Óscar Mingueza bardzo dobrze sobie radzi w LaLidze na początku sezonu 2024/25. Jego forma jest na tyle wysoka, że zaczęto przypominać, że może wrócić do Barcelony. Prezydent Celty, Marian Mouriño wspomniała, że Barça ma procent od sprzedaży zawodnika, a klub z Vigo chce przedłużyć z nim kontrakt.
Marian Mouriño przyznała dla Marki, że Barcelona nie ma opcji odkupu zawodnika, ale są warunki w kontrakcie Óscara Minguezy, które sprzyjają klubowi z Katalonii. - To, że Barcelona ma procent od sprzedaży zawodnika jest czymś normalnym, To nie zdarzyło się tylko u Minguezy i z każdym dniem jest coraz bardziej normalne. Ani nas to nie ogranicza, ani nie przynosi korzyści, ani nam nic nie zabiera - mówiła Mouriño.
- Mingueza jest tutaj szczęśliwy i my też jesteśmy z niego zadowoleni, to kwestia tego, by zasiąść do rozmów w momencie, w którym będzie trzeba to zrobić. Chcemy, żeby został tutaj na długi czas - dodała prezydent Celty. Mingueza ma kontrakt z Celtą do 2026 roku, co oznacza, że już niedługo nadejdzie czas, o którym mówi pani Mouriño i będzie trzeba zasiąść do rozmów kontraktowych, by liczyć na to, że zawodnik zostanie w Vigo.
Klauzula wykupu zawodnika z Celty wynosi 20 milionów euro, ale Barcelona, ze względu na to, że ma zapewnione 50% z przyszłej sprzedaży piłkarza, mogłaby pozyskać go za kwotę w wysokości 9-10 milionów euro. Jednak już miesiąc temu pojawiały się pewne informacje na temat tego, że Celta chce złożyć ofertę Barcelonie i pozyskać część praw do Óscara Minguezy.
Sam piłkarz w wywiadzie dla Marki wypowiadał się następująco, kiedy został spytany o powrót do Barcelony: - W tej chwili o nic się nie martwię. Skupiam się na własnych sprawach. Wszystko jest dla mnie jasne, wiem, czego chcę i w tej chwili chcę być w Celcie i mieć bardzo dobry sezon na poziomie indywidualnym i drużynowym. Trener i zarząd wiedzą, czego chcę, wszystko jest dla mnie jasne. Skupiam się na dobrym roku i na Celcie.
Komentarze (15)
Zresztą to by nie była pierwsza sytuacja, że Barcelona kupuje i od razu sprzedaje zyskiem.