122 odklejka to ten komentarz
1
@Dominikpiqe przy 5:0 to normalne, że piłkarze chcą pod siebie zagrać. Jakby to było po 1:0 albo jakiś wynik remisowy nie byłoby egoizmu.
35
@Zagorzały Fan F.C.B nie zgodzę się.
1. Cillesen był lepszy
2. Ińaki Peńa się bardzo rozwinął i spokojnie może być 2. - to zyskujemy
Poza tym był częścią transferu Cillesena i Barcelona dostała za Holendra 35mln
27
W sumie go trochę szkoda. Mogli go chociaż do Barcy B odesłać.
26
Żałosny jest ton wypowiedzi "kibiców" Barcelony.
W meczu z Betisem wszyscy się spuszczali jak to Barcelona świetnie grała, dawaliście potrójną koronę. Zrozumcie, że to nie trener wini wszystkim dolegliwościom Barcelony.
Oprócz jakości na boisku kontuzje obniżają morale drużyny. Nie ma Messiego i Suareza, bez wątpienia dwóch najlepszych i najbardziej decyzyjnych piłkarzy.
Nie ma także Dembele, Neto i Firpo.
Kolejną sprawą była naprawdę dobra dyspozycja gospodarzy. Wiele meczów u siebie nie przegrali, zdobyli 4 punkty przed meczem z Barcą.
Zrozumcie, że każdy klub czasami musi przegrać, upaść, żęby potem wejść na wyższy poziom. Tak było z Barcą Guardioli i z Barcą Lucho.
Obwiniacie trenera za to, że:
- Perez podjął kilka razy fatalne decyzje i strzelał na pałę i dryblował zamiast wyłożyć piłkę kolegom.
- Griezmann nie uczestniczył w kreowaniu akcji jak w meczu z Betisem, nie ruszył się do podania chyba ani razu. Nie chciało mu się biegać, jakby zlekceważył rywala
- Rafinha popełniał masę błędów technicznych i grał niecelnie
- Semedo potykał się o własne nogi
- De Jong w pewnym momencie wykonał 4 dobre podania na 11 prób, potem zaliczał stratę za stratą. I to jeszcze grając na ulubionej pozycji a nie na pivocie.
- Alba znowu beznadziejnie z tyłu i w ataku nie wie komu zagrać.
Valverde przeprowadził dobre zmiany, które dały Barcelonie prowadzenie. Pech i niefortunne zagranie Pique (ktróy grał cały mecz jak profesor) dało rzut karny Osasunie, niewykluczone, że by wynik utrzymali a nawet podwyższyli.
Do klubu (i pierwszej drużyny) weszło wielu nowych/mało ogranych piłkarzy:
Perez (wcześniej bardzo mało grał)
Wague (wcześniej także mało)
Fati
Griezmann
Rafinha (którego forma i stabilność to niewiadoma, spędził ostatni rok w szpitalu)
De Jong
Firpo
Rozumiem, że często popełniał błędy (EV) ale nie w tym meczu. Wystawił niemal najmocniejszy obecnie skład, zrobił dobre zmiany (szybko bo w przerwie i kilka minut po niej).
Spójrzcie czasami obiektywnie na mecz, a nie z okularami z napisem "Valverde out".
25
Żałosny jest ton wypowiedzi "kibiców" Barcelony.
W meczu z Betisem wszyscy się spuszczali jak to Barcelona świetnie grała, dawaliście potrójną koronę. Zrozumcie, że to nie trener wini wszystkim dolegliwościom Barcelony.
Oprócz jakości na boisku kontuzje obniżają morale drużyny. Nie ma Messiego i Suareza, bez wątpienia dwóch najlepszych i najbardziej decyzyjnych piłkarzy.
Nie ma także Dembele, Neto i Firpo.
Kolejną sprawą była naprawdę dobra dyspozycja gospodarzy. Wiele meczów u siebie nie przegrali, zdobyli 4 punkty przed meczem z Barcą.
Zrozumcie, że każdy klub czasami musi przegrać, upaść, żęby potem wejść na wyższy poziom. Tak było z Barcą Guardioli i z Barcą Lucho.
Obwiniacie trenera za to, że:
- Perez podjął kilka razy fatalne decyzje i strzelał na pałę i dryblował zamiast wyłożyć piłkę kolegom.
- Griezmann nie uczestniczył w kreowaniu akcji jak w meczu z Betisem, nie ruszył się do podania chyba ani razu. Nie chciało mu się biegać, jakby zlekceważył rywala
- Rafinha popełniał masę błędów technicznych i grał niecelnie
- Semedo potykał się o własne nogi
- De Jong w pewnym momencie wykonał 4 dobre podania na 11 prób, potem zaliczał stratę za stratą. I to jeszcze grając na ulubionej pozycji a nie na pivocie.
- Alba znowu beznadziejnie z tyłu i w ataku nie wie komu zagrać.
Valverde przeprowadził dobre zmiany, które dały Barcelonie prowadzenie. Pech i niefortunne zagranie Pique (ktróy grał cały mecz jak profesor) dało rzut karny Osasunie, niewykluczone, że by wynik utrzymali a nawet podwyższyli.
Do klubu (i pierwszej drużyny) weszło wielu nowych/mało ogranych piłkarzy:
Perez (wcześniej bardzo mało grał)
Wague (wcześniej także mało)
Fati
Griezmann
De Jong
Firpo
Rozumiem, że często popełniał błędy (EV) ale nie w tym meczu. Wystawił niemal najmocniejszy obecnie skład, zrobił dobre zmiany (szybko bo w przerwie i kilka minut po niej).
Spójrzcie czasami obiektywnie na mecz, a nie z okularami z napisem "Valverde out".
21
Moim zdaniem powinien zostać. Hejt, który się na niego wylewa jest nieproporcjonalny do tego co osiaga.