Barça zdobywa San Mamés

Makaj

20 stycznia 2016, 20:16

1688 komentarzy

Athletic Club

ATH

Herb Athletic Club

1:2

Herb Athletic Club

FC Barcelona

FCB

  • Aritz Aduriz 89'
  • 18' Munir El Haddadi 
  • 24' Neymar Jr 

FC Barcelona pokonała na wyjeździe Athletic Bilbao 2:1, robiąc bardzo duży krok w stronę półfinału Pucharu Króla.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy przez dobre dziesięć minut gościli na połowie Barcelony. Z tej przewagi niewiele jednak wynikało, bo podopieczni Ernesto Valverde nie byli w stanie zagrozić bramce ter Stegena. Kiedy goście w końcu wyprowadzili akcję, od razu znaleźli drogę do siatki Herrerína. Arda uruchomił prawą stroną Rakiticia, Chorwat z chirurgiczną precyzją zagrał w pole karne, gdzie czyhał już Munir i młody zawodnik wślizgiem wpakował piłkę do siatki.

Pięć minut później Barça prowadziła już 2:0 po kuriozalnym trafieniu Neymara. Trzy błędy w obronie Basków - Etxeity, Herrerína i Laporte'a - wykorzystał Brazylijczyk, który zdobył jeden z łatwiejszych goli w życiu, kierując piłkę z jedenastu metrów do pustej bramki

Utrata dwóch goli podcięła skrzydła gospodarzom, którzy kompletnie nie umieli odnaleźć się na murawie San Mamés. Gra toczyła się głównie w środku boiska, obie drużyny nie stworzyły już do końca pierwszej połowy żadnej groźnej sytuacji. 

W drugiej połowie - przynajmniej do 80. minuty - działo się niewiele. Barcelonie w zupełności wystarczyło dwubramkowe prowadzenie i ekipa ze stolicy Katalonii nie kwapiła się do ataków, natomiast gospodarze, mimo chęci, nie potrafili przebić się przez szczelną linię obronną piłkarzy Luisa Enrique.

W 82. minucie pierwszą groźną okazję w drugiej części gry stworzył sobie Athletic. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową strzelał San Jose, ale ter Stegen popisał się świetną interwencją i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kilka chwil później niemiecki bramkarz był jednak bezradny, gdy po niedokładnym wybiciu piłki przez Alvesa do siatki Barcelony trafił niezawodny Aduriz. Chwilę później niemiecki bramkarz Barçy raz jeszcze musiał interweniować, znów po groźnym strzale głową.

"Istnieje życie poza MSN" - tak podsumowała mecz madrycka Marca. Barcelona wygrała na San Mamés 2:1 i jest zdecydowanie bliżej półfinału, jednak aby się w nim znaleźć, musi w pełni skoncentrowana podejść do rewanżu. Drugie spotkanie odbędzie się na Camp Nou w środę, 27 stycznia, o godzinie 20:00.

REKLAMA

Poleć artykuł

Komentarze (1688)

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Jak można się wgl nazywać Gonzalez Gonzalez..
konto usunięte

@JordiAlba18: To tak jakby w Polsce Jurek Jurek :) Są tego typu imiona i nazwiska :)
konto usunięte

@JordiAlba18: Cezary Cezary!
@JordiAlba18: Bo w Hiszpanii masz dwa nazwiska, po każdym z rodziców
konto usunięte

@Visca el Barca y Visca Catalunya: To mogli go nazwać Gonzalez x2, byłoby szybciej.

@Stinger: https://youtu.be/2BiXP_qpdHE
Nasuwa się od razu rrr ;D

@JordiAlba18: Znaczy się oboje jego rodziców miało takie samo nazwisko przed ślubem. A jako że jedno nazwisko od ojca, a drugie od matki, to wychodzi czasami bekowo patrz - Pique Bernabeu
« Powrót do wszystkich komentarzy