Sport: Zamieszanie ws. przedłużenia kontraktu Gaviego

Dariusz Maruszczak

26 maja 2022, 13:00

Sport

26 komentarzy

Fot. Getty Images

Wydawało się, że temat przedłużenia kontraktu Gaviego nie będzie stanowił wielkiego problemu dla Barcelony, ponieważ obie strony chciały kontynuować współpracę. Sprawa jednak się przeciąga, a z obu stron płyną sprzeczne sygnały.

Joan Laporta we wczorajszym wywiadzie dla L’Esportiu powiedział: „Agent Gaviego od dawna ma naszą ofertę. Nie wiemy nic o jej zaakceptowaniu. Mówi, że porównuje ją z innymi i że coś nam odpowie. My określiliśmy nasze stanowisko. Nie podoba nam się ta sytuacja, że agent gra, porównuje i opóźnia decyzję”. Słowa prezydenta kontrastują jednak z opinią osób z otoczenia pomocnika. Według Sportu zapewniają one, że nie otrzymano konkretnej propozycji w zakresie czasu trwania kontraktu i warunków finansowych, a od ostatniego kontaktu minęły dwa tygodnie. Wypowiedź Laporty miała zezłościć agenta piłkarza Ivana de la Peñę. Podobne rozbieżności były w przypadku Ousmane’a Dembélé, którego przedstawiciel wbrew słowom Laporty stwierdził, że nie otrzymali formalnej oferty.

Negocjacje ws. Gaviego rozpoczęły się pod koniec listopada ubiegłego roku. Początkowa oferta nie była zbyt wysoka, ale w miarę prowadzenia kolejnych rozmów miała się poprawiać. Później doszło do wstrzymania kontaktów ze względu na inne sprawy prowadzone przez klub, jak przedłużenie umowy z innymi graczami czy styczniowe okienko transferowe. Zdaniem dziennika rozmowy zostały wznowione na początku marca, a Gavi zdawał sobie sprawę, że oferta musi zostać utrzymana w ramach nowej struktury płacowej.

Sport donosi, że sprawa znów jednak spowolniła i kolejne spotkanie odbyło się dopiero trzy tygodnie temu. Agent Gaviego przekazał Barcelonie chęć piłkarza do pozostania w klubie, a do następnej tury rozmów doszło 16 maja. Mimo dobrej atmosfery podczas negocjacji Barça miała nie przedstawić jednak żadnych konkretnych liczb. Sprawa wydaje się skomplikowana, nawet przy woli obu stron do kontynuowania współpracy.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Wydaje mi sie jakoby Laporta przedluzal rozmowy do konca tego roku budzetowego, ktorym jest czerwiec? Nieco strzelam, ale powiedzmy koniec czerwca. Nie chca podnosic jak na razie mu pensji bo budzet Barcy po prostu jest pod kreska. I tak z 100k wzrosloby do kilku milionow. Wiec roznice to malutka robi, mimo ze zostal tylko miesiac z rocznej kwoty... wiec Laporta jakos niezbyt ladnie to wydluza.

Laporta mocno tu kombinuje.
Zdaje sobie pewnie sprawę że nie wypchnie kilku wygodnickich na wysokich kontraktach i trzeba będzie szukać kasy gdzie indziej.
Boję się że np Gabi pójdzie w wymianie za Lewego.
I o ile bardzo chcę zobaczyć Lewego w Barcy tak bardzo nie chcę tracić Gaviego, który przy swoim wieku i potencjale to jest wart ze 100 baniek a nawet więcej.

Gavi chce zostać i to widać a laporta niech nie kręci bo gavi jest przyszłością klubu a oddanie jego będzie głupotą

Jakoś nie wierzę Lapciowi.
Coś kręci. Będzie jak z Messim , wszystko ok a później mamy problem , coś czuję że chce kase wyrwać za Gaviego. Nie wierzę że chłopak nie chce zostać, tylko Lapcio znowu coś wykręci

Strasznie dziwna sytuacja, oby wszystko poszło dobrze

Cos czuje ze Laporta kręci i pozbędzie się kilu piłkarzy aby zejść trochę z limitu płać a nikt konkretny w tym okienku nie przyjdzie. Jeszcze bd jaka jak nie bd mogli podpisać umow z christensenem i kessiem bo finanse na to nie pozwala. Miejmy nadzieję że jestem w wielkim błędzie...

Moze Laporta chce ktoregos kluczowego gracza poswiecic za Lewego (de Jonga, Gaviego) albo jeszcze kogos. Xavi mowi jedno a Lapotra zaglada do excella i robi drugie. Staja przed kamerami i klamia. Trudno o prawde. A media chetnie podkrecaja cala sytuacje.

Musi zostac, mam nadzieje, ze mu palma nie odbije i nie pójdzie gdzieś za kasa

Nie taki Mały Budda jak go malują.

@Zieliniak spokojnie... Z Araújo było tak samo, wszyscy psioczyli, a później wywiad wszystko wyjaśnił. Dopóki nie ma oficjalnego info, nie ma też sensu się pruć.

Ale jak to ? Przecież taki dobry chłopak, herb całował :D

Można powiedzieć że sprawa 1:1 przypomina temat przedłużenia umowy Dembele - klub mówi jedno, a agent drugie - każda ze stron nie może się przyznać że otrzymała lub przedstawiła ostateczną ofertę - bardzo słabo to wygląda. Przypomina mi to medialne przedłużanie umów z zawodnikami w stylu BVB czy Bayernu sprzed kilku lat.
Uważam że takie rzeczy powinny być dogadywane bez udziału mediów, a tu znowu prezydent klubu coś mówi w mediach, a strona piłkarza czuje się oburzona. Nie każdego piłkarza da się przedłużyć stosując presję - z Araujo czy Pedrim się udało, ale nie w końcu fart się skończy i jeden zawodnik wychodzący przed szereg pociągnie resztę.

Nie wiem ile ma dostać, ale na dzień dzisiejszy nic jeszcze nie zrobił w Barcelonie.Pieniądze powinny być odpowiednie, ale za odpowiednią ilość meczów w pierwszej drużynie.Podstawa niska i w miarę osiągnięć bonusy.Nie mówię tutaj o golach czy asystach.Mówię o samych meczach.

Pieniądze lubią ciszę a klub ma ostatnio tendencje do nagłaśniania rozmów o umowach, transferach itp. Nie mam pojęcia co zarząd chce osiągnąć latając z takimi kwestiami do mediów. Jak nie mają odpowiedzi od agenta to mają chyba jego numer i mogą zadzwonić. Z wywierania medialnej presji nic dobrego nie wyjdzie i wygląda to strasznie nieprofesjonalnie...