Kontrowersje po meczu z Málagą

Majerr

21 października 2017, 23:02

Własne

24 komentarze

Hiszpańscy sędziowie nie przestają poważnie się mylić i wpływać tym samym na rezultaty meczów. Dzisiejsze spotkanie pomiędzy FC Barceloną a Málagą kolejny raz udowodniło, że w Primera División konieczne jest wprowadzenie systemu VAR.

Gdyby nie sytuacja z 3. minuty meczu, można by uciec się do stwierdzenia, że arbiter González Fuertes i jego pomocnicy spisali się naprawdę dobrze. Niestety akcja z samego początku spotkania nie pozwala wystawić wysokiej noty głównemu sędziemu i liniowym.

W 3. minucie Barça wyszła na prowadzenie dzięki bramce zdobytej przez Deulofeu. Kataloński napastnik wpakował piłkę do siatki po otrzymaniu dobrego podania z lewej strony boiska od Lucasa Digne’a. To, co jednak mogło wydawać się podczas rozgrywania akcji, zostało później potwierdzone przez powtórki wideo. Lewy obrońca Barcelony zagrywał piłkę już zza linii końcowej.

Główną winę ponosi w tej sytuacji arbiter liniowy, który nie zauważył, że piłka bardzo wyraźnie całym obwodem przekroczyła linię końcową. Tym samym Katalończycy, choć byli stroną zdecydowanie dominującą w całym meczu, nie powinni tak szybko wyjść na prowadzenie, gdyż ich bramka z 3. minuty powinna zostać anulowana.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Dobrze,że to była dopiero 3min i błąd nie jest jakiś wypaczający wynik spotkania,bo by była afera,szczególnie nagłośniona przez realowców.

Ok ale częściej mylą się na niekorzyść Barcelony. Czy aby w pierwszej połowie nie powinno być karnego po tym jak bramkarz skosił jednego z naszych równo z trawą jednocześnie mijając się z piłką?

Że piłka wyszła, wiadomo, ale chciałbym zobaczyć zdjęcie z wysokości linii końcowej, to zdjęcie jest robione z góry, i po skosie. Nie widać dokładnie o ile piłka przekroczyła linię.

"można by uciec się do stwierdzenia, że arbiter González Fuertes i jego pomocnicy spisali się naprawdę dobrze" - g...o prawda - przeszło zbyt dużo faulów bez gwizdka.

A co ciekawe, to chyba pierwszy mecz od baaardzo długiego czasu, kiedy sędzia wracał z kartkami do przewinień, nawet po długiej akcji. Niezwykłe na standardy La Liga. Duży plus.
W zasadzie cała ocenę psuje tylko ta wspomniana akcja, bo reszta meczu świetnie i na prawdę nie rozumiem narzekań dzisiejszych komentatorów na Eleven, bo licząc błędy, ten sędzia nowicjusz, popełnił ich zaledwie 1. Naprawdę niesamowity wynik jak na la liga.
Jedyne do czego można się jeszcze przyczepić, to ustawienie muru Malagi przy wolnym, bo jeśli zawodnicy się go nie słuchają, mimo 2-krotnego zwracania uwagi, to powinien ich ukarać kartkami. wtedy wróciliby na przepisowe 9,15 a nie pasujące im 6-7 m. Nie powinien pozwalać rozegrać wolnego, dopóki mur nie stałby na odpowiedniej odległości.

Swietna postawa redakcjo, ze po bledzie na nasza korzysc wstawiacie tutaj artykul o kontrowersji! brawo, na stronach rywali takie cos najpewniej nie mialoby miejsca!

Jedna z najlepszych lig, a sędziowanie jak w Bangladeszu. Duży problem La Ligi. Żenada.

Real będzie miał wytłumaczenie jak przegra ligę XD. A tak na poważnie to obawiałem się że sędzia będzie próbował naprawić ten błąd jakimiś niedomówionymi sytuacjami na korzyść Malagi - na szczęście się obyło bez tego ;)

Sędziowie to jakaś porażka. Najlepsza liga a sędziowie nie wiem skąd. Niedługo będzie tak, że piłka wpadnie do bramki dotknie siatki a sędzia uzna, że nie ma gola. Nie wiem po co są linie końcowe jak piłka cała wychodzi ale spoko gramy dalej, w końcu nic się nie stało.

To jest masakra jakaś, żeby nie zauważyć czegoś takiego.

Sędziowie w La Liga to jest dramat. Cierpi na tym każdy. VAR jest potrzebny bo to już przestaje być śmieszne. Za dużo błędów w ostatnich sezonach było,niektóre na wagę cennych trzech punktów,ale nie trzeba się rozpisywać ,żeby wiedzieć o co chodzi..