Początek maja. Siedzę sobie w pracy, nagle przyjeżdża szef, a po chwili wpada dwóch policjantów , proszą mnie do siebie wyciągają kajdanki i prowadzą do lodówy. Załamany tym co zrobiłem, łzy lecą po policzkach, mocno żałuję. Bije się w pierś... Ale wracając do sprawy co się wydarzyło, kilka miesięcy wcześniej... Oczywiście pieniądze potrzebne były na granie, szukało się sposobu by zagrać, znaleźć pieniądze,zostawić coś w lombardzie. Ale, że pracowałem w jednej z firm komórkowych miałem dostęp do telefonów. Głupi pomysł wpadł do głowy, zastawić telefon a później go wykupić , i tak to trwało jak się wygrywało to wykup był natomiast jak sie przegrało to brało się kolejny tel by się odkuć. Niestety wpadłem w takie długi, że nie byłem w stanie wykupić telefonów z lombardu, i przyszło zrobić remanent w pracy. Szef dowiedział się o wszystkim, na początku nie chciał uwierzyć , w to co się stało,gdyż byłem najlepszym pracownikiem ale przez hazard poleciałem poniżej poziomu morza w swoim zachowaniu. Sięgnąłem dna. Zawiodłem na każdym kroku. Cała noc przesiedziałem w celi, a nie byłem w niej sam. Był też koleś podejrzany o zabójstwo jak to usłyszałem życie stanęło mi między oczami, cała noc nie zmrużyłem oka. Następnego dnia , złożyłem zeznania i wyszedłem. Oczywiście żałowałem wszystkiego co zrobiłem. I postanowiłem zmienić swoje życie , znalazłem ośrodek leczenia osób uzależnionych. Zadzwoniłem, i po dwóch tygodniach wylądowałem w Zamkniętym Ośrodku Leczenia Osób Uzależnionych. .. Hazard to jest coś, co niszy nas po woli, niby daje na początku a później zabiera tak, że lądujemy w głębokim mule.... Kolejne części powstają więc jak interesuje daj zielonego albo skomentuj ;)
Początek wakacji, nie długo przygotowania do nowego sezonu w Okręgówce, nagle dzwoni telefon, słuchaj nie chcesz ze mną jechać na testy do 3 ligi ? Słyszę w słuchawce głos kumpla , mocno zdziwiony, ja i 3 liga brzmi śmiesznie ale myślę sobie a spróbować warto ponoć coś tam w klubie gram. Pojechaliśmy we dwoje na testy. Na początku to dziwnie się czułem bo nie wiedziałem czy dam radę ale każdego kolejnego dnia byłem bardziej pewny siebie, na sparingach grałem dobrze, 2 bramki jak na obrońcę w 5 sparingach brzmi świetnie... Oczywiście ja się dostałem do klubu a kumpel co go zaprosili niestety nie, byłem zdziwiony bo go ponoć wypatrzyli a ja pojechałem na doczepkę. Zbliżał się pierwszy mecz w 3 lidze , emocje, stres jak to będzie czy dam radę. Dwie godziny przed meczem już na stadionie, chodzę na murawie, sprawdzę które korki wybrać i nagle podchodzi on. Starszy pan, siwa broda, kapelusik i mówi" chcesz zarobić, to zrób karnego w meczu". Ja zmieszany nie wiem co odpowiedzieć, mówię, że nie wiem o co chodzi. Rozmowa nabiera tempa, dostaniesz 5 tysięcy za karnego w meczu, myślę sobie nie wiem o co chodzi, ale młodość to i chęć zarobku się pojawiła. Mówię sobie nie rób tego, stracisz wszystko na co pracowałeś. Przychodzi godzina meczu, rozgrzewka i trach... Dwugłowy uda zerwany, przerwa w grze, najgorzej jak może być,ale przynajmniej karnego nie zrobiłem, i nie wyszło z tego nic złego co złamało by mi karierę. Starszy Pan zniknął już na początku meczu widząc,że nie gram, oddalił się że stadionu tak by nikt go nie rozpoznał. Tak właśnie dowiedziałem się o ustawianiu meczów. To tylko część z mojego życia związanego z hazardem, kolejne części z pisanej po woli książki będą pojawiać się z czasem ;)
Komentarze
0
@karolup gdzie masz taką opcję wyjazdu ?
