Wpadka na Anoeta; Real Sociedad - Barça 2:2

Looky

10 września 2011, 17:41

830 komentarzy

Real Sociedad

RSO

Herb Real Sociedad

2:2

Herb Real Sociedad

FC Barcelona

FCB

Barcelona niespodziewanie zremisowała 2:2 z Realem Sociedad i straciła pierwsze ligowe punkty w tym sezonie. Dwie szybko zdobyte bramki uspokoiły gości na tyle, że w drugiej połowie gospodarze w ciągu dwóch minut odrobili straty.

Trener Barçy znów eksperymentował. Na środku obrony od pierwszej minuty zagrał niedoświadczony Fontás, w drugiej linii zabrakło Iniesty, a w ataku Villi i Messiego. Mimo tego w pierwszej połowie gra toczyła się jednak pod dyktando przyjezdnych, którzy już w 10. minucie wyszli na prowadzenie. Cesc Fábregas świetnie wypatrzył Alexisa, który podał do Xaviego, a ten skierował piłkę do pustej bramki. Chwilę później było już 2:0. Podobną akcję tym razem wykończył Fábregas, dobijając piłkę po strzale Pedro.

W 31. minucie meczu kontuzji doznał aktywny Alexis Sánchez, który nie mógł kontynuować gry. Niestety prognozy nie są optymistyczne i mówią o 6-8 tygodni przerwy. Chilijczyka zastąpił David Villa, który niewiele wniósł do gry.

Po przerwie Barça spoczęła na laurach, a jej piłkarze popełniali coraz więcej błędów. Gracze Realu Sociedad grali twardo, na granicy faulu, podwajając, a nawet potrajając krycie. W 59. minucie dopięli swego. Przy biernej postawie katalońskiej obrony, Prieto dośrodkował wprost na głowę Agirretxe, a ten pewnym strzałem pokonał Valdésa. Nie minęły dwie minuty i byliśmy świadkami gola "kuriozum" - niestety dla Basków. Będący na połowie przeciwnika David Villa, mocno zagrał w kierunku własnej defensywy, tam piłkę przejął Agirretxe, którego strzał trafił w poprzeczkę, a dobitka Griezmanna była już celna.

W ostatnich trzydziestu minutach obie drużyny miały szanse na zwycięstwo - tę najlepszą dla Barçy zmarnował wprowadzony w drugiej połowie Messi. Argentyńczyk, podobnie jak Iniesta, nie potrafili tym razem rozwinąć skrzydeł, ich atuty po mistrzowsku zneutralizowali zawodnicy Realu Sociedad.

Real Madryt wygrał z Getafe 4:2 i z kompletem punktów prowadzi w la Liga. Do końca rozgrywek pozostało 36 kolejek. To chyba wystarczający argument, aby nie dzielić jeszcze skóry na niedźwiedziu.

Real Sociedad: Bravo; Estrada, Demidov, Iñigo Martínez, De la Bella; Illarramendi, Griezmann, Xabi Prieto (Cadamuro, min. 68), Zurutuza, Mariga (Aranburu, min. 79); Agirretxe (Vela, min. 79).

FC Barcelona: Víctor Valdés; Alves, Busquets, Adriano, Fontás (Iniesta, min. 81); Keita, Xavi, Thiago (Messi, min. 62), Alexis (Villa, min. 30), Pedro, Cesc Fábregas.

Sędziował: Mateu Lahoz (Valencia).

Żółte kartki: Zurutuza (m.67), Cadamuro (m.81), Messi (m.92).

Gole: 0:1, min. 10: Xavi. 0:2, min. 11: Cesc. 1:2, min. 59: Agirretxe. 2:2, min. 60: Griezmann.

Widzów: 30.000.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Problem jest w tym, ze niektorzy uwierzyli mediom, ze Barca i Real za kazdym wygraja
« Powrót do wszystkich komentarzy