Trudno od jakiegoś czasu kibicować Barcelonie z zadowoleniem. Przygnebiającym wynikom towarzyszy nieracjonalne postępowanie władz. Zamieszanie z Xavim wystawiło Laportę na śmieszność. Spirala długów rodzi określenia jak „Bankrutalona”. Polityka transferowa budzi frustrację. Po kupnie Olmo Barça idzie na rekord liczby pomocników w kadrze, kiedy inne pozycje pilniej potrzebują wzmocnień. Czy transfer 26-latka daje realne korzyści?
FC Barcelona i transfery – od czego zacząć? Po zakończeniu „trudnej sprawy” Dembélé wyeskalowała sytuacja De Jonga. Raphinha woli być trzecim prawoskrzydłowym w Barçy niż pierwszym gdziekolwiek. Koundé żalił się mediom, że przyszedł na pozycję stopera. Podsycane przez samego Laportę doniesienia o zakupie Williamsa skończyły się przyjściem rozgrywającego. Problemy Barçy na lewym skrzydle liczę w latach, w środku pola klub ma overbooking. Trudno w tym o logikę. Spróbuję poszukać.
Temat Daniego Olmo licznie podjęli moi redakcyjni koledzy, bo wywołuje on wiele emocji w środowisku barcelonismo. Rozumiem wątpliwości, jak zmieścić w składzie kolejnego środkowego pomocnika, lecz postrzegam ten ruch Zarządu inaczej od opinii, jakie znacie z ubiegłych dni.
Zamiast się zastanawiać, czy Dani zagra w miejsce Gaviego, Pedriego, De Jonga, Gündoğana czy na lewym skrzydle, myślę sobie: a co mnie to obchodzi? To zmartwienie trenera. Do rozpoczęcia nowego sezonu część z wymienionych graczy może znaleźć się poza klubem. W tym momencie wolę wyrazić uznanie dla władz klubu za sprowadzenie klasowego piłkarza. Zacząwszy turniej poza składem, z naddatkiem dał radę na Mistrzostwach Europy. Zdradza to mentalny potencjał mocno dziś Barçy potrzebny.
Może to szerszy problem dzisiejszego społeczeństwa, że większe wzięcie ma utyskiwanie niż cieszenie tym, co się ma, lecz w przypadku Olmo uważam za najważniejsze domknięcie tej transakcji przez Laportę (Bayern też był chętny). Mój pogląd byłby inny przy kondycji finansowej klubu umożliwiającej kilka wielomilionowych wzmocnień w tym okienku, ale nie lubię gdybania. Fakty mamy takie, że choć powrót do dobrze Wam znanej laligowej „reguły 1:1” jest zapowiadany od kwietnia, sytuacja ekonomiczna Barcelony pozostaje złożona. Orientację w rzeczywistości finansowej na Camp Nou utrudniają wypowiedzi przedstawicieli klubu. Przyjmuję je przez filtr leseferyzmu, bo w ten sposób Zarząd dba o mobilizację sponsorów i zainteresowanie inwestorów. W obecnych okolicznościach transfer dokonany jest dla mnie lepszy niż transfer domniemany.
Nawet jeśli wystaranie się o Olmo ma w sobie coś z relacji na pocieszenie, widzę w nim więcej zalet od krótkotrwałej euforii. Dani na wylot zna sposób gry Barçy, bo jako junior spędził tu siedem lat. Przychodzi jako dojrzały, ukształtowany piłkarz. Za nim wspaniałe momenty z kadrą Hiszpanii. W Niemczech należał do liderów zwycięskiego składu. To dla mnie duże różnice względem choćby De Jonga, który przyszedł z zewnątrz jako 22-latek i do roli kreatora gry Blaugrany adaptuje się pięć lat.
