Ivan Rakitić nie krył rozczarowania po porażce w finale mistrzostw świata. Chorwat podkreślił jednak w pomeczowych wypowiedziach wagę osiągnięcia reprezentacji, która znalazła się o krok od tytułu, choć nikt nie widział jej w gronie faworytów mundialu.
− Przede wszystkim musimy być z nas dumni, ale jesteśmy smutni, bo byliśmy bardzo blisko zwycięstwa. W wielu fazach spotkania byliśmy dziś lepsi, ale gratulujemy Francuzom mistrzostwa.
− Teraz jesteśmy smutni, ale nasze osiągnięcie jest godne podziwu. Wszyscy oprócz Francuzów byli za nami. To coś niesamowitego dla kraju z czterema milionami mieszkańców, równie wspaniałe jest posiadanie najlepszego piłkarza turnieju.
− Gratuluję sędziemu jego pracy, ale myślę, że w niektórych momentach nie poszło mu najlepiej. Przy pierwszym golu dla Francji nie było faulu, a rzut karny był wątpliwy. Rywale strzelili cztery gole po trzech uderzeniach. Szczegóły zadziałały na naszą niekorzyść. Czasem tak jest w piłce, teraz to już przeszłość. Wielka szkoda.
Komentarze (15)
A Ivan teraz musi jechać na zasłużone wakacje i naładować baterię przed nowym sezonem, miejmy nadzieję udanym ;)
Polacy (głównie politycy) lubią się chwalić jaką to przeszliśmy metamorfozę po upadku komunizmu. Ale gdzież nam tam do państw byłej Jugosławii, które nie dość, że musiały się, tak jak Polska zmierzyć z dyktatem ZSRR to jeszcze zostały wyniszczone i powstały z gruzów po wojnie domowej.
Wielkie słowa uznania i podziwu Chorwacjo!
Niech żyje Hrvatska!
Rebic dobry gość ;D
Vida dobry wiraszka ;D
Perisic potwierdził klase ;D
mysle Kramarić malo pokazał i malo grał
a reszta na 5/6 ocene