Bramkarzem najczęściej łączonym z Barceloną po kontuzji Marca-André ter Stegena jest Diogo Costa. Wysoka cena Portugalczyka oraz zainteresowanie takich klubów jak Bayern czy Chelsea sprawiają, że Barça rozgląda się też za innymi opcjami. Wśród nich Lluis Miguelsanz ze Sportu wymienia Barta Verbruggena z Brighton oraz… Marcina Bułkę.
Holender jest uważany za golkipera o bardzo dużych perspektywach, a od pewnego czasu jest podstawowym bramkarzem swojej reprezentacji. Rok temu Brighton wykupiło go z Anderlechtu za 20 milionów euro, a 22-latek sprawdza się na poziomie Premier League. Kontrakt Verbruggena obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku, więc jego cena może nie być niska. A przecież gdyby Barcelona miała pieniądze, zapewne ruszyłaby po Diogo Costę, co sugerują niektóre media.
Miguelsanz twierdzi, że bardziej przystępne cenowo opcje są w Ligue 1. Dziennikarz wymienia Marcina Bułkę z OGC Nice, który w jednym z wywiadów pozostawił sugestię, że mogło dojść do pewnych kontaktów z Barceloną. Kontrakt Polaka wygasa 30 czerwca 2026 roku, więc kolejnego lata rzeczywiście może opuścić klub. Blaugranie ma też podobać się Lucas Chevalier z Lille, który jednak jest wyceniany wyżej.
Pozyskanie bramkarza to skomplikowany temat i będzie zależał od szeregu zmiennych. Nie wiadomo, kiedy Ter Stegen będzie mógł wrócić do gry i w jakiej formie będzie po wyleczeniu. A przecież ma intratny kontrakt do 30 czerwca 2028 roku. Znak zapytania stanowi też wydajność Iñakiego Peñi. Jeśli 25-latek będzie prezentował odpowiednia formę, może zostać nagrodzony nową umową. Z kolei Wojciech Szczęsny jest na razie jedynie rozwiązaniem awaryjnym do 30 czerwca.
Komentarze (13)