Po przerwie związanej z meczami reprezentacyjnymi wracają rozgrywki ligowe, a wraz z nimi również Barcelona. Piłkarzy z Camp Nou czeka trudne zadanie przywiezienia do stolicy Katalonii trzech punktów z gorącego terenu na Vicente Calderón – domu piłkarzy Atlético.
W dwóch pierwszych meczach nowego sezonu ligowego Barcelona, podobnie jak jej dzisiejszy rywal, sięgnęła po komplet punktów. Spotkania z Athletikiem Bilbao i Málagą Barça zakończyła z czystym kontem i plasuje się w tabeli za drużyną Simeone tylko dlatego, że ta zdobyła więcej bramek. Na uwagę zasługuje przed wszystkim okazałe, wyjazdowe zwycięstwo nad Sevillą (3:0).
Jak to zwykle bywa po przerwach reprezentacyjnych, nie wszyscy zawodnicy wrócili do Barcelony cali i zdrowi. Urazu nabawił się Claudio Bravo, którego czeka trzytygodniowa w przerwa w grze. Poza nim na murawie na pewno nie zobaczymy dziś Daniego Alvesa i Douglasa (również urazy) oraz Gerarda Piqué, który będzie pauzować jeszcze dwie kolejki. O ile z obsadą bramki nie ma problemu, tak kwestia prawego obrońcy może spędzać sen z powiek Luisowi Enrique. Czy do gry gotowy będzie Sergi Roberto? Jeśli nie, jego miejsce zajmie Adriano.
Atlético: wzmocnione czy osłabione?
Letnie okno transferowe przyniosło dla Rojiblancos spore zmiany. W drużyną Diego Simeone pożegnało się kilku czołowych piłkarzy, takich jak Raúl García, Mario Mandżukić czy Miranda (wypożyczenie). Najbardziej odczuwalny może być jednak brak Ardy Turana, który Madryt zamienił na Barcelonę, ale z powodu sankcji transferowych do stycznia nie zobaczymy go na murawie.
Listę wzmocnień otwiera Jackson Martínez, na którego polowała połowa piłkarskiej Europy. Kolumbijczyk zagrał w obu meczach Atlético w tym sezonie i już zdążył wpisać się na listę strzelców. Poza nim klub z Vicente Calderón zasilili między innymi tacy gracze jak Luciano Vietto, Yannick Carrasco czy stary znajomy Filipe Luis.
Dobra passa Barcelony
Ostatni raz, gdy Barça w starciu z Rojiblancos schodziła z boiska na tarczy, miał miejsce niemal półtora roku temu – w kwietniu 2014 roku. Od tego czasu obie ekipy mierzyły się pięciokrotnie i poza jednym remisem wszystkie spotkania padły łupem Barcelony (warto odnotować dwa wyjazdowe zwycięstwa na Calderón). Oby dziś passa została podtrzymana, a koledzy Leo Messiego mieli niejedną okazję do zaprezentowania kołyski dla najlepszego piłkarza świata. Powodu chyba nikomu tłumaczyć nie muszę.
Transmisję z meczu znajdziecie na STS TV. Początek o godzinie 20:30. Zapraszamy!
Komentarze (1628)
http://www.fcbarca.com/65626-podtrzymac-dobra-passe-na-calderon,dyskusja-3951202.html