Manita Barcelony i dublet Roberta Lewandowskiego!

Błażej Gwozdowski

20 października 2024, 19:41

275 komentarzy

Fot. Getty Images

FC Barcelona

FCB

Herb FC Barcelona

5:1

Herb FC Barcelona

Sevilla FC

SFC

  • Robert Lewandowski 24' (k.), 39'
  • Pedri González 28'
  • Pablo Torre 82', 88'
  • 87' Stanis Idumbo 
  • Niedziela, 20 października 21:00
  • Estadi Olímpic Lluís Companys
  • Eleven Sports 1
  • Barcelona rozgromiła Sevillę 5:1 i przed Klasykiem ma trzy punkty przewagi w tabeli
  • Dublety Lewandowskiego i Pablo Torre oraz piękny gol Pedriego
  • Powrót Gaviego, który został przywitany przez kibiców owacją na stojąco

Barcelona wróciła do gry po dwutygodniowej przerwie i od razu musiała odpowiedzieć Realowi Madryt, który pokonał Celtę Vigo i zrównał się punktami z ekipą z Katalonii. Hansi Flick zdecydował się nie oszczędzać w meczu z Sevillą ani poobijanego Roberta Lewandowskiego, ani narzekającego na dyskomfort podczas zgrupowania reprezentacji Hiszpanii Lamine Yamala. W trakcie rozgrzewki przed meczem problemy zgłosił Eric García, co spowodowało przemodelowanie jedenastki. Do składu wskoczył za niego Ansu Fati, przesuwając głębiej do środka pola Pedriego. Obok niego zagrał Marc Casadó. Linię defensywy zgodnie z oczekiwaniami stworzyli Koundé, Cubarsí, Martínez i Balde, natomiast linię ataku uzupełnili Lamine Yamal i Robert Lewandowski. Między słupkami nie stanął ostatecznie Wojciech Szczęsny, ponieważ zgodnie z zapowiedziami numerem jeden dla Hansiego Flicka pozostał Iñaki Peña.

Od pierwszych minut na boisku bardzo aktywny był Lamine Yamal. Młody Hiszpan w piątej minucie świetnie uwolnił się przed szesnastką i uderzył na bramkę, ale niestety bardzo niecelnie,. Chwilę później kombinacji z Lewandowskim próbował Ansu Fati, jednak zabrakło dokładności. Sevilla szukała swojej szansy w kontratakach i w dziewiątej minucie niezłą miał Lukebakio, ale uderzył niecelnie. W 17. minucie Raphinha świetnie wypatrzył w polu karnym Ansu Fatiego, który jednak nie trafił czysto w piłkę. Po dobrym momencie gości w 22. minucie Peque wszedł kolanem w polu karnym w Raphinhę, a ustawiony bardzo blisko arbiter nie miał wątpliwości – jedenastka. Do piłki podszedł Robert Lewandowski i pewnym strzałem dał prowadzenie gospodarzom.

Już w 28. minucie Barcelona wyprowadziła kolejny zabójczy atak. Lamine Yamal wycofał przed szesnastkę do Pedriego, a ten pięknym technicznym strzałem podwyższył na 2:0! W tej akcji z dobrej strony pokazali się też Robert Lewandowski i Jules Koundé. Polak świetnie zagrał do Lamine Yamala, natomiast Francuz sprytnie przepuścił piłkę do Pedriego. W 35. minucie Barcelona wyprowadziła znakomity kontratak, w którym kluczowe role odegrali Raphinha i Lamine Yamal. Ten drugi znakomicie podał do Lewandowskiego, który przegrał jednak pojedynek sam na sam z Nylandem. W 39. minucie po wybiciu piłki z pola karnego przez bramkarza na strzał z dystansu zdecydował się Raphinha, a piłkę trącił jeszcze Robert Lewandowski i zmylił całkowicie Nylanda. W doliczonym czasie gry boisko z urazem opuścił Ejuke, a chwilę później świetne podanie Raphinhi zmarnował Lamine Yamal. Hansi Flick mógł być jednak zadowolony. Zespół zasłużenie wysoko prowadził i był w komfortowej sytuacji.

