Postępująca anglicyzacja
Uradowany faktem, że nasza dzielna TVP puści Ligę Mistrzów, biegnę do sklepu, kupuję piwo, chipsy, cukierki (niepotrzebne skreślić) i biorę do ręki program TV. Manchester - Arsenal, jak dobrze! Najlepsza dawka angielskiego futbolu, na najwyższym poziomie i to o najwyższą stawkę. Jestem w siódmym niebie! Muszę też dodać, że jestem kibicem niedzielnym, który kontakt z futbolem ma sporadycznie, na meczach reprezentacji piszczy trąbką, a synowi kupuje na gwiazdkę czerwoną koszulkę z napisem "Ronaldo" na plecach. Bo tak modnie.