1
@Kgorecki2500 w robocie robię takie z kremem czekoladowym :) wyśmienicie smakują :)
4
@blakkudium to dołączy ale nie będzie zarejestrowany xD
0
@FcPortoFan1999 luty/marzec
1
Dla Niemców by strzelił
63
Piękna zapowiedź ;)
52
Początek maja. Siedzę sobie w pracy, nagle przyjeżdża szef, a po chwili wpada dwóch policjantów , proszą mnie do siebie wyciągają kajdanki i prowadzą do lodówy. Załamany tym co zrobiłem, łzy lecą po policzkach, mocno żałuję. Bije się w pierś... Ale wracając do sprawy co się wydarzyło, kilka miesięcy wcześniej... Oczywiście pieniądze potrzebne były na granie, szukało się sposobu by zagrać, znaleźć pieniądze,zostawić coś w lombardzie. Ale, że pracowałem w jednej z firm komórkowych miałem dostęp do telefonów. Głupi pomysł wpadł do głowy, zastawić telefon a później go wykupić , i tak to trwało jak się wygrywało to wykup był natomiast jak sie przegrało to brało się kolejny tel by się odkuć. Niestety wpadłem w takie długi, że nie byłem w stanie wykupić telefonów z lombardu, i przyszło zrobić remanent w pracy. Szef dowiedział się o wszystkim, na początku nie chciał uwierzyć , w to co się stało,gdyż byłem najlepszym pracownikiem ale przez hazard poleciałem poniżej poziomu morza w swoim zachowaniu. Sięgnąłem dna. Zawiodłem na każdym kroku. Cała noc przesiedziałem w celi, a nie byłem w niej sam. Był też koleś podejrzany o zabójstwo jak to usłyszałem życie stanęło mi między oczami, cała noc nie zmrużyłem oka. Następnego dnia , złożyłem zeznania i wyszedłem. Oczywiście żałowałem wszystkiego co zrobiłem. I postanowiłem zmienić swoje życie , znalazłem ośrodek leczenia osób uzależnionych. Zadzwoniłem, i po dwóch tygodniach wylądowałem w Zamkniętym Ośrodku Leczenia Osób Uzależnionych. ..
Hazard to jest coś, co niszy nas po woli, niby daje na początku a później zabiera tak, że lądujemy w głębokim mule....
Kolejne części powstają więc jak interesuje daj zielonego albo skomentuj ;)
46
Poświecić własne życie…
43
Pozdrówka ze szpitala, covid jednak i mnie złapał
https://zapodaj.net/2db94e388dcc7.jpg.html
41
Początek wakacji, nie długo przygotowania do nowego sezonu w Okręgówce, nagle dzwoni telefon, słuchaj nie chcesz ze mną jechać na testy do 3 ligi ? Słyszę w słuchawce głos kumpla , mocno zdziwiony, ja i 3 liga brzmi śmiesznie ale myślę sobie a spróbować warto ponoć coś tam w klubie gram. Pojechaliśmy we dwoje na testy. Na początku to dziwnie się czułem bo nie wiedziałem czy dam radę ale każdego kolejnego dnia byłem bardziej pewny siebie, na sparingach grałem dobrze, 2 bramki jak na obrońcę w 5 sparingach brzmi świetnie... Oczywiście ja się dostałem do klubu a kumpel co go zaprosili niestety nie, byłem zdziwiony bo go ponoć wypatrzyli a ja pojechałem na doczepkę. Zbliżał się pierwszy mecz w 3 lidze , emocje, stres jak to będzie czy dam radę. Dwie godziny przed meczem już na stadionie, chodzę na murawie, sprawdzę które korki wybrać i nagle podchodzi on. Starszy pan, siwa broda, kapelusik i mówi" chcesz zarobić, to zrób karnego w meczu". Ja zmieszany nie wiem co odpowiedzieć, mówię, że nie wiem o co chodzi. Rozmowa nabiera tempa, dostaniesz 5 tysięcy za karnego w meczu, myślę sobie nie wiem o co chodzi, ale młodość to i chęć zarobku się pojawiła. Mówię sobie nie rób tego, stracisz wszystko na co pracowałeś. Przychodzi godzina meczu, rozgrzewka i trach... Dwugłowy uda zerwany, przerwa w grze, najgorzej jak może być,ale przynajmniej karnego nie zrobiłem, i nie wyszło z tego nic złego co złamało by mi karierę. Starszy Pan zniknął już na początku meczu widząc,że nie gram, oddalił się że stadionu tak by nikt go nie rozpoznał. Tak właśnie dowiedziałem się o ustawianiu meczów.
To tylko część z mojego życia związanego z hazardem, kolejne części z pisanej po woli książki będą pojawiać się z czasem ;)