Do wyjściowego składu w nowym sezonie kandydują Pedri, Gavi, Fermín, Torre, a przed Casadó promocja do seniorów. Mają wspólną cechę: młody wiek. To nie zawsze jest zaleta, co w rozgrywkach 2023/24 zweryfikowały pojedynki z Realem (liga, superpuchar), Bilbao (Puchar Króla) i PSG (Liga Mistrzów). Trudno przyznać to ludziom związanym z klubem, ale gdy Pedri grał w decydujących meczach zeszłego sezonu, to grał kiepsko. Nie mówię tego jako zarzut do młodego pomocnika, bo ma ogromne możliwości. Mam na myśli, że rozrzedzenie w czasie częstotliwości gry i odpowiedzialności za zespół może w jego przypadku mocno zaprocentować. Możliwość „zluzowania” Pedriego podczas ligowego maratonu lub wpuszczenie go z ławki na podmęczonego rywala w rywalizacji pucharowej przyniesie same korzyści: maksymalizację wyniku drużyny, regenerację dla Pedriego, minuty dla innych (np. Fermína). Kilkukrotnie przekonaliśmy się, że obciążanie 21-latka kumulacją spotkań oraz odpowiedzialnością za kolektyw może go przytłoczyć. Ten sam argument dotyczy Gaviego, który jest jeszcze młodszy.
Pablo Torre miał kilka udanych chwil w USA, ale przy jego nazwisku najbardziej prawdopodobną opcją pozostaje wypożyczenie. Gavi wraca do zdrowia po urazie kolana. De Jong też się leczy, a Fermín nawet nie wrócił do klubu po wyzwaniach reprezentacyjnych. Pomocnik z Campillo zakończy regenerację pod koniec sierpnia, będzie wymagał zapoznania z systemem gry nowego trenera, więc do pełnej dyspozycji meczowej będzie według mnie w połowie września. Gündoğan nie może grać co mecz. Forsowanie go w zeszłej kampanii przez Xaviego było skrajnie nieodpowiedzialne.
Gorzkim aspektem wyboru Olmo przez Barçę jest historia urazów jego młodszych kolegów. Zgadzam się z redakcyjnymi kolegami, że sprowadzenie bohatera Euro na swój sposób oznacza wotum nieufności, zwłaszcza wobec Pedriego. Tylko czy włodarze klubu mieli inny wybór? Skuteczne zarządzanie własną codziennością też wymaga trudnych decyzji. Skoro wszyscy obserwujemy trajektorię kariery Fatiego, można tym tłumaczyć „zabezpieczenie się” Danim Olmo. Kto zagwarantuje klubowi zdrowie Gaviego, Torre, Pedriego? Wątłe zdrowie wychowanka Racingu odebrało mu część minut w Gironie. Dyspozycja Gaviry po zakończeniu tak żmudnej rehabilitacji oraz jego gotowość do wyjściowego składu jeszcze długo będą nieznane. To samo dotyczy piłkarza z Teneryfy, z tą różnicą, że większe znaczenie od skali pojedynczego urazu ma ich cykliczność. Sądzę, że można postawić spory znak zapytania przy formie tego duetu na dystansie całego sezonu. To dodaje sensu sprowadzeniu piłkarza gotowego do gry od zaraz.
Wychodzi na to, że niby mamy wszystkie stoliki zarezerwowane, ale po dotarciu na miejsce połowy gości brakuje. Olmo wrócił już do pracy po Euro, a to oznacza, że do dyspozycji trenerów będzie wcześniej od Gaviego, Pedriego, Fermína oraz Frenkiego. Możliwa pozostaje sprzedaż Gündoğana. Przy takim rozwoju sytuacji obecność Olmo w kadrze stanie się wręcz konieczna.
Czytałem w niemieckich mediach, że ważną role w nadaniu priorytetu Olmo nad Nico odegrał Flick. Trener przyspieszył operację, obserwując opieszałość Williamsa i wychodząc chyba z podobnego założenia, co ja w tytule artykułu. Jako wieloletni dyrektor sportowy federacji oraz opiekun Bayernu dobrze zna profil pomocnika z jego czterech lat w Bundeslidze, a także wcześniejszego etapu w Chorwacji, rynku doskonale sondowanego przez niemieckie kluby. Płynie stąd przekonanie, że Hansi Flick znajdzie miejsce w składzie graczowi, w którego procesie zakupu uczestniczył.
