„Trudny sezon, ale jestem pewny, że sprawi to, że będziemy silniejsi w przyszłości. Jesteśmy Barçą i zawsze będziemy walczyć o wszystko” – tymi słowami Riqui Puig zakończył sezon na Instagramie. Wiadomość mogła dotyczyć kampanii Barcelony, ale także jego osobistych przeżyć. Katalończyk wciąż chciałby odnieść sukces na Camp Nou, ale na razie wydaje się, że będzie o to trudno.
W meczu z Celtą pomocnik rozegrał 45 minut i pokazał, że, oprócz swoich zalet i wad, ma do zaoferowania także entuzjazm, co wyróżnia go na tle części kolegów. Koeman na razie nie wierzy jednak w zawodnika, a problemy z nim sięgają początku sezonu, kiedy to trener doradził mu odejście w celu poszukiwania minut na boisku. Później pojawiło się wiele doniesień medialnych, a Holender oskarżył Riquiego o ujawnianie informacji prasie, po czym posadził go na trybunach w meczu o Puchar Gampera. Szkoleniowiec miał oprócz tego zauważyć talent Puiga, ale przeszkadzały mu jego wątła budowa oraz sposób trenowania. – Riqui ma konkurencję na swojej pozycji, ale na treningach nie robi dostatecznie dużo, by trener coś zmienił – powiedział Koeman na konferencji prasowej, po czym zestawił gracza z wykazującym się pracowitością i dużymi chęciami Ronaldem Araujo.
Z początku Barcelona grywała systemem 4-2-3-1, który również nie sprzyjał Katalończykowi. On, jako mediapunta, musiał w tym wariancie konkurować z Messim, Griezmannem, Coutinho i Pedrim. W ten sposób od października do marca rozegrał tylko trzy minuty z Getafe, 25 z Dynamem Kijów, 46 z Cornellą, 68 z Rayo, 44 z Granadą i pięć z Sevillą (ostatnie cztery spotkania w Pucharze Króla). Z dobrej strony pokazał się natomiast w Superpucharze, w którym poprosił o możliwość wykonywania ostatniego rzutu karnego. Wykorzystał go, a Koeman docenił jego odwagę.
Następnie przez pewien okres Puig stał się zmiennikiem Pedriego i w styczniu oraz lutym zgromadził w sumie 177 minut na murawie, często zmieniając któregoś z pomocników. W tym czasie rozpoczęła się też debata na temat jego roli w zespole i spekulacje, czy nie byłoby lepiej, gdyby zaczynał od pierwszej minuty. Szybko jednak nadzieje Riquiego znikły, ponieważ Koeman zaczął stawiać na Ilaixa Moribę, który przejął niemal wszystkie minuty starszego kolegi, również rolę zmiennika Pedriego. Ilaix jest silniejszy fizycznie i mniej buntowniczy, co podoba się trenerowi. Efekt? Puig rozegrał od marca zaledwie 66 minut w lidze, z czego aż 45 w miniony weekend. Mimo to zdaniem Sportu wciąż chce pozostać w klubie. Jego pozycja będzie jednak mocno zależała od tego, kto będzie trenował Barcelonę w kolejnym sezonie. Być może Xavi umiałby się lepiej porozumieć z wychowankiem.
Komentarze (39)