Chwilę po wznowieniu gry fantastycznym uderzeniem zewnętrzną częścią stopy popisał się Lamine Yamal, ale Nyland znakomicie interweniował. W kolejnej akcji do siatki trafił Raphinha, jednak sędzia słusznie gola anulował – Brazylijczyk minimalnie spalił akcję. Dwie minuty później Raphinha znów uderzył, niestety minimalnie niecelnie. Hansi Flick dokonał pierwszych zmian. Boisko opuścili Lewandowski i Raphinha, a w ich miejsc pojawili się Pau Victor oraz Fermín López. W 71. minucie znakomitą okazję zmarnował Ansu Fati, który z najbliższej odległości uderzył głową wprost w bramkarza. W odpowiedzi do siatki trafił Lukebakio, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W 82. minucie Koundé podał do Pablo Torre, ten od razu uderzył na bramkę, a piłka po rykoszecie wpadła do siatki i było już 4:0. Prawdziwe owacje z trybun wywołała jednak zmiana Pedriego. Wszystko dlatego, że w jego miejsce na boisku pojawił się Gavi! 

W 86. minucie znakomitą okazję zmarnował Pau Victor, trafiając w bramkarza po dośrodkowaniu Fermína. Sevilli udało się wreszcie wykończyć kontratak – Idumbo uciekł Cubrasiemu i pewnym strzałem pokonał Iñakiego Peñię. Barcelona odpowiedziała natychmiast. Pablo Torre dośrodkował z rzutu wolnego, a piłka bez kontaktu z wychodzącym do niej Martínezem wpadła do siatki. W efekcie młody pomocnik miał już na swoim koncie dublet. Gospodarze nie zwalniali i szukali szóstej bramki. Z kolei po piłkarzach Sevilli było widać, że czekają już tylko na końcowy gwizdek sędziego. Wynik nie uległ już zmianie i Barcelona mogła się cieszyć z kompletu punktów. MVP został wybrany Robert Lewandowski, a nie gorzej spisali się dzisiaj Raphinha, Lamine Yamal, Casadó, Pedri czy Martínez. Świetną zmianę dał też Pablo Torre, który w dość szczęśliwych okolicznościach zanotował dublet. Teraz czas na Bayern.

Barcelona: Iñaki Peña - Koundé, Cubarsí, Iñigo Martínez, Balde - Casadó, Pedri (min. 83, Gavi)- Lamine Yamal (min. 76, Pablo Torre), Raphinha (min. 66, Fermín), Ansu Fati (min. 76, Gerard Martin)– Lewandowski (min. 66, Pau Victor).

Sevilla: Nyland - Carmona, Badé, Marcão, Pedrosa - Gudelj, Agoumé  (min. 70, Idumbo)- Lukebakio, Peque (min. 46, Suso (min. 70, Sow)), Ejuke (min. 45+1, Sami Lokonga) - Isaac Romero.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Wraca GAVI!!!! Zmiana gdzie Pedri zmienia Gaviego i oddaje mu opaskę, przypomina mi zmianę z finału z Juve gdzie Iniesta schodził za Xaviego i oddał mu opaskę ostatni raz

Nie pouczajcie naszego Trenera bo gościu to świetnie poukładał.
A wpadki trenera muszą mu się zdarzyć bo je zalicza nawet Guardiola.
Herr Flick widzi treningi więc na pewno wie na kogo i kiedy ma postawić.

