Vitor Roque może pokazać Barcelonie, że myliła się co do niego

Mateusz Doniec

6 grudnia 2024, 17:30

4 komentarze

Fot. Getty Images

Jak niedawno wyjaśniliśmy, Vitor Roque będzie mógł zagrać w sobotnim meczu przeciwko Barcelonie na Benito Villamarín (16:15), ponieważ w umowie wypożyczenia z Realem Betis nie zawarto tzw. "klauzuli strachu". Brazylijczyk będzie miał zatem okazję do pokazania Barcelonie, że się co do niego myliła.

"Przez sześć czy siedem miesięcy się nie uśmiechałem i przechodziłem tam [w Barcelonie] trudne chwile, ale to już przeszłość. Jestem tutaj i jestem szczęśliwy. To jest najważniejsze – powiedział w październiku Vitor Roque, nie ukrywając, że jego etap w Barcelonie nie był dla niego udany zarówno pod względem sportowym, jak i mentalnym. Brazylijczyk rozegrał dla Barçy 353 minuty w 16 spotkaniach (śr. 22 minuty na mecz), w których zdobył dwie bramki.

Zawodnik nie czuł zaufania ani ze strony Xaviego, ani Hansiego Flicka, a sam klub chciał sprzedać go bez straty pieniężnej do Sportingu CP. Roque wolał jednak odejść na wypożyczenie do Realu Betis, co nie okazało się wcale złą opcją dla żadnej ze stron.

"Radzi sobie bardzo dobrze i zdajemy sobie sprawę, że kiedy przybył, nie był w najlepszej sytuacji. Czasami z nim rozmawiałem i nie był szczęśliwy, a to była dla niego najlepsza decyzja" - powiedział o Roque na dzisiejszej konferencji prasowej Hansi Flick. "Zaczyna w innej drużynie, więc to bardzo dobrze, niech będzie nastawiony pozytywnie i niech czuje się lepiej" - stwierdził Niemiec.

W tym sezonie w barwach Betisu Vitor Roque rozegrał na ten moment 984 minuty w 18 meczach (śr. 55 min. na mecz), w których strzelił 5 goli (3 w LaLidze i 2 w Pucharze Króla). Brazylijczykowi brakuje regularności, ponieważ zbyt często zdarzają mu się mecze, w których jest niewidoczny, bądź takie, w których marnuje wiele dogodnych okazji.

Jutro o godzinie 16:15 na Benito Villamarín Vitor Roque będzie miał okazje pokazać Blaugranie, że się co do niego myliła. On sam zamierza jednak podejść do tej rywalizacji z szacunkiem. "Jeśli strzelę gola Barcelonie, nie będę go celebrował" – powiedział Roque. Zapytany, czy ta decyzja jest wyrazem szacunku do Barcelony bez wahania odpowiedział "tak". Napastnik stwierdził jednak: "Widzę się strzelającego gola, jeśli Bóg pozwoli, ponieważ na to pracuje się przez cały tydzień". Dodał również, że podchodzi do meczu 17. kolejki "jak do każdego innego".

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Spokojnie. Jedyne co pokaże, że jest bardzo słaby, mega przeciętny i nie ma papierów na wielkie granie. Osoby odpowiedzialne za ten "transfer" powinny być pociągnięte do odpowiedzialności.
konto usunięte

jego statystyki pokazują póki co że się nie myliła :D

Barcelona sie nie myli. Jak już to trenerzy

Chcę się zaskoczyć. Niech się pokaże, to może się go sprzeda bez dużej straty.