Nie tylko Joan Laporta wziął dziś udział w konferencji prasowej. Także Hansi Flick odpowiedział na pytania dziennikarzy przed meczem Barcelony z Betisem. Poniżej najważniejsze wypowiedzi trenera, a całość konferencji pojawi się wkrótce.
[Ramon Salmurri, Catalunya Radio] Chcę zapytać o sytuację Ronalda Araujo. Jego sytuacja w zakresie czasu gry może się zmienić po kontuzji Iñigo. Rozmawiałeś z nim? Czy wyraził chęć pozostania w klubie?
To jest tak jak mówię zawsze, gdy rozmawiam z piłkarzem, to zawsze zostaje między nami. Nigdy nic nie powiem w takim temacie. Na koniec jest zawodnikiem Barcelony i nic się nie zmieniło. Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni, że Iñigo doznał tej kontuzji, bo jest fantastycznym graczem, absolutnym liderem, a jego postawa jest niesamowicie dobra. Jesteśmy jednak zadowoleni, że to tylko cztery tygodnie, po tym czasie normalnie będzie mógł wrócić do gry. Jak widziałeś jednak w meczu z Realem, Ronald też wrócił. Spisał się naprawdę dobrze, tak jak można było tego od niego oczekiwać, bo jest fantastycznym środkowym obrońcą, jednym z najlepszych stoperów. Oczywiście również jest liderem i świetnie to pokazał w niedzielę.
[Francesc Latorre, TV3] Jaki jest plan wobec Ansu Fatiego, który nie był powołany na finał Superpucharu? Rozmawiałeś z nim? Rekomendowałeś mu odejście na wypożyczenie?
Jestem naprawdę zadowolony z wszystkich graczy w zespole. W futbolu są takie rzeczy. Na ten moment Iñigo jest kontuzjowany, tak jak Bernal i Ter Stegen, ale Christensen wróci, może wróci w niedzielę, na następny mecz, przepraszam, w sobotę. To jest dla mnie ważne. Jestem szczery wobec każdego zawodnika. Rozmawiałem też z Ansu o jego sytuacji, to od niego zależy, co nam pokazuje. Kiedy tu przyszliśmy, gdy byłem na pierwszej konferencji prasowej, mówiłem, że Ansu spisuje się naprawdę dobrze, wraca, jest bardzo profesjonalny, ciężko pracuje, pokazuje świetną postawę na treningach. Jednak problem polega na pierwszej kontuzji, nigdy nie mógł nam pokazać w 100%, jak dobry jest. Trochę szkoda dla niego i dla nas, bo gdy przybyliśmy, byliśmy naprawdę przekonani, że może wrócić, ale na ten moment musi pracować, jak my wszyscy, aby wrócić i dawać z siebie to, co najlepsze. Nasza praca polega również na tym, żeby mu pomóc.
[Alex Pintanel, Relevo] Chcę zapytać o bramkę. Czy coś się zmieniło po Superpucharze? Czy nadal jest myślenie, że w LaLidze i Lidze Mistrzów gra Iñaki, a w Pucharze Króla Szczęsny?
Myślę, że dla mnie się zmieniło, szczerze mówiąc, wiele. Ponieważ najpierw widzieliśmy Teka, który spisywał się bardzo dobrze. Dobrze było to zobaczyć, bo po tej przerwie i powrocie do treningów z nami dawał z siebie wszystko... Mogliśmy zobaczyć, że ma niesamowitą mentalność, że jest bardzo pomocny dla całego sztabu i pozostałych bramkarzy. Dobrze widzieć to, a także to, że może grać na tym poziomie, naprawdę. Inna rzecz, którą mogłem zobaczyć, to Iñaki - był pod presją, wszedł i pierwszy strzał to był gol. To, jak pokazał swoją siłę, zimną krew, było naprawdę niewiarygodne. Myślę, że ta sytuacja pomoże mu w rozwoju, także w wydajności. To kolejna dobra rzecz, jaką widziałem.
Komentarze (63)
Uważam, że żaden nie może czuć się pewny występu. Możliwe, że jeden słabszy mecz nie sprawi, że pierwszy bramkarz na ten moment (nieważne, który to będzie) nagle usiądzie na ławie, ale po dwóch słabszych z rzędu Flick już nie będzie miał skrupułów.
Zauważcie, że skończyło się już mówienie Flicka, że Pena na pewno będzie bronił w kolejnych meczach, bo nie ma podstaw, by go zmienić.
Pena poczuł się na tyle pewnie, że nawet posadzenie go na ławce na jakiś czas nie sprawi, że jego mental zostanie pogrzebany, po prostu będzie czekał na swoją szansę na wskoczenie do bramki. Wojtek go wiele nauczył w tym zakresie i wie, że tylko od niego i jego dalszej postawy zależą nie tylko kolejne występy w tym sezonie, ale też ewentualna przyszłość w Barcelonie.
Albo to tłumacz trochę naciągnął rzeczywistość.
gdyby Szczena nie dostał czerwa to byłbym pewny już że wskakuje na stałe do bramki a tak to nie wiem co Flickowi w głowie siedzi.
Btw, to byłoby świetne podsumowanie napastnika a nie bramkarza hahahah
Ale w sumie troche tak jest, że praktycznie co leci to gol, choc ostatnio ta frekwencja sie delikatnie zmienia.
"Inna rzecz, którą mogłem zobaczyć, to Iñaki - był pod presją, wszedł i pierwszy strzał to był gol."