Dzieląc się opinią o sprowadzeniu Olmo, nie chcę pominąć aspektu marketingowego. W nigdy nieustającej rywalizacji z Realem Zarząd Blaugrany potrzebował „odpowiedzi” na prezentację Mbappe przed 80 tys. ludzi i potrzebował jej szybko. Można się uśmiechnąć na zestawienie obu spraw, blisko mi do tego, ale powstrzymuje mnie wiedza o roli wskaźników PR-owych we wszystkim, co dotyczy dziś sportu i futbolu. Wygenerowanie „efektu buzz” przekłada się na pokrycie medialne, co oddziałuje na reklamodawców oraz sponsorów. Oni zrobią przelew albo nie, w następstwie procesu decyzyjnego zbliżonego do widza z pilotem w ręce. Pobudzanie zainteresowania „sportowego” hucznym transferem jest mało oryginalne, ale o tej porze roku trudno o skuteczniejsze środki.
Głośny transfer dokonany. Nagłówki zdobyte. Z tej perspektywy małą różnice robiło ogłoszenie Olmo bądź Williamsa. A skoro Barça wzięła jednego, to może zaraz kupi drugiego?
Czy zakontraktowanie Olmo nazwać sukcesem władz klubu? Nie rozpędzałbym się, wolę najpierw obejrzeć kilka miesięcy Daniego w nowej ekipie. Natomiast widzę w tym transferze długoterminową polisę ubezpieczeniową Laporty na wypadek braku porozumienia z Frenkiem de Jongiem. Oczywiście nikt z klubu nie przyzna tego wprost, ale trudno zaprzeczyć, że profil Hiszpana jest bliski strefom boiska, w jakich operuje Holender. Jeśli ktoś zarzuca Olmo niski wskaźnik goli/asyst i wysoki urazów z jego czasów w Lipsku, to obie wartości bledną przy tych De Jonga w Barçy.
Dostępność rozgrywającego na poziomie Olmo z góry odbiera pewne miejsce w jedenastce byłemu filarowi Ajaksu. Przez fluktuację formy Pedriego i jego absencje Frenkie miał dotychczas „pewny skład” niezależnie od bieżącej formy. W czasach Koemana nadano mu w szatni status ulubieńca trenera, a Xavi pod nieobecność Gaviego musiał w ostatnim sezonie grać De Jongiem z konieczności. Z Olmo na pokładzie klub wreszcie może powiedzieć Holendrowi, że brakuje dla niego miejsca w składzie i tym wymóc na nim pożegnanie z Camp Nou. Może będzie okazja rozwinąć w moim kolejnym artykule, dlaczego klub powinien to zrobić.
Zatrudnienie Olmo oznacza przejście Barcelony na rynku od zapowiedzi do czynów. To, czy transfery w tym roku na Olmo się zaczną i skończą – dopiero się okaże, lecz znajomość systemu Barçy oraz udana weryfikacja na mistrzostwach Europy pozwalają mi przychylnie ocenić transfer tego zawodnika. Z ciekawością obejrzę jego nowy początek w barwach, które całkiem dobrze zna.
---
Polecam Wam inne felietony, jakie o Danim Olmo ukazały się na naszych łamach:
Piotr Guziński: Czy transfer Daniego Olmo byłby błędem?
Michał Gajdek: Dani Olmo – 3x NIE
Dariusz Maruszczak: Dani Olmo, czyli kolejny popis braku strategicznego myślenia w Barcelonie
Mateusz Doniec: Po co Olmo, skoro jest Fermín?
Przemek Walczak: W klubie panuje optymizm
Komentarze (31)
https://bit.ly/BarcelonaMecze
Natomiast mnie kibicuje się Barcelonie jednakowo. Nie ma to znaczenia dla mnie czy drużyna odnosi sukcesy, czy też nie. Co więcej, to w takich sytuacjach drużynie należy się mocniejsze wsparcie.
