Barça gromi, hat-trick Lewandowskiego

Błażej Gwozdowski

7 września 2022, 19:48

354 komentarze

Fot. Getty Images

FC Barcelona

FCB

Herb FC Barcelona

5:1

Herb FC Barcelona

FC Viktoria Pilzno

VIK

  • Franck Kessié 13'
  • Robert Lewandowski 34', 45', 67'
  • Ferran Torres 71'
  • 44' Jan Sykora 
  • środa, 7 września 21:00
  • Spotify Camp Nou
  • TVP 1
  • Barcelona rozbiła Viktorię Pilzno na Camp Nou 5:1, a Robert Lewandowski zanotował hat-tricka
  • Dwie pozostałe bramki dla gospodarzy zdobyli Kessie i Ferran Torres, a dla gości trafił Sykora
  • Dwie asysty do swojego dorobku dopisał Dembélé

Camp Nou zniecierpliwione czekało na to, by znów rozbrzmiał na nim hymn Ligi Mistrzów, po czasowym zesłaniu do Ligi Europy. Pierwszym przeciwnikiem w tym sezonie była Viktoria Pilzno, zdecydowanie najsłabszy z grupowych rywali. Nic więc dziwnego, że Xavi zdecydował się na rotacje. Odpoczęli między innymi Gavi, Araujo, Balde, Éric García, Busquets czy Raphinha. Parę stoperów utworzyli Koundé i Christensen, a boki defensywy należały do doświadczonych Roberto i Alby. W środku pola obok Pedriego wystąpili Kessie oraz Frenkie de Jong, z kolei partnerami Roberta Lewandowskiego w ataku byli Dembélé i Ansu Fati.

Barcelona rozpoczęła od ataku prawym skrzydłem, ale Sergi Roberto został zablokowany. Nie było też rzutu karnego po szarpnięciu za rękę Roberta Lewandowskiego. Gospodarze grali jednak z dużym impetem. W 12. minucie dobrze na lewym skrzydle pokazał się Ansu Fati, ale został powstrzymany, a próba odegrania Lewandowskiego zatrzymała się na obrońcy. Minutę później Koundé zgrał po rzucie rożnym w kierunku Francka Kessie’ego, który uderzeniem głową pokonał Stanka i dał prowadzenie Barcelonie. Szansę na podwyższenie miał Ansu Fati, ale uderzył niecelnie zza pola karnego. W 26. minucie po kontakcie Mosquery z Christensenem w polu karnym sędzia na początku podyktował jedenastkę dla Viktorii Pilzno, by po interwencji VAR decyzję zmienić i pokazać żółtą kartkę dla Kolumbijczyka za uderzenie łokciem. Camp Nou nagrodziło arbitra brawami.

W 34. minucie na szesnastym metrze piłkę dobrze opanował Robert Lewandowski i po drobnej korekcie ustawienia uderzył nie do obrony – 2:0! Blisko kolejnego gola był Sergi Roberto, ale piłka po rykoszecie padła łupem Stanka. W 40. minucie Lewandowski znakomicie zagrał piętą do Pedriego, ale ten nie zdołał trafić do siatki. Chwilę później dobrą indywidualną akcję przeprowadził Fati, jednak ostatnie podanie zostało zablokowane. W 44. minucie dość nieoczekiwanie odpowiedzieli Czesi. Piłka szczęśliwie trafiła na skrzydło pod nogi Jemelki, który dośrodkował wprost na głowę Sykory, a ten pokonał strzałem głową Ter Stegena. W doliczonym czasie gry na bramkę uderzył jeszcze Dembélé, ale Stanek nie dał się zaskoczyć. Tuż przed przerwą Francuz wystąpił już w roli asystenta i świetnie dośrodkował w pole karne, gdzie znalazł się Lewandowski i trafił po raz drugi! Chwilę po celebracji sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania. 

Po zmianie stron wyborną okazję miał Fati, ale fatalnie spudłował. W 52. minucie Dembélé wyłożył piłkę Lewandowskiemu, jednak Polak próbując minąć bramkarza, wyrzucił piłkę za linię końcową. Barcelona atakowała, choć z mniejszym impetem. Goście byli natomiast blisko gola w 65. minucie, kiedy dobrą okazję zmarnował Chory. Xavi dokonał zmiany na lewym skrzydle i Torres zmienił przeciętnego dzisiaj Fatiego. Ferran szybko się pokazał, odgrywając do Lewandowskiego, który pięknym strzałem zza pola karnego skompletował hat-tricka. Również z dystansu uderzył Dembélé w kolejnej akcji, ale Stanek dobrze interweniował. W 71. minucie bramkarz Viktorii był już jednak bezradny przy silnym uderzeniu Ferrana Torresa. Drugą piękną asystę przy tej akcji zanotował Dembélé.

Ostatnie 20 minut meczu było już zdecydowanie spokojniejsze. Xavi dał szansę debiutu Torre, minuty otrzymali także Depay i Gavi. Trochę więcej okazji na grę piłką mieli w tym okresie Czesi. Mecz był już jednak rozstrzygnięty, a sam wynik ostatecznie nie uległ zmianie. Barcelona rozgromiła Viktorię Pilzno 5:1, a Robert Lewandowski zanotował pierwszy hat-trick w stolicy Katalonii, zostając tym samym zawodnikiem meczu. Teraz czas na Cádiz, a później wyprawę do Monachium.

FC Barcelona: Ter Stegen – Roberto (min. 46, Piqué), Koundé, Christensen, Alba – Kessie (min. 80, Kessie), De Jong, Pedri (min. 74, Gavi) – Dembélé (min. 75, Memphis), Lewandowski, Ansu Fati (min. 66, Ferran Torres).

Viktoria Pilzno: Stanek - Havel, Hejda, Pernica, Jemelka (min. 86, Holik) - Bucha, Kalvach – Sykora (min. 79, Pilar), Vlkanova (min. 79, Cermak), Mosquera (min. 79, Jirka) – Chory (min. 66, Bassey).

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Trzeba tylko uważać na tego napastnika Victorii. On jest chory.

@sevs Po czesku chorego nazywa się "nemocni". Zresztą szpital to "nemocnice". Ten Chory musi mieć polskie korzenie.
« Powrót do wszystkich komentarzy