@MesQueUnClub_87 Tyle że Eto'o powiedział: 'Ja nie grałem z Messim, w mojej epoce to on grał ze mną. To co innego.'
A nie powiedział: 'Gdy Messi wchodził do składu, to na początku on grał ze mną.'
Ale tutaj dochodzi jeszcze jeden czynnik, dosyć znamienny, a mianowicie wielkie ego Samuela Eto'o. On naprawdę ma się za jednego z bezwzględnie najlepszych piłkarzy w XXI wieku.
I to też pokazuje klasę zawodnika, ale i człowieka. Ronaldinho nie miał problemu by pokazywać nastoletniego Messiego i mówić o nim, że będzie najlepszym zawodnikiem w historii, a Eto'o ma problem z tym, żeby przyznać, że Messi już za jego czasów w Barcelonie go przerósł.
Poniżej klasyczna już anegdota:
Bryant explained: “A long time ago, Barcelona came to Los Angeles. Ronaldinho was a friend of mine; I was speaking to him. He told me, ‘Kobe, look, I’m going to introduce you to the player who will be the best player of all time."
A shocked Bryant replied: “What? You are the best.”
But Ronaldinho had already seen enough from the Argentine teenager to convince him this kid was something extraordinary.
“He told me, ‘No, this guy here will be better.’
“It was Lionel Messi. He was only 17 years old. He was little.”
@MesQueUnClub_87 Aż wszedłem na konto po raz pierwszy od wielu lat, bo romantyczne spojrzenie na futbol może i ma swoje plusy, ale w takich momentach wolę jednak patrzeć na statystyki (we wszystkich meczach w danym sezonie w barwach Barcelony):
W klasyfikacji kanadyjskiej Eto'o 134 pkt, Messi 122 pkt. W uwzględniłem sezon 2005/2006, najlepszy w historii Eto'o i debiutancki w seniorskiej piłce Messiego. W sezonach 2007/2008 i 2008/2009 wyraźna przewaga Messiego. A cały czas porównujemy nastoletniego Messiego wchodzącego do składu Barcy i topowego napastnika w tamtym czasie w skali światowej. To, jak szybko Leo wszedł na szczyt nie jest żadnym przypadkiem.
Jeżeli Eto'o uważa, że to Messi grał przy nim, to ma rację, ale tylko w pierwszym sezonie Leo w seniorskiej Barcelonie.
W ostatnim sezonie w jakim ze sobą grali, Messi 13 razy częściej wypracowywał bramkę pośrednio lub bezpośrednio. Obydwaj zdobywali bramkę w finale Ligi Mistrzów wygranej pod wodzą Pepa, ale Messi zostawał najlepszym piłkarzem turnieju i królem strzelców LM. W wygranej wtedy La Liga najlepszym piłkarzem sezonu został wybrany Messi, a najlepszym strzelcem został Diego Forlan.
Gwiazda Messiego wschodziła w epoce Samuela Eto'o, a właściwie pośród konstelacji gwiazd złożonej z Eto'o, Ronaldinho, Deco, Xaviego, etc.
I choć Kameruńczyk był topowym napastnikiem tamtych lat, to gwiazda Messiego już wtedy go przyćmiła.
A nie zauważyliście, że Zlatan zdobywa ósme mistrzostwo krajowe z rządu? Ajax, Juventus, Juventus, Inter, Inter, Inter, Barcelona, Milan.
Niesamowity napastnik, osobiście przywitałbym go na Camp Nou z otwartymi ramionami, tylko wpisał klauzulę, że pan Raiola nie może się wypowiadać nt. relacji zawodnik - klub. Genialny zawodnik, napastnik kompletny.
