Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty meczu przeciwko Granadzie w Pucharze Króla okiem Redakcji FCBarca.com?
Najlepsze: walka całej drużyny
Ronald Koeman często powtarza, że trwający sezon jest tym przejściowym. Wiele oczekiwać nie można, ale na pewno ważne są postępy. Barcelona ma problemy z rozstrzyganiem spotkań i podobnie było tym razem. Pomimo wielu dobrych akcji, poprzeczek i słupków to rywale prowadzili 2:0 i byli bardzo blisko awansu. Wtedy holenderski szkoleniowiec zaryzykował, stawiając na jeszcze bardziej ofensywne ustawienie i dając impuls zawodnikom. W efekcie w zaledwie 25 minut Barcelona zdobyła pięć bramek i ostatecznie awansowała do półfinału Pucharu Króla. Alba i Griezmann strzelili po dwa gole oraz zanotowali wspólnie trzy asysty, kolejną ważną bramkę dołożył De Jong, a Ronald Araujo po zejściu Umtitiego trzymał defensywę w zasadzie w pojedynkę. Nie zawiódł także Pedri, natomiast Dembélé i Puig dali bardzo dobre zmiany. Być może tak tworzy się prawdziwa drużyna. Zapewne nie na miarę triumfu w Lidze Mistrzów, ale dająca radość kibicom.
Najgorsze: wolny, wolniejszy, Umtiti
Po kilku ostatnich meczach w pierwszym składzie można było znów uwierzyć w powrót do pełni formy Umtitiego. Niestety dziś Francuz pokazał, że daleko mu do dyspozycji sprzed poważnej kontuzji kolana. O ile błąd przy pierwszej bramce to po prostu zła ocena sytuacji i spóźniona reakcja, co może przytrafić się każdemu stoperowi, o tyle pościg za Soldado dał obraz największego problemu Umtitiego - braku szybkości. Oczywiście nie każdy stoper musi być sprinterem, ale poziom prezentowany przez Samuela nie pozwala na skuteczną grę na najwyższym poziomie. Tym bardziej, że zwrotnością i zwinnością Francuz także nie imponuje. Pytanie, czy to tylko przejściowy problem, czy może nieuniknione konsekwencje niezaleczonego w pełni urazu?
Komentarze (75)
Widzieliśmy już dobre 2 połowy i zakładałem, że i tym razem będzie podobnie, ale nie było. Tym razem to końcówka meczu była godna zachwytów. Jeśli coś udało mi się przewidzieć to jedynie wygrana, choć stawiałem 2-1 w reg. czasie.
Tak czy inaczej, Koeman powinien wyciągnąć wnioski z wczorajszego meczu i nigdy więcej nie próbować bronić wyniku wpuszczając obrońcę za napastnika. Barca nie potrafi bronić po częstochowsku. Najlepsza Barca, to Barca atakująca. Wiele pięknych obrazków można było zobaczyć we wczorajszym meczu.
Big Sam nigdy nie słynął z szybkości, za to potrafił się zawsze mądrze ustawić i tym ustawieniem nadrabiał swoje braki. Jak widać, Francuz nie jest w stanie rozegrać 3-4 spotkań w równej, wysokiej formie. Taki piłkarz to problem dla drużyny i dla trenera.
Najgorsze: do 80 minut przeszli obok meczu.
Jest w nim wewnętrzna sprzeczność, bo właśnie dlatego, że powstaje DRUŻYNA
- możemy zacząć myśleć o tryumfach właśnie :-)
Umtiti był na przegranej pozycji przy stracie drugiej bramki. Jedyny błąd był przy stracie pierwszej bramki. Ale mając na uwadze że w ostatnich meczach spisywał się co najmniej nieźle, to nie mogę się zgodzić że można określać Umtitiego jako „najgorsze”.
Z kolei, według mnie najgorsze jest coś innego. A mianowicie sposób i skuteczność wykonywania rzutów różnych.
Niektóre drużyny tylko czekają na to, że będą miały okazję podać rzut rożny, i strzelają po tym stałym fragmencie gry wiele bramek, bo mają to wyćwiczone.
Wydaje mi się, że drużyny grający przeciwko Barcelonie już celowo odpuszczają walkę o piłkę przy linii końcowej, bo wiedzą że Barcelona i tak te różne nie wykorzysta.
Ile je mieliśmy w tym meczu? 16?? Czy coś obok tego?
Uważam że musimy wymyślić jakieś schematy rozgrywania rzutów różnych, bo mam takie wrażenie że ten stały fragmenty gry jest na treningach całkowicie olewany.
I to jest najgorsze.
Najgorsze: kolejna dogrywka, uraz Roberto, brak pomysłu na rzuty rożne, słaby Umtiti.
Najgorsze: obrona, która mimo dość słabego przeciwnika, popełniła wiele błędów.
Gdyby soldado był z piłką przy nodze , minął sama niczym Bale Bartre to moglibyśmy mówić o braku szybkości ...
