Zdarza się, że przy okazji wypożyczeń z Barcelony, czy również z innych klubów piłkarze mają wpisywaną do kontraktu tzw. klauzulę strachu. Sprawia to, że nie mogą oni wystąpić w meczu z klubem, z którego są wypożyczeni. Co z przypadkiem Vitora Roque? Spotkanie Real Betis - Barcelona już w sobotę, 7 grudnia.
Odpowiadając od razu na pytanie sformułowane w tytule, na bazie informacji, które podawały hiszpańskie media, Vitor Roque będzie mógł zagrać z Barceloną. Ma nie istnieć żaden punkt w kontrakcie Brazylijczyka, na podstawie którego nie mógłby on znaleźć się w kadrze na sobotnie spotkanie przeciwko Barçy.
W sierpniu Ferran Martínez z Mundo Deportivo podawał, że na klauzulę strachu nie zgodził się sam piłkarz, choć Barcelona nalegała, by umowa 19-latka ją zawierała. W podobnym tonie wypowiadali się dziennikarze ASa, pisząc, że wymagania Roque zostały uszanowane. Chciano, by nie doszło do żadnych komplikacji, więc brak klauzuli strachu został zaakceptowany.
Vitor Roque jest wypożyczony z Barcelony do Realu Betis na jeden sezon z opcją przedłużenia o kolejny. Jak na razie w kampanii 2024/25 wystąpił w 17 meczach, w których udało mu się zdobyć pięć bramek: dwie w Pucharze Króla przeciwko szóstoligowej Gevorze i trzy w LaLidze - przeciwko Leganés, Osasunie i Celcie Vigo. Łącznie Tigrinho przebywał na boisku przez 954 minuty.
Komentarze (15)