Calderón wrogo nastawione do Ardy

Julia Cicha

11 kwietnia 2016, 11:01

Mundo Deportivo

31 komentarzy

Arda Turan wraca na Vicente Calderón. Środowy mecz będzie trzecim, jaki Turek zagra przeciwko swojemu byłemu klubowi od czasu odejścia do Barcelony, ale pierwszym na boisku rywala. Nie mógł zagrać we wcześniejszym ligowym spotkaniu z powodu sankcji FIFA.

W środę Arda zagra na Calderón w koszulce innej niż ta czerwono-biała, a kibice nie przyjmą go z otwartymi ramionami. Turek był jednym z najbardziej lubianych przez fanów Atlético piłkarzy. Spędził w Madrycie cztery lata, które pozostają w pamięci zawodnika i kibiców. Zostawił po sobie dobre wspomnienia, ale Calderón nie wybacza mu odejścia.

Kibice rozumieją, że jego czas się skończył, że chciał zmienić otoczenie. Nie rozumieją z kolei sposobu, w jaki to zrobił, oraz wyboru klubu, który jest obecnie bezpośrednim rywalem Atlético w walce o tytuły. Nie pomógł fakt pocałowania herbu Barcelony podczas prezentacji w nowym zespole. Wielu wciąż pamięta deklaracje Ardy, który zapewniał, że pieniądze to nie wszystko, że był szczęśliwy wśród los Colchoneros i że nigdy nie zagra w innej drużynie.

Z tego powodu publiczność przyjmie go w środę dość wrogo, chociaż niektórzy zapowiadają oklaskiwanie piłkarza, który dał z siebie wszystko dla Atlético i rozegrał na Calderón cztery dobre sezony, pozostawiając dwukrotność sumy transferowej, jaką zapłacono za niego, gdy przychodził z Galatasaray.

To tylko kwestia kibiców, bo piłkarze oraz sztab szkoleniowy nie powiedzieli w kierunku Ardy złego słowa. Wręcz przeciwnie. Simeone i byli koledzy Turka zawsze wypowiadają się dobrze na jego temat. On sam przyjaźni się z Filipe Luisem i Koke. W środę przeżyje wyjątkowy moment. Wróci do miejsca, które było jego domem, choć powitanie może nie być ciepłe.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Nie bedzie zadnego powitania, bo Turan nie zagra w tym meczu.
« Powrót do wszystkich komentarzy