@Goralkov To samo można powiedzieć o Fort'cie. Owszem w ostatnim czasie gra trochę więcej, ale czy Flick ma jakiś inny wybór? No nie. Więc nie może dziwić fakt, że klub poszukuje opcji na wzmocnienie lewej, prawej obrony czy jakiejkolwiek innej pozycji.
Dajmy mu czas do końca sezonu i wtedy będziemy go rozliczać. Mało to było zawodników, którzy potrzebowali po prostu czasu na aklimatyzację? Tej jednej iskierki, która popchnęła ich kariery do przodu?
@mightyanaldevastator Zdaję sobie sprawę z nowego formatu Ligi Mistrzów, ale zdaję sobie również sprawę z tego, że utrata bezpiecznej przewagi przed tak naprawdę ciężką kolejką może poskutkować na morale zespołu. Bo jednak zawodnicy grają trochę inaczej gdy z tyłu głowy jest myśl, że w razie czego nawet gdy przegrają, dalej będą na pierwszym miejscu. Już nie wspomnę o zbliżającym się El Clasico, do którego fajnie było jednak podejść z bezpieczną przewagą. Dominguez w meczu z Gironą? Mógł bez problemu wejść w połowie spotkania, bo i takie rotacje dużo dają. Trudno oczekiwać od gościa, który nie gra, że nagle zyska umiejętności i doświadczenie. Raczej wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że gdyby nie problemy finansowe to ktoś inny byłby numerem 2 w naszej bramce. Uważam, że lepiej przy tak drastycznie okrojonej kadrze wykonywać 1-2 duże zmiany w wyjściowym składzie zamiast 4-5 nagle. Sądzę, że ten sam efekt "odpoczynku" można było uzyskać w mniej drastyczny sposób. Ale cóż, stało się. Ufam, że Flick wie co robi i że to pomoże nam sięgnąć po tryumf w tym sezonie. Mam również nadzieję, że porażka nie odbije się na pewności siebie tych zawodników, którzy "zostali rzuceni na głęboką wodę".
@mightyanaldevastator No nie, mógł to zrobić w trakcie meczu z Villarrealem czy Gironą. Wysokie wygrywanie to czas na rotacje, a nie mecz na wyjeździe z upierdliwym (w ostatnich latach) rywalem. To tak jak gdyby np. na mecz z Espanyolem, który przegrywał ileś meczy pod rząd wyjść głęboką rezerwą. Flick zrobił za dużo zmian w jednym meczy na raz. Mógł odpuścić mecz Yamalowi, dać od początku grać Balde i Raphinhi, a w / po przerwie ich zmienić. Przeciwnik dostrzegł okazję, zobaczył nie tylko, że nie wyszliśmy w najlepszym (na ten moment) garniturze, ale że również założyliśmy gorsze buty i podrobiony zegarek.
@mightyanaldevastator Nasz kalendarz widziałem już "dawno" i od dawna zastanawiałem się "Hmm... może w tym meczu jakieś lekkie zmiany?", "Ooo... bezpieczne prowadzenie, może zmiana dla Yamala czy Raphinhi?" itd. Mamy bardzo dużo kontuzji, poza grą jest 6 ważnych zawodników, a Flick decyduje się na tak duże zmiany w jednym meczu. To nie mogło się udać.
Oby tylko potencjalne wcześniejsze wybory nie oznaczały zwolnienia Koemana. Niezależnie od tego oraz od jego początkowych wyników, dałbym mu czas przynajmniej do końca sezonu. Widać, że Holender ma jakiś pomysł na projekt i stopniowo go realizuje. To i tak bardzo dużo w odróżnieniu od jego dwóch poprzedników.
Mówcie sobie co chcecie, ale jego pierwszy sezon (mimo braku LM i stylu) był wybitny i jak najbardziej godny zapamiętania. Prawie udało się ukończyć sezon bez porażki w lidze, do tego mistrzostwo ligi i Puchar Hiszpanii. Porażka o superpuchar z realem to wynik zbyt krótkiego trenowania klubu. Sezon na duży PLUS
Widziałem kilka komentarzy typu "O nie, tylko nie Pique, tylko nie Busquets". To kilka słów właśnie dla tych osób. Prawda jest taka, że mecz wygrali nam zawodnicy, w których wszyscy w mniejszym lub większym stopniu zaczynaliśmy wątpić. Dembele, Pique i Martin. A asystowali Griezmman i Alba. Zdziwko co? Moim zdaniem najlepszy mecz w wykonaniu Barcy Koemana, a już na 100 % najlepszy w tym roku. Ten ciąg na bramkę, walka o każdą piłkę, granie do końca i zostawienie serducha na boisku. Prawda jest taka, że niezależnie od stylu, jeśli zabraknie w drużynie któregoś z wyżej wymienionych aspektów, to jej gra nie cieszy już oka. Warto pochwalić szczególnie Ter Stegen m.in. za obroniony karny oraz naszą młodzież że serducho i mądrość w grze. Oby więcej takich meczów.
