Martín Braithwaite: Długo czekałem na ten moment

Maciej Łoś

14 czerwca 2020, 11:15

Sport, Marca

41 komentarzy

Fot. Getty Images

Martín Braithwaite strzelił w meczu z Mallorcą swojego premierowego gola w barwach Barcelony. Po ostatnim gwizdku sędziego Duńczyk opowiedział o odczuciach związanych z tą chwilą.

Pierwsza bramka: To wspaniałe uczucie. Każdy zawodnik ofensywny lubi strzelać gole. Jako napastnik czekałem na ten moment od dawna. Ciężko pracowałem podczas tej przerwy w rozgrywkach. Muszę przyznać, że jestem teraz szczęśliwy.

Ważne zwycięstwo: Ta wygrana była nam bardzo potrzebna, po tak długiej przerwie potrzebowaliśmy dobrego wyniku na początek. Udało nam się pokonać trudnego rywala, strzelając mu cztery gole i nie tracąc żadnego. Czujemy się silni, mamy do siebie zaufanie i chcemy kontynuować naszą pracę, by odnosić kolejne sukcesy.

Gra bez kibiców: Jest to dość nietypowe, jednak musimy przyzwyczaić się do obecnej sytuacji. 

Mecz z Leganés: Będzie to dla mnie wyjątkowy mecz. Jest to dla mnie szczególna okazja, ponieważ mam w Leganés wielu znajomych. Na boisku nie będzie jednak żadnych przyjaźni.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

podoba mi się w nim to że jest szybki odwazny zdecydowany i nie kombinuje za dużo tak jak reszta barcelony muskająca piłke dziesiec razy przy każdym kontakcie...

O, już lizanie jajek Martinowi. 4 miesiące temu został zjedzony śmiechem przez tych samych ludzi. Bo nołnejm. Uwielbiam was :)

Adaptacja godna podziwu

Po transferze był hejt na łysego, a on powoli wszystkim zamyka usta. Pracuje walczy do końca współpracuje z drużyną, oby tak dalej!
konto usunięte

Martin będzie lepiej wypadać niż przereklamowany Griezmann. Sami zobaczycie za następne 10 kolejek.

Super transfer naprawdę kto by się spodziewał

Vamos Martin ;)

Ma w sobie coś z Pedro. Pozytywny pracuś :)

Ktoś wie ile Martin potrzebował minut na bramkę a ile Antek?

Jestem do niego mega pozytywnie nastawiony.

Przyszedł w dziwnych i kontrowersyjnych okolicznościach. Dyskutować z tym nie można.

Że wykorzystał taka szanse kiedy otworzyły się takie drzwi? Byłby głupi gdyby tego nie zrobił, wiec winić go nie można. Obecnie przeżywa przygodę życia.

Uwazam, ze skoro już jest to trzeba mu kibicować ze zdwojona siłą. Mówi o swoim wysokim profesjonalizmie i jeśli faktycznie jest tak, że jest ogólnie słabszy od grupy a zrobi absolutnie wszystko żeby równać w górę to bedzie to cenne wzmocnienie. Jeśli okaże się ze to będzie za mało pożegnać się kiedyś bez żalu.

Ale teraz! Kibicować z całych sił.

Wreszcie ktoś kto jak może to spróbuje. Konkretny piłkarz, a nie zabawy w ciągłe przepuszczanie piłki

Ludzie...Dajcie mu spokój,On tego transferu nie wybłagał. Barca po niego przyszła,marzymy o więcej charakteru,facet wygląda konkretnie,na boisku i poza nim. Ja w niego wierzę!!!

I po co bylo dawac 100mln za strasznie slabego grizmana

Super zawodnik na mecze że słabszymi rywalami. Niestety na Ligę Mistrzów to nie jest jego poziom.

Szacun gościu! świetny piłkarz i profesjonalista :)

Jeśli nie uda się sprzedać Coutinho to ja bym nie kupował Martineza i dał większą szanse właśnie Martinowi. Podsumowując nie będzie problemów z pieniędzmi na transfer, Coutinho może odpali, Martinez udowodni lub nie, że jest tyle wart no i prawdziwą szanse dostanie Braithwaite.

Barcelona nie powinna kupowac pilkarzy za wiecej niz 30mln. Jakos te.tanie.transfery zwykle przynosza jakis.pozytek i czasem.sie na nich zarabia pozniej a.te 100i wiecej nilionowe nie daja nic.oprocz huku medialnego. Ten gosc.wygladal w.dwoch spotkaniach lepiej niz Griezmann w.swoich wszystkivh.

W pierwszym meczu asysty teraz bramka,oby tak dalej...
Jak na napastnika przystało potrafi Duńczyk znaleźć się tam gdzie za chwilę spadnie piłka i to wykorzystać.

Griezmann będzie miał z Tobą kolega dużo problemów. Jednak patrząc na dobro zespołu nie obniżaj lotów, graj jak najlepiej umiesz. Pokaż, że dobry transfer to nie tylko taki za grubą kasę.

Gość kupiony za drobne a więcej daje niż nasze gwiazdy kupione po przeszło sto baniek hehe

Da nam jeszcze wiele radości ;D.