Eric García nadal nie umocnił się w drużynie Hansiego Flicka

Dariusz Maruszczak

13 grudnia 2024, 20:00

Sport

8 komentarzy

Fot. Getty Images

Początkowo Eric García był stałym elementem rotacji drużyny Hansiego Flicka, a trzy razy udało mu się nawet rozegrać pełne 90 minut. Kontuzja zmniejszyła jednak znaczenie 23-latka, który po wyleczeniu urazu tylko śladowo pojawia się na boisku.

García w pewnym momencie był traktowany niemal jak podstawowy defensywny pomocnik, ponieważ zagrał w wyjściowym składzie na tej pozycji w czterech meczach z rzędu. Później zaczeły się jednak kłopoty zdrowotne wychowanka, który musiał pauzować ponad miesiąc z powodu dolegliwości mięśnia przywodziciela.

Nawet po pozbyciu się problemów García nie zdołał jednak wywalczyć mocniejszej pozycji w zespole. 23-latek był gotów do gry już 26 listopada, ale od tamtej pory wziął udział tylko w 2 z 5 spotkań. W dodatku wchodził na boisko w samych końcówkach, występując przez raptem 9 minut. Powrót do ważnej roli w zespole idzie Garcíi bardzo opornie.

Zobaczymy, jak będzie w kolejnych starciach. Pojedynek z Leganés wydaje się doskonałą okazją, aby dać Garcíi trochę pograć. Tym bardziej, że Iñigo Martínez i Pau Cubarsí występują niemal bez przerwy. Pierwszy z wymienionych spędził na murawie 1956 z 2070 możliwych do rozegrania minut, a drugi – 1865 z 2070. Inna sprawa, że dostępny jest już Ronald Araujo, co zmniejsza szanse Garcíi. A przecież w styczniu ma już być gotów Andreas Christensen.

Lepszym rozwiązaniem może być w ten sytuacji wystawianie Garcíi jako zmiennika na pozycji defensywnego pomocnika, gdzie Barcelonie brakuje graczy. Marc Casadó nie może grać wszystkiego, a pozostałym zawodnikom brakuje typowych cech dla piłkarza zorientowanego defensywnie. García potrzebuje jednak ogrania po kontuzji, bo ostatnie większe minuty spędził na murawie 6 października, gdy Barça mierzyła się z Alavés. Jeśli Flick chce mieć gotowego zawodnika do zastępowania graczy na różnych pozycjach, musi wprowadzić 23-latka na nowo w rytm meczowy. Garcíi tak czy siak może nie być łatwo w walce o miejsce w składzie, a już teraz mówi się, że trener nie sprzeciwiałby się jego odejściu.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Nie kojarzę jego jakiegokolwiek dobrego zagrania w tym sezonie. Jakby chłopa nie było w klubie. Przeciętniak.

Gracia ma 470 minut w tym sezonie, a ja w ogóle nie mogę sobie przypomieć jego występów. Taki niewidoczny.

W Gironie grał dobrze, ja dużo nie zarabia to po co go sprzedawać?

Na pozycji obrońcy nie ma czego szukać. Jeśli ktoś z obrony miałby odejść, o wiele bardziej wolałbym żeby to padło na jego, a nie Christensena, który według mnie jest najbardziej niedocenianym zawodnikiem tego składu (kiedy gra). Na pozycji ŚPD z nieznanej nikomu przyczyny Flick stawia na Frenkiego, więc ciężko szukać dla niego miejsca. Jest wart trochę pieniędzy, chyba najrozsądniejszą opcją byłoby go opchać.

Flick na niego po prostu nigdy nie liczył. Na sam koniec okienka Bernal i Christensen się połamali. Gdyby nie ten fakt, byłby dzisiaj piłkarzem Girony. Zimą pewnie nastanie nieuniknione.