W momencie jak Soldafo ustawił się w linii biegu Umtitiwgo ten biegł już tylko w razie potrzeby wybicia wyrobionej piłki. Szans nie miał by i Usain Bolt.
Najgorsze. Cała obrona. Arujo nie był pof koniec pewny w interwencjach ale tu ratuje go to że praktycznie grał od bramki do bramki. Przekozak. W pewnym momencie widać było jak słania się na nogach.
Drugie najgorsze? FdJ. Jak zwykle uczestniczył w kluczowych momentach, ale poza tym Pedri sam rozgrywał praktycznie cały mecz. Dopiero wejście Puiga zbalansowało rozegranie. Bo Frankie na prawdę cieniznę pokazywał. Już Busi lepiej przyspieszał grę dzisiaj.
Najlepsze: Puig + Pedri razem na boisku. Aż serce rosło. Na początku widać problem Puiga ze znalezieniem graczy do gry "bieganej". Jak w końcu Pedri zaczął mu z Messim wychodzić do podań to mieliśmy naprawdę pokaz Tiki Taki. Gdyby ci młodzi chłopaczkowie mogli pograć 2-3 mecze razem właśnie na takie zagęszczające drużyny to wszystko szło by lepiej. Przy wsparciu Fdj wchodzącego z DM, albo Busiego do kontroli meczu mogła by być rewelacja. Tym bardziej że widać iż Puig rozgrywa jak Xavi, a Pedri robi tą różnicę ala Iniesta. Fakt że wtedy fizycznie środek wygląda słabo ale Pedri na ten moment jest też jednym z lepiej broniących.
No i najważniejsze. Wysoki pressing i całkowita dominacja nad meczem podczas walki o piłkę, ale również do 20/25 minuty. To czego nam brakuje to goleadora. Kogoś kto da 20+ bramek. Messi trochę oddstaje. Mamy sporo pecha przy wykańczaniu. Ale jeśli tak gra ma wyglądać to ja to kupuje. Nawet przy porażce 0:2, 1:2 nie mieli byśmy prawa powiedzieć że to był słaby mecz z naszej strony.
Najgorsze:
Ponowne utraty bramki przez rażące błędy w obronie i to w meczu, który Barca miała pod kontrolą. Tym razem uciekliśmy spod topora, ale gdyby to był mecz z Atletico to te prowadząc 2-0 przejęłoby kontrolę nad meczem, a ultraofensywne ustawienie w końcówce meczu skwitowałoby kontrą i zamknięciem meczu golem na 3-0.
Koeman MUSI to "naprawić" jeśli chce aby jego projekt w Barcy zadziałał.
Najlepsze:
Walka do ostatniej minuty mimo, że w 87min Barca przegrywała 2-0. To pokazuje hart zespołu i takiej Barcy potrzebujemy! Wielu kibiców na tej stronie pewnie nie pamięta sezonu 2006/2007, który Barca mimo takiej ilości punktów i lepszego bilansu bramek przegrała na rzecz Realu gorszym wynikiem dwumeczu. Patrząc jak wyglądał tamten sezon pokusiłem się o analizę jak ułożyłaby się tabela gdyby mecze kończyły się w 85min, a skłonił mnie do tego fakt, że Barca często traciła punkty poprzez bramkę traconą w ostatnich 5min meczu, a Real często wygrywał bądź remisował mecze dzięki bramkom strzelonym w ostatnich 5min... Wynik analizy o ile dobrze pamiętam był taki, że niefrasobliwość Barcy i determinacja Realu na odcinku tych niby głupich 5min kosztowały Barcę o ile dobrze pamiętam -6pkt., a Real +11 albo +12pkt... Gdyby oba zespoły miały odwrotne determinacje na tych ostatnich 5min to Barca zafundowałaby Realowi blowout !!!! Dlatego stare sportowe porzekadło "gramy do końca" nie jest pustym farmazonem, ale czymś co w końcowym rozrachunku robi różnicę... Visca el Barca !!! :)
Oczywiście inne zmiany były dużo lepsze, ale pomimo iż optycznie Brajtłajt nie dał dobrej zmiany, to wstawiając go za Umtitiego trzeba przyznać, że to Koemann dał dobrą zmianę.
Dodatkowy zawodnik z przodu absorbował obrońców Granady i robił tym samym miejsce dla innych. Ktoś powie, że owszem, to najgorsza zmiana, ale dla mnie złych zmian wczoraj nie było. Brawo Koemann-zrobiłeś wszystko, co mogłeś w tych okolicznościach!
Najlepsze: dobra zmiana także Desta po kontuzji (pomimo karnego).
Najgorsze: możliwa kontuzja Roberto
Dobre Wynik i w końcówce walka i awans.
Złe
Kontuzja Roberto i zła gra Umtiti
Miałem wrażenie ze drużyna była dziś zmęczona po ciężkim meczu w niedziele.Grali ale nie bardzo im się chciało brakowało intensywności dokładności ostatniego podania.Koncentracji przy wykończeniu która pojawiła się w dogrywce.Było widać różnice
Awans cieszy.
Najgorsze: Luis Suarez bez bramki i asysty