FC Barcelona pokonała 1:0 Real Madryt w meczu 26. kolejki LaLigi po golu Ivana Rakiticia w pierwszej połowie. Blaugrana po tym zwycięstwie zwiększyła przewagę nad Los Blancos w ligowej tabeli do 12 punktów i praktycznie wykluczyła drużynę Santiago Solariego z walki o mistrzostwo Hiszpanii. Katalończycy znów pokazali, że w ostatnim czasie czują się znakomicie na Santiago Bernabéu.
Drugie w tym tygodniu El Clásico rozpoczęło się od mocnego tempa narzuconego przez obie strony, co szybko dało się we znaki Sergio Busquetsowi. Hiszpan niefrasobliwie stracił piłkę w środku pola i musiał ratować się faulem przed polem karnym, za który otrzymał żółtą kartkę. Po kilku mniej groźnych akcjach pod oboma polami karnymi wreszcie nastąpiło otwarcie wyniku. W 26. minucie Barcelona objęła prowadzenie po akcji Sergiego Roberto i Ivana Rakiticia. Chorwat łatwo zgubił obrońców Realu, wbiegł w pole karne i podciął piłkę nad interweniującym Courtois. Pod koniec pierwszej połowy byliśmy świadkami kolejnej sytuacji, w której Sergio Ramos w swoim stylu „przyramosił” w walce o piłkę z Leo Messim. Obrońca Realu z premedytacją uderzył Argentyńczyka w twarz, jednak sędzia nie wyciągnął wobec niego żadnych konsekwencji.
W drugiej połowie do przodu ruszył Real, zaś Barcelona próbowała wychodzić ze swojej połowy szybkimi atakami, jednak ani Luis Suárez, ani Ousmane Dembélé nie byli w stanie wyciągnąć większych korzyści ze swoich rajdów. W 59. minucie prosty błąd defensywy Barçy wywołał zamieszanie w polu karnym, w którym bliski strzelenia gola był Vinicius, jednak jego uderzenie po raz kolejny w tym meczu przyjął na ciało Clement Lenglet.
Santiago Solari próbował reagować na niekorzystny wynik zmianami i dość szybko wprowadził na boisko Federico Valverde i Marco Asensio za mało produktywnych Toniego Kroosa i Garetha Bale’a. W 70. minucie groźny strzał z ostrego kąta oddał Dembélé, a chwilę później Arturo Vidal zastąpił Arthura. Czas uciekał, a Real nie zbliżał się do zdobycia wyrównującej bramki. Niemoc drużyny z Madrytu w ofensywie obnażył Gerard Piqué, który w jednej z akcji z olimpijskim spokojem poprowadził piłkę wzdłuż linii bramkowej mimo asysty Karima Benzemy. Bardzo dobrze w defensywie pracował też Vidal. Barcelona nie oddała prowadzenia już do końca meczu i odniosła już trzecie w tym sezonie zwycięstwo nad Realem, w tym drugie na Santiago Bernabéu w ciągu kilku dni.
Real Madryt 0:1 FC Barcelona
Ivan Rakitić 26’
FC Barcelona: Ter Stegen; Sergi Roberto, Piqué, Lenglet, Alba; Busquets (Semedo 90+2’), Rakitić, Arthur (Vidal 70’); Messi, Luis Suárez, Dembélé (Coutinho 78’).
Real Madryt: Courtois; Carvajal, Varane, Ramos, Reguilón; Modrić, Casemiro (Isco 75’), Kroos (Valverde 55’); Bale (Asensio 61’), Benzema, Vinícius.
Komentarze (665)