W ten weekend przedstawiciel FC Barcelony spotka się z zarządzem Grêmio Porto Alegre, by przedstawić oficjalną ofertę w sprawie transferu Arthura Melo. Piłkarz miałby zostać kupiony jeszcze w styczniu, ale pozostałby w brazylijskim klubie do lipca na wypożyczeniu.
UOL Esporte informuje, że spotkanie odbędzie się między Romildo Bolzanem, prezydentem Grêmio, Carlosem Amodeo, dyrektorem generalnym tego klubu, i André Cury'm, przedstawicielem Barcelony. Ta rozmowa będzie tak naprawdę pierwszym konkretnym krokiem do pozyskania Arthura, ale wcześniej pojawiały się już sygnały o zainteresowaniu Barçy tym piłkarzem. Mówi się o tym od połowy ubiegłego roku, ale żadne z zaplanowanych wcześniej spotkań nie doszło do skutku. Z tego powodu nie było też wcześniej oficjalnej oferty.
Kataloński klub zaoferuje Grêmio 25 mln euro, choć niektóre źródła mówią nawet o kwocie o 5 mln euro wyższej. Barça pozyskałaby 60% praw do 21-letniego zawodnika, gdyż pozostałe 40% podzielone jest w równych częściach między inwestora Celso Rigo i biznesmena Jorge Machado, prawnika Arthura.
Oprócz kwoty odstępnego strony zajmą się również terminem prezentacji piłkarza na Camp Nou. Choć transfer ma zostać dopięty jeszcze w styczniu, pomocnik miałby pozostać w Brazylii na wypożyczeniu do lipca. Zarząd Grêmio marzy nawet, by zatrzymać go w klubie aż do grudnia, ale wydaje się to mało prawdopodobne.
Oprócz Barcelony Arthurem interesowały się PSG, Monaco i Inter, ale żadna z tych drużyn nie zaszła w tej sprawie tak daleko jak Katalończycy. W grudniu dyrektor sportowy Robert Fernández był w Porto Alegre, gdzie spotkał się z zawodnikiem i jego rodziną. Potem do prasy wyciekło zdjęcie pomocnika w koszulce Barçy, które nie spodobało się Grêmio. Fernández, w imieniu FC Barcelony, przeprosił później dyrektora brazylijskiego klubu André Zanottę i sprawa została zakończona.
Arthur gra w Grêmio od 2011 roku. W ubiegłym roku przedłużył kontrakt do 2021 roku, jego pensja wzrosła czterokrotnie, a klauzula odejścia została ustalona na 50 mln euro. W 2017 roku zdobył ze swoim zespołem Copa Libertadores i został powołany do reprezentacji Brazylii.
Komentarze (70)
Ciagle słyszy się o tych wypożyczeniach. A nie oszukujmy się, jeśli wypożyczony nie gra rewelacyjnie to nie gra w cale. Bo i po co? Jak ma grać srednio to lepiej inwestować w swoich piłkarzy. Dlatego większość wypożyczeń kończy się dla nas dramatycznie. Później dochodzi to tego, że praktycznie dopłacamy do zawodników aby tylko opuścili klub.
Na ten moment nie ma miejsca dla zawodnika bez "paszportu" w skłądzie. Miny nie wypożyczą bo w obronie mamy swietnego ale kontuzjowanego Vermalena. Więc Yerry pewnie pogra więcej niż on. Gdzie tu miejsce dla Artura w takim składzie.
Co do liczby graczy spoza UE. Tak naprawdę nie znamy dokładnie sytuacji Coutinho. On gra już w Europie bardzo długo. Być może wystarczy pół roku na załatwienie formalności. Kto wie. Zobaczymy.
Raczej zarząd o tym wie że ma 3 miejsc zajęte.
A co do Artura to widać po nim że jest świetnym graczem który może wejść na poziom wyżej . Bardzo przypomina ruchami Verrattiego z tym że bardziej zadziorny . Jeżeli rozwinął by się podobnie to złoty interes.
Ps. Nie zmienia to faktu, ze chlopak ma talent i jest mlody