Dajmy czas Ansu, moim zdaniem widać pozytywy w jego grze , poruszaniu się

Kolejne bardzo dobre spotkanie naszej drużyny szkoda tej straconej bramki no ale za dobrze też nie może być. Indywidualnie to wiadomo Yamal , Raphinha top , Lewy zrobił swoje reszta ok , Fati słabo źle się ustawia na boisku zamiast jak Yamal być szeroko przy lini i schodzić na prawa noge z boku boiska to on pcha się do tego środka opsesyjnie momentami nie było mu jak zagrać bo w środku jest gdzie największy gąszcz jest . Niech go Flick ogarnie a nie gra se jak mu się podoba chyba że tak mu Flick każe rozumiem Balde żeby miał więcej miejsca ale bez przesady w środku u nas ma kto grać niepotrzeba tam kolejnego zawodnika który jest skrzydłowym!

Cieszy fakt, że drużyna stanęła na nogi. Szkoda tylko Ansu. Jeśli się odbuduje to z Hansa jest jeszcze lepszy majster niż myślałem, a i tak się sporo zdziwiłem jak drużyna odpaliła w sezonie z grą. Wreszcie cieszy gra ukochanego klubu. Co chwila ciary czy wpadnie bramka.

Fajnie, że Torre strzela...Mbapej będzie miał z kim rywalizować...

Za tydzień wjeżdżamy w tę madrycką lambadziarę!! Elo.

Dobry mecz, było co oglądać.

Ogólnie możemy powalczyć z Realem i Bayernem jak równy z równym i wygrać ale to w bramce nie może stać Pena

Sevilla zagrała dobre pierwsze 15 minut i nagle wszystko u nich siadło. Raphinia kolejny raz okazuje się być tytanem pracy, a opaska kapitana coraz bardziej mu pasuje. Casado kolejny dobry mecz, a Inigo, którego po zeszłym sezonie najchętniej bym się pozbył, znów bardzo pewny w obronie. Przed nami arcytrudne dwa mecze i jestem pełen obaw, ale po raz pierwszy od kilku lat mam w sobię też więcej wiary w pozytywne wyniki. Vamos po komplet zwycięstw!!

Jest z czego się cieszyć, ale bądźmy realistami, remis to będzie wszystko co uda się z Bayernem, raczej będzie 2:3 dla Bayernu... Niestety to jeszcze nie ta półka, ale na real może uda się ich ograć

Szkoda, że Pena nie miał więcej okazji do "interwencji".
Blok obronny poza tym bardzo dobrze, chociaż bocznym obrońcom zabrakło trochę więcej jakości w ataku.
Pomoc i atak absolutnie bez zarzutu, za wyjątkiem Fati'ego, który niby się pokazywał, ale był jak ciało obce w drużynie, bardzo słaby mecz w jego wykonaniu.
Zmiennicy bez polotu, za wyjątkiem Torre, ale widać było, że Barcelona po prostu zwolniła i brakowało też zrozumienia pomiędzy zawodnikami.
Fajnie, że wrócił Gavi.
Szkoda, że Eric Garcia doznał urazu na rozgrzewce, mam nadzieję, że to nic poważnego, bo nawet jeśli nie gra jakoś szczególnie, to zawsze stanowi opcję dla Casado. Wiem, Gavi też może taką opcję stanowić, ale Gavi dopiero wrócił i na razie pewnie będzie grywał ogony.
Ogólnie spokojny mecz, emocje u mnie były jak na pikniku, zwłaszcza w drugiej połowie. Udany wieczór.

No, wygralimy.
Niesamowite jest to jak można być spokojnym o wynik, Flick to świetnie poukładał, przynajmniej na ligę, ale trzeba pamiętać że to niemal ta sama kadra, z jednym transferem i powrotami z wypożyczeń, więc to nie na boisku był największy problem.
Fati niestety nie wykorzystał swojej szansy, jedyny plusik można mu dać za dochodzenie do sytuacji, ale poza tym nie jest dobrze, nadal jednak za wiele nie zagrał, kiedy pogra tyle co Torres wtedy można go ocenić.
Casado znów znakomicie, mieliśmy dużo szczęścia że się wkomponował tak dobrze, śmiga jak należy.
Wspaniały powrót Gaviego, to mi smakowało bardziej niż te 5 bramek.
Informacje o bólu De Jonga się potwierdziły, myślę że na pewno by wyszedł na boisko gdyby mógł.
Przed nami prawdziwy test w środę...