Zupełnie nie trafia do mnie argument, że Olmo już jest do dyspozycji, a na Fermina, Frenkiego, Pedriego czy Gaviego trzeba będzie poczekać. Przecież nie będziemy na nich czekać pół roku, przynajmniej na Fermina. Gundo też wykluczył swoje odejście w tym sezonie, a przynajmniej w tym okienku.
Jedno jest pewne, transfer Olmo stał się faktem i trzeba mieć nadzieję, że wszystkich malkontentów, w tym mnie, Dani skutecznie wyjaśni.
Ten transfer się broni jedynie w przypadku, jeśli nowy trener mocno o niego zabiegał. Ale do nas docierają najczęściej informacje, że to Deco naciskał na pozyskanie piłkarza, a nie mam dużego zaufania do obecnej dyrekcji sportowej Barcelony.
Opakowywanie Olmo w narrację o odpowiedzi na Mbappe jest naiwne. O jakości piłkarskiej nie ma co nawet mówić. Francuz od lat ociera się o podium najlepszych na świecie, Hiszpan nawet przez moment do niego nie aspirował. Przekładając to na siłę marki osobistej, trudno mi znaleźć kogoś, kto strąci Mbappe z topu. Olmo to w mojej opinii mniej więcej półka Memphisa pod wględem atrakcyjności dla sponsorów. Wariant od biedy, który można racjonalizować. W tym przypadku z niewielkim plusem po dobrym Euro. To co go broni, to że może odpali. Ale Mbappe odpalać nie musi, on na starcie już zostawił Hiszpana daleko w tyle.
Druga kwestia, to to, jakim sygnałem dla sponsorów jest strategia transferowa "bierzemy kogo się da". Romans Mbappe z Realem trwał latami i zaowocował dopiętym jeszcze w trakcie sezonu transferem. Olmo przyszedł, bo Nico nie. Budowanie atrakcyjności marketingowej dla sponsorów nie musi się odbywać kopiując ruchy rywala tylko w relatywnie żałosnej skali. Można pójść innym torem, i przy zaoszczędzeniu sporej sumy pieniędzy na kolejne lata, bazować promowaniu się chociażby wychowankami. Co byłoby wręcz nawiązaniem do czasów, kiedy wychodziliśmy na tym polu znakomicie stając do Realu w kontrze, a potencjał do tego mamy. I wręcz daje wygodny, wytłumaczalny bufor bezpieczeństwa na polu czysto piłkarskim w razie niepowodzenia - bo teraz zasialiśmy, a plony zbierzemy za sezon czy dwa.
Nie wiem dokładnie, jakie wskaźniki masz na myśli, bo mnie przychodzi do głowy ekwiwalent reklamowy (AVE), czyli kwotę jaką należałoby przeznaczyć na promocję, aby osiągnąć rezultat wygenerowany "organicznie". I chyba zgodzimy się, że zarówno na tym polu, jak również budowania zasięgów czy wzmocnienia sympatii do Barcelony, marka Olmo nie jest najlepszym narzędziem.
nie grali wcale lub bardzo mało: Pedri, Gavi, Frankie i Sergi Roberto.
Nie dziwota, że Gundo najlepiej rozgrywal, bo trudno spodziewać się tego po Oriolu czy Christensenie. Fermin miał przebłyski i trzeba poczekać na rozwój chłopaka.
Chciałbym, by ci wszyscy, którzy tak zachwycają się Niemcem, przypomnieli mi, jakie trofea zdobyła Barca pod jego wodzą, bo ja jakoś nie pamiętam!!! CZEKAM....
Dla mnie można spokojnie oddać Gundo do żyda, bo Pedri, Gavi, Frankie, Olmo, Fermin i młodzież gwarantują nam odpowiedną jakość, a Gundo jest stary, wolny i - umówmy się - jest zawalidrogą.
Mam dużą jakość w II linii i dużo zawodników. Tylko trzeba pamiętać, że teraz można zrobić 5 zmian, a z dogrywką 6. Gwarantuje to dużą intensywność, szczególnie jeśli chodzi o presing.
