Kiedy Szczęsny może zadebiutować w Barcelonie?

Przemek Walczak

16 listopada 2024, 19:45

Sport

16 komentarzy

Fot. Getty Images

Kiedy Marc-André ter Stegen doznał kontuzji, która wykluczyła go z pozostałej części sezonu jasne stało się, że klub musi pozyskać nowego bramkarza. Zastępcą Niemca jest Iñaki Peña, ale w kadrze potrzebny był ktoś, kto mógłby rywalizować z nim o miejsce między słupkami, zdecydowano więc o ściągnięciu z emerytury Wojciecha Szczęsnego. Wielu kibiców spodziewało się, że Polak z miejsca wskoczy do składu, tak się jednak nie stało. Kiedy Szczęsny zadebiutuje w barwach Barçy?

Flick od początku postawił sprawę jasno: nie ma żadnego powodu do posadzenia na ławce Iñakiego Peñii, i jeszcze przed meczami z Realem Madryt i Bayernem potwierdził, że to 25-latek będzie jego wyborem na te spotkania. Sam Szczęsny zresztą nie wygląda na zmartwionego swoją sytuacją i zapewnia, że nie zamierza walczyć z Peñą tylko wspierać go, by ten spisywał się jak najlepiej. Wszystko wskazuje na to, że jeśli Hiszpan nie będzie popełniał fatalnych błędów, to właśnie on będzie podstawowym bramkarzem do momentu powrotu Ter Stegena.

Od samego początku były wątpliwości, czy Inanki Peña będzie w stanie godnie zastąpić Niemca. Wszyscy pamiętamy jak słabo wyglądał w zeszłym sezonie, kiedy Ter Stegen zmagał się z kontuzją pleców. 25-latek doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest to jego ostatnia szansa na pokazanie swojej wartości w Barcelonie i trzeba przyznać, że jak do tej pory spisuje się całkiem nieźle. Nie gra jednak aż tak dobrze, żeby rozwiać wątpliwości, że to właśnie on, a nie Szczęsny powinien grać w pierwszym składzie.

Drugą kwestią jest to, że w momencie podpisania kontraktu z Barceloną Polak był już na emeryturze i nie wiadomo, jak wygląda jego dyspozycja. Szczęsny trenuje w Barcelonie od półtora miesiąca i coraz częściej pojawiają się pytania, kiedy dostanie szansę na grę. Nie ulega wątpliwości, że przez całą swoją bramkarską karierę prezentował zdecydowanie wyższy poziom niż Iñaki Peña i wielu kibiców to właśnie jego widziałoby w podstawowej jedenastce.

Biorąc pod uwagę to, że Hansi Flick ciągle stawia na Hiszpana, a ten odpłaca się za zaufanie niezłą grą, szansy Polaka należy upatrywać w spotkaniach rozgrywanych w ramach Pucharu Króla. Barcelona rozpocznie te rozgrywki w styczniu, a historycznie były one okazją na grę dla zmienników i zapewne to właśnie wtedy Szczęsny po raz pierwszy zagra w bordowo-granatowym trykocie. W ten sposób Iñaki Peña nie poczuje się skrzywdzony decyzją trenera, a atmosfera w szatni się nie zagęści. 

Flick ustawił już hierarchię bramkarzy i nie wydaje się być skłonny do zmiany swojej decyzji. Iñaki Peña prawdopodobnie pozostanie podstawowym bramkarzem i to on będzie bronił w najważniejszych meczach. Trzeba przyznać, że oddech Szczęsnego na plecach dobrze na niego podziałał, a klub zabezpieczył się na wypadek, gdyby forma Hiszpana znacząco się obniżyła. Wtedy to Polak mógłby wskoczyć do podstawowego składu, chociaż jak sam zapewnia nie ma takich ambicji.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.
konto usunięte

Jedna wielka ŻENADA!!!

"Miesiąc miodowy" już się skończył dla Flicka. Osasuna i ostatnio Real pokazały, że pressując cały czas Barca jest lekko do ogrania. Przeciwnicy będą już coraz częściej tak z nami grali. Będzie więc ciężej.
I trzeba mieć bramkarza wtedy co wygrywa mecze. Przykład takim goalkeeperem był Ter Stegan 2 sezony temu. Pena nie jest taką osobą. Jeżeli chcemy wygrać mistzrostwo czy zajść wysoko w LM to musi grać Szczęsny który jest lepszym bramkarzem. Gdyby nie był lepszy to nie byłby tyle lat pierwszym bramkarzem Arsenalu, Romy czy Juventusu.

Mi się wydaje, że na siłę chce budować Penię, bo on jest i najprawdopodobniej pozostanie w następnych sezonach 2gim bramkarzem. Klub raczej go nie sprzeda i nie kupi nowego 2go. A Szczęsny po roku odejdzie...

Nie nazwę Peni ręcznikiem, tylko z jednego powodu, od ręcznika piłka się nie odbija a od Peni tak. Ale gdyby na bramce stał słup o jego wzroście i grubości to efekt byłby podobny. Serio, nie faworyzuje Szczęsnego ze względu na to że jest Polakiem, tylko poprostu Penia to nie jest piłkarz na top 5 klubów w la lidze a co dopiero na Barce. On puszcza każdy strzał który nie leci w niego, i te wszystkie czyste konta zawdzięczamy super zgraniu obrony w łapaniu na spalone. Gdyby nie obrońcy, to jego statystyki byłby tragiczne i jeśli trafi się (a w końcu się trafi) mecz z dobrą drużyną która poradzi sobie z pułapkami naszych obrońców to skończy się to tragedią.

Jeśli nie zadebiutuje po przerwie na kadry to oznacza że Flick będzie grał tylko Pena i zagra tylko w Pucharze Króla i na tym się skończy. Kompletnie nie rozumiem tej decyzji i cała sytuacja wygląda tak że jak Wojtek zacznie grać to Pena się spłaka bo mu się należy bo jest. Nie gra dobrze, tylko mecz z Realem mu wyszedł a tak każdy groźniejszy strzał to gol, nie potrafi wyjąć nic trudnego, strasznie niepewny, nie potrafi grać nogami i nie umie nawet wyjść do wrzutki. Wojtek jest kilka klas wyżej i nie ma szans żeby ta sytuacja była decyzją sportową, jakby zażartować to Flick wystawia Pene bo byłoby za łatwo

Puchar króla i nic więcej - w maju do widzenia razem z wyrzeźbionym

Nie wiem czemu nie dał mu zagrać z tymi czopkami w lidze mistrzów.
Odnoszę wrażenie, że na sile chce udowodnić, że może niektórych graczy odbudować, ale z ręcznika nic nie będzie. Miał przebłysk z klasyku i nic więcej.

Póki Peña nie dopuści się jakiegoś totalnego wylewu to wydaje mi się, że Szczęsny będzie grał w Superpucharze i Pucharze Króla.