Barcelona pod wodzą Flicka boleśnie obijała ligowych rywali, ale prawdziwy test miał czekać ją dopiero w Lidze Mistrzów. To spotkanie z Bayernem miało zdefiniować powrót Barçy do europejskiej czołówki. Efekt? Wspaniałe zwycięstwo i potwierdzenie aspiracji do wygrania wszystkich tytułów. Czy w takiej sytuacji można szukać w zespole negatywów?
Według Luisa Miguelsanza z katalońskiego Sportu można. Takim negatywem ma być gra Alejandro Balde, który nie osiągnął jeszcze takiej formy, jaką prezentował dwa sezony temu, kiedy szturmem wdarł się do pierwszej drużyny. 21-latek miał problemy z zabezpieczeniem lewej flanki, a jutro czeka go jeszcze trudniejsze zadanie, kiedy będzie musiał zatrzymać Viníciusa i Kyliana Mbappe.
Jak podaje Sport, Hansi Flick już po swoim przybyciu uznał, że to w linii defensywy leży największy problem Barcelony. Zarówno João Cancelo jak i Alejandro Balde są graczami usposobionymi na wskroś ofensywnie, przez co lewa flanka nie była odpowiednio zabezpieczona. Dodatkowo Portugalczykowi nie przedłużono wypożyczenia i Hiszpan został tak naprawdę bez konkurencji na swojej pozycji.
Kiedy Xavi był jeszcze trenerem Barcelony, jego planem na powstrzymanie Viníciusa było przyklejenie mu "plastra" w osobie Araujo. Teraz kiedy Urugwajczyk jest kontuzjowany, odpowiedzialność spadnie na całą linię obrony. Z powodu urazu Rodrygo, Mbappe i Vinícius będą częściej wymieniać się pozycjami, a obu graczy charakteryzuje duża szybkość i jakość w grze 1:1. Hansi Flick ma twardy orzech do zgryzienia, biorąc pod uwagę, jak wysoko ustawiona jest linia obrony Barçy, co sprawia, że jest podatna na kontrataki.
Trzeba uczciwie spojrzeć na grę Alejandro Balde — wprawdzie jest daleka od ideału, ale w meczu z Bayernem był często osamotniony. Bawarczycy omijali linię pomocy Barcelony za pomocą długich zagrań, często przerzucając piłkę na drugie skrzydło. Tym sposobem nikt nie asekurował młodego Hiszpana, który musiał nieustannie toczyć pojedynki 1:1. Istotne więc będzie znalezienie odpowiedniego rozwiązania taktycznego przez sztab szkoleniowy. 21-latek również cechuje się dużą szybkością, co będzie miało niebagatelne znaczenie przy pojedynkach z ofensywnymi gwiazdami Realu. Dodatkowo biorąc pod uwagę jego ofensywne usposobienie i kłopoty stołecznej drużyny z obsadą boków obrony głupotą byłoby skreślać Balde. Pod okiem Hansiego Flicka może on odzyskać najlepszą wersję siebie.
Komentarze (59)