Komentarze
0
@Goralkov To samo można powiedzieć o Fort'cie. Owszem w ostatnim czasie gra trochę więcej, ale czy Flick ma jakiś inny wybór? No nie. Więc nie może dziwić fakt, że klub poszukuje opcji na wzmocnienie lewej, prawej obrony czy jakiejkolwiek innej pozycji.
0
Dajmy mu czas do końca sezonu i wtedy będziemy go rozliczać. Mało to było zawodników, którzy potrzebowali po prostu czasu na aklimatyzację? Tej jednej iskierki, która popchnęła ich kariery do przodu?
0
@mightyanaldevastator Zdaję sobie sprawę z nowego formatu Ligi Mistrzów, ale zdaję sobie również sprawę z tego, że utrata bezpiecznej przewagi przed tak naprawdę ciężką kolejką może poskutkować na morale zespołu. Bo jednak zawodnicy grają trochę inaczej gdy z tyłu głowy jest myśl, że w razie czego nawet gdy przegrają, dalej będą na pierwszym miejscu. Już nie wspomnę o zbliżającym się El Clasico, do którego fajnie było jednak podejść z bezpieczną przewagą.
Dominguez w meczu z Gironą? Mógł bez problemu wejść w połowie spotkania, bo i takie rotacje dużo dają.
Trudno oczekiwać od gościa, który nie gra, że nagle zyska umiejętności i doświadczenie. Raczej wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że gdyby nie problemy finansowe to ktoś inny byłby numerem 2 w naszej bramce.
Uważam, że lepiej przy tak drastycznie okrojonej kadrze wykonywać 1-2 duże zmiany w wyjściowym składzie zamiast 4-5 nagle. Sądzę, że ten sam efekt "odpoczynku" można było uzyskać w mniej drastyczny sposób. Ale cóż, stało się. Ufam, że Flick wie co robi i że to pomoże nam sięgnąć po tryumf w tym sezonie. Mam również nadzieję, że porażka nie odbije się na pewności siebie tych zawodników, którzy "zostali rzuceni na głęboką wodę".
0
@mightyanaldevastator No nie, mógł to zrobić w trakcie meczu z Villarrealem czy Gironą. Wysokie wygrywanie to czas na rotacje, a nie mecz na wyjeździe z upierdliwym (w ostatnich latach) rywalem. To tak jak gdyby np. na mecz z Espanyolem, który przegrywał ileś meczy pod rząd wyjść głęboką rezerwą. Flick zrobił za dużo zmian w jednym meczy na raz. Mógł odpuścić mecz Yamalowi, dać od początku grać Balde i Raphinhi, a w / po przerwie ich zmienić. Przeciwnik dostrzegł okazję, zobaczył nie tylko, że nie wyszliśmy w najlepszym (na ten moment) garniturze, ale że również założyliśmy gorsze buty i podrobiony zegarek.
0
@mightyanaldevastator Nasz kalendarz widziałem już "dawno" i od dawna zastanawiałem się "Hmm... może w tym meczu jakieś lekkie zmiany?", "Ooo... bezpieczne prowadzenie, może zmiana dla Yamala czy Raphinhi?" itd. Mamy bardzo dużo kontuzji, poza grą jest 6 ważnych zawodników, a Flick decyduje się na tak duże zmiany w jednym meczu. To nie mogło się udać.
53
Oby tylko potencjalne wcześniejsze wybory nie oznaczały zwolnienia Koemana. Niezależnie od tego oraz od jego początkowych wyników, dałbym mu czas przynajmniej do końca sezonu. Widać, że Holender ma jakiś pomysł na projekt i stopniowo go realizuje. To i tak bardzo dużo w odróżnieniu od jego dwóch poprzedników.
38
Mówcie sobie co chcecie, ale jego pierwszy sezon (mimo braku LM i stylu) był wybitny i jak najbardziej godny zapamiętania. Prawie udało się ukończyć sezon bez porażki w lidze, do tego mistrzostwo ligi i Puchar Hiszpanii. Porażka o superpuchar z realem to wynik zbyt krótkiego trenowania klubu. Sezon na duży PLUS
30
Widziałem kilka komentarzy typu "O nie, tylko nie Pique, tylko nie Busquets". To kilka słów właśnie dla tych osób. Prawda jest taka, że mecz wygrali nam zawodnicy, w których wszyscy w mniejszym lub większym stopniu zaczynaliśmy wątpić. Dembele, Pique i Martin. A asystowali Griezmman i Alba.
Zdziwko co?
Moim zdaniem najlepszy mecz w wykonaniu Barcy Koemana, a już na 100 % najlepszy w tym roku. Ten ciąg na bramkę, walka o każdą piłkę, granie do końca i zostawienie serducha na boisku. Prawda jest taka, że niezależnie od stylu, jeśli zabraknie w drużynie któregoś z wyżej wymienionych aspektów, to jej gra nie cieszy już oka.
Warto pochwalić szczególnie Ter Stegen m.in. za obroniony karny oraz naszą młodzież że serducho i mądrość w grze. Oby więcej takich meczów.
27
Każdy (prócz Nassera Al-Khelaïfi'ego): Czy działania PSG są legalne? Nie jestem pewny/a.
25
Szkoda, że to barcelońskie DNA jest niemal niewidoczne od co najmniej 3 lat.