Jasną sprawą jest fakt, że sprowadzenie Ibry Barcelonie na dobre nie wyszło. Chociaż z drugiej strony Szwed mimo wszystko miał statystyki lepsze niż Henry w pierwszym sezonie na Camp Nou, nieco gorsze niż Eto'o, po sezonie zobaczymy jak będzie z Villą. Ale nie rozumiem jednego - jaki prawem odbieracie mu umiejętności? Trzeba być niesamowicie nienawistną osobą, żeby nie docenić jego geniuszu boiskowego. Jest arogantem i hipokrytą, ale przy tym napastnikiem kompletnym, już w tym sezonie idzie ponownie po tytuł króla strzelców Serie A. Osobiście bardzo ubolewam nad tym, że nie dostał szansy an kolejny sezon, momentami jego współpraca z Messim była fantastyczna. Jednak jest jak jest, Ibra jest w Milanie i zarówno Barca jak i sam zawodnik wyszli na tym na plus. Zaś największym nieporozumieniem w całej tej historii jest pan Raiola. To on był prowodyrem wszystkich spięć na linii zawodnik - klub.
Generalnie rzecz biorąc, to w Twoim ostatnim poście nie ma za grosz spójności.
"Ale mowiac ze zagral jako jeden z najgorszych z Barcelony po prostu... no nie wiem jak by to powiedziec." = "Po prostu powiedz ze nie podobala ci sie jego gra bo mial ciagle straty pilek"
Yyym. Zaprzeczyłeś sam sobie. Mnie nie podobała się jego gra bo (=) miał sporo strat piłek. Widzisz sprzeczności tam, gdzie powinien stać znak równości.
@ challenger
Co do tego powstrzymywanie przez Blancos, to mam trochę inne zdanie. Według mnie to właśnie był za często zatrzymywany, sporo nieudanych dryblingów (przynajmniej w pierwszej połowie). Na pewno pamiętasz też sytuację z początku drugiej połowy, kiedy mógł podać piłkę do Villi, a ten miały praktycznie pustą bramkę, ale wolał uderzyć prosto w obrońcę. To chyba najbardziej mnie dotknęło w jego występie. Bardzo zależało mu na bramce, co zrozumiałe, ale w tamtej sytuacji zachował się jak junior.
Niemniej doceniam olbrzymią robotę jak odwalacie przy wystawianiu ocen, nawet jeśli mam co do tego nieco inne zdanie. Propsy.
@MesQueUnClub_87 Aż wszedłem na konto po raz pierwszy od wielu lat, bo romantyczne spojrzenie na futbol może i ma swoje plusy, ale w takich momentach wolę jednak patrzeć na statystyki (we wszystkich meczach w danym sezonie w barwach Barcelony):
W klasyfikacji kanadyjskiej Eto'o 134 pkt, Messi 122 pkt. W uwzględniłem sezon 2005/2006, najlepszy w historii Eto'o i debiutancki w seniorskiej piłce Messiego. W sezonach 2007/2008 i 2008/2009 wyraźna przewaga Messiego. A cały czas porównujemy nastoletniego Messiego wchodzącego do składu Barcy i topowego napastnika w tamtym czasie w skali światowej. To, jak szybko Leo wszedł na szczyt nie jest żadnym przypadkiem.
Jeżeli Eto'o uważa, że to Messi grał przy nim, to ma rację, ale tylko w pierwszym sezonie Leo w seniorskiej Barcelonie.
W ostatnim sezonie w jakim ze sobą grali, Messi 13 razy częściej wypracowywał bramkę pośrednio lub bezpośrednio. Obydwaj zdobywali bramkę w finale Ligi Mistrzów wygranej pod wodzą Pepa, ale Messi zostawał najlepszym piłkarzem turnieju i królem strzelców LM. W wygranej wtedy La Liga najlepszym piłkarzem sezonu został wybrany Messi, a najlepszym strzelcem został Diego Forlan.
Gwiazda Messiego wschodziła w epoce Samuela Eto'o, a właściwie pośród konstelacji gwiazd złożonej z Eto'o, Ronaldinho, Deco, Xaviego, etc.
I choć Kameruńczyk był topowym napastnikiem tamtych lat, to gwiazda Messiego już wtedy go przyćmiła.
@MesQueUnClub_87 Tyle że Eto'o powiedział: 'Ja nie grałem z Messim, w mojej epoce to on grał ze mną. To co innego.'
A nie powiedział: 'Gdy Messi wchodził do składu, to na początku on grał ze mną.'
