Niespodziewany bohater na Cornellà

Eoren

13 stycznia 2016, 20:00

1412 komentarzy

RCD Espanyol

ESP

Herb RCD Espanyol

0:2

Herb RCD Espanyol

FC Barcelona

FCB

  • 32', 88' Munir El Haddadi 

W rewanżowym spotkaniu 1/8 Pucharu Króla na Cornellà-El Prat FC Barcelona pokonała Espanyol 2:0 i zameldowała się w kolejnej fazie rozgrywek. Do drugiego meczu derbowego podopieczni Luisa Enrique przystąpili z zaliczką 4:1 z pojedynku rozegranego tydzień wcześniej na Camp Nou. Dzisiejszego wieczora obie bramki zdobył niespodziewany bohater spotkania Munir. Asysty przy jego trafieniach zaliczyli kolejno Leo Messi i Aleix Vidal.

Luis Enrique przy korzystnym wyniku z pierwszego meczu zdecydował się oszczędzić kilku zawodników, w tym Sergio Busquetsa i Neymara. Jedynym graczem, z którego Lucho nie mógł skorzystać był Luis Suárez. Urugwajczyk został zawieszony po wydarzeniach z poprzedniego spotkania z Los Pericos. W składzie Barcelony pojawili się między innymi Aleix Vidal, Arda Turan i Munir. Na jeszcze więcej zmian zdecydował się szkoleniowiec Espanyolu Constantin Galca, który wymienił aż ośmiu zawodników względem pierwszego spotkania w ramach Pucharu Króla. Z tamtego meczu ostali się w rewanżu jedynie Asensio, Caicedo i Abraham.

Espanyol agresywnie wszedł w grę, od pierwszych minut wywierając presję na Barcelonie. Jednak ofensywny początek Los Pericos szybko przerodził się w wyraźną dominację Blaugrany. W pierwszym kwadransie szczególnie pozytywnie zwracali uwagę swoją grą Sergi Roberto i Vermaelen. Wynik mógł zostać otwarty już w 10. minucie, gdy na bramkę strzelał Leo Messi, jednak Bardi, który stanął między słupkami w miejsce Paua Lópeza, popisał się świetnym refleksem. Golkiper Espanyolu nie ułatwiał życia Argentyńczykowi i ledwie piętnaście minut później znów zatrzymał jego groźny strzał, oddany po rajdzie z prawej strony. W pierwszej połowie jedną z dwóch najlepszych okazji dla gospodarzy była akcja po rzucie rożnym, która zakończyła się groźnym strzałem Caicedo. Barcelona zareagowała na ten fakt w najlepszy możliwy sposób. W 32. minucie Leo Messi posłał prostopadłe podanie, które dotarło do Munira, a młody napastnik Barcelony wykorzystał swoją szansę i pokonał bramkarza Espanyolu. Do ostatnich minut pierwszej połowy było nerwowo, zaś w samej jej końcówce szanse na wyrównanie znów miał Caicedo. Zatrzymał go jednak ter Stegen. Szkoda jedynie, że Ekwadorczyk uciekł się wcześniej do powstrzymywania bramkarza Barçy, z tą różnicą, że z użyciem łokcia wymierzonego w żuchwę. Fernández Borbalán postanowił ukarać ten faul (jedynie) żółtą kartką.

Na początku drugiej odsłony gry można było odnieść wrażenie, że Caicedo był jedynym zawodnikiem Espanyolu. Tuż po przerwie uderzał na bramkę Barçy, jednak aż do końca w tej akcji odprowadził go Vermaelen i sam strzał nie mógł sprawić kłopotów ter Stegenowi. Chwilę później Niemiec był już w trudniejszej sytuacji, ponieważ musiał wyjść z bramki, by wyłuskać piłkę spod stóp Ekwadorczyka. Ten upadł w polu karnym, jednak mimo wątpliwości, czy  Espanyolowi nie należał się rzut karny, arbiter podjął najprawdopodobniej słuszną decyzję. Ledwie dziesięć minut później, tuż po tym, jak Lucho wprowadził do gry Bartrę i Adriano za Vermaelena i Roberto, na żółtą kartkę zapracował Salva Sevilla. I to zapracował w pełni, faulując Javiera Mascherano. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem gospodarze mogli wyrwać wreszcie upragniony remis, gdy po stracie Leo Messiego doszło do kontry, jednak sytuację uratował wślizgiem Mathieu. Im dalej w mecz, tym więcej fauli mieliśmy nieprzyjemność oglądać, włącznie z popisem Álvaro, który z kolei postanowił skupić się na osobie Messiego. Mimo że trafił w twarz, nie został ukarany upomnieniem. Gdy wydawało się, że spotkanie przerodzi się już tylko i wyłącznie w polowanie na kości, swój status bohatera meczu potwierdził Munir. Młody napastnik wykorzystał podanie od Aleixa Vidala, po wspólnej akcji z kolejnym nowym nabytkiem Barçy Ardą Turanem. W ten sposób Barcelona pokonała Espanyol na wyjeździe 2:0, pewnie awansując do kolejnej rundy Pucharu Króla.

Katalończycy obronną ręką wyszli z derbowego maratonu z Espanyolem, który sporo Barçę kosztował. Ostatecznie jednak przeprawę zwaną derbami Barcelony mamy w końcu za sobą. Najważniejsze, że zakończyła się szczęśliwie.

REKLAMA

Poleć artykuł

Komentarze (1412)

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.
Siemka;p! wpadam tylko powiedzieć,że je*ać wieczyście piłkarzy Espanyolu...
:D
« Powrót do wszystkich komentarzy