Jest faktem, że Holender nie do końca w sposób ciągły pokazywał swoją przydatność do gry i często przez część z Was był krytykowany. Na to nakładały się kontuzje.
Ale, który z pomocników nie wypadał z powodu kontuzji. Najczęściej Pedri ale na tej stronie młodego Hiszpana nie krytykuje się tak agresywnie jak Holendra.
Myślę, że podstawą krytyki nie jest jego klasa piłkarska lecz to, że jego kontrakt jest tak wysoki, tak obciążający budżet klubu i że De Jong w sytuacji gdy mieliśmy Gundogana, Fermina, zdrowych Gaviego i Pedriego oraz innych Holender nie chciał odejść z klubu.
Przypomnę, że w pierwszej części minionego sezony De Jong był napradę wiodącym pomocnikiem, a w sezonie 2022/2023 z Busqetsem tworzył podstawową parę pomocników.
Wracając do Olmo to jego porównywanie do De Jonga jest raczej chybione, gdyż Hiszpan nie jest typem pomocnika rozgrywającego jakimi w reprezentacji Hiszpanii byli Ruiz , a zwłaszcza Rodri, a w drużynie Barcelony Goundogan i po części De Jong.
A swoją drogą uważam, jak większość z nas, że transfer Olmo był niepotrzebny, chybiony zważywszy na grupę piłkarzy jaką Barca posiada w II linii.
Laport wraz z Deco są jedynymi, którzy wiedzą dlaczego Olmo trafił do Barcy. Moim zdaniem jego transfer był nieuzasadniony, a wydawanie tak dużej kwoty, na średniej klasy piłkarza, a do tego skłonnego do kontuzji.
Transfer Olmo ma coś wspólnego z transferem Torresa za również niewspółmierne duże pieniądze. Wydanie na Torresa 50 milionów by chłopak w większości meczy siadywał na ławce rezerwowych było aktem sabotażu.
Uważam, że obecnie mamy podobną sytuację. Klub wydaje 60 mln na piłkarza, który będzie w zasadzie zmiennikiem, gdy do gry wrócą Pedri, De Jong, Gavi. A pamiętajmy, że są jeszcze Torre, Casado, Bernal i inni.
Uważam, że Laporta z Deco winni odpowiedzieć za bezsensowność transferu Olmo.
Odpowiedzieć w jaki sposób? Przez doprowadzenie przez socios do przedwczesnych wyborów, w wyniku których oboje szkodników opuści klub
Durny transfer, durnego zarządu pod wodzą jeszcze gorszego prezydenta.
Oby ten transfer okazał się gwoździem do trumny Deco i Laporty. Po cholerę w ogóle wzmacniać pomoc z zewnątrz, kiedy La Masia rok w rok dostarcza młodzież, która już jest gotowa na I skład?
Kolejne pożyczone pieniądze w błoto. Nie mój cyrk... :/
Nasza młodzież jest o sezon bardziej doświadczona i kupowanie Olmo, zamiast dawać im zaufanie to zła decyzja.
Nie sądzę również że przegrane wynikały z wieku. To drużyna jako całość zawodziła a najbardziej doświadczeni zawodnicy wyglądali często najsłabiej.
Po trzecie wreszcie Dani Olmo nie jest w globalnej skali graczem efektu Buzz. Jest rozpoznawalny w Hiszpanii, ale gdyby kazać przeciętnemu kibicowi wymienić po kilku najważniejszych graczy reprezentacji euro, to pewnie wielu by nawet o Olmo nie pamiętała.
Jeśli traktować Olmo jako polisę "na humory" de Jonga, to czemu nie kupić go za rok, co najmniej 10 mln taniej i zaoszczędzić na rocznej pensji. De jong deklarował że się nie ruszy z klubu, a zakup Olmo nic nie zmieni w jego planach negocjowania jako wolny agent. Dokładnie kolejnych graczy do kadry, z której piłkarze nie chcą odchodzić jest pakowaniem się w kolejne kłopoty.
Nie widzę w tym transferze nic, co się spina jeśli nie ma w tym kolejnych zakulisowych ustaleń.