Ale tutaj dochodzi jeszcze jeden czynnik, dosyć znamienny, a mianowicie wielkie ego Samuela Eto'o. On naprawdę ma się za jednego z bezwzględnie najlepszych piłkarzy w XXI wieku.
I to też pokazuje klasę zawodnika, ale i człowieka. Ronaldinho nie miał problemu by pokazywać nastoletniego Messiego i mówić o nim, że będzie najlepszym zawodnikiem w historii, a Eto'o ma problem z tym, żeby przyznać, że Messi już za jego czasów w Barcelonie go przerósł.
Poniżej klasyczna już anegdota:
Bryant explained: “A long time ago, Barcelona came to Los Angeles. Ronaldinho was a friend of mine; I was speaking to him. He told me, ‘Kobe, look, I’m going to introduce you to the player who will be the best player of all time."
A shocked Bryant replied: “What? You are the best.”
But Ronaldinho had already seen enough from the Argentine teenager to convince him this kid was something extraordinary.
“He told me, ‘No, this guy here will be better.’
“It was Lionel Messi. He was only 17 years old. He was little.”
Barcelonie kibicuje zacząłem kibicować w czasach, gdy na środku pomocy wymiatał Pep Guardiola, na środku obrony czyścił de Boer, a w ataku popłoch siał Kluivert i Rivaldo. Nie zdziwiłbym się, gdyby Ciebie wtedy na świecie jeszcze nie było.
Barcelona zagrała kapitalny mecz, pokonać Real Madryt strzelając pięć bramek i nie tracąc żadnej to nie jakiś tam wyczyn, to apogeum. Jednakże, pozwoliłem sobie zauważyć, błędy Messiego czy Pique. Skoro dla Ciebie jest to powód do wyzywania drugiej osoby, no to gratuluję kultury osobistej.
Co chcę osiągnąć? Nic. Chcę wyrazić swoje zdania, do czego mam prawo. Jednak chyba osoba o tak okrojonej inteligencji jak Ty, tego nie zauważa. Jasne, łatwo rzucić jakiś śmieszny argument w stylu 'pewnie to kibic Realu który zazdrości', ale nic tym nie osiągniesz. Nie spinaj się tak, więcej dystansu.
A nie zauważyliście, że Zlatan zdobywa ósme mistrzostwo krajowe z rządu? Ajax, Juventus, Juventus, Inter, Inter, Inter, Barcelona, Milan.
Niesamowity napastnik, osobiście przywitałbym go na Camp Nou z otwartymi ramionami, tylko wpisał klauzulę, że pan Raiola nie może się wypowiadać nt. relacji zawodnik - klub. Genialny zawodnik, napastnik kompletny.
Komentarze
8
@MesQueUnClub_87 Tyle że Eto'o powiedział: 'Ja nie grałem z Messim, w mojej epoce to on grał ze mną. To co innego.'
A nie powiedział: 'Gdy Messi wchodził do składu, to na początku on grał ze mną.'
Ale tutaj dochodzi jeszcze jeden czynnik, dosyć znamienny, a mianowicie wielkie ego Samuela Eto'o. On naprawdę ma się za jednego z bezwzględnie najlepszych piłkarzy w XXI wieku.
I to też pokazuje klasę zawodnika, ale i człowieka. Ronaldinho nie miał problemu by pokazywać nastoletniego Messiego i mówić o nim, że będzie najlepszym zawodnikiem w historii, a Eto'o ma problem z tym, żeby przyznać, że Messi już za jego czasów w Barcelonie go przerósł.
Poniżej klasyczna już anegdota:
Bryant explained: “A long time ago, Barcelona came to Los Angeles. Ronaldinho was a friend of mine; I was speaking to him. He told me, ‘Kobe, look, I’m going to introduce you to the player who will be the best player of all time."
A shocked Bryant replied: “What? You are the best.”
But Ronaldinho had already seen enough from the Argentine teenager to convince him this kid was something extraordinary.
“He told me, ‘No, this guy here will be better.’
“It was Lionel Messi. He was only 17 years old. He was little.”
