W meczach eliminacji do EURO 2020 reprezentacja Holandii wygrała z Irlandią Północną 3:1, a Chorwacja pokonała Węgry 3:0. 90 minut rozegrał Frenkie de Jong, a Ivan Rakitić spędził na boisku o kwadrans mniej.
Holendrzy od początku spotkania kontrolowali grę, ale brakowało im kreatywności na połowie przeciwnika. Z minuty na minutę gospodarze rozpędzali się jednak, a dobre akcje konstruował Frenkie de Jong. Irlandczycy nie byli w stanie podejść pod pole karne rywali. Goście obudzili się nieco po upływie pół godziny gry, ale nie przełożyło się to na dobre okazje bramkowe. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W 54. minucie niezły strzał zanotował Dumfries, ale w bramce dobrze spisywał się Farréll. Niespodziewanie to Irlandczycy wyszli na prowadzenie w 73. minucie dzięki strzałowi głową Magennisa. Zaledwie 8 minut później do wyrównania doprowadził jednak Depay, a Holendrzy na poważnie zabrali się do roboty. Ostatecznie dopięli swego w 87. minucie, kiedy to Luuk de Jong trafił do siatki po tym, jak piłka odbiła się jeszcze od innego piłkarza. W ostatniej minucie meczu wynik podwyższył jeszcze Depay po podaniu Frenkiego de Jonga. Dzięki temu trzy punkty powędrowały na konto dość niepewnych tego wieczoru Holendrów.
Z kolei Chorwaci bardzo szybko rozpoczęli strzelanie. Już w 3. minucie piłka po dośrodkowaniu Rebicia niemal przekroczyła linię bramkową, a dwie minuty później Węgrzy popełnili duży błąd przy wyprowadzaniu piłki, co wykorzystał Luka Modrić. Zawodnik Realu przejął futbolówkę i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Gospodarze dominowali na boisku, kreowali wiele okazji bramkowych i nie pozostawiali przeciwnikom złudzeń. Niespodziewanie Węgrzy mieli szansę w 22. minucie po rzucie rożnym, ale ostatecznie chwilę później Petković popisał się uderzeniem piętą i umieścił piłkę w siatce. W 39. minucie Petković miał szansę na dublet. Co nie udało mu się wtedy, udało się 4 minuty później. Do przerwy było więc 3:0. Krótko po zmianie stron faulowany w polu karnym był Perisić, który sam podszedł do rzutu karnego. Węgierski bramkarz wyczuł jednak jego intencje i obronił strzał. Niedługo później Kleinheisler obejrzał czerwoną kartkę i Węgrzy zostali w dziesiątkę. W kolejnych minutach Lovren i Rakitić mogli wpisać się na listę strzelców, a sztuka ta udała się nawet Vlasiciowi, który był jednak na spalonym. Krótko przed końcem świetną okazję zmarnował również Rebić. Ostatecznie Chorwaci wygrali jednak 3:0.
Komentarze (3)