La Rambla

Witaj na La Rambla
Witamy na La Rambla, gdzie dyskusje toczą się całą dobę! La Rambla to dział stworzony specjalnie dla zarejestrowanych Użytkowników FCBarca.com. Zapraszamy do rejestracji oraz dyskusji nie tylko o Barcelonie i nie tylko o piłce nożnej. W tym dziale obowiązuje regulamin serwisu FCBarca.com, który znajdziecie tutaj.

La Rambla

Online: 791 Culés

72

Kolejny rok kolejna wizyta u psychiatry, kolejna skrajna sytuacja, kolejny atak paniki, kolejne dojechanie swoich bliskich. Nie chcę robić z depresji choroby pokroju raka czy też innego nieuleczalnego świństwa, natomiast niewątpliwie jest to chyba najgorsza rzecz z jaką mi się personalnie przyszło mierzyć. Wiem, że ile ludzi tyle typów przebiegu tej choroby... Jeden nie będzie miał siły na co dzień, drugi natomiast będzie miał nieregularne ataki, które nie będą poprzedzone niczym zły i wszystko będzie się wydawać że jest w jak najlepszym porządku.

Po co natomiast piszę ten post, a po to żeby dotrzeć do Ciebie Tomku albo do Ciebie Marto albo do Ciebie Kingo, że atak czy nawet dłuższy stan, to nie jest wyrok śmierci!

Tak samo jak trochę sam siebie teraz motywuję, tak również każdego z Was z takimi problemami chciałbym w tym wesprzeć i uświadomić, że nie zależnie jak bardzo źle się dziś czujesz, jak bardzo paskudnie Ciebie ktoś wczoraj potraktował lub z jak dużym stresem musisz się mierzyć, są dokoła Ciebie ludzie którym zależy na Tobie najbardziej na całym świecie i chciałbym abyś zawsze o tym pamiętał/ pamiętała.

Najważniejsza również kwestia to fakt, że szukanie pomoc to nie oznaka słabości, to jest demonstracja Twojej siły i próba walki z tym paskudztwem! Więc jeśli dziś, jutro lub za nieokreślony czas poczujesz, że wszystko nie ma sensu lub całość jest do kitu odruchem bezwarunkowym niech będzie telefon do kogokolwiek a gwarantuje, że będziesz sobie ,za każdą z tych prób kontaktu, w przyszłości dziękować.

1

@webber, znam Twój ból. Trzymaj się byczq.

1

@webber Powodzenia, trzymam kciuki za wyjscie z tego bagna.

3

@webber depresja jest najgorszą chorobą, bo jest jak cichy zabójca. Dodatkowo dalej jest to tabu społeczne. Stygmatyzacja ludzi jest na porządku dziennym. Traktuje się takie osoby jak osoby, które nie potrafią sobie poradzić ze sobą i że "wyolbrzymiają problem"...

Wstyd się przed kimkolwiek przyznać a co dopiero chodzić do lekarza. Ot taki problem.

2

@webber jest nas wiele .. nikt nie ma pojęcia jak wiele. Trzymaj się mocno ! Takie posty są potrzebne.

1

@webber masz też taki objaw? tylko nie wiem jak to powiedzieć takie uczucie jakby w jakiejś bańce lub podobnie jak po alkoholu takie cały czas oszołomienie.

1

@michal26 To jest właśnie ten ciężar, którego być nie powinno. Dlatego wszyscy którzy mają siłę w sobie powinni o tym otwarcie mówić. Ja wiem, że nie każdemu przychodzi to prosto i doskonale znam ten stan, gdy po ataku i wyżaleniu się komuś, ktoś już nie patrzy na Ciebie w ten sam sposób, nie traktuje jak normalnego i w pełni świadomego. Potrzeba natomiast przemagać to w sobie i uczyć ludzi, że zarówno osoba która odnosi sukces w jednej dziedzinie, może mierzyć się z tym problemem i to nie powinno jej wykluczać...

1

@WiernyKatalonii Dość często się czuję jakbym był w półśnie, więc wiem o czym mówisz. Nieobecność jest chyba dość częsta w takim dłuższym poczuciu smutku ;/

0

@webber zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia życzę, trzymaj się

« Powrót do wszystkich komentarzy

Media

Sonda

Czy zmiana formatu Ligi Mistrzów zmniejszyła jej atrakcyjność?