17
@MesQueUnClub_87 Aż wszedłem na konto po raz pierwszy od wielu lat, bo romantyczne spojrzenie na futbol może i ma swoje plusy, ale w takich momentach wolę jednak patrzeć na statystyki (we wszystkich meczach w danym sezonie w barwach Barcelony):
Sezon 2008/2009 (ostatni sezon Eto'o):
Eto'o: 52 meczów, 36 bramek, 8 asyst (klasyfikacja kanadyjska: 44 pkt)
Messi: 51 meczów, 38 bramek, 19 asyst (klasyfikacja kanadyjska: 57 pkt)
Sezon 2007/2008:
Eto'o: 28 meczów, 18 bramek, 4 asysty (KK: 22 pkt)
Messi: 40 meczów, 16 bramek, 16 asyst (KK: 32 pkt)
Sezon 2006/2007:
Eto'o: 27 meczów, 13 bramek, 11 asyst (KK: 24 pkt)
Messi: 36 meczów, 17 bramek, 3 asysty (KK: 20 pkt)
Sezon 2005/2006:
Eto'o: 47 meczów, 34 bramki, 10 asyst (KK: 44 pkt)
Messi: 25 meczów, 8 bramek, 5 asyst (KK: 13 pkt)
Sezonu 2004/2005 nie wliczam, Messi co prawda wtedy debiutował w seniorskiej drużynie, ale niemal cały sezon rozegrał w Barcelonie B.
Podsumowując powyższe 4 sezony w których Eto'o i Messi grali razem:
Eto'o: 154 mecze, 101 bramek, 33 asysty.
Messi: 152 mecze, 79 bramki, 43 asysty.
W klasyfikacji kanadyjskiej Eto'o 134 pkt, Messi 122 pkt. W uwzględniłem sezon 2005/2006, najlepszy w historii Eto'o i debiutancki w seniorskiej piłce Messiego. W sezonach 2007/2008 i 2008/2009 wyraźna przewaga Messiego. A cały czas porównujemy nastoletniego Messiego wchodzącego do składu Barcy i topowego napastnika w tamtym czasie w skali światowej. To, jak szybko Leo wszedł na szczyt nie jest żadnym przypadkiem.
Jeżeli Eto'o uważa, że to Messi grał przy nim, to ma rację, ale tylko w pierwszym sezonie Leo w seniorskiej Barcelonie.
W ostatnim sezonie w jakim ze sobą grali, Messi 13 razy częściej wypracowywał bramkę pośrednio lub bezpośrednio. Obydwaj zdobywali bramkę w finale Ligi Mistrzów wygranej pod wodzą Pepa, ale Messi zostawał najlepszym piłkarzem turnieju i królem strzelców LM. W wygranej wtedy La Liga najlepszym piłkarzem sezonu został wybrany Messi, a najlepszym strzelcem został Diego Forlan.
Gwiazda Messiego wschodziła w epoce Samuela Eto'o, a właściwie pośród konstelacji gwiazd złożonej z Eto'o, Ronaldinho, Deco, Xaviego, etc.
I choć Kameruńczyk był topowym napastnikiem tamtych lat, to gwiazda Messiego już wtedy go przyćmiła.
0
@messi199
@diego626
A nie zauważyliście, że Zlatan zdobywa ósme mistrzostwo krajowe z rządu? Ajax, Juventus, Juventus, Inter, Inter, Inter, Barcelona, Milan.
Niesamowity napastnik, osobiście przywitałbym go na Camp Nou z otwartymi ramionami, tylko wpisał klauzulę, że pan Raiola nie może się wypowiadać nt. relacji zawodnik - klub. Genialny zawodnik, napastnik kompletny.