Świetny mecz, morale u wielu zawodników poszły do góry, cieszą liczne powroty :) Oby jedynym problemem dla Flicka był już "problem" bogactwa wyboru. Dobranoc

Dziękuje, dobranoc.

Brawo chłopy. Na najbliższe dwa mecze zamawiam taki sam wynik;D

Oby za tydzień ustawić Vardrid do pionu i październik będzie jak ta lala

Dawno nie byłem tak optymistycznie nastawiony do meczu z Bayernem i do Klasyka.
Chłopaki, nie spier.olcie tego :)

Ale jaja. Pisałem w przerwie, że chciałbym zobaczyć tercet Casado, Gavi, Fermin, ale nie spodziewałem się, że zobaczę go już dziś :) jeszcze raz jak będą wszyscy w formie? :)

Gdyby nie spalony to 2 strzały celne i 2 bramki by były xD

nawet torre dublecik

Jest i Pena...a mogłi być 4:0...

Jest i on!!!! :)

Gavi coś wspaniałego

Kounde to się zrobił niezły kocur pod Flickiem

Jest 3:0, 75 minuta i Yamal dopiero schodzi..

Wszystko się układa idealnie. Wynik do przerwy , mało wymagający przeciwnik. Teraz tylko resztę zmian zrobić i dograć bez kontuzji.

Ansu powinien zmienić numer koszulki. Nie jest póki co godny nosić 10. Dziś nic nie pokazał, a zmarnował dwie dogodne sytuacje.

Kiedyś nastąpi ten dzień kiedy łapanie na spalonego nas pokona ;d

Panie trenerze o Yamalu pan zapomnial

Panie Flick, proszę o zmiane Lamine za 5 min aby odpoczął.

Panie Flick jest 3-0 na co ty czekasz ze zmianami

3:0, 60 minuta minęła a zmian nie ma....

Bayern nas zweryfikuje. Szkoda, że ten mecz nie jest z 2 tygodnie później.

Zmiany zmiany bo czekają 2 ciężki mecze

Co Ci komentatorzy pieprzą za farmazony szok

Podoba mi się gra Barcy, bo mimo dużej przewagi to chcą strzelać dalej. Za Xaviego to było zdobycie bramki jednej lub dwóch i zjazd rytmu. Szczerze, to wolałbym by z Bayernem zagrał Szczęsny, a z Realem niech sobie Pena zagra - Bayern bardziej w formie niż drużyna z Madrytu, a obrona u Nas nie zawodzi. Pena w pierwszej połowie miał dwa wyjścia elektryzujące, tak samo czuję jak widzę Erica w obronie (niby potrafi grać dobrze, ale również na zawał można zejść gdy ma piłkę w obronie). Najważniejsze trzy punkty, niech Yamal i Kounde odpoczną w tym meczu, a później niech wpadną 3 pkt 23 października i również 3 pkt 26 października. Visca el Barca! Jaram się tym pressingiem i mam nadzieję, że ta drużyna będzie zweryfikowana w meczach z Bayernem i Realem i to dla nas pozytywnie.

zmiany, zmiany Herr Flick

Zmiany już powinny byc

Ale Raphinha to jest teraz szefuncio, mega progess

Lewy jest dziś niesamowity i w ataku i obronie. Nie wspominam o bramkach

Powiem wam że jeśli miałbym moc podejmowania decyzji w Barcelonie to pierwsza była by sprzedaż de jonga, nie ma go w drużynie I jakoś nie odczuwam jego braku, Casado robi więcej niż de Jong ale to tylko moje zdanie.