Gavi nie grał od roku , Pedri to złamasek, De Jong jest słaby a Gundo ma już 33 lata .
Tak czy inaczej też tak uważam, że lepiej Olmo niż nikt, oby był gotowy na start sezonu i pewnie wykręci lepsze liczby niż pozostali pomocnicy. Chcę wierzyć, że Flick go zna i jest zadowolony oraz, że od biedy może jakoś tam pograć na lewym skrzydle, choć z transferu Nico bym się ze...ł ze szczęścia.
ps. czy to naprawdę średni wiek czy staż piłkarzy był widoczny w meczach z PSG? Do czerwonej kartki super dwumecz.
Pozdrawiam!
Dani apozycyjna, nowoczesna 10, nasz nowy nabytek Olmo:
Sezon 2021/22: Kontuzja mięśniowa x2, przeziębienie i covid nie liczę. Łącznie 78 dni wolnego, 17 meczów opuszczonych
Sezon 2022/23: Zerwanie więzadła wewnętrznego kolana, kontuzja mięśniowa. Łącznie 84 dni wolnego, 20 meczów opuszczonych
Sezon 2023/24: Kontuzja kolana, problem mięśniowy i zwichnięcie barku. Łącznie 111 dni wolnego i 29 meczów opuszczonych.
(Dane transfermarkt dla RB Lipsk i reprezentacji Hiszpanii)
Należy zwrócić uwagę na powtarzające się problemy z mięśniami i kolanem oraz długi jak na gracza z taką historią kontuzji kontrakt. Jeżeli tak bardzo brakuje nam kogoś na kim zawsze można polegać to sorry ale nikt mnie przekona że gość o zdrowiu Pedriego będzie zbawieniem dla naszej drużyny. Jakości piłkarskiej nie należy mu odmawiać(choć to nie jest mój ulubiony typ zawodnika) ale moim zdaniem patrzenie na niego jak na kogoś kto pomoże załatać dziurę w środku pola w przypadku nieobecności któregoś z graczy jest absurdem.
Życzę mu przede wszystkim zdrowia i niech pokaże nam wszystkim którzy w niego wątpią że się mylimy ale póki co wygląda to jak próba pokazania światu że FC Barcelona liczy się na rynku transferowym(wszyscy wiedzą że jesteśmy bankrutem).
Mam nadzieję że za parę lat nie będzie dużo starszym Fatim. Kontuzjogennym niewiele wnoszącym na boisko graczem z bajecznym kontraktem który będzie wyciskał do ostatniego dnia jego trwania.
Tymczasem Frenkie, abstrahując od jego błędów w obronie, to jednak zawodnik który operuje bardziej jak 6 / 8. Najlepiej czuje się rozgrywając piłkę z własnej połowy i transportując ją do lini ataku.
Dla mnie to jest jakieś szukanie plusów na siłę. Olmo będzie grał u nas na LS albo na 10 i jak tylko Frenkie będzie zdrowy to stawkam dolary przeciwko orzechom że będzie grał absolutnie wszystko, od dechy do dechy a zmieniać się będą jego partnerzy odpowiadający za ofensywę.
W sytuacji w której potrzebujemy lewoskrzydłowego i topowego dm’a, dostajemy szklaną 10tke, zawodnika który o miejsce w skladzie bedzie walczył z Pedrim, Gundoganem, Ferminem, Gavim, Raphinha, Ferranem i Pau Victorem. Nico jako nominalny skrzydłowy miałby gwarantowane miejsce, potencjalny DM również. Olmo to zawodnik jeden z wielu, do tego drogi i szklany.
Piękne zdanie które puentuje sytuację kadrowa Barcelony. Wiem, że inne pozycje bardziej potrzebują wzmocnień niż ta Daniego Olmo, wiem, że jest to piłkarz z długą lista urazów w przeszłości, ale będę mu kibicował i liczę na to, że wydanie pomoże Barcelonie w realizacji celów w przyszłości. Powoli małymi krokami do przodu.