0
Jasną sprawą jest fakt, że sprowadzenie Ibry Barcelonie na dobre nie wyszło. Chociaż z drugiej strony Szwed mimo wszystko miał statystyki lepsze niż Henry w pierwszym sezonie na Camp Nou, nieco gorsze niż Eto'o, po sezonie zobaczymy jak będzie z Villą. Ale nie rozumiem jednego - jaki prawem odbieracie mu umiejętności? Trzeba być niesamowicie nienawistną osobą, żeby nie docenić jego geniuszu boiskowego. Jest arogantem i hipokrytą, ale przy tym napastnikiem kompletnym, już w tym sezonie idzie ponownie po tytuł króla strzelców Serie A. Osobiście bardzo ubolewam nad tym, że nie dostał szansy an kolejny sezon, momentami jego współpraca z Messim była fantastyczna. Jednak jest jak jest, Ibra jest w Milanie i zarówno Barca jak i sam zawodnik wyszli na tym na plus. Zaś największym nieporozumieniem w całej tej historii jest pan Raiola. To on był prowodyrem wszystkich spięć na linii zawodnik - klub.
0
@ barca_fan10
Generalnie rzecz biorąc, to w Twoim ostatnim poście nie ma za grosz spójności.
"Ale mowiac ze zagral jako jeden z najgorszych z Barcelony po prostu... no nie wiem jak by to powiedziec." = "Po prostu powiedz ze nie podobala ci sie jego gra bo mial ciagle straty pilek"
Yyym. Zaprzeczyłeś sam sobie. Mnie nie podobała się jego gra bo (=) miał sporo strat piłek. Widzisz sprzeczności tam, gdzie powinien stać znak równości.
@ challenger
Co do tego powstrzymywanie przez Blancos, to mam trochę inne zdanie. Według mnie to właśnie był za często zatrzymywany, sporo nieudanych dryblingów (przynajmniej w pierwszej połowie). Na pewno pamiętasz też sytuację z początku drugiej połowy, kiedy mógł podać piłkę do Villi, a ten miały praktycznie pustą bramkę, ale wolał uderzyć prosto w obrońcę. To chyba najbardziej mnie dotknęło w jego występie. Bardzo zależało mu na bramce, co zrozumiałe, ale w tamtej sytuacji zachował się jak junior.
Niemniej doceniam olbrzymią robotę jak odwalacie przy wystawianiu ocen, nawet jeśli mam co do tego nieco inne zdanie. Propsy.
17
@MesQueUnClub_87 Aż wszedłem na konto po raz pierwszy od wielu lat, bo romantyczne spojrzenie na futbol może i ma swoje plusy, ale w takich momentach wolę jednak patrzeć na statystyki (we wszystkich meczach w danym sezonie w barwach Barcelony):
Sezon 2008/2009 (ostatni sezon Eto'o):
Eto'o: 52 meczów, 36 bramek, 8 asyst (klasyfikacja kanadyjska: 44 pkt)
Messi: 51 meczów, 38 bramek, 19 asyst (klasyfikacja kanadyjska: 57 pkt)
Sezon 2007/2008:
Eto'o: 28 meczów, 18 bramek, 4 asysty (KK: 22 pkt)
Messi: 40 meczów, 16 bramek, 16 asyst (KK: 32 pkt)
Sezon 2006/2007:
Eto'o: 27 meczów, 13 bramek, 11 asyst (KK: 24 pkt)
Messi: 36 meczów, 17 bramek, 3 asysty (KK: 20 pkt)
Sezon 2005/2006:
Eto'o: 47 meczów, 34 bramki, 10 asyst (KK: 44 pkt)
Messi: 25 meczów, 8 bramek, 5 asyst (KK: 13 pkt)
Sezonu 2004/2005 nie wliczam, Messi co prawda wtedy debiutował w seniorskiej drużynie, ale niemal cały sezon rozegrał w Barcelonie B.
Podsumowując powyższe 4 sezony w których Eto'o i Messi grali razem:
Eto'o: 154 mecze, 101 bramek, 33 asysty.
Messi: 152 mecze, 79 bramki, 43 asysty.
W klasyfikacji kanadyjskiej Eto'o 134 pkt, Messi 122 pkt. W uwzględniłem sezon 2005/2006, najlepszy w historii Eto'o i debiutancki w seniorskiej piłce Messiego. W sezonach 2007/2008 i 2008/2009 wyraźna przewaga Messiego. A cały czas porównujemy nastoletniego Messiego wchodzącego do składu Barcy i topowego napastnika w tamtym czasie w skali światowej. To, jak szybko Leo wszedł na szczyt nie jest żadnym przypadkiem.
