Oceny za mecz z Osasuną

Mimo dwukrotnego wyjmowania piłki z siatki nie był to zły mecz Niemca. Przy pierwszej bramce złapany lekko na wykroku, ale i tak wydaje się, że mocny strzał głową tuż przy słupku był poza jego zasięgiem. Przy drugiej, mocny strzał po rykoszecie nie dał szans na skuteczną obronę. Jednak w przeciągu całego spotkania Ter Stegen nie był zbytnio zatrudniany do interwencji przez Osasunę. Gra nogami dobra, ale nie rewelacyjna – były przerzuty do nikogo (71’) czy na aut (2’). W 20’ i 70’ zanotował dobre wyjścia na przedpole, wyłapywał dośrodkowania lub był faulowany. Co mógł zrobić, to zrobił, jednak pomału kończą się czasy, gdy jego rewelacyjne interwencje ratowały zespół.

Podobna gra jak w meczu z Bayernem. Nieźle w pojedynkach i znów źle z futbolówką u nogi. Urugwajczyk gubi się, gdy musi rozgrywać piłkę. Dobra gra w obronie w 4’, 13’, 53’, 54’, 64’ i 92’, a złe zagrania notował w 31’, 36’, 47’ i 64’. W ofensywie niewiele dawał, nawet przy stałych fragmentach gry, dodatkowo jego przerzuty nie były dokładne. W defensywie pewnie, choć nie idealnie. Ogólny obraz poniżej przeciętnej.

Dobrze interweniował i imponował grą głową. Nie był to jednak występ pozbawiony błędów. Odbiory i wybicia w 37’, 42’, 46’, 64’, 86’, 91’ i 94’, a w 48’ zablokował strzał. Przegrał pojedynek w 80’ (uratowała go asekuracja) i źle wybijał w 85’. Niezła gra, ale kulało wyprowadzanie piłki. Bardziej gasił pożar w obronie, niż umiejętnie mu zapobiegał.

Trzeba przyznać, że gra Francuza po wielomiesięcznej przerwie nie odstawała zbytnio od pozostałych zawodników. Niestety wkomponował się idealnie w obecną formę drużyny, czyli słabo-przeciętną. Pozytywne interwencje miał w 3’, 56’ i 92’, a dobre przerzuty do Dembele notował w 9’ i 45’ (taka próba nie udała mu się jednak w 35’). Grał nerwowo, co przełożyło się na złe podanie do Ter Stegena czy niepewność w interwencjach. Zobaczymy, co pokaże w kolejnych spotkaniach.

Występ na duży plus, nie tylko z powodu bramki w 12’. Zaliczył strzał na wiwat w 22’, dodatkowo w 49’ rozprowadził kontrę do Dembele, po której padł gol Abde. Dość asekuracyjny i mało aktywny w obronie, w 29’ dał się ograć, ale szybko naprawił swój błąd. Pełnił rolę pomocnika box to box, co w ofensywie przyniosło efekt, lecz w defensywie już nie. Cieszy bramka i ogrywanie się młodego pomocnika.

Słabe zawody Sergio. Niby aktywny w obronie, w ataku próbował uruchamiać skrzydła przerzutami i przyspieszającymi podaniami, ale były one przewidywalne i zbyt powolne. Dobre interwencje w obronie w 42’, 71’ i 90’ i zanotowane straty w 42’, 54’. Mecz bez wartości dodanej.

Najaktywniejszy i robiący różnicę, jednak często niepotrzebnie przekraczający granicę faulu i prowokacji. Dla niektórych może stanowić wzór zaangażowania i gry bez kompleksów, a dla innych niepotrzebnych fauli i prowokowania do spięć na boisku. Wielokrotnie w tym spotkaniu poprzez negatywne zachowanie mógł nie ukończyć meczu, gdyby sędzia zdecydował się na pokazanie kolejnej żółtej kartki. Często bez pardonu wchodził w zawodnika, przetrzymywał piłkę po gwizdku nie oddając jej rywalom, używał łokci czy ostentacyjnie atakował rywala. Jednak był to bardzo dobry występ młodego zawodnika, gdzie oprócz boiskowej złości, pokazał dużo piłkarskich umiejętności. Dobre interwencje w 7’ 11’ i 75’, do tego dobre akcje ofensywne w 15’, 53’, 78’, 52’ i 59’ oraz świetna asysta w 12’. W 47’ został ograny, przez co Busquets musiał faulować. Niepotrzebnie sprokurował faul w ofensywie na własnej połowie, po którym Osasuna strzeliła bramkę. Bardzo dobre spotkanie, jednak Xavi będzie musiał popracować nad emocjami i stylem gry w destrukcji Gaviego.

Tym razem występ nie był ani efektowny ani efektywny. Straty m.in. w 3’, 6’, 10’, 21’, 33’ i 69’. Oddał groźny, choć niecelny strzał w 58’. Na plus udział w bramce Abde, dobra praca w obronie po prawej stronie oraz dwa niezłe dośrodkowania. Miał swoją szybkością uruchamiać prawe skrzydło a jednak wolniejszy Abde po drugiej stronie zrobił dużo lepsze wrażenie.

Kolejne słabe zawody Holendra. Tym razem był zdecydowanie najsłabszy na boisku. Apatyczny, wolny, unikający gry bezpośredniej, źle ustawiony. Po stracie drugiej bramki, gdy Barcelona chciała rozstrzygnąć wynik na swoją korzyść, zaliczył trzy straty, przeciągnięte dośrodkowanie i zablokowane podanie. Tym samym praktycznie nie dał chociażby szansy na wywiezienie kompletu punktów. Często nie wracał lub chodził po boisku zamiast biegać. Złe zagrania i straty można było zauważyć w 11’, 25’ i (3x) 90’. Mimo że statystycznie nie zaliczył dobrej interwencji w obronie, to na plus odnotować trzeba zachowanie w 3’. Pozostaje zagadką czy Xavi uczyni z niego topowego pomocnika i czy Frenkie utrzyma miejsce w pierwszym składzie. Obecnie Gavi czy Nico prezentują się lepiej.

Występ słaby, ale i kilka plusów można było znaleźć. Starał się grać na „ścianę”, wychodził do podań, które często były niedokładne lub spóźnione. Walczył w destrukcji, a w ataku miał kilka niezłych akcji i tutaj na wyróżnienie zasługuje zagranie piętą do Gaviego ze strzałem Hiszpana. W destrukcji pozytywne akcje w 1’, 3’, 29’, 34’, 81’ i 82’. W 19’ 48' i 72’ notował straty. Do negatywów zaliczyć można głównie spóźnione podania w kontratakach np. 21’. Zaabsorbował uwagę obrońców, dzięki czemu Nico przy bramce doszedł do pozycji strzeleckiej. Słaby występ, ale i tak jeden z lepszych meczów Luuka w Barcelonie.

Nie były to bardzo złe zawody Hiszpana. Próbował gry kombinacyjnej na małej przestrzeni, jednak nie dawało to większych efektów. W 79’ zalicza stratę, a w 84’ i 93’ odbiór. Wchodząc z ławki nie wniósł nic pozytywnego.

Kolejny mecz, w którym Brazylijczyk nie potrafił pokazać swoich umiejętności. Wolny, grał bez przekonania, schematycznie. Pokazał się w 90’ wchodząc w pole karne, jednak nie wykorzystał dobrego podania Jutgli. Dodatkowo pechowo asystował przy bramce Osasuny. Jak nie idzie, to nie idzie.

Grał za krótko, ale należy odnotować dobre podłączenie się i dośrodkowanie do Coutinho w 90’, które mogło dać Barcelonie trzy punkty.