Sport: Hansi Flick nie sprzeciwiałby się odejściu Erica Garcíi i Ansu Fatiego już w zimie

Dariusz Maruszczak

6 grudnia 2024, 10:00

Sport

29 komentarzy

Fot. Getty Images

Hansi Flick ma do dyspozycji coraz szerszą kadrę, a w związku z tym pojawiają się w mediach spekulacje co do przyszłości niektórych piłkarzy. Jak podaje Toni Juanmarti ze Sportu, niemiecki szkoleniowiec nie sprzeciwiałby się, gdyby Ansu Fati i Eric García zdecydowali się na odejście w obliczu małej liczby szans na grę.

Zgodnie z tymi informacjami Flick przeczuwa, że niektórzy gracze będą mieli niewielką rolę, jeśli nie będzie więcej kontuzji. W tym kontekście miał przekazać w ostatnich tygodniach zarówno Ericowi Garcíi, jak i Ansu Fatiemu, że przy dostępności większości kadry bardzo trudno im będzie zyskać regularne szanse na grę. Dlatego nie stawiałby żadnych przeszkód, gdyby postawili na zmianę klubu. Oczywiście Barcelona też musiałaby dostać odpowiednią propozycję.

Juanmarti wskazuje, że rola Erica była do tej pory drugorzędna ze względu na kontuzję, przez którą nie mógł on wykorzystać absencji Marca Bernala. Wkrótce do gry powinien wrócić Ronald Araujo, a w kolejnych tygodniach również Andreas Christensen, więc 23-latkowi jeszcze trudniej byłoby grać na środku obrony. Flick uważa, że przy powrocie Urugwajczyka i Duńczyka rola Garcíi będzie jeszcze mniejsza. Z kolei w czasie leczenia urazu wychowanka w drugiej linii umocnił się Marc Casadó. Dlatego Garcíi może brakować szans na grę.

Jeśli chodzi o Ansu Fatiego, zdaniem Juanmartiego Flick był naprawdę przekonany, że zdoła odzyskać dobrą wersję atakującego. Niemiec nie stracił w 100% wiary w takie rozwiązanie, ale Barça wymaga wyników krótkoterminowo, a czas na ogrywanie zawodników jest bardzo ograniczony. Tym bardziej, że Fati doznał kolejnej kontuzji, a kiedy grał, nie był na tyle przekonujący, aby trener mógł dać mu więcej minut niż pozostałym atakującym.

Juanmarti podkreśla jednak, że nie wydaje się, aby García lub Fati mieli zamiar opuścić Barcelonę w zimowym okienku transferowym. Obaj myślą o zakończeniu sezonu w katalońskim klubie. Dziennikarz twierdzi, że wychowankowie Barçy mieliby propozycje, ale na dziś ich odejście na zasadzie transferu definitywnego lub wypożyczenia wydaje się odległą opcją.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Fati powinien wziac przyklad z Chiesy zejsc sobie do drugiej druzyny po kontuzji nabrac rytmu i pewnosci siebie jak tam nie zrobi liczb tzn że się glowa nie dojezdza i jest po talencie. Tylko nie pamietam czy tak u nas mozna grać w rezerwach

Jeśli mają odejść to chyba dopiero w lato bo póki co gramy o wszystko jeszcze i będą potrzebni

Trzeba patrzeć czysto ekonomicznie, Ci co prezentują odpowiedni poziom to zostają, Ci co zawodzą odchodzą, zwłaszcza że Fati sporo zarabia.

Ich po ludzku bardzo żal. Szczególnie Fatiego.On ma wypisaną mękę na twarzy kiedy wchodzi na boisku. Do Barcelony rzeczywiście się jednak nie nadaje ale kto zechce płacić pensję? Nawet jeśli odejdzie na wypożyczenie to w dalszym ciągu pewnie my. Wie ktoś może ile on zarabia ?

Niestety, co do Fatiego już raczej nie ma szans na odzyskanie. Trzeba sprzedać i cokolwiek zarobić.

No i prawidlowo. Miejsce dla kolejnych młodych talentów.
Niech tylko w końcu kupią LS i jakiegoś młodego i perspektywicznego napadziora. Ten od żabojadów byłby świetną opcją. Taki Walczak w typie Suareza:)

Kibice Barcy również. :-)

Chyba nikt w Barcelonie by się nie sprzeciwił

Dorzućmy do tej listy FERRANA oraz CUBARSIEGO I ARAUJO !!!

Ja tym bardziej

Ja też bym się nie sprzeciwił, chociaż Eric to zawsze mógłby być naszym "Nacho" natomiast Fati to wieczne L4 z którego już chyba nie będzie piłkarz na poziomie nawet Betisu.

Marzenia, mam nadzieje, ze odejda chociaz po sezonie

Ani jeden ani drugi to nie jest poziom Barcelony. Pożegnać bez żalu.

Eric to mnie nawet nie dziwi. Latem się uchował tylko dlatego, że Bernal i Christensen się rozwalili. Media z Girony już przyklepywały transfer. Oczywiste jest dla mnie, że go wywalą pod generowanie środków.

A co do Ansu... Doceniam, że Flick próbował go ogarnąć. Ale się po prostu nie da. Trudno. Jedyne wyjście z sytuacji to wypożyczyć piłkarza i liczyć, że przynajmniej będzie sprawiał jakiekolwiek wrażenie. Z obecną pensją i dyspozycyjnością jest niesprzedawalny.