Bardzo dobry występ Niemca. Nie wszedł najlepiej w mecz, rozpoczynając od bardzo słabego podania w 3. minucie, jednak później nie popełniał już błędów. Sprawdzony dopiero pod koniec pierwszej połowy - najpierw ucierpiał fizycznie w starciu z brutalnym Caicedo, a chwilę później popisał się kapitalną paradą, rewanżując się rywalowi w najlepszy możliwy sposób. Po przerwie zaliczył jeszcze dwie udane interwencje (51. oraz 52. minuta). Jeden z najlepszych.

Najsłabszy mecz Brazylijczyka od dłuższego czasu. Niemal niewidoczny w ofensywie, a i w destrukcji, pomimo pozytywnych interwencji (33. oraz 74. minuta), zdarzyły mu się proste błędy (13. oraz 61. minuta). Pozostał tym razem w cieniu kolegów, nie pokazując odpowiedniej jakości we współpracy z nimi.

Najlepszy w defensywie i naszym zdaniem najlepszy na murawie. Popełnił tylko jeden godny odnotowania błąd (kiepskie podanie z 12. minuty), zaś reszta jego zagrań, to pasmo sukcesów. Dużo udanych interwencji w destrukcji (m. in. 34., 67., ponownie 67. oraz 87. minuta), a do tego chwilami piękne wyprowadzenia piłki długimi sprintami w ofensywie (choćby 53. minuta). Po przejściu do pomocy tylko zyskał na efektywności - miał też chrapkę na gola i niewiele (dokładnego podania Vidala) zabrakło mu do zrealizowania celu. Najsolidniejszy i stąd nagroda Zawodnika Meczu.

Ładnie wszedł w mecz i utrzymywał dobry poziom, potwierdzając go skutecznymi interwencjami (25. oraz 33. minuta). Niestety, sytuacja z 44. minuty mocno wpływa na notę końcową Belga. Popełnił fatalny błąd w ustawieniu i tylko geniusz ter Stegena zapobiegł utracie gola. Po przerwie nie wrócił już do solidnej dyspozycji, dopuszczając do oddania strzału przez Caicedo w 51. minucie. Słusznie zmieniony.

Starał się wnieść co tylko mógł pozytywnego do gry zespołu podczas przebywania na lewej stronie, jednak nie stanął zbytnio na wysokości zadania, prezentując tylko jedną udaną akcję z 34. minuty. Po przejściu na pozycję stopera rozkwitł niczym piękny kwiat. Kilka udanych interwencji (w tym świetne z 54., 76. oraz 86. minuty) i ogólna postawa znacząco podwyższają notę końcową Francuza. Brawo.

Pan Pracuś. Rozpoczął co prawda od straty z 7. minuty, jednak były to złe miłego początki. W dalszej części gry pokazał solidność, dyscyplinę taktyczną, a także błyskotliwość, kiedy to potrafił urwać się pomocnikom i z głębi pola zapoczątkować akcję szybkim rajdem. Skuteczny również w destrukcji (55. minuta). Kolejny bardzo dobry mecz Sergiego.

Poziom Sergiego Roberto. Zaliczył co prawda kilka strat wynikających z kreacji, jednak żadna nie naraziła zespołu na kontrę rywala. Ładnie operował skutecznymi przerzutami, kontrolując tempo i kierunek rozgrywania akcji (22. minuta), w pakiecie dołączając niezłe podania napędzające (51. minuta). Plus za interwencje z 36. oraz 68. minuty, a także za ostatnie podanie z rzutu rożego do Messiego.

Bardzo przeciętny mecz Turka. Nie można co prawda wypomnieć mu ani jednego błędu. Był zdyscyplinowany, uważny, dobrze się zastawiał i przytrzymywał piłkę. Z drugiej jednak strony nie pokazał niemal niczego kreatywnego w ofensywie. Unikał pojedynków indywidualnych, trudniejszych zagrań - brakowało mu przebojowości i umiejętności uruchomienia akcji. Tylko w 88. minucie popisał się kluczowym podaniem do Vidala, który asystował Munirowi. Uważamy, że to zbyt mało, aby zasłużyć na lepszą notę.

W pierwszej połowie pokazał mistrzowską grę, popisując się pięknymi akcjami (24. i 39. minuta), groźnymi strzałami (10. i 24. minuta), a także błyskotliwymi podaniami (21. minuta), z których jedno stało się asystą przy pierwszym golu Munira. W drugiej połowie Argentyńczyk zupełnie zgasł, budząc się dopiero w 91. minucie podaniem i strzałem. Duża bura za niedbalstwo i straty z 31. oraz 64. minuty, które mogły źle się skończyć dla drużyny. Stąd nota Leo nie może być zbyt wysoka.

Zaskakujący. Nie zdziwiła nas jego postawa przez większość meczu (mocno przeciętna jak zwykle), lecz fakt dwukrotnego wykończenia przez niego akcji, co nie miało miejsca w walce z poważnym rywalem od dawna. To znacznie podwyższa mu notę końcową. Minus za fatalną główkę z 21. minuty, zaś plus za pokaz umiejętności w 81. minucie. Poza tym nasz wychowanek był niewidoczny, więc ocena nie może być zbyt wysoka. Zawodnik Meczu wg kibiców.

Bardzo przeciętny występ. Nie mógł znaleźć sobie miejsca na murawie przez całe spotkanie. Wydawał się zbyt spięty, o czym może świadczyć kiepskie rozprowadzenie akcji w 55. minucie, czy niedokładne podanie z 91. minuty. Plus za pracę w defensywie (69. minuta) oraz oczywiście za asystę przy drugiej bramce Munira. To ona podwyższa mu notę.

Jak zwykle mocno elektryczny, ale na szczęście tym razem bez poważnych błędów w defensywie. Wypomnieć Marcowi musimy jedynie kiepski przerzut z 65. minuty - nie jest to jego mocna strona, która może wiele wyjaśnić, dlaczego gra tak rzadko.

Występ do odnotowania w statystykach i to by było na tyle. Pokazał kilka umiarkowanie aktywnych podłączeń do ofensywy i brak błędów w defensywie. Zwraca uwagę jego coraz gorsza koncentracja przy bronieniu, co objawia się prostymi faulami.