Oceny za mecz z Espanyolem

Mecz do zapomnienia. Obronił dwa strzały (39. i 68. minuta), a potem tak naprawdę nie miał nic do roboty. Przy obu bramkach bez szans. Przy pierwszej zasłonięty, a piłka leciała po rykoszecie, z kolei przy drugim golu Raul był bezlitosny w sytuacji jeden na jeden. Trzeba wspomnieć, że to jego niecelne podanie z 39. minuty rozpoczęło atak Espanyolu, który skończył się trafieniem Sergiego Dardera, za co nota w dół. 

Trzeba przyznać, że był to pozytywny występ. Może i Amerykanin nie imponował zrywami i napędzaniem akcji ofensywnych, ale w defensywie wykonał solidną pracę. Już w 15. minucie nie przegrał pojedynku na flance, a chwilę później przyspieszył atak Barcelony. W 54. minucie Sergino nie odpuścił krycia Puado w polu karnym, a w kolejnych minutach regularnie notował odbiory: 66., 76. czy też 81. minuta. W 86. minucie nieudanie dośrodkowywał w pole karne. Jest to kolejne udane spotkanie w wykonaniu Desta. Czyżby miał jeszcze zamiar powalczyć o miejsce w jedenastce?

W przeciwieństwie do Pique Araujo spisał się lepiej w defensywie, a nieco słabiej w rozegraniu. Zaczął od zablokowanego strzału w 4. minucie, a w 14. minucie Urugwajczyk udanie dogrywał do Adamy. W 15. minucie wybijał, w 23. minucie zanotował przechwyt, po którym wywalczył rzut wolny w środku pola. Do tego doliczyć trzeba interwencję w 31. minucie i odbiór z 33. minuty. Na plus także celny przerzut z 28. minuty. W 19. minucie Ronald próbował rozciągnąć grę długim podaniem, ale okazało się ono za mocne.

Solidnie. Lepiej spisywał się w rozgrywaniu piłki i budowaniu akcji, niż w defensywie, gdzie nie miał zbyt wielu okazji do pokazania swoich umiejętności. Wyróżnić możemy dobre przerzuty z 1., 46., 50. i 52. minuty i podania między liniami w 17., 18. i 35. minucie. W 32. minucie Gerard wygrał pojedynek główkowy, a w 82. minucie Pique popisał się interwencją w polu karnym, po której wywalczył rzut wolny. Do tego dochodzi odebranie futbolówki z 92. minucie i czerwony kartonik po starciu z Nico Melamedem. Nota wyjściowa.

Mecz zdecydowanie na plus. Na największe wyróżnienie zasługuje oczywiście świetne dośrodkowanie i asysta z 2. minuty. Dobre dogrania Jordi notował także w 10., 25., 38. i 72. minucie. W defensywie solidny. W 14. minucie popracował w pressingu, w 21. minucie przejął podanie i wybił piłkę, a w 27. minucie zanotował kolejny przechwyt i wywalczył rzut rożny. Można się zastanawiać czemu w tej sytuacji Jordi nie próbował od razu wejść w pole karne, gdyż wygranie pojedynku z obrońcą nie powinno stanowić problemu, a Alba miałby przed sobą sporo wolnej przestrzeni. Plus również za przecięte zagranie Espanyolu w szesnastkę w 31. minucie, przejęcie z 37. minuty i udany przerzut w 66. minucie. Minus za zepsute podanie w 44. minucie.

Kolejny udany mecz Holendra. Brakowało trochę w jego grze otwierających zagrań i większego ryzyka, ale zapewnił spokój w rozegraniu, pokazywał się do podań i przechodziło przez niego wiele ataków. W 27. minucie posłał niezłe zagranie do Adamy, a w 34. minucie do Jordiego Alby. W 42. minucie rozciągnął grę, a w 66. minucie kolejny raz ładnie zagrał do Alby. Minus za niecelne dogranie w 12. minucie i słabe dośrodkowanie w 34. minucie. Nota wyjściowa.

Kilka zagrań między liniami i przerzutów (między innymi w 31., 43., 55., 67. minucie), ale w wielu momentach brakowało mu dokładności (za mocne długie podanie w 59. minucie czy też zepsute dogranie piętą z 81. minuty). W 31. i 71. minucie zanotował przechwyty, a w 36. minucie odebrał piłkę. Do tego dochodzi strata w 10. minucie. Niedokładny, bezbarwny, nie zapewnił odpowiedniej kontroli w środku pola. Przeciętnie, najsłabszy z pomocników.

Już w 2. minucie młody Hiszpan wpisał się na listę strzelców i otworzył wynik meczu. W dalszej części spotkania przytrafiały mu się straty, które głównie wynikały z braku dokładności. Posiadanie stracił w 5. minucie, a w 35. minucie nieudanie rozciągnął atak i zagrał prosto na aut. Kolejną stratę zanotował w 62. minucie. Wyróżnić natomiast trzeba dobry pressing przed polem karnym w 15. minucie, odegrania piętą – w 53. minucie do Ferrana i w 85. minucie do Adamy. W 67. minucie Pedri pokusił się o strzał zza pola karnego, lecz nie stworzył tym żadnego zagrożenia.

Nie były to dobre zawody w wykonaniu Hiszpana. W 36. minucie jego akcja została powstrzymana, w 53. minucie zanotował stratę, a w 66. nieudanie podawał. W 75. minucie przechwycił piłkę i pociągnął akcję, ale dość szybko posiadanie stracił. Chwilę później nieudanie odgrywał. W 38. i 41. minucie uderzał głową na bramkę, lecz strzały Ferrana nie stworzyły realnego zagrożenia. Mały plus za przerzut w 76. minucie. Słabo. 

Jesteśmy już do tego przyzwyczajeni, jednak intensywność, agresja, determinacja i zaangażowanie, z jakim gra Pablo nadal może zadziwiać i zasługuje na docenienie. W 19. minucie powalczył i wywalczył rzut wolny przy linii bocznej, w 37. minucie dzięki swoje zawziętości odzyskał futbolówkę na skrzydle i udanie dośrodkował w pole karne, co prawie skończyło się asystą. W 43. minucie stracił piłkę, ale kilka sekund później ją odzyskał i dograł w szesnastkę, a w 53. minucie zablokował strzał. Do tego dochodzi nieuznana bramka w 56. minucie i w tej akcji warto pochwalić go za zdecydowanie i walkę do końca. Plus również za celny przerzut z 66. minuty.

Cóż, nie było to wymarzone wejście dla młodego defensora. Zaczął od dwóch przyspieszających podań między liniami w 52. i 53. minucie, a dziesięć minut później złamał linię spalonego, a jego błąd bezwzględnie wykorzystał Raul de Tomas. W 80. minucie został łatwo ograny, a w 88. minucie słabo dośrodkowywał.

Można wyróżnić jedynie wygrany pojedynek na skrzydle w 63. minucie i niezłe dośrodkowanie w pole karne.

Nie odmienił gry swoim wejściem. W 79. minucie pociągnął akcję, ale zanotował słabe podanie. W 84. minucie zagroził strzałem z rzutu wolnego i kilka sekund później mocno uderzył, jednak Diego Lopez nie miał problemów z interwencją. Do tego dochodzi słabe dośrodkowanie w 87. minucie i nieco lepsze z 91. minuty.

Na plus zasługuje jedynie wybicie z 80. minuty.

Zrobił to, co do niego należało. Już w 91. minucie doszedł do strzału, jednak nie wpakował piłki do siatki. Udało się tego jednak dokonać w 96. minucie, dzięki czemu doprowadził do wyrównania.