Jeżeli Eto'o uważa, że to Messi grał przy nim, to ma rację, ale tylko w pierwszym sezonie Leo w seniorskiej Barcelonie.
W ostatnim sezonie w jakim ze sobą grali, Messi 13 razy częściej wypracowywał bramkę pośrednio lub bezpośrednio. Obydwaj zdobywali bramkę w finale Ligi Mistrzów wygranej pod wodzą Pepa, ale Messi zostawał najlepszym piłkarzem turnieju i królem strzelców LM. W wygranej wtedy La Liga najlepszym piłkarzem sezonu został wybrany Messi, a najlepszym strzelcem został Diego Forlan.
Gwiazda Messiego wschodziła w epoce Samuela Eto'o, a właściwie pośród konstelacji gwiazd złożonej z Eto'o, Ronaldinho, Deco, Xaviego, etc.
I choć Kameruńczyk był topowym napastnikiem tamtych lat, to gwiazda Messiego już wtedy go przyćmiła.
8
@MesQueUnClub_87 Tyle że Eto'o powiedział: 'Ja nie grałem z Messim, w mojej epoce to on grał ze mną. To co innego.'
A nie powiedział: 'Gdy Messi wchodził do składu, to na początku on grał ze mną.'
Ale tutaj dochodzi jeszcze jeden czynnik, dosyć znamienny, a mianowicie wielkie ego Samuela Eto'o. On naprawdę ma się za jednego z bezwzględnie najlepszych piłkarzy w XXI wieku.
I to też pokazuje klasę zawodnika, ale i człowieka. Ronaldinho nie miał problemu by pokazywać nastoletniego Messiego i mówić o nim, że będzie najlepszym zawodnikiem w historii, a Eto'o ma problem z tym, żeby przyznać, że Messi już za jego czasów w Barcelonie go przerósł.
Poniżej klasyczna już anegdota:
Bryant explained: “A long time ago, Barcelona came to Los Angeles. Ronaldinho was a friend of mine; I was speaking to him. He told me, ‘Kobe, look, I’m going to introduce you to the player who will be the best player of all time."
A shocked Bryant replied: “What? You are the best.”
But Ronaldinho had already seen enough from the Argentine teenager to convince him this kid was something extraordinary.
“He told me, ‘No, this guy here will be better.’
“It was Lionel Messi. He was only 17 years old. He was little.”
0
Barcelonie kibicuje zacząłem kibicować w czasach, gdy na środku pomocy wymiatał Pep Guardiola, na środku obrony czyścił de Boer, a w ataku popłoch siał Kluivert i Rivaldo. Nie zdziwiłbym się, gdyby Ciebie wtedy na świecie jeszcze nie było.
Barcelona zagrała kapitalny mecz, pokonać Real Madryt strzelając pięć bramek i nie tracąc żadnej to nie jakiś tam wyczyn, to apogeum. Jednakże, pozwoliłem sobie zauważyć, błędy Messiego czy Pique. Skoro dla Ciebie jest to powód do wyzywania drugiej osoby, no to gratuluję kultury osobistej.
Co chcę osiągnąć? Nic. Chcę wyrazić swoje zdania, do czego mam prawo. Jednak chyba osoba o tak okrojonej inteligencji jak Ty, tego nie zauważa. Jasne, łatwo rzucić jakiś śmieszny argument w stylu 'pewnie to kibic Realu który zazdrości', ale nic tym nie osiągniesz. Nie spinaj się tak, więcej dystansu.
VeB!
0
@messi199
@diego626
A nie zauważyliście, że Zlatan zdobywa ósme mistrzostwo krajowe z rządu? Ajax, Juventus, Juventus, Inter, Inter, Inter, Barcelona, Milan.
Niesamowity napastnik, osobiście przywitałbym go na Camp Nou z otwartymi ramionami, tylko wpisał klauzulę, że pan Raiola nie może się wypowiadać nt. relacji zawodnik - klub. Genialny zawodnik, napastnik kompletny.
0
Zjadło mi 'VeB!' na końcu ;)