Lewunia najpierw 23 gole w LL, następnie 19 goli, a teraz 12 po 10 (niecałych) meczach. Jak tak dalej pójdzie to szykują się nam jakieś absurdalne liczby „dziadka” z Polski na koniec sezonu

No i Lewy tym drugim golem wskoczył na trzecie miejsce w historii najlepszych strzelców TOP5 lig świata !
Przed nim Tylko Leo i Ronaldo.

Ale i tak dla wielu rodaków-kanapowców to drewno...

Czy to my gramy tak dobrze, czy rywale tak słabo...? Myślę, że Bayern nas zweryfikuje i zobaczymy na czym stoimy.

No i hejtowany w tamtym sezonie martinez jest teraz gościem bez którego ani rusz. Czyta grę i o ile dobrze mówię to dzisiaj wszystkie pojedynki na jego korzyść.

Dobrze że mamy super Trio Lewy-Yamal-Raphinia stąd Fati nie wygląda aż tak blado bo jest wynik. Ale powiedzmy szczerzy jest słaby. Niech wchodzi Olmo i Rafa przesunięcie na skrzydło

Trzeba przyznać, że Sevilla dość dobrze ukracała nasze zapędy, a wykorzystany rzut karny pozwolił otworzyć mecz. Lewandowski klasa, Raphinha fantastyczny, Casadó szef. Pedri z piękną bramką.
Cieszę się, że Ansu gra. Najsłabszy nasz piłkarz. Widać brak tego rytmu meczowego czy zgrania z drużyną, ale mam nadzieję, że Flick da mu dziś cały mecz. Wynik bezpieczny, a rotować trzeba Raphą i Yamalem.

Widać, jak bardzo Ansu chce się pokazać i można go za to pochwalić.
Dość oszczędne angażowanie w grę Yamala, sam piłkarz też nie forsuje i słusznie.
Lewy strzela, dobija, rosną mu staty, ale pojedynki 1:1 nie są jego najmocniejszą stroną.
Rafa nadal w gazie.
Sam mecz, mimo bramek, średnio mi się podoba. Trochę chaosu po obu stronach psuje widowisko.
Te bandy reklamowe na Montjuic chyba po 2 metry mają...W każdym razie za wysokie.

Co Casado gra! Tak jak wejście miał znacznie gorsze niż Bernal tak teraz jest fantastyczny.

Chciałbym zobaczyć w jakimś meczu środek Casado, Gavi, Fermin. Klopp chyba by się popłakał z zachwytu :)

widział bym zmiany za dobroć raphina grał duzo u nas u reprezentacja jak zejdzie kosztem olmo nic sie nie stanie a olmo chce minut :D tak samo fermin i gavi
Chciałbym zobaczyć presing fermin gavi **-**

Casado, jak szef świetny mecz.

Problemem jest to, że gramy zbyt dobrze, Sevilla niczego nie kreuje, a Pena nie jest pod ostrzałem, więc ni ma szans na jego weryfikację.
Choć i tak już zdążył jednego babola zrobić tym pustym wyjściem z bramki

Ciul z wynikiem. Ja najbardziej cieszę się, że wreszcie po dwóch latach, gdzie bolały oczy od oglądania Barcy, można czerpać z oglądania radość. Pomysł, zaangażowanie, głód wygrywania, wzajemna radość. Coś pięknego. Trener ma ogromne znaczenie!

Ależ nam pięknie rośnie z każdym meczem w tym sezonie Casado, jestem pod wrażeniem.

BARCA JUEGA DE PUTA MADRE!

3:0 i to bez "klasycznego" DM;)

Tym akcentem na koniec I połowy Inaki powinien utwierdzić w przekonaniu Hansiego, że jednak Wojtek na Bayern powinien wyjść

Yamal lepiej niż z Alaves

Świetna pierwsza połowa ale teraz czas na zmiany panie Flick

Ok Szczęsny jest lepszy od Peny ale Inaki na przed polu radzi sobie świetnie