Dziennikarz ASa Javi Miguel, który często zajmuje się kwestiami związanymi ze zdrowiem piłkarzy Barcelony, podaje niepokojące informacje w sprawie Ansu Fatiego. Według niego leczenie skrzydłowego nie posuwa się do przodu i z każdym dniem zwiększa się prawdopodobieństwo, że 18-latek jednak będzie musiał przejść operację.
Przypomnijmy, że Fati niedawno ponownie rozpoczął leczenie zachowawcze kontuzjowanego kolana, a zgodnie z doniesieniami Mundo Deportivo klub wyznaczył na 2 maja termin ponownej oceny stanu zdrowia zawodnika. Później ma zapaść decyzja, jakie będzie dalsze działanie w sprawie wychowanka Blaugrany. Jak podaje Miguel, po początkowych dobrych wrażeniach sytuacja uległa stagnacji. Fati nie ma już takich problemów z obrzękiem kolana jak jeszcze kilka miesięcy temu, ale po zwiększeniu obciążeń podczas pracy wciąż odczuwa ból. O stanie zdrowia 18-latka może świadczyć to, że podczas celebrowania Pucharu Króla kilku kolegów musiało nosić go na barana.
Według Miguela Barcelona zakłada, że jeśli nie dojdzie do niespodziewanej poprawy stanu zdrowia Fatiego, piłkarz będzie jednak musiał przejść operację, czego chciano uniknąć ze względu na jego wiek. Ewentualne wycięcie łąkotki może wiązać się bowiem z komplikacjami w przyszłości i potencjalnymi problemami zwyrodnieniowymi. Dziennikarz donosi, że ewentualną operację przeprowadziłby chirurg Bernard Cottet pracujący w Lyonie.
W przypadku przejścia zabiegu absencja Fatiego wyniosłaby około 6-8 tygodni. Zawodnik celuje w powrót do gry na presezon Barcelony, ponieważ nie ma już większych szans na występy w obecnych rozgrywkach, a nawet na udział w mistrzostwach